Walka o ciepło. Czyste powietrze z Muratorem
Właściciele starych budynków, którzy chcą je systemowo termomodernizować, to chlubne wyjątki. Regułą wciąż jeszcze jest doraźne łatanie dziur. Jak to wygląda u finalistów konkursu w ramach naszej akcji „Czyste powietrze z Muratorem”?
Nagrodą dla finalistów konkursu "Czyste powietrze z Muratorem" były audyty energetyczne ich domów. Wykonuje się je w celu poprawy charakterystyki energetycznej budynków, co prowadzi do zmniejszenia kosztów ogrzewania oraz dostarczenie ciepłej wody. Stworzyło to okazję do rozmowy z ich autorami. Opowiedzieli nam, z jakim podejściem inwestorów do termomodernizacji spotykają się w swojej pracy i jak powinno się ono zmienić, żeby inwestycja dała oczekiwany efekt: czystsze powietrze i niższe koszty ogrzewania. Smutna refleksja jest taka, że dotychczasowe zmiany przepisów, mające na celu poprawę jakości powietrza, skutkują zjawiskiem segregowania opału na dzienny, czyli taki, którego spaliny nie zaalarmują służb, i nocny – śmieciowy.
Audytorzy zauważyli też, że ze wszystkich możliwych działań termomodernizacyjnych do realizacji najchętniej wybieramy ocieplenie ścian, ewentualnie poddasza. W sprawie wymiany kotła zwraca się do nich niewielu inwestorów. Chęci zmiany wentylacji naturalnej na mechaniczną nie zgłasza nikt. Ponieważ prawo nie wymaga sporządzenia audytu przed przystąpieniem do termomodernizacji, wiele osób uznaje to za zbędny wydatek. Jakie są tego skutki?
Metoda, efekt, koszt
Jeśli z nieruchomością, która ma już swoje lata, wiążemy przyszłość swoją i swojej rodziny, powinniśmy zadbać, żeby pieniądze inwestowane w remont zaprocentowały niższymi wydatkami na utrzymanie domu. W ramach audytu energetycznego otrzymamy konkretne wskazówki dotyczące wykonania termomodernizacji (ocieplenia ścian, ocieplenia stropodachów, ocieplenie stropu piwnic, modernizacji systemu grzewczego, wymiany okien, drzwi i innych przedsięwzięć zmniejszających zużycie energii do celów ogrzewania i przygotowywania i ciepłej wody użytkowej) wraz z kosztorysami i terminami zwrotu poniesionych wydatków. Jeśli działamy na własną rękę, mamy małe szanse na zoptymalizowanie kosztów i zysków.
Przeczytaj też:
Audyt staje się niezbędny, gdy zamierzamy się ubiegać o dotację lub kredyt na termomodernizację. Gra jest warta świeczki, ponieważ wsparcie państwa pozwala na sfinansowanie nawet kilkudziesięciu procent wartości inwestycji. Ile kosztuje sam audyt energetyczny? To zależy od jego zakresu. Może być kompleksowy lub dotyczyć poszczególnych zagadnień, takich jak: oświetlenie, ogrzewanie, wentylacja. Na koszt audytu wpływa też poziom skomplikowania prac, w tym dostęp do dokumentacji budynku. Cena za kompleksowy audyt domu jednorodzinnego wolno stojącego bądź w zabudowie bliźniaczej albo szeregowej ma więc spore widełki, waha się w granicach 1000-2000 zł.
Centralne zagadnienie
Jednym z podstawowych zadań audytora energetycznego jest sprawdzenie sprawności źródeł ogrzewania oraz instalacji grzewczych występujących w budynku i zaproponowanie rozwiązania bardziej wydajnego, a przy tym oszczędnego. W konkursie „Muratora” dla zwycięzcy w kategorii „Wymiana źródła ciepła” nagrodą jest pompa ciepła powietrze-woda Immergas. Wygrała ją pani Izabela z Gorzowa Wielkopolskiego. Janusz Szymczyk, autor audytu jej domu, podkreśla, że „wyszedł dobry wynik”, ponieważ właściciele systematycznie, przez lata, ten dom remontowali, cały czas mając na uwadze zmniejszenie strat ciepła. Ocieplili ściany i poddasze, wymienili okna. Źródło ogrzewania zostawili na koniec. Przymierzali się co prawda do wymiany kotła, ale na retortowy (na ekogroszek). Audytor rekomendował im właśnie pompę ciepła. Nie tylko ze względu na brak dymu. Główną zaletą Z jego wyliczeń wynika, że gdyby właściciele domu w Gorzowie mieli sami zainwestować w pompę ciepła, koszt jej instalacji zwróciłby im się po blisko 10 latach. Wynik będzie znacznie lepszy, gdy zainwestują w fotowoltaikę, a dzięki wygranej w konkursie stało się to bardzo prawdopodobne.
