Usychające i zgniłe korzenie storczyka [Porada eksperta]
Trzy lata temu dostałam na urodziny storczyka. Kwitł ciągle przez około dwa lata, potem zaczęły usychać i gnić mu korzenie. Jednak jakoś się zregenerował i wypuścił nowe listki i pędy. Miał nawet pąki, które jednak nigdy nie rozkwitły, bo znowu korzenie gniją i usychają. Wyjęłam storczyka z doniczki i stwierdziłam, że wszystkie korzenie będące w doniczce są do usunięcia. Czy mogę jakoś przesadzić storczyka, bo korzenie, które wyrastają w górnej jego części i znajdują się na powierzchni są zielone i zdrowe? Jak to zrobić? Czy odciąć dolną część storczyka i wsadzić w doniczkę te korzenie, które są zdrowe?
Od lat jej życiem rządzą storczyki i ich fotografowanie. W niewielkim mieszkaniu zgromadziła już ponad 700 gatunków. Nie ma już miejsca na kolejne, te obecne rozrastają się, a i tak nie potrafi się oprzeć kolejnym okazom. To rośliny wymagające sporo wiedzy o ich naturalnych siedliskach i nieco innego podejścia do uprawy kwiatów.
Pewnie storczyk był za dużo podlewany i dlatego korzenie pogniły, poza tym po trzech latach podłoże na pewno jest zbyt rozłożone i za długo trzyma wodę. Proszę po wyjęciu rośliny z doniczki wyciąć wszystkie zgniłe korzenie, a cięcia zasypać sproszkowanym węglem drzewnym. Trzeba go posadzić do świeżego podłoża, ale tak aby co najwyżej jeden zdrowy korzeń umieścić w doniczce, a drugi pozostawić na powierzchni. Proszę użyć możliwie malutkiej doniczki, bo w za dużej podłoże będzie bardzo długo wysychać. Po przesadzeniu prawie nie podlewać, tylko zraszać ten korzeń, który pozostanie na wierzchu. Roślina powinna wypuścić nowe korzenie. Jak ich będzie więcej, można będzie delikatnie podlewać.
Polecany artykuł:
Inne porady tego eksperta
