Jaki kocioł, taki komin
Wymiana kotła opalanego paliwem stałym na kocioł gazowy wiąże się z koniecznością modernizacji komina.
Autor: Andrzej Szandomirski
Nowoczesny kocioł wymaga nowoczesnego komina. Tradycyjne kominy murowane dobrze współpracowały z kotłami na węgiel i koks, które działały bez przerwy i wytwarzały dużo spalin o wysokiej temperaturze, i w związku z tym mogły stosunkowo szybko ogrzać masywny komin o dużej akumulacyjności cieplnej. W stale ogrzewanym kominie ze spalin nie wykraplała się para wodna.
Nowoczesne kotły na gaz czy olej pracują cyklicznie. Włączają się kilka razy na dobę, a temperatura wytwarzanych przez nie spalin jest o wiele niższa od temperatury spalin z kotłów na paliwa stałe. Z tego powodu ściany tradycyjnego murowanego komina nigdy nie zdążą nagrzać się do temperatury wyższej od temperatury punktu rosy. Oznacza to, że w kominie stale będzie się wykraplała para wodna, która łącząc się ze związkami siarki zawartej w spalinach, będzie tworzyć kwas siarkowy wnikający w mur i powodujący jego niszczenie.
Komin stalowy, jeśli jest dobrze zwymiarowany, nagrzeje się na całej długości do temperatury wyższej od temperatury punktu rosy już po blisko dwóch minutach od rozruchu zimnego kotła. Stal, z której wykonuje się wkłady kominowe, jest odporna na działanie kwasu siarkowego, zatem nawet jego długotrwałe działanie na ścianki komina nie doprowadzi do ich zniszczenia.