Posadzka dobrze połączona

2009-12-23 1:00

Różne posadzki ułożone we wspólnej przestrzeni z pewnością będą główną ozdobą wnętrza, jeśli zadbamy o odpowiednie zabezpieczenie ich styku.

Podłoga
Autor: archiwum muratordom

Przestrzeń bez ścian wewnętrznych nie ma wyraźnych granic, często już od wejścia hol przechodzi w pokój dzienny, zwykle też kuchnia, jadalnia i salon są całością. Umowny podział takiego otwartego wnętrza w dużym stopniu wyznaczają podłogi wykończone różnymi materiałami, linie ich styku mogą bowiem wyznaczać granice poszczególnych stref funkcjonalnych domu - jeżeli zależy nam na wydobyciu różnych funkcji pomieszczeń, kontrast między materiałami powinien być wyraźny. Warto przy tym zadbać, by wzór jednej posadzki podkreślał walory drugiej: w towarzystwie pstrokatego parkietu sprawdzą się materiały gładkie, zaś przy drewnie jednolitym odpowiedni będzie kamień o oryginalnym, wyszukanym wzorze. Najważniejsze jest to, by razem wyglądały dobrze. Jeśli jednak nie chcemy stanowczo dzielić przestrzeni, łączmy różne materiały posadzkowe, ale zbliżone do siebie kolorem czy fakturą.

Różne materiały na podłodze

Posadzkę najczęściej dobiera się zależnie od przeznaczenia danej części domu. Tam, gdzie podłoga jest narażona na zniszczenie, np. w holu czy kuchni, układa się terakotę, gres, klinkier lub kamień, a w pozostałych częściach, tj. salon i jadalnia - posadzki drewniane. Płytki ceramiczne są bowiem - w przeciwieństwie do drewna - odporne na ścieranie i niewrażliwe na wilgoć; łatwo je utrzymać w czystości. Podobne właściwości mają niektóre płytki kamienne.Ze względu na podobne właściwości zestawienie ceramiki z kamieniem jest stosunkowo proste. Trudniej połączyć płytki z posadzką drewnianą, która jest podatna na zmiany temperatury i wilgotności (pod ich wpływem kurczy się lub pęcznieje). Najmniej stabilny pod tym względem jest parkiet tradycyjny. W mniejszym stopniu zmieniają natomiast wymiary elementy parkietu dwuwarstwowego i lamelowego, mozaiki parkietowej i paneli drewnianych. Bez względu jednak na to, jaki rodzaj drewnianej posadzki zostanie ułożony, konieczne jest jej odpowiednie oddzielenie od płytek ceramicznych lub kamiennych. Jeśli drewno nie będzie miało wystarczająco dużo miejsca na  swobodne rozszerzanie się, może wypiętrzać się lub pękać, istotny jest więc sposób połączenia takich materiałów.

Podłoga
Autor: archiwum muratordom

Różne grubości posadzek

Podstawowy problem, z którym trzeba się zmierzyć, łącząc dwa odmienne materiały, to różne grubości desek lub deszczułek oraz płytek. Popularna terakota ma grubość 8-12 mm, gres 6-30 mm, a cotto 15-25 mm. Drewno z kolei ma 8-22 mm: grubość parkietu tradycyjnego wynosi 15-22 mm, parkietu dwuwarstwowego 11-15 mm, parkietu lamelowego 8-10 mm, mozaiki 8-10 mm, a paneli drewnianych 14-15 mm. Również grubość płytek kamiennych jest zróżnicowana i wynosi 10-40 mm. Ponieważ jednak często wykonuje się je na zamówienie, można je, a nie podłoże, dostosować do posadzki, z którą mają być zestawione.

Na etapie projektowania kolejnych warstw podłogi trzeba uwzględnić nie tylko różnice w grubości materiałów wykończeniowych, ale także technikę ich mocowania i grubość kleju. Jest to istotne zwłaszcza wtedy, gdy zamierzamy pod terakotą umieścić matę grzejną albo zaplanowaliśmy płyty kamienne o nieregularnych kształtach, które układa się na suchej lub półsuchej zaprawie cementowej o grubości co najmniej 2 cm.

A może bez listwy?

