Modne lastriko w nowoczesnych wnętrzach. Ile kosztuje m² lastriko?

2023-10-26 7:54

Prekursor konglomeratów – beton nafaszerowany kamyczkami i wypolerowany na gładko – został wreszcie zrehabilitowany. Na wzgardzoną pamiątkę PRL-u spojrzeliśmy świeżym okiem i dostrzegliśmy w nim godnego konkurenta kamieni naturalnych.

Spis treści

  1. Lastriko - szarobura receptura
  2. Terrazzo w roli wylewki
  3. Twarde plastry „salcesonu”
  4. Lastriko godne naśladowania
  5. Lastriko tanie nie jest
  6. Zawsze jak nowe
  7. Lastriko - szarobura receptura
  8. Terrazzo w roli wylewki
  9. Twarde plastry „salcesonu”
  10. Lastriko godne naśladowania
  11. Ile kosztuje m² lastryko?
  12. Zawsze jak nowe
20 zł miesięcznie za utrzymanie domu. Dom pasywny pod Poznaniem

Lastriko - szarobura receptura

Lastriko, lastryko, lastrico – każda z tych nazw jest prawidłowa, tak jak i włoskie określenie terrazzo, i odnosi się do konglomeratu, którego pozostałości archeolodzy znajdują nawet wśród artefaktów z epoki neolitu.

Receptura najpopularniejszej wersji lastriko jest krótka i prosta – cement (bez piasku), drobne kruszywo bazaltowe, granitowe lub marmurowe oraz woda. Po wymieszaniu tych składników uzyskujemy rodzaj betonu, który dopiero gdy stwardnieje i zostanie obrobiony, zyskuje walor dekoracyjności. Jest też mocny jak inne betony, odporny na wilgoć i wodę, promienie UV, zarysowania, ścieranie itp. Szkodzą mu tylko substancje o odczynie kwaśnym, powodujące przebarwienia, podobnie jak czerwone wino lub sok z buraków. Dlatego zawsze zaleca się lastriko impregnować.

Do wytwarzania lastriko używa się cementu szarego, białego lub barwionego w masie. Wielkość dodawanych do masy kamyczków mieści się przeważnie w przedziale 2-10 mm, ale bywają i większe, tworzące w jego objętości charakterystyczną mozaikę kształtów i barw. Najczęściej widujemy lastriko szare, ciemnoszare, biało-szare lub o czerwonym zabarwieniu. Skala możliwości jest jednak większa. Dzięki umiejętnemu żonglowaniu barwami kruszywa i pigmentami do cementu udaje się uzyskać kolorystykę błękitną, zielonkawą, różową. Duże, wielobarwne kamyki w połączeniu z białym cementem sprawiają, że lastriko nie skojarzy się nam z salcesonem, tylko ze słodkim nugatem.

Stopień wykończenia powierzchni lastriko bywa różny. Najszlachetniej wygląda po wypolerowaniu, ale i niepolerowany może się podobać.

Do obu wymienionych wariantów dołącza wersja trzecia – płukana, w której kruszywo zostaje odsłonięte, a płaszczyzna staje się chropowata. Dominuje ona w zastosowaniach zewnętrznych jako materiał na murki, schody, donice, nawierzchnie ogrodowe i inne elementy małej architektury.

Terrazzo w roli wylewki

Podłoga to najbardziej charakterystyczne miejsce stosowania lastriko. Czy to w korytarzu, kuchni, łazience, czy nawet w salonie, będzie przez wiele lat opierać się skutkom intensywnego użytkowania i obejdzie się bez zabiegów konserwacyjnych, pominąwszy regularne odkurzanie i mycie.

Wylewki z lastriko wykonują wyspecjalizowane przedsiębiorstwa. Potrzebny jest bowiem do tego odpowiedni sprzęt do zagęszczania i zacierania betonu, szlifowania oraz polerowania, którym rzadko dysponują ekipy robiące podkłady podłogowe tak zwanym miksokretem. Ze względu na to, że urządzenia takie nie są małe, dobrze sprawdzają się na większych powierzchniach. W małych pomieszczeniach okazują się bardzo nieporęczne i trzeba je zastępować niewielkimi, ręcznymi szlifierkami i polerkami, co z pewnością nie ułatwia, nie przyśpiesza ani nie czyni pracy tańszą.

