Przenoszenie domu drewnianego. Czy bardziej się opłaca niż budowa nowego domu z drewna?
Kupno i przeniesienie starego domu drewnianego może być w trudnych czasach sposobem na niedrogie pozyskanie własnego kąta. Rozebranie i ponowne złożenie budynku z drewna to zadanie na jeden sezon budowlany. Moze się bardziej opłacać niż budowa nowego domu z drewna.
W Polsce najczęściej przenoszone są stare chaty budowane w technologii wieńcowej, czyli z grubych bali układanych jeden na drugim. Najczęściej przenoszą je miłośnicy stylowego drewnianego budownictwa. Nowy budynek składają z reguły w odległości do kilkudziesięciu kilometrów od miejsca, gdzie stał pierwotnie. Ułatwia to ponowne harmonijne wpisanie się domu w krajobraz, poza tym pozwala oszczędzić na kosztach transportu, które mogą być dość wysokie. Można również przenosić domy wybudowane w technologii sumikowo-łątkowej, czyli szkieletu wypełnionego połówkami bali, a nawet takie, których konstrukcją jest szkielet kanadyjski.
Przenoszenie tańsze niż budowa nowego domu z drewna
Zadaliśmy pytanie o koszty inwestorom przenoszącym dwa różne domy drewniane – prawie 80-letnią wiejską chatę i dom w technologii szkieletu kanadyjskiego wybudowany kilkanaście lat temu. Ewa Szeloch z Siedliska Sobibór, miłośniczka wiejskiej architektury drewnianej, przyznała, że oszczędności zależą od stanu domu, który kupujesz, a tych w dobrym stanie zostało już na wsiach niewiele, dlatego w skrajnym przypadku (gdy drewno jest bardzo zniszczone), cena domu z bali z odzysku może być nawet wyższa niż podobnego nowego. W praktyce jednak przeniesienie starej chałupy jest o 10-15% tańsze niż budowa nowej. Musisz też wziąć pod uwagę, że gdy przenosisz starą chatę, to płacisz nie tylko za materiały, ale również za jej rozebranie, przewiezienie, uprzątnięcie terenu, niezbędne uzupełnienia, czyszczenie i odrobaczanie.
Ile można odzyskać?
To, ile surowca odzyskasz, zależy od stanu rozbieranego budynku. Ze starych domów z bali wykorzystuje się 50-70% budulca. Zazwyczaj do wymiany jest cała konstrukcja dachu, niektóre bale, często podwaliny. Dachy to najsłabszy element wiejskich chat. Poddasza w nich były nieużytkowe, a pokrycia często nieszczelne. Chaty kryte dawniej strzechą łatano za czasów PRL-u, czym się dało – papą, płytkami cementowymi, eternitem, a nawet wyglądającą jak papa smołowaną dyktą. Więźba narażona przez wiele lat na zawilgocenie z reguły nie nadaje się już do uratowania. Zdolny cieśla może ją częściowo wykorzystać, wycinając ze zdrowych fragmentów elementy uzupełniające. Czasami można ponownie użyć części desek podłogi parteru i stropu. Pasjonatom drewnianej architektury udaje się z niektórych domów uratować ozdobne elementy, na przykład okiennice, okna, drzwi, które pieczołowicie i dużym nakładem środków oraz sił odnawiają. W wiejskich chatach oprócz drewna niewiele jest materiałów do ponownego wykorzystania. Warto jednak zachować metalowe okucia lub inne oryginalne fragmenty choćby z myślą o ich dekoracyjnym wyeksponowaniu w nowej siedzibie
Jak ocenić stan starego domu drewnianego?