Przeczytaj też:
– Żeby pompa pracowała z maksymalną efektywnością, będą jeszcze musieli wymienić grzejniki – zaznacza Janusz Szymczyk. – Bo wielkość obecnych została zoptymalizowana pod kątem kotła na paliwo stałe. Tutaj, zdaniem audytorów, ważna sprawa. Planując wymianę źródła ciepła, często zapominamy, że instalację grzewczą także należałoby wymienić na bardziej sprawną. Żeliwne kaloryfery w starym domu może i budzą sentyment, ale już samo pozbycie się ich na rzecz nowoczesnych, a do tego zaopatrzonych w programowalne głowice termostatyczne, pozwala obniżyć temperaturę zasilania i dzięki temu zaoszczędzić paliwo.
Polecany artykuł:
Elewacje, strop, dach
Audytorzy zgodnie podkreślają, że w starych domach najpilniejszą potrzebą jest ocieplenie elewacji i poddaszy. Pani Justyna z okolic Wiązownicy do konkursu „Muratora” zgłosiła swój dom, który wymaga właśnie ocieplenia elewacji. Brak odpowiedniej izolacji powoduje bowiem nie tylko wysokie koszty ogrzewania i problemy z utrzymaniem komfortowej temperatury w pomieszczeniach, ale też zawilgocenie ścian. Po audycie, który przeprowadził Leszek Konopka, pani Justyna wygrała ich ocieplenie styropianem Termo Organika.
– To charakterystyczny dla Podkarpacia parterowy dom jednorodzinny – mówi audytor. – Powstał po przebudowie budynku z lat 50. Bardzo prosta, typowa, kwadratowa bryła. I typowe jest również to, że dopiero teraz te domy są powszechnie ocieplane. Zwykle budowano je metodą gospodarczą. Podczas ekspertyz odnotowuję różnorodność materiałów na ścianach i stropach. Co było dostępne, tym murowano – dodaje audytor.
Mariusz Wójcikiewicz rozumie motywacje dawnych budowniczych. – Szczelność owszem, ale nie termiczna, tylko przeciwwodna. Ludzie głównie dbali o to, żeby deszcz na głowę nie kapał. Dach był właśnie od tego. Podstawowy błąd, ale nie było jeszcze tej świadomości co dziś. Ja swój dom budowałem w 1996 r. Przenosiłem się z bloku i na dzień dobry wyszło mi, że opłaty za jego eksploatację są trzy razy niższe niż czynsz spółdzielczy, więc przeszedłem w stan sielanki. Takie odczucie było powszechne. Kto wtedy myślał o stratach energii?
Co ciekawe, inwestorzy, z którymi dziś stykają się audytorzy, często nie biorą pod uwagę ocieplenia ostatniej kondygnacji. – Wtedy ostrzegam, że nie mogę tego pominąć w audycie. Audytor musi zaproponować optymalne rozwiązanie – mówi Anna Woroszyńska, audytorka, która przeprowadziła ekspertyzę w nagrodzonym oknami dachowymi Fakro i ociepleniem dachu wełną Isover domu w Popławach. Jego właścicielowi, panu Rafałowi, na ociepleniu poddasza akurat zależało. Dom wymurowany przeszedł już totalny remont, ocieplono w nim ściany i niedawno wymieniono okna na współczesne trzyszybowe. Audytorka jest pod wrażeniem tych prac. – Audyty energetyczne zwykle wykonuje się w budynkach pozostawiających wiele do życzenia – mówi. – Ale coraz częściej trafiam na inwestorów, którzy już coś zrobili w kierunku termomodernizacji. Starają się. W domu pana Rafała również tę dbałość widać. Dzięki dokończeniu dachu, czyli jego ociepleniu, inwestorzy zwiększają sprawność energetyczną domu o 20 proc. Ktoś może uznać, że to niewiele, ale trzeba pamiętać, że w tym przypadku, gdy większość prac termomodernizacyjnych została już wykonana, dach to wisienka na torcie.
Więcej informacji na temat termomodernizacji oraz wyników konkursu można przeczytać na stronie na naszej akcji: "Czyste powietrze z Muratorem" oraz w najnowszym październikowym numerze magazynu Murator!
Poza tym w magazynie:
- Elewacja na ociepleniu
- Szybkie technologie - do budowy, wykończenia i remontu
- Ogrzewanie podłogowe bez błędów
- Kolory we wnętrzach
- Pokój kąpielowy z prysznicem
- Jak układać płytki rektyfikowane
Do numeru dołączony jest także dodatek: "Dobra wentylacja"