Podłoga z lastriko musi mieć minimum 6 mm grubości. Po wymieszaniu masy układa się ją na suchym, nośnym i czystym podłożu, wyrównuje i zagęszcza, używając na przykład łaty wibracyjnej.

Aby nie zniweczyć zaplanowanego efektu wizualnego, na lastriku nie robi się rzecz jasna wylewki wyrównującej, tylko szlifuje, co ma nadać podłodze gładkość i idealny poziom. Najpierw po kilku dniach od betonowania prowadzi się szlifowanie zgrubne, po czym szpachluje ubytki zaczynem cementowym. Po kilku, kilkunastu dniach, w trakcie których wylewkę trzeba zwilżać wodą, przystępuje się do dalszego szlifowania ściernicami diamentowymi o coraz drobniejszej gradacji. Na koniec pozostaje podłogę oczyścić, poczekać aż wyschnie i wypolerować. Jeśli zależy nam na powierzchni matowej lub satynowej, z polerowania trzeba zrezygnować.

Co oczywiste, na lastriko nie układa się już niczego więcej – ani klepek, ani paneli, ani wykładziny.Ważne, żeby podłoga z lastryko była dobrze zdylatowana. Dylatacje, czyli nacięcia dzielące ją na mniejsze pola, mają zapobiegać pękaniu konglomeratu. W nacięte szczeliny dylatacyjne wkleja się profile dylatacyjne z PCW.

Warto też dodać, że ta sama masa, która służy do wykonania podłogi, może wypełnić drewnianą formę schodów. Da się z niej zrobić także parapet, blat kuchenny, a niektóre firmy wytwarzają nawet lastrikowe zlewozmywaki i umywalki.

Twarde plastry „salcesonu”

Tym, co współczesna technologia zmieniła w dziedzinie wytwarzania lastriko, jest konfekcjonowanie go w postaci płytek i dużych płyt. Dzięki temu materiałem tym możemy też wykańczać ściany, co byłoby trudne, gdybyśmy mieli do dyspozycji tylko betonową masę. Nie da się też ukryć, że okładzina z przyklejanych płytek to pod względem technicznym prostsze rozwiązanie w porównaniu z tak zwaną wylewką.

Typowe płytki terrazzo mają najczęściej wymiary 30 x 60 i 60 x 60 cm i grubość od 12 mm. Te wielkoformatowe mogą się pochwalić wymiarami 305 x 124 cm. Dostępne są w dużej gamie kolorów i wzorów.

Płytki przeznaczone do wnętrz mocuje się na kleje do płytek ceramicznych. Te grubsze, produkowane z myślą o tarasach, schodach zewnętrznych lub przydomowych nawierzchniach, klei się na zaprawę betonową.

Lastriko godne naśladowania

O skali zainteresowania terrazzo dobitnie świadczy fakt, że jego charakterystyczny wygląd obecny jest w setkach różnych imitacji. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że pod nazwą lastriko kryje się dziś więcej podróbek niż oryginalnych wyrobów.

Kamyczkowy wzór zainspirował między innymi wytwórców gresu, którzy przeczuwając spore zyski, uruchomili linie produkujące płytki lastrikopodobne. Często oferują je jako „płytki lastriko” i dopiero dokładniejsza lektura handlowego opisu ujawnia, czym w rzeczywistości one są, czyli gresem z odpowiednim nadrukiem.

Rysunek lastriko pojawia się także na tkaninach lub tapetach. Odnajdziemy go na okleinach meblowych, a dla fanów terrazzo czekają nawet etui na telefony, oczywiście z plastikowego lastriko.

Lastriko tanie nie jest

Dawniej lastriko nie cieszyło się renomą i uznawano je za najtańszą namiastkę kamienia. Dziś to wykonywane bezpośrednio na budowie jest drogie i w znacznym stopniu przewyższa cenę zwykłego betonu towarowego. Gotowe produkty z lastriko również trzymają wysoką cenę. Za lastrikową wylewkę przyjdzie zapłacić około 200-300 zł/m2 (wraz z robocizną). Płytki z lastriko na ściany lub podłogi kosztują 183-290 zł/m2. Płytki schodowe, o wymiarach 120 x 30 cm, kosztują 79-82 zł/szt. Za dwuskładnikowy klej poliestrowy do kamienia i lastriko trzeba zapłacić około 50 zł/l. Można go używać też do fugowania płytek lub szpachlowania ubytków.

