Otwarty salon. Niesamowita metamorfoza mieszkania w bloku

2018-04-13 14:22

Wielofunkcyjny otwarty salon był marzeniem właścicieli małego mieszkania w bloku. Dzięki wyburzeniu jednej ściany na powierzchni 40 mkw. udało się pomieścić kuchnię, jadalnię, pracownię, salon, bibliotekę, sypialnię, kino domowe, miejsce do ćwiczeń, garderobę, przedpokój i łazienkę. Nieprawdopodobne? Zobacz, jak tego dokonano!

Otwarty salon. Konkurs Remont Roku
Autor: Materiały uczestników konkursu Remont Roku Wystarczyło wyburzyć ścianę między kuchnią i pokojem, by powstał przestronny otwarty salon, który łączy w sobie funkcje kilku pomieszczeń.
Otwarty salon. Konkurs Remont Roku 2017
Autor: Materiały uczestników konkursu Remont Roku 2017 Przed przebudową mieszkanie było ciemne, ciasne i zagracone. Nie spełniało potrzeb pary młodych fizjoterapeutów.

Niewielkie mieszkanie w bloku z lat 60. nie spełniało potrzeb pary młodych fizjoterapeutów. Składało się z małej wąskiej kuchni, sporej sypialni, zbyt dużego korytarza oraz niefunkcjonalnej łazienki, w której nie było w ogóle miejsca na szafki. Wnętrze było ciasne, ciemne i w dużej mierze zagracone. Właściciele zajmują się na co dzień fizjoterapią, ziołolecznictwem i medycyną naturalną, więc mieszkanie miało być dostosowane do ich specyficznych potrzeb. Zależało im przede wszystkim na otwarciu przestrzeni, jej maksymalnym wykorzystaniu i uporządkowaniu pod względem estetycznym. Pomogli im w tym architekci z pracowni Inostudio, którzy zaprojektowali nie tylko wygląd wnętrza, ale też wszystkie meble w mieszkaniu.

Salon maksymalnie otwarty

Otwarcie przestrzeni uzyskano dzięki wyburzeniu jednej ściany oddzielającej dawną kuchnię od sypialni. W wyniku tej przebudowy powstał wygodny otwarty salon z aneksem kuchennym, do którego dociera mnóstwo światła naturalnego. Ten efekt wzmacnia jeszcze biała kolorystyka wnętrza. Aneks kuchenny, na który składa się zabudowa kuchenna w białym matowym kolorze, zajmuje całą ścianę. Dodatkowe szuflady znajdują się w wyspie kuchennej, która łączy aneks z otwartym salonem, a jednocześnie pełni funkcję jadalni. Zgodnie z życzeniem właścicieli na wyspie nie ma żadnych urządzeń – kuchenki czy zlewozmywaka – gdyż duży blat jest im potrzebny do przygotowywania mieszanek ziołowych. Z kolei liczne słoje ze szczelnie spakowanymi ziołami przechowują w szafkach ukrytych dyskretnie w zabudowie.   

Kolejnym krokiem było zmniejszenie przedpokoju i wydzielenie z jego części zamykanej garderoby dostępnej z salonu. W ten sposób powstało mnóstwo miejsca do przechowywania – zarówno w garderobie, jak i od strony korytarza są pojemne szafy wnękowe.

Również nowa łazienka została przeorganizowana. Wcześniej mieściły się w niej jedynie sedes, umywalka i wanna. Teraz umywalkę wkomponowano w zabudowę zajmującą całą ścianę (w której mieszczą się też pralka, kosz na pranie, a nawet kocioł dwufunkcyjny), po drugiej stronie ulokowano podwieszany sedes i wygodny prysznic z przeszkloną kabiną.    

Estetyka otwartego salonu

Choć mieszkanie miało już ponad pół wieku, właściciele wraz z projektantami zdecydowali się zachować jedną ważną rzecz z jego wystroju – parkiet w jodełkę. Wystarczyło jedynie uzupełnić braki i go odnowić. Drewno w otwartym salonie prezentuje się pięknie! Ociepla resztę pomieszczenia utrzymanego w minimalistycznej tonacji bieli. Do parkietu dostosowano kolorystykę blatów. Jedyną ekstrawagancją jest granatowa ściana nad blatem, która koresponduje z antracytowym gresem w części kuchennej, oraz grafitowa kanapa w salonie.

