Najczęstsze błędy glazurników w pracach płytkarskich spowodowane pośpiechem

2021-04-29 10:35

Duża część błędów popełnianych przez glazurników podczas wykonywania okładzin z płytek wynika z pośpiechu. Warto mieć świadomość, że fizyki nie da się oszukać. Ekspert wyjaśnia, dlaczego!

Błędy podczas układania płytek
Autor: Tubądzin Nowoczesne kolekcje płytek są bardzo wyrafinowane, wymagają więc perfekcyjnego układania

Wylewki – wiązanie, osiadanie

Stabilne podłoże jest warunkiem koniecznym dla prawidłowej pracy okładziny ceramicznej, szczególnie w przypadku stosowania płytek wielkoformatowych. Wylewki pływające na styropianie to standard w naszym budownictwie stosowany od wielu lat. Niestety za latami praktyki nie idzie jakość wylewek i wiedza na temat ich prawidłowego wykonania i sezonowania. Pierwszym problemem jest niestarannie ułożony, zbyt miękki styropian, klawiszujący, z pustkami powietrznymi. Drugim problemem jest fakt, że często wylewki maszynowe są wykonywane na półsucho bez odpowiedniego zagęszczenia. Ma to duży wpływ na skalę i tempo osiadania wylewki w trakcie jej schnięcia i wygrzewania. Przyjmuje się, że każdy 1 cm grubości wylewki to 1 tydzień jej prawidłowego wiązania i schnięcia. Podczas wysychania i wiązania posadzka w pierwszej kolejności oddaje wilgoć z górnych warstw, przez co zapada się na środku i podnosi w narożnikach. Jeśli jej schnięcie jest zbyt szybkie to efekt ten będzie mocniejszy i trudniejszy do skorygowania. Pośpiech często pcha inwestorów i wykonawców do stosowania osuszaczy, robienia przeciągów, co zaburza proces wiązania i osłabia jastrych. Często wylewka zaczyna tworzyć nieckę głęboką na 2-3 cm. Efektem jest konieczność frezowania podniesionych narożników i stosowanie wylewek samopoziomujących. Według części wykonawców rozwiązaniem są wylewki anhydrytowe nazywane bezskurczowymi, jednak ich stosowanie wiąże się z nieco innymi wyzwaniami.

Błędy w pracach płytkarskich
Autor: Tubądzin Staranne przygotowanie podłoża pozwoli stworzyć piękną okładzinę z płytek. Na zdjęciu łazienka wykończona płytkami z kolekcji Mild Garden

Wygrzewanie wylewki: ważny proces!

Sezonowanie jastrychów jest nierozerwalnie związane z ich wygrzewaniem. Wylewka pełniąca funkcję ogrzewania podłogowego jest narażona na dodatkowe siły naprężające wynikające ze zmian temperatury, co zwiększa zakres pracy takiego układu. O ile z większą pracą wylewki możemy poradzić sobie, stosując odpowiednie kleje odkształcalne, to 28-dniowej procedury wygrzewania wylewki nie można w żaden sposób zastąpić ani skompensować. Klienci często uważają, że uruchomienie ogrzewania na kilka-kilkanaście tygodni oznacza, że podłoga jest wygrzana i pozbawiona naprężeń. W praktyce należy „zmęczyć” jastrych, doprowadzając go do skrajnych temperatur, zgodnie z wytycznymi jego producenta. W ciągu 28 dni należy stopniowo zwiększać i zmniejszać temperaturę układu, aby pozbyć się naprężeń w wylewce i doprowadzić do pęknięć jastrychu przed układaniem płytek. Obecnie większość kotłów i pomp ciepła ma zaprogramowaną procedurę wygrzewania, niestety bardzo często prace glazurnicze są rozpoczynane bez przeprowadzenia tego procesu. Bezpośrednim powodem tego jest presja ze strony inwestora, brak odpowiedniej koordynacji prac lub niechęć ze strony ekipy budowlanej do przesuwania terminu wykonania prac, a co za tym idzie podjęcie ryzyka i układanie płytek na niewygrzanej wylewce.

Warto wspomnieć, że pękanie płytek na ogrzewaniu podłogowym nie ma związku z oddziaływaniem temperatury na płytki. Te są wypalane w temperaturze 1200oC, co czyni je odpornymi na szok termiczny. Pękanie takich okładzin to efekt pękania jastrychu na skutek skoków temperatury. Prawidłowe wygrzanie wylewki eliminuje ten problem.

Aby uniknąć takiej sytuacji, wykonawca powinien sprawdzić sytuację na budowie na około miesiąc przed planowanym rozpoczęciem prac glazurniczych. Jest to okres, który pozwoli na przeprowadzenie prawidłowego procesu wygrzewania, jeśli takowy nie został wykonany.