Co ciekawe, gres udający lastriko kosztuje prawie tyle samo co oryginał – 160-210 zł/m2.Specjalny płyn do czyszczenia kosztuje około 17-20 zł/l, a środek nabłyszczający – mniej więcej 18-20 zł/l.

Zawsze jak nowe

Jak wspomnieliśmy, pielęgnacja lastriko sprowadza się do jego odkurzania i mycia. Stosowane wewnątrz domów lastriko szlifowane lub polerowane powinniśmy myć delikatnymi środkami czyszczącymi do kamienia, takimi, jakich używa się do mycia nagrobków. W codziennej pielęgnacji sprawdzą się specjalne, nawilżane chusteczki myjące do lastriko. Połysk uwypuklą środki nabłyszczające w postaci past lub płynów, produkowanych na przykład z wosku pszczelego. Szorstkie lastriko, bardziej podatne na zabrudzenia, można potraktować czymś mocniejszym, czyli preparatami bardziej żrącymi, przeznaczonymi do likwidacji uporczywych zabrudzeń. Czyszczenie lastriko pod chmurką warto przeprowadzać myjką wysokociśnieniową, w przeciwnym razie pozostaje nam szczotka ryżowa i woda w wiaderku do spłukiwania.

Lastriko można zaimpregnować, zwłaszcza tam, gdzie najprędzej może się zabrudzić, a więc wokół domu, w korytarzu i kuchni. Do lastriko o powierzchni płukanej zalecane są też lakiery do kamienia, zabezpieczające cementowe spoiwo przed erozją. Pomalowane nimi elementy wyglądają tak, jakby były mokre. 

Lastriko było emblematycznym produktem podłogowym PRL-u – burym i nieciekawym, więc pasującym do wszechobecnej wówczas szarzyzny. Rosnąca liczba szkół, biur i urzędów potrzebowała wtedy taniego, trwałego materiału na podłogi. Lastriko było idealne. „Skamieniały salceson” miał jedną zaletę – niestraszne mu były codzienne maratony setek petentów i urzędników zadeptujących go mokrymi, zapiaszczonymi lub zabłoconymi butami. Wystarczyło posadzkę umyć i znów wyglądała jak nowa.

Co ciekawe ci, którzy w szkołach biegali po lastrykowych podłogach, dreptali po lastrykowych schodach urzędów i podlewali paprotki na lastrykowych parapetach, zatęsknili za tym kamieniopodobnym wyrobem. Wrócił kilka lat temu jak wiele minionych mód, zapewne po części na fali nostalgii za dawnymi czasami, a w pewnym sensie także w efekcie wyczerpania się pomysłów i potrzebie sięgania po sprawdzone wzory. Wszystko wskazywało na to, że popularność tej specyficznej betonowej ozdoby minie jak wszystkie sentymentalne powroty – tymczasem lastriko ani myśli o emeryturze.

Lastriko - szarobura receptura

Lastriko, lastryko, lastrico – każda z tych nazw jest prawidłowa, tak jak i włoskie określenie terrazzo, i odnosi się do konglomeratu, którego pozostałości archeolodzy znajdują nawet wśród artefaktów z epoki neolitu.

Receptura najpopularniejszej wersji lastriko jest krótka i prosta – cement (bez piasku), drobne kruszywo bazaltowe, granitowe lub marmurowe oraz woda. Po wymieszaniu tych składników uzyskujemy rodzaj betonu, który dopiero gdy stwardnieje i zostanie obrobiony, zyskuje walor dekoracyjności. Jest też mocny jak inne betony, odporny na wilgoć i wodę, promienie UV, zarysowania, ścieranie itp. Szkodzą mu tylko substancje o odczynie kwaśnym, powodujące przebarwienia, podobnie jak czerwone wino lub sok z buraków. Dlatego zawsze zaleca się lastriko impregnować.

