Garderoba dla niej
Max i mix. Bo w tej odsłonie garderoba mieści książki, biżuterię i suknie wieczorowe. Narty wejdą, gdy przesunie się płaszcze... Wszystko pod kontrolą. Oto skarbiec zorganizowanej pani domu.
Autor: archiwum muratordom
Autor: archiwum muratordom
My zrobiliśmy coś podobnego (tylko bez malowania). Z łazienki wyprowadziliśmy szafki na ręczniki i szlafroki, z salonu biblioteczke, w sypialni pozostawiliśmy tylko łóżko i szafki nocne. Kuchnia pozbyła się półek na obrusy i dodatkowe, okazjonalne zastawy, a hol szafek na buty i wieszaków na kurtki. Wszystko to umieściliśmy w pokoju szerokim na 3 m, głębokim na 1,5 m i wysokim na 3 m.
Organizowanie garderoby w 80-metrowym apartamencie wydaje się ekstrawagancją, a nawet rozrzutnością. Czy to rozsądne? Przecież można by tam urządzić pokoik gościnny, podpowiadają goście, albo w ogóle usunąć ściany i włączyć tę przestrzeń w obszar łazienki, kuchni... Wtedy mieszkanie byłoby jakby większe. Pytanie: czy dodatkową przestrzeń uzyskujemy jedynie dzięki przesunięciu ścian? Jeśli tak, to dlaczego, gdy na czas malowania pokoju wyprowadzamy z niego meble, we wnętrzu robi się przestronniej?
Autor: archiwum muratordom
Na jasnym i gładkim tle szuflad bez uchwytów glamourowy stołek projektu Marcela Wandersa to prawdziwy brylant (Stołek, Kartell, Cube).
Czerwone sześciany, rekwizyty wnętrzarskiej magii, zamieniąją pantofle w dekorację. Magia rozgrywa się wewnątrz regału wykonanego z bardzo twardej płyty laminowanej. Laminaty, jesion i orzech, dobrano pod kolor drzwi. Pudełka z pleksi, wieszak, lampa, Habitat, Hoft; pudełka we wzory i paski, segregatory, IKEA.