Drewno to materiał, którego najgorszymi wrogami są szkodniki oraz wilgoć powodująca zagrzybienie. Kiedyś nie znano skutecznych metod chemicznej walki ze szkodnikami, które prędzej czy później się pojawiały. Sprawdzając stan starego domu, należy w wielu miejscach zerwać okładziny, zedrzeć farby, a następnie ostukać i nakłuć bale. Dobrze jest zbadać gwoździem miejsca ich łączenia. Można je nawet punktowo przeciosać i nawiercić, bo bale mogą wyglądać z zewnątrz na zdrowe, a w środku być zniszczone. Zdrowe drewno ma wióry spoiste, klejące, z zarażonego wysypuje się pyłek przypominający mąkę. Zazwyczaj najbardziej zniszczone są bale od zachodniej i północnej strony domu. Trzeba też sprawdzić podwalinę oraz fragmenty pod oknami, czyli wszędzie tam, gdzie wnikała wpychana wiatrem woda.
Dobrze opisać elementy podczas przenoszenia domu
To najtrudniejsze zadanie podczas przenoszenia domu, dlatego ekipa rozbierająca go musi być niezwykle skrupulatna i starannie oznaczać odzyskiwane materiały. Opisuje się strony budynku, pomieszczenia i kolejność ułożenia elementów. W domach szkieletowych, nawet jeśli dysponujesz oryginalnym projektem pokazującym układ konstrukcyjny, warto dodatkowo sporządzać dokładne rysunki inwentaryzujące odsłanianą konstrukcję i na nie nanosić oznaczenia elementów. Zdarzają się nieudokumentowane odstępstwa od projektu, trzeba więc na bieżąco sprawdzać i opisywać postęp prac. Rozbierając duży dom, należy fragmenty konstrukcji ścian, stropu, dachu, składować i transportować oddzielnie, aby nie pomieszały się podczas rekonstrukcji.
Potrzebny projekt do budowy przenoszonego domu
Aby wybudować przeniesiony dom w nowym miejscu, musisz zamówić jego projekt, uzyskać pozwolenie na budowę i dopełnić takich samych formalności jak podczas budowy zupełnie nowego budynku. Dodatkowo przed kupnem domu do przeniesienia musisz wiedzieć, jakim materiałem dysponujesz, i tę wiedzę przekazać projektantowi. Dlatego konieczna jest szczegółowa inwentaryzacja przedrozbiórkowa. Na jej podstawie projektant sporządza nowy plan domu. Sposób, w jaki zamierzasz wykorzystać materiał ze starego budynku, ma oczywiście wpływ na cenę projektu. Jeżeli nowy dom będzie dokładnym odwzorowaniem przenoszonego i zostanie wybudowany na fundamentach o takim samym obrysie, koszt projektu będzie niższy. Jeśli wprowadza się duże zmiany, to oczywiście będzie kosztował dużo więcej.
Przenoszenie domu szkieletowego
Relacja cenowa między całkowicie nowym domem a przeniesionym w przypadku domu szkieletowego, w którym odzyskuje się dużo więcej elementów, przedstawia się o wiele korzystniej niż w przypadku tego z bali. Tutaj oszczędności wynoszą minimum 50%, a czasami są nawet większe. W domach szkieletowych do odzyskania jest od 90 do 98% budulca drewnianego, łącznie z więźbą dachową i płytami OSB używanymi do obijania szkieletu. Połączenia na wkręty upraszczają odzyskiwanie materiału. Jeżeli drewno było zespolone na gwoździe, a tak łączono deski i belki w starszych domach szkieletowych, straty materiałowe będą większe. Drugie życie otrzyma również część materiałów izolacyjnych. Wełna mineralna z wypełnienia między deskami szkieletu zostanie ułożona na nowo, a jej częściowo zniszczone fragmenty posłużą jako zasypka izolacyjna ułożona na płytach OSB przybitych do spodu desek stropu nad pierwszą kondygnacją. Oceniając dom w szkielecie kanadyjskim, również trzeba odsłonić konstrukcję i podwalinę. Sprawdzić, w jaki sposób łączono deski i czy zostały dobrze zaimpregnowane. Najczęściej zabezpieczano drewno solanem potasu, który jest słony, co można łatwo wyczuć. Minimalny okres, na jaki wystarcza porządne zaimpregnowanie drewna, to 50 lat, więc w budynku o dobrze zabezpieczonym drewnie nie powinno być śladu szkodników. Do oceny warto wybrać dobrego fachowca, który nie tylko zrobi odkrywki, ale sprawdzi również staranność wykończenia domu oraz jakość używanych materiałów i na tej podstawie doradzi, czy warto go przenosić.