Do wytwarzania lastriko używa się cementu szarego, białego lub barwionego w masie. Wielkość dodawanych do masy kamyczków mieści się przeważnie w przedziale 2-10 mm, ale bywają i większe, tworzące w jego objętości charakterystyczną mozaikę kształtów i barw. Najczęściej widujemy lastriko szare, ciemnoszare, biało-szare lub o czerwonym zabarwieniu. Skala możliwości jest jednak większa. Dzięki umiejętnemu żonglowaniu barwami kruszywa i pigmentami do cementu udaje się uzyskać kolorystykę błękitną, zielonkawą, różową. Duże, wielobarwne kamyki w połączeniu z białym cementem sprawiają, że lastriko nie skojarzy się nam z salcesonem, tylko ze słodkim nugatem.

Stopień wykończenia powierzchni lastriko bywa różny. Najszlachetniej wygląda po wypolerowaniu, ale i niepolerowany może się podobać.

Do obu wymienionych wariantów dołącza wersja trzecia – płukana, w której kruszywo zostaje odsłonięte, a płaszczyzna staje się chropowata. Dominuje ona w zastosowaniach zewnętrznych jako materiał na murki, schody, donice, nawierzchnie ogrodowe i inne elementy małej architektury.

Terrazzo w roli wylewki

Podłoga to najbardziej charakterystyczne miejsce stosowania lastriko. Czy to w korytarzu, kuchni, łazience, czy nawet w salonie, będzie przez wiele lat opierać się skutkom intensywnego użytkowania i obejdzie się bez zabiegów konserwacyjnych, pominąwszy regularne odkurzanie i mycie.

Wylewki z lastriko wykonują wyspecjalizowane przedsiębiorstwa. Potrzebny jest bowiem do tego odpowiedni sprzęt do zagęszczania i zacierania betonu, szlifowania oraz polerowania, którym rzadko dysponują ekipy robiące podkłady podłogowe tak zwanym miksokretem. Ze względu na to, że urządzenia takie nie są małe, dobrze sprawdzają się na większych powierzchniach. W małych pomieszczeniach okazują się bardzo nieporęczne i trzeba je zastępować niewielkimi, ręcznymi szlifierkami i polerkami, co z pewnością nie ułatwia, nie przyśpiesza ani nie czyni pracy tańszą.

Podłoga z lastriko musi mieć minimum 6 mm grubości. Po wymieszaniu masy układa się ją na suchym, nośnym i czystym podłożu, wyrównuje i zagęszcza, używając na przykład łaty wibracyjnej.

Aby nie zniweczyć zaplanowanego efektu wizualnego, na lastriku nie robi się rzecz jasna wylewki wyrównującej, tylko szlifuje, co ma nadać podłodze gładkość i idealny poziom. Najpierw po kilku dniach od betonowania prowadzi się szlifowanie zgrubne, po czym szpachluje ubytki zaczynem cementowym. Po kilku, kilkunastu dniach, w trakcie których wylewkę trzeba zwilżać wodą, przystępuje się do dalszego szlifowania ściernicami diamentowymi o coraz drobniejszej gradacji. Na koniec pozostaje podłogę oczyścić, poczekać aż wyschnie i wypolerować. Jeśli zależy nam na powierzchni matowej lub satynowej, z polerowania trzeba zrezygnować.

Co oczywiste, na lastriko nie układa się już niczego więcej – ani klepek, ani paneli, ani wykładziny. Ważne, żeby podłoga z lastryko była dobrze zdylatowana. Dylatacje, czyli nacięcia dzielące ją na mniejsze pola, mają zapobiegać pękaniu konglomeratu. W nacięte szczeliny dylatacyjne wkleja się profile dylatacyjne z PCW.

Warto też dodać, że ta sama masa, która służy do wykonania podłogi, może wypełnić drewnianą formę schodów. Da się z niej zrobić także parapet, blat kuchenny, a niektóre firmy wytwarzają nawet lastrikowe zlewozmywaki i umywalki.

