Jak małe mieszkanie zamienić w przestronne dzięki prostym chwytom?

2009-09-10 2:00

Okazuje się, że z kawalerki, przy odrobinie fantazji, zrobić można bardzo wiele. Oto historia, jak z małego mieszkania powstało duże... Zobacz triki, jak optycznie powiększyć wnętrze.

Mała wielka kawalerka
Autor: Krzysztof Zasuwik Mała wielka kawalerka

Wyzwanie podjęła Berenikę Ziemkiewicz, a efekt pracy okazał się nadzwyczaj ciekawy. Dziś pierwszą reakcją gości, jest zdziwienie. - Ile tu przestrzeni! Jak to możliwe, że w małym pokoju, kuchni i łazience udało się wygospodarować tyle miejsca? - pytają zaskoczeni.
Integralną częścią salonu jest hol - jego przestrzeń powiększa lustrzana tafla. Atutem jest również duże okno przesłonięte bawełnianą kremową firanką. Jeszcze proste, lekkie meble i grafika w antyramie - oto jak kawalerka stała się “salonierką”...

Nawet telewizor ukryto w komodzie. A bibeloty, ubrania, buty, książki? W małym mieszkaniu udało się pomieścić kilka szaf z rozsuwanymi drzwiami - w sypialni, łazience, holu. Biało-szare fronty są elementami jasnego wystroju. Inne wnęki zabudowano półkami z płyt gipsowo-kartonowych.

A łazienka? Najpierw została zmniejszona na korzyść salonu. Zniknęła wanna, zmieścił się brodzik i szafa wnękowa. Umywalkę wbudowano w stolik. A jasne gresy i obniżony, rozświetlony sufit z powodzeniem powiększają przestrzeń.

Zniknęła ściana dzieląca ciemny przedpokój i mały salon. Kuchnia została przeniesiona w otwartą przestrzeń, a na jej miejscu urządzono sypialnię. Sypialnia w kawalerce? To dopiero luksus! Tak więc mieszkanie po okresie zamętu przybrało formę dużego salonu z aneksem kuchennym, sypialnią i łazienką.

Kuchnia balansuje na granicy widoczne-niewidoczne. Sprzęty kuchenne: lodówka, zmywarka, mikrofalówka zostały ukryte, a to w postaci mebla przypominającego nowoczesną komodę, to znów ściany ozdobionej geometrią prostokątów. Nie ma uchwytów, więc szafki nie demonstrują swojej obecności. Szyba piekarnika wydaje się ekranem telewizora, a zlewozmywak z baterią - srebrną zastawą. Nawet okap zgrabnie maskuje półka z płyty gipsowo-kartonowej.

W mieszkaniu dominują odcienie złamanej bieli. Jasne, jakby prześwietlone słońcem, wnętrze wydaje się większe. Sofa, pufy, kremowe meble, stół z gablotą wypełnioną morskim piaskiem tworzą wrażenie świeżości i czystości. Nic dziwnego - pani domu jest lekarką. By jednak wnętrze nie było zbyt sterylne, wstawiono starą komodę, uratowaną od zagłady na śmietniku, i stolik do kawy - sczerniały ze starości, z fakturą słojów i pęknięć.

Nasi Partnerzy polecają
Pozostałe podkategorie