Urządzamy przedsionek, czyli jak zaplanować wiatrołap

2009-08-21 2:00

Przedsionek – nazywany wiatrołapem – choć zwykle niewielki, pełni wiele użytecznych funkcji. To nasza bariera przed chłodem i brudem na zewnątrz domu.

Strefa przejścia
Autor: Andrzej Szandomirski

Pomieszczenie na granicy świata zewnętrznego i wnętrza naszego domu jest nie tylko przydatne - i, co więcej, wymagane przez przepisy prawa budowlanego - ale i spełnia intuicyjną potrzebę znalezienia się w sferze pośredniej. To miejsce, gdzie żegnamy się z bliskimi wychodząc z domu, zakładamy buty, płaszcze i kurtki. Natomiast po powrocie, zanim wejdziemy do ciepłego pokoju, mamy chwilę, aby zrzucić bagaż myśli związanych z pracą i znowu stać się "ludźmi domowymi".

Przedsionek a prawo budowlane

Chociaż wiatrołap jest punktem obowiązkowym większości projektów domów jednorodzinnych, prawo nie wymaga go wprost. Mówi jedynie: "wejście z zewnątrz do budynków i pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi należy chronić przed nadmiernym dopływem chłodnego powietrza przez zastosowanie przedsionka, kurtyny powietrznej lub innych rozwiązań nieutrudniających ruchu". Ponieważ jednak kurtyny powietrzne są za drogie, w praktyce stosuje się zwykle przedsionki.

Zamiast przedsionka

Przeciwnicy takiego rozwiązania mogą zdecydować się na dom z osłoniętym wejściem - na przykład w zaułku załamanej pod kątem ściany, za gankiem lub z boku domu, za dodatkową ścianą pełniącą funkcję parawanu. Inny sposób to podwójne drzwi albo umieszczenie ich we wnęce. Nie są to jednak układy typowe i domy, w których je zastosowano, nie są zbyt często spotykane.

Sień dawniej

Tradycja sieni ma głębokie korzenie, ale dzisiejsze okna i drzwi coraz lepiej chronią dom przed uciekaniem ciepłego powietrza ze środka. Dawniej pomieszczenia przejściowe były nieogrzewane, obecnie zwykle montuje się w nich grzejnik, więc ich przeznaczenie traci pierwotny sens. Inaczej niż kiedyś planujemy nasze domy, jesteśmy świadomi kosztów każdego metra kwadratowego, dlatego najchętniej ograniczylibyśmy wielkość przedsionka do przepisowego minimum. Okazuje się jednak, że taka oszczędność może być pozorna.