Twarde plastry „salcesonu”

Tym, co współczesna technologia zmieniła w dziedzinie wytwarzania lastriko, jest konfekcjonowanie go w postaci płytek i dużych płyt. Dzięki temu materiałem tym możemy też wykańczać ściany, co byłoby trudne, gdybyśmy mieli do dyspozycji tylko betonową masę. Nie da się też ukryć, że okładzina z przyklejanych płytek to pod względem technicznym prostsze rozwiązanie w porównaniu z tak zwaną wylewką.

Typowe płytki terrazzo mają najczęściej wymiary 30 x 60 i 60 x 60 cm i grubość od 12 mm. Te wielkoformatowe mogą się pochwalić wymiarami 305 x 124 cm. Dostępne są w dużej gamie kolorów i wzorów.

Płytki przeznaczone do wnętrz mocuje się na kleje do płytek ceramicznych. Te grubsze, produkowane z myślą o tarasach, schodach zewnętrznych lub przydomowych nawierzchniach, klei się na zaprawę betonową.

Lastriko godne naśladowania

O skali zainteresowania terrazzo dobitnie świadczy fakt, że jego charakterystyczny wygląd obecny jest w setkach różnych imitacji. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że pod nazwą lastriko kryje się dziś więcej podróbek niż oryginalnych wyrobów.

Kamyczkowy wzór zainspirował między innymi wytwórców gresu, którzy przeczuwając spore zyski, uruchomili linie produkujące płytki lastrikopodobne. Często oferują je jako „płytki lastriko” i dopiero dokładniejsza lektura handlowego opisu ujawnia, czym w rzeczywistości one są, czyli gresem z odpowiednim nadrukiem.

Rysunek lastriko pojawia się także na tkaninach lub tapetach. Odnajdziemy go na okleinach meblowych, a dla fanów terrazzo czekają nawet etui na telefony, oczywiście z plastikowego lastriko.

Ile kosztuje m² lastryko?

Dawniej lastriko nie cieszyło się renomą i uznawano je za najtańszą namiastkę kamienia. Dziś to wykonywane bezpośrednio na budowie jest drogie i w znacznym stopniu przewyższa cenę zwykłego betonu towarowego. Gotowe produkty z lastriko również trzymają wysoką cenę. Za lastrikową wylewkę przyjdzie zapłacić około 200-300 zł/m2 (wraz z robocizną). Płytki z lastriko na ściany lub podłogi kosztują 183-290 zł/m2. Płytki schodowe, o wymiarach 120 x 30 cm, kosztują 79-82 zł/szt. Za dwuskładnikowy klej poliestrowy do kamienia i lastriko trzeba zapłacić około 50 zł/l. Można go używać też do fugowania płytek lub szpachlowania ubytków.

Co ciekawe, gres udający lastriko kosztuje prawie tyle samo co oryginał – 160-210 zł/m2.Specjalny płyn do czyszczenia kosztuje około 17-20 zł/l, a środek nabłyszczający – mniej więcej 18-20 zł/l.

Zawsze jak nowe

Jak wspomnieliśmy, pielęgnacja lastriko sprowadza się do jego odkurzania i mycia. Stosowane wewnątrz domów lastriko szlifowane lub polerowane powinniśmy myć delikatnymi środkami czyszczącymi do kamienia, takimi, jakich używa się do mycia nagrobków. W codziennej pielęgnacji sprawdzą się specjalne, nawilżane chusteczki myjące do lastriko. Połysk uwypuklą środki nabłyszczające w postaci past lub płynów, produkowanych na przykład z wosku pszczelego. Szorstkie lastriko, bardziej podatne na zabrudzenia, można potraktować czymś mocniejszym, czyli preparatami bardziej żrącymi, przeznaczonymi do likwidacji uporczywych zabrudzeń. Czyszczenie lastriko pod chmurką warto przeprowadzać myjką wysokociśnieniową, w przeciwnym razie pozostaje nam szczotka ryżowa i woda w wiaderku do spłukiwania.

Lastriko można zaimpregnować, zwłaszcza tam, gdzie najprędzej może się zabrudzić, a więc wokół domu, w korytarzu i kuchni. Do lastriko o powierzchni płukanej zalecane są też lakiery do kamienia, zabezpieczające cementowe spoiwo przed erozją. Pomalowane nimi elementy wyglądają tak, jakby były mokre. 

Pozostałe podkategorie