Meble w całym mieszkaniu zostały zaprojektowane przez architektów, a wykonane na zamówienie przez stolarza. Szafki zamykają się na domyk, matowe wykończenie gwarantuje, że nie będą na nich widoczne odciski palców.

Wszechobecna biel tworzy neutralne tło dla kolorowych obrazów wiszących na ścianach oraz eksponuje pokaźną bibliotekę wkomponowaną w zabudowę otwartego salonu.

Drugą ekstrawagancję znajdziemy w łazience – na tle białych płytek, białej zabudowy i antracytowego gresu ciekawie prezentują się płytki w geometryczne wzory, którymi wykończono strefę prysznicową.

Pomysłowe rozwiązania do małego mieszkania

Dzięki wielofunkcyjnej zabudowie wkomponowanej niemal we wszystkie ściany w niewielkim wnętrzu udało się połączyć funkcje kilku pomieszczeń. Po bokach otwartego salonu znajdziemy zatem bibliotekę oraz miejsce do pracy, które powstało dzięki poszerzeniu i przedłużeniu parapetu w jednym z okien. W rezultacie powstał przydatny blat zastępujący biurko, na którym można m.in. trzymać komputer.

Aby zaoszczędzić miejsce, duża rozkładana sofa ustawiona pośrodku salonu łączy funkcje sypialni, kącika wypoczynkowego oraz telewizyjnego (przy czym telewizor zastępuje projektor zamontowany do sufitu, który wyświetla filmy na wielkim ekranie chowanym w kasecie nad dużym oknem).  

Gdy odsuniemy mały stoliczek stojący przy sofie, powstanie dosyć dużo miejsca do ćwiczeń. W tym celu do sufitu zamocowano specjalne przyrządy.  

Innym ciekawym rozwiązaniem są drzwi prowadzące do garderoby i łazienki. Te pierwsze są widoczne z otwartego salonu, dlatego aby nie rzucały się zbytnio w oczy, właściciele zdecydowali się na białe bezprzylgowe drzwi z ukrytą ościeżnicą.  

Szafa w korytarzu jest z kolei w całości pokryta lustrem. Dzięki temu niewielki przedpokój wydaje się znacznie większy, niż jest w rzeczywistości.

Kolejnym funkcjonalnym pomysłem było zainstalowanie sedesu z funkcją bidetu, gdyż na tak małej przestrzeni oba urządzenia na pewno by się nie zmieściły.

WYWIAD Z...

architektami Magdaleną Gierczak i Zbigniewem Gierczakiem z pracowni Inostudio

Z czego są Państwo najbardziej zadowoleni, jeśli chodzi o przebudowę tego mieszkania?

Z tego, że na niewielkiej przestrzeni mieszkania udało się skompaktować wszystkie funkcje, których oczekiwali inwestorzy. Musieliśmy tak zaprojektować przestrzeń mieszkania, żeby jednocześnie wydawało się przestrzenne, było funkcjonalne oraz miało dużo miejsc do przechowywania rzeczy. Dzięki przyjętej minimalistycznej estetyce mieszkanie wydaje się być czyste, jasne i otwarte. Co było dla Państwa największą inspiracją?

Inspiracją były dla nas dość wysokie wymagania inwestorów – zarówno pod względem funkcjonalnym, jak i estetycznym. Co sprawiło Państwu największą trudność? Najtrudniejsze było uzyskanie i pomieszczenie wszystkich funkcji i przestrzeni magazynowych w mieszkaniu. Było to tym bardziej wymagające, ponieważ inwestorzy mają w domu dużo przeróżnych mikstur ziołowych, które muszą być trzymane w porządku i ładzie. Dodatkowo posiadali dość pokaźną biblioteczkę literatury fachowej, którą trzeba było ładnie wyeksponować. Zaprojektowaliśmy więc meble, które odpowiadają potrzebom mieszkańców i tworzą jednorodną wielofunkcyjną przestrzeń.

Zobacz więcej realizacji pracowni Inostudio >>>

Remont. Nowe ściany działowe - w zabudowie lekkiej