Co się zmienia?
Im więcej zmian, tym bardziej koszty nie tylko projektu, ale i budowy wzrastają. Ponieważ jednak nowy dom stoi w innym kontekście architektonicznym, na innej działce oraz służy innemu właścicielowi, zmiany są nieuniknione. Na pewno trzeba zaprojektować nowe fundamenty przeznaczone do innych warunków gruntowych. Przenoszone chałupy często stały bezpośrednio na cegłach lub kamieniach. Zarówno w starych domach z bali, jak i nowszych szkieletowych zmienia się też rozplanowanie wnętrza. W wiejskich chatach zawsze adaptuje się poddasze, często likwiduje się stare ściany kominowe i zmienia układ ścian wewnętrznych. Trzeba znaleźć optymalne miejsce na wygodne schody (na nieużytkowe poddasze wchodziło się dawniej po drabinie). Do głównej bryły dobudowywane są tarasy, często zadaszone, połączone dachem z bryłą głównego budynku. Miłośnicy drewnianej architektury z bali często zachowują oryginalną, czyli niską (mniej więcej 2,5 m) wysokość pomieszczeń oraz małe okna starych domów. Podniesienie ścian czyni wnętrza bardziej współczesnymi, ale zaburza proporcje chałup.
Docieplanie drewnianego domu
Dom trzeba docieplić (nie musisz tego robić tylko wtedy, jeśli chcesz z niego zrobić letniak, do którego będziesz przyjeżdżać w porze chłodnej tylko okazjonalnie). W starych drewnianych chałupach bale miały grubość od 9 do kilkunastu centymetrów. Takie budynki można docieplać zarówno od środka, jak i od zewnątrz. Trzeba też na nowo uszczelnić szczeliny między balami. Dawniej najczęściej wtykano w nie mech. Obecnie zastąpiła go pianka poliuretanowa, którą stosuje się, jeżeli dom ma być oszalowany z zewnątrz deskami. Jeśli bale mają być widoczne z zewnątrz, szczeliny wypełnia się bardziej estetyczną wełną mineralną lub wiórami drzewnymi. W wiejskich chatach, w których legary podłogowe były układane bezpośrednio na gruncie, trzeba też zrobić nowe ocieplenie pod podłogą. Zaizolować należy również nowy dach.
Łączenie elementów
Bale w wiejskich chałupach były łączone w narożach na złącza ciesielskie, a między sobą drewnianymi kołkami (dyblami) robionymi zarówno z twardego dębu, jak i słabszej sosny. Dyble łatwo się niszczą podczas rozbiórki, dlatego wiele z nich trzeba robić na nowo. Wiejscy cieśle nie mocowali podwaliny do podłoża – po prostu leżała ona na cegłach lub kamieniach. Układając bale od nowa, też nie musisz ich kotwić do fundamentu (należy tylko pamiętać o oddzieleniu ich od betonu izolacją przeciwwilgociową). Dom z bali jest bardzo ciężki, waży wiele ton i na pewno wiatr go nie przesunie, a taką nieprzytwierdzoną podwalinę można łatwo wymienić. Jednak wielu inwestorów decyduje się na kotwienie belki podwalinowej dla własnego spokoju. W nowszych domach deski, słupy i belki często były łączone na gwoździe. Aby je usunąć, podczas rozbiórki najlepiej używać wyciągarki do gwoździ – inaczej łatwo jest uszkodzić drewno. W nowej lokalizacji lepiej jest drewniane elementy łączyć na wkręty.