Nicienie do zwalczania szkodników [Porada eksperta]
Czy nicienie zastosowane do zwalczania szkodników zjadają wybrane gatunki szkodników? Czy po zimie będą dalej żywotne? A co jeśli mam szkodniki pod drzewami ozdobnymi zasypanymi korą?
Od 1974 r. pracuje w Katedrze Entomologii Stosowanej SGGW i zajmuje się szkodnikami, ich życiem i metodami zwalczania. Preferuje metody biologiczne, mechaniczne, fizyczne, biotechniczne, a stosowanie chemicznych środków ochrony roślin uważa za ostateczność w najbliższym otoczeniu człowieka.
Nicienie mogą oddziaływać negatywnie na owady w dwojaki sposób – powodują śmierć lub bezpłodność owadów, albo zakażają owady owadobójczymi mikroorganizmami. Te, które można zakupić i stosować w metodzie biologicznej są nicieniami współżyjącymi z bakteriami – przedostają się one czynnie lub biernie do jamy ciała owada i tam z przedniej części jelita uwalniają bakterie, które szybko zabijają owada. Przedstawicielem tej grupy jest np. Neoaplectana carpocapsae, nicień polifagiczny zabijający ponad 100 gatunków owadów. Najbardziej wrażliwe są gąsienice motyli. Najlepsze wyniki w walce ze szkodnikami uzyskuje się, gdy nicienie te są wprowadzane wprost do gleby, gdzie możliwy jest synergizm działania nicieni z grzybami owadobójczymi. Na zmiany liczebności populacji nicieni owadobójczych, zarówno naturalnie zasiedlających glebę, jak i sztucznie wprowadzonych, wpływają liczne czynniki abiotyczne i biotyczne. Z czasem następuje zmniejszenie ich liczebności, a tym samym obniża się ich skuteczność w walce ze szkodnikami. Przeżywalność nicieni znacznie spada w ciągu dwóch tygodni po zabiegu, a kolejny wzrost liczebności następuje średnio co trzydzieści kilka dni w wyniku reprodukcji nicieni owadobójczych w owadach. Zrozumienie powiązań ekologicznych między wszystkimi czynnikami ekosystemu jest więc absolutnie konieczne, by ta metoda ochrony roślin przyniosła zadowalające skutki. Z powyższego wywodu wynika, że nicienie owadobójcze zastosowane do gleby raczej atakują wszystkie owady znajdujące się w glebie, ale najczęściej larwy chrabąszczy - pędraki, larwy opuchlaków i rzadziej - drutowce. Po zimie przeżyją, ale ich liczebność będzie tak niska, że ponownie musimy przeprowadzić zabieg, czyli do gleby wprowadzić ich nową porcję. Pod korą (mulch) przeżyją lepiej niż w glebie, która nie będzie przykryta resztkami roślinnymi.
Inne porady tego eksperta