Siedlisko z 1985 roku. Remont od podstaw
Paulina i Bartosz znaleźli dom w Celinowie na Mazowszu. I choć początkowo siedlisko nie wywarło na nich specjalnego wrażenia, za drugimi odwiedzinami było już inaczej. Generalny remont to również start i wygrana w konkursie „Czyste powietrze z Muratorem”. Nagrodą było ocieplenie ścian. Ale to nie wszystko. Inwestorzy mają już plany co do domu na kolejne lata.
Julia Wiśniewska: Dlaczego wybrali Państwo właśnie ten dom? Na czym Wam zależało jeśli chodzi o lokalizację i budynek?
Bartosz Karpiński: Poszukiwaliśmy domu w okolicy Warszawy, gdzie się poznaliśmy, studiowaliśmy i pracowaliśmy. Tęskno nam było po kilkuletnim przebywaniu w dużym mieście do klimatów polskiej wsi. Zaczęły się poszukiwania i oglądanie domów wraz z działkami. Jeździliśmy, oglądaliśmy, robiliśmy głębszy „research” na temat stanów domów i ewentualnej inwestycji. W końcu natrafiliśmy na dom w Celinowie, byliśmy w okolicy przy okazji oględzin innego domu i na portalu ogłoszeniowym okazało się, że niedaleko też jest działka z domem na sprzedaż, przy okazji przejechaliśmy obok posesji. Siedlisko na początku nie zrobiło większego wrażenia, do momentu ponownych oględzin z właścicielem nieruchomości. Głęboka analiza kosztów niezbędnych do zamieszkania, ocena stanu budynku, negocjacje i w końcu udało się. Staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami siedliska z 1985 roku.
Czyli znaleźliście swoje miejsce na ziemi. Jakie prace przeprowadzili Państwo w domu, by móc zamieszkać?
Generalny remont parteru, burzenie ścianek działowych, budowa kanalizacji, wody, ogrzewania podłogowego, ocieplenie stropu, posadzki, elektryka, rigipsy, malowanie, urządzanie.
No to trochę tych prac było. Musieliście też dostosować go pod kątem standardów energetycznych. Stąd też decyzja we wzięciu udziału w konkursie „Czyste powietrze z Muratorem”?
Na etapie planowania ocieplenia budynku z zewnątrz oraz ocieplania stropu poddasza pojawił się pomysł na konkurs. Postanowiliśmy opisać naszą historię, zrobiliśmy zdjęcia i wysłaliśmy zgłoszenie.
Galeria zdjęć: Ocieplanie ścian zewnętrznych u Pauliny i Bartosza
Autor: Piotr Mastalerz
Zanim jeszcze ciężarówka dowiozła materiały ociepleniowe, właściciele przystąpili do przebudowy ganku.
Po audycie nadeszła informacji, że wygrali Państwo w kategorii „ocieplanie ścian”. Jak długo trwały prace ociepleniowe?
Całość od momentu przygotowania podłoża do tynku około czterech tygodni.
Czy już widzicie jak ocieplenie ścian zewnętrznych wpływa na koszty eksploatacji domu?
Generalnie nie można tego porównać do poprzedniego sezonu, z obecną temperaturą na zewnątrz i zimą. Natomiast czuć różnicę w zużywanym opale czy temperaturze w domu. Przed zimą udało się ocieplić strop poddasza co jest na pewno dodatkowym czynnikiem podnoszącym standardy energetyczne.
A czy korzystaliście bądź macie zamiar z programów typu „Czyste powietrze”, „Mój prąd”?
Tak, myślimy nawet o obydwu programach. Jednak będą one wykorzystywane dopiero w momencie starania się o wymianę źródła ciepła.
Jak z wnętrzami – mieliście konkretny plan na ich urządzenie?
Od samego początku mieliśmy plan na wnętrze i jego funkcjonalność. Konstrukcja domu pozwoliła na wyburzenie ścianek i dzięki temu zyskaliśmy przestrzeń o jaką chodziło. Urządziliśmy ją według własnej koncepcji – minimalistycznie. Całość dopełnił taras przed domem.
Macie dalsze plany co do Waszego domu?
Jak najbardziej, kolejnym elementem jest wymiana źródła ciepła z pieca węglowo drzewnego na pompę ciepła. Przydomowa oczyszczalnia ścieków. Urządzenie poddasza, być może mała rozbudowa. Trzeba się jeszcze zająć terenem wokół domu, także mamy co robić na najbliższe lata!