Jeżeli na podłodze chcemy mieć zlicowane na przykład płytki ceramiczne i parkiet, czyli dwa materiały, które przykleja się do podłoża, można zastosować pasek z korka. Neutralny korek spełnia swoje zadanie, nie rzucając się w oczy. Jego montaż jest bardzo prosty - po ułożeniu obu posadzek wciska się go w pozostawioną między nimi szczelinę. Korek kupuje się w arkuszach grubości 1 cm, z których samodzielnie wycina się listwy i dopasowuje je do wysokości szczeliny. Łatwiejszym i mniej pracochłonnym sposobem na wypełnienie szczeliny korkiem jest zastosowanie specjalnej masy korkowej. Ma ona półpłynną konsystencję i jest sprzedawana w woreczkach. Nanosi się ją specjalnym pistoletem.

Podłoga
Autor: archiwum muratordom

Jaka posadzka, taka listwa

Połączenie dwóch posadzek nie obejdzie się bez listew wykończeniowych. Będą one tworzyć estetyczne przejście, a niektóre chronić też przed potknięciem. Żeby powierzchnie posadzek wypadły na jednym poziomie, najczęściej konieczne jest pogrubienie podkładu pod cieńszy materiał. Czasem, na przykład podczas remontu, wygodniej jest jednak utworzyć łagodny spadek między posadzkami, montując na ich styku specjalną listwę wykończeniową. Niektóre listwy posadzkowe służą do tego, by tworzyć dylatacje, również w obrębie tego samego materiału. Wybór rodzajów i kolorów listew do łączenia posadzek jest spory. Dostępne są modele z aluminium, mosiądzu lub tworzywa. Listwy dobiera się tak, by pasowały wyglądem do jednej z posadzek lub wystroju wnętrza. Można wśród nich znaleźć na przykład takie z gładką powierzchnią czy z wyżłobionymi rowkami. Zwykle mają do 3 m długości, ale można zamówić dłuższe. Szerokość mieści się w przedziale 13-50 mm. Są też listwy, które można wyginać i układać w różne kształty. Dają one możliwość estetycznego, krzywoliniowego połączenia posadzek.

Najlepiej wyrównane

Posadzki drewniane i ceramiczne wymagają specjalnie przygotowanego podłoża, zwykle o zróżnicowanej wysokości. Gdy warstwy podłogi będą zaplanowane odpowiednio wcześnie, wystarczy wykonać podkład podłogowy o zróżnicowanych poziomach. To najtańsze rozwiązanie, pod warunkiem że będziemy konsekwentni w wyborze materiału, a przynajmniej jego grubości. Zdarza się jednak, że rodzaj posadzek właściciel wybiera w ostatniej chwili, niemal tuż przed rozpoczęciem ich układania. Dobry wykonawca na pewno poradzi sobie wtedy z różnicą grubości materiałów, podnosząc poziom podłoża pod cieńszym wykończeniem wylewką cementową lub gipsową. Może to być zarówno szybko schnąca masa samopoziomująca, jak i zwykła wylewka, która jednak znacznie dłużej schnie. Czasem dopasowuje się poziomy płaszczyzn, używając średnio- lub grubowarstwowej zaprawy klejącej albo płyt suchego jastrychu.

Warto wiedzieć

Dom zawsze otwarty

Otwarta strefa dzienna stała się znakiem nowoczesności współczesnego domu. Ściany działowe i drzwi wewnętrzne zostają ograniczone do minimum – zastępują je przestrzeń i światło. Kuchnia, salon, jadalnia, hol nie wymagają oddzielania ścianami i drzwiami – można z nich stworzyć jedno przestrzenne, otwarte wnętrze. Życie domowników w ciągu dnia toczy się wówczas w swobodnej przestrzeni. Wypoczynek i gotowanie, codzienne posiłki, przyjmowanie gości, wieczory przy kominku, oglądanie telewizji, zajęcia z dziećmi, czasami praca na komputerze – jak pomieścić te wszystkie, czasami sprzeczne, funkcje w jednoprzestrzennej strefie dziennej? Swoboda nie oznacza dowolności. Nawet zupełnie pozbawiona ścian i drzwi strefa dzienna musi być zaprojektowana tak, aby mogła pełnić kilka funkcji jednocześnie, zapewniając wszystkim przebywającym w niej domownikom wygodę, a zarazem poczucie przestrzenności. Najlepszym sposobem wyodrębnienia poszczególnych funkcji w strefie dziennej jest wyraźny podział na aneksy ze zróżnicowaniem posadzek. Może on być naturalną konsekwencją rozbudowanego kształtu tej części domu lub przebiegu szlaków komunikacyjnych.