Błędy w pracach płytkarskich
Autor: Tubądzin Płytki ceramiczne są pięknie wykańczane. Efekt prac płytkarskich zależy od jakości pracy wykonawcy. Na zdjęciu kolekcja My Tones Green

Wilgotność jastrychów i ścian: odparzenie okładziny i odpadanie płytek

Ilość wody, jaką w trakcie procesu budowlanego wprowadzamy do budynku w różnej formie, to często kilka tysięcy litrów. Woda jest praktycznie w każdym materiale używanym do budowy tj. zaprawie murarskiej, tynkach, wylewkach, klejach do płytek. Odpowiednie wysychanie powierzchni jest kluczowe z punktu widzenia możliwości prowadzenia kolejnych etapów prac. Niestety, tu inwestorzy i wykonawcy mają najwięcej na sumieniu. Płytki ceramiczne tworzą niemal całkowicie szczelną okładzinę na powierzchni ściany lub podłogi. Woda, która nie zdąży wyparować z murów bądź podłóg, po przyklejaniu płytek zostaje zamknięta pod okładziną. Dodatkowa wilgoć, jaką w tym przypadku dostarczamy pod okładzinę, to ta pochodząca z kleju. Działanie wilgoci na tynk, zwłaszcza gipsowy, jest bardzo niekorzystne i w bardzo dużym stopniu osłabia jego nośność. W wielu przypadkach skutkuje to odparzeniem okładziny i odpadaniem płytek wraz z klejem i zewnętrzną warstwą tynku, często powierzchniowo związaną środkiem gruntującym.

W przypadku podłóg sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana, zwłaszcza gdy istnieje instalacja ogrzewania podłogowego. Woda zawarta w jastrychach paruje. 1 l wody to około 1500 l pary wodnej. W przypadku wylewek cementowych wymagana wilgotność przed układaniem płytek to 3-4%, w przypadku wylewek anhydrytowych wilgotność nie powinna przekraczać 0,3-0,4%, co jest bardzo trudne do osiągnięcia i, niestety, często ignorowane. Wynikiem tych zaniechań jest pękanie i odspajanie się płyt, a także całkowite zaburzenie procesu wiązania kleju spowodowane dodatkową wilgocią w układzie.

Wiązanie kleju

Pisząc o wiązaniu kleju, nie sposób nie zwrócić uwagi na częsty pośpiech również w tej kwestii. Proces schnięcia kleju jest uzależniony od wielu czynników, takich jak: ilość wody zarobowej, wilgotność posadzki, hydroizolacja, rodzaj i format płytki, warunki panujące na budowie. Proces wiązania kleju musi przebiegać zgodnie z zaleceniami producenta i nie wolno go w żadnym stopniu zakłócać. Czynnikami, które mogą wpłynąć na jego wiązanie, jest np. zbyt szybkie uruchomienie ogrzewania podłogowego, co często kończy się odspojeniem lub pękaniem okładziny. Stosowanie klejów szybkich nie przyspieszy realizacji inwestycji o kilka dni, jak często uważają klienci, ale w niektórych przypadkach ma uzasadnienie. Warto pamiętać, że chemia szybkosprawna jest z reguły droższa od standardowej i nie zawsze nadaje się do okładzin wielkoformatowych lub na ogrzewanie podłogowe.

Błędy w pracach płytkarskich
Autor: Tubądzin Prawidłowe dobranie i stosowanie kleju to gwarancja sukcesu w pracach płytkarskich

Fugowanie

Wiązanie kleju ma związek z szerokością fug, przez które do kleju dostaje się powietrze. Mniejsza szerokość fug powinna wpłynąć na wydłużenie czasu wiązania kleju i oddawania wody poprzez fugę. Zbyt wczesne zafugowanie uszczelni okładzinę i utrudni schnięcie kleju, a woda zawarta w kleju, wychodząc przez fugę przebarwi ją. Wykonawcy często fugują okładzinę zbyt szybko, gdyż nie planują ponownego przyjazdu na budowę i jest to dla nich najwygodniejsze rozwiązanie.

Przeczytaj też:

Fugowanie płytek: kiedy i jak to zrobić? >>>

Planowanie prac

Ostatni problem to pośpiech podczas przygotowywania prac remontowo-budowlanych. Zasada „im dłużej planujesz, tym szybciej budujesz” nie raz okazała się trafna. Doskonałym przykładem są dylatacje posadzek, w ostatnim czasie częsty problem z powodu rozmiarów płytek stosowanych na podłogach. Odpowiednie zaplanowanie dylatacji na etapie wykonywania wylewek pozwoli na uniknięcie problemów z niezgrywającymi się fugami na okładzinie i koniecznością szycia i przenoszenia dylatacji (co nie zawsze jest możliwe). Ustalenie miejsca zdylatowania posadzki na etapie projektu wnętrza znacząco ułatwi pracę zarówno ekipie wykonującej wylewki, jak i okładziny ceramiczne. Zaplanowanie harmonogramu prac z uwzględnieniem wygrzewania podłogi i innych procesów technologicznych pozwoli na uniknięcie zaskoczenia na etapie realizacji i przesuwania terminów.

Warto skonsultować projekt wnętrz z wykonawcą na etapie jego przygotowywania. Oko fachowca szybko wyłapie potencjalne kolizje i da czas na wprowadzenie korekt. Nie ma nic gorszego niż zderzanie się z błędami projektowymi i konieczność podejmowania szybkich, acz trudnych decyzji w trakcie trwania prac.

Wyjaśnia ekspert
Krzysztof Kulig – Product Manager w Grupie Tubądzin
Krzysztof Kulig – Product Manager w Grupie Tubądzin

Inżynier, od 20 lat związany z branżą budowlaną. Specjalista w zakresie wielkoformatowych okładzin ceramicznych, elewacji wentylowanych, szkła i aluminium. W Grupie Tubądzin odpowiada za produkty elewacyjne i wielkoformatowe, współpracę z branżą wykonawczą, organizację szkoleń oraz szeroko pojętą pomoc techniczną.

PŁYTKI: porady wykonawcze, wybór produktów, inspiracje

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.