Dom o uniwersalnej prostej formie z dwuspadowych dachem: prezentacja domu
Dom o uniwersalnej prostej formie świetnie odnajduje się w zielonym wiejskim otoczeniu. Jest zbudowany na planie prostokąta i przekryty dwuspadowym dachem.
Autor: Piotr Mastalerz
Na proporcje i wygląd bryły w dużym stopniu wpłynęły zapisy planu miejscowego. Niezależnie od nich inwestorom zależało na prostej, nowoczesnej formie
Żuławy Wiślane oglądane na zdjęciach lotniczych to kolorowy płaski patchwork łąk i pól przecięty szerokim biegiem Wisły. W tej sielskiej krainie wybudowano nowoczesny dom o oszczędnej prostej bryle.
Dom o uniwersalnej prostej formie
Dom jest zbudowany na planie prostokąta i przekryty dwuspadowym dachem o nachyleniu 40 stopni. Na dachu brak lukarn, są za to o wiele mniej zwracające na siebie uwagę okna dachowe. Połacie pozbawione okapów podkreślają prostotę architektury. Bryłę rozrzeźbiają dwa podcienia: długi i praktyczny nad drzwiami wejściowymi i bramą garażową oraz nieco krótszy przy jednej ze ścian szczytowych. Niewielkie nadwieszenia osłaniają strefę wejścia i dwa okna na parterze, a ponadto urozmaicają wygląd elewacji, na której w słoneczne dni kładą się cienie.
Fasada domu najwyraźniej strzeże prywatności mieszkańców i otwiera się na otoczenie tylko dwoma niewielkimi przeszkleniami: poziomym oknem kuchennym, które prawie znika na tle elewacji, oraz małym naświetlem w drzwiach wejściowych. Zupełnie inaczej jest od strony ogrodu i szczytów – tu nie brakuje dużych okien, które za sprawą zastosowanych między nimi wstawek szarego tynku wydają się wręcz ogromne. Na ścianach zewnętrznych przeważa jednak świeża biel podkreślająca nowoczesny charakter bryły. Jedynie podcień wejściowy i bramę garażową wykończono drewnopodobnym kompozytem. Na połaciach została położona ciemnoszara blacha płaska łączona na rąbek. Tym samym materiałem wykończono opierzenie dachu i niewielkie kominy, co znacznie ujednoliciło wygląd przekrycia.
Inwestorzy zlecili wykonanie projektu architektowi Markowi Twardowskiemu. Inwencja projektanta była jednak w tym przypadku mocno ograniczona: wielkość i proporcje domu wynikają z dość szczegółowych zapisów planu miejscowego. Określa on spadek i liczbę połaci, wysokość bryły, długość elewacji frontowej, a nawet stosunek długości dłuższego i krótszego boku budynku.– Kiedy już ustaliliśmy obrys ścian zewnętrznych, trzeba było starannie przemyśleć wielkość i usytuowanie wszystkich pomieszczeń, ponieważ wiedzieliśmy, że nie będzie możliwości nawet minimalnego powiększenia lub podwyższenia bryły – mówi architekt.
Inwestorom zależało na dużej zamkniętej kuchni, spiżarni oraz na tym, aby na parterze oprócz salonu połączonego z jadalnią znalazł się gabinet. Na poddaszu oprócz standardowego dla strefy nocnej zestawu sypialni i rodzinnej łazienki małżonkowie chcieli mieć dostępną z korytarza garderobę i wygodną jasną pralnię.
Dom o prostej formie na działce poniżej poziomu morza
Po otrzymaniu pozwolenia na budowę rozpoczął się następny etap realizacji marzenia o własnym domu. Nie obyło się bez komplikacji. Działka znajduje się poniżej poziomu morza. Jak można się było spodziewać, badania geotechniczne wykazały wysoki poziom wód gruntowych. – Aby nie naruszyć warstw nośnych powyżej lustra wody, budynek został nieco wyniesiony, a teren działki podniesiono o mniej więcej 40 cm – mówi architekt. Kolejne elementy wystroju i wyposażenia pojawiały się stopniowo, ale dzięki temu można było lepiej przemyśleć szczegóły aranżacji lub pokusić się o niekonwencjonalne rozwiązania.
Wnęrze domu o prostej formie
Sercem domu jest pokój dzienny połączony z jadalnią. Pomieszczenie ma 30 m2, ale jego wysokość (3 m) sprawia, że wydaje się większe. Tym bardziej że do wnętrza wpada mnóstwo światła ze strony zachodniej, południowej i wschodniej. Ze względu na duże przeszklenia (wysokość 2,6 m) trzeba było zastosować aluminiową stolarkę okienną. W upalne letnie popołudnia przed nadmiarem światła chronią powłóczyste nieprzepuszczalne zasłony.
Początkowo kolorystyka salonu ograniczała się do czerni, bieli i szarości. Tę chłodną kompozycję przełamywał tylko naturalny odcień dębowej posadzki. Kolor pojawił się dopiero po wykonaniu regału na książki, płyty i wino - niektóre elementy mają większą głębokość, a więc nieco wystają przed lico zabudowy, co dało interesujący efekt przestrzenności. Całości dopełniają fronty szafek w optymistycznym żółtym kolorze. Regał wykonano z płyt meblowych. Moduły ułożono jeden na drugim pod sam sufit. Nie są one kotwione w ścianie, a jedynie miejscami połączone ze sobą. Przygotowanie układanki z różnowymiarowych elementów w taki sposób, aby tworzyły zwartą zabudowę, wymagało od wykonawcy dużej precyzji. Regał w wersji 3D to niejedyny interesujący element wystroju. Ścianę za telewizorem pokrywa ciekawa okładzina, która też ma swoją historię. Inwestorzy kupili białe gipsowe płytki ścienne, których powierzchnię pokrywał przestrzenny geometryczny wzór. Wydał się im jednak zbyt monotonny, dlatego miejscami podocinali wystające fragmenty płytek, aby dodać całości dynamiki. Na koniec wszystko pomalowano czarną farbą.
Projekt domu: architekt Marek Twardowski, Architonika