Śmieci ekologiczne

Zbiórka surowców wtórnych to wyzwanie dla właściciela domu – co gdzie wrzucać i w jakim stanie? Warto zmniejszyć domową produkcję odpadów i ścieków.

Zobacz galerię 1 zdjęcie

Autor: Wiktor Greg

Każdego dnia zostawiamy przyszłym pokoleniom wcale nie wiekopomne dzieła. Wyrzucasz zmiętą kartkę? Drobiazg – rozłoży się na czynniki pierwsze po pół roku. Gumę do żucia? Będzie wracać do natury pięć lat. Na przerobienie plastikowej torby natura potrzebuje 100-400 lat, a plastikową butelkę rozłoży po 800 latach. Wyrzucasz szklaną butelkę? Szkło będzie się rozkładało przez 4 tys. lat! Gdyby ktoś po tym czasie (jeśli ludzkość przetrwa) odczytał zapis jej losu, byłaby to skarga na lekkomyślność człowieka. Zasypał się śmieciami...

Dlaczego warto segregować odpady?

Ponieważ zysk środowiska naturalnego jest niepodważalny! Według Biura Międzynarodowego Recyklingu z siedzibą w Brukseli wyprodukowanie puszki aluminiowej z surowca wtórnego to oszczędność 95% energii potrzebnej do produkcji tego metalu z surowców pierwotnych, wyprodukowanie plastikowej butelki – 80% mniej energii, produkcja papieru – 64% oszczędności, produkcja butelki szklanej – 21% energii mniej. Do tego oszczędność surowców i ochrona kraj-obrazu – nie trzeba wydobywać rud metali, wycinać lasów.

Przydomowa segregacja odpadów

• Odpady organiczne – kompostować.
• Odpady z papieru, tworzyw sztucznych i szkła – segregować i oddawać zakładowi oczyszczania.
• Puszki aluminiowe, po konserwach, metalowe nakrętki od butelek i słoików – zbierać i oddawać zakładowi oczyszczania.
• Odzież – wrzucać do kontenerów na tekstylia.
• Przeterminowane lekarstwa – wrzucać do pojemników w aptekach.
• Baterie i zużyte akumulatory – oddawać w punkcie zbierania elektrośmieci.
• Stare AGD – oddać przy zakupie nowego.

Co zrobić z odpadami niebezpiecznymi?

Gmina ma obowiązek wskazać miejsce ich zbierania. Są to rozpuszczalniki, smary, środki do konserwacji metali oraz opakowania po nich, środki do konserwacji i ochrony drewna oraz opakowania po nich, przeterminowane środki ochrony roślin, resztki farb, lakierów, tusze, kleje, odpady zawierające rtęć (termometry, lampy fluoroscencyjne, świetlówki kompaktowe), środki czyszczące, wywabiacze plam i opakowania po nich, rozpuszczalniki organiczne oraz detergenty.

Zielona woda życia

Dobra wiadomość – do 2012 roku woda ma podrożeć w Polsce o 60%. Dobra w tym sensie, że może wreszcie zaczniemy ją oszczędzać. Niestety, wciąż nie mamy tego nawyku. Marnuje się dużo – 1/4 wody z wodociągów wycieka bezużytecznie z powodu nieszczelności w sieci i w domach. Polska ma problem – i z ilością dostępnej wody, i z jej czystością. Rzeki są brudne, a w wielu rejonach kraju okresowo brakuje wody. W tym miejscu wyraźmy też zdziwienie nad niedoskonałością zdobyczy cywilizacji. Woda jest czyszczona z bakterii i brudu, dostarczana do domów i mieszkań, a później marnotrawiona – nie tylko z powodu złych nawyków mieszkańców czy nieszczelności instalacji. Na co zużywa się jej najwięcej? Na spłukiwanie nieczystości w toaletach.

Marnotrawstwem akceptowanym społecznie jest podlewanie trawnika i ogrodu wodą z wodociągu. Przecież można do tego wykorzystać wodę z deszczówki albo tak zwaną szarą wodę – z mycia i kąpieli. Szara woda ma przyszłość. Jest coraz więcej urządzeń pozwalających ją powtórnie wykorzystać – na przykład z kąpieli do spłukiwania toalety. Co może skłonić ludzi do zbierania wody deszczowej? Zysk albo możliwa strata. W wielu krajach płaci się podatek od deszczu – za każdy metr dachu i utwardzonej powierzchni. Woda, która nie wsiąknie w ziemię, jest traktowana jako ścieki, bo trafia do kanalizacji deszczowej lub, co gorsza, sanitarnej, co jest niezgodne z prawem. Podatek od deszczu wprowadzają również samorządy w Polsce.

Jest tak w Wielkopolsce, w Nysie, Gliwicach, Jaśle. Roczny podatek od dachów to 100-200 zł od posesji. Haracz czy działanie proekologiczne? Taki podatek będzie miał sens, pod warunkiem że gmina przyzna ulgi tym mieszkańcom, którzy mają zbiorniki do gromadzenia deszczówki. Być może zacznie się moda na coś, co już dawno powinno być przebojem na polskich domach – zielone dachy obsadzone roślinami o niewielkich wymaganiach. Taki dach zatrzyma wodę deszczową – oszczędzi domowy budżet.

A jeśli dachy są zielone to i woda zatrzymana na działce też może mieć tę naz- wę. Twój ekologiczny cel to wykorzystać jak najwięcej „zielonej wody”. Nie pozwól, by ten skarb... z nieba był usuwany z posesji niczym ścieki.