Spis treści
- Jakie kominki są niemodne? Zbyt ciężkie i zbyt ozdobne
- Niemodne kominki: metal i mosiężne dodatki
- Kamień i płytki na kominku są już passe
- Kominek aż po sufit z rozbudowanymi nadstawkami
- Niemodny kominek? Na podeście!
- Narożne kominki
- Małe szybki i kratki w palenisku
- Połysk, lustra i metaliczne panele
- Te kominki są już niemodne. Zobacz zdjęcia
Jakie kominki są niemodne? Zbyt ciężkie i zbyt ozdobne
Dawne kominki projektowano tak, by dominowały we wnętrzu – miały być jego sercem i symbolem domowego ogniska. Stąd bogate rzeźbienia, monumentalne gzymsy i klasyczne pilastry z kamienia lub gipsu. Dziś jednak taka dekoracyjność działa odwrotnie, niż zamierzono – przytłacza pomieszczenie i sprawia, że cała aranżacja traci lekkość.
Ciężkie portale z masywnego kamienia, ozdobne listwy i cokoły, które kiedyś miały nadawać wnętrzom prestiżu, dziś wyglądają zbyt teatralnie.
Współczesne salony dążą do harmonii, a ornamentyka dawnych obudów jest jej zaprzeczeniem. Wnętrze z takim kominkiem wydaje się mniejsze, ciemniejsze i mniej przyjazne.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Ceny kominków powietrznych i z płaszczem wodnym 2025. Ile kosztują kominki w 2025 r.?
i
Niemodne kominki: metal i mosiężne dodatki
Kiedyś złociste ramy paleniska, błyszczące kratki czy mosiężne uchwyty uchodziły za szczyt elegancji. Metalowy połysk miał dodawać kominkowi splendoru, kojarzył się z klasyką i solidnością. Dziś to rozwiązanie odbierane jest jako wręcz kiczowate.
Błyszczący mosiądz szybko się starzeje – pokrywa się plamami, rysuje, traci jednolity kolor. Zamiast elegancji pozostaje wrażenie nieaktualnego detalu, który nie pasuje ani do nowoczesnych wnętrz, ani do współczesnej koncepcji naturalnych materiałów.
Kamień i płytki na kominku są już passe
Chociaż kamień jest ciągle modny to już nie w takiej formie, jak kiedyś. Jeszcze kilkanaście lat temu kominki w całości obkładano kamieniem lub płytkami o wyraźnej fakturze. Granit, marmur, łupek – im bardziej widoczna struktura, tym lepiej. Obecnie takie wykończenia wyglądają zbyt ciężko.
Wzorzyste okładziny, mozaiki, liczne fugi i różnice kolorystyczne sprawiają, że takie paleniska to dla nas dzisiaj wizualny chaos. Po prostu trudno wkomponować je w salon. W dodatku takie powierzchnie trudno utrzymać w czystości – sadza i kurz wnikają w mikropory, a fugi po latach tracą kolor.
i
Kominek aż po sufit z rozbudowanymi nadstawkami
Jeszcze kilka lat temu popularne były kominki o rozbudowanych obudowach, często sięgających aż do sufitu. Nad paleniskiem montowano szerokie półki, gzymsy, a nawet wnęki na dekoracje. Miało to podkreślić centralną rolę kominka w salonie. Dziś takie konstrukcje uznaje się za niepraktyczne i nieestetyczne.
Wysoka zabudowa dzieli optycznie ścianę, zabiera przestrzeń i zaburza proporcje. Wnętrze wygląda na niższe, a sam kominek staje się zbyt monumentalny w stosunku do reszty wyposażenia.
Duże nadstawki utrudniają też ustawienie telewizora czy obrazów, a przy remoncie – komplikują demontaż. Zamiast ciepłego akcentu w centrum salonu powstaje masywny blok, który przytłacza przestrzeń.
i
Niemodny kominek? Na podeście!
Kolejny detal, który stracił rację bytu, to podest, na którym ustawiano kominek. Kiedyś taka forma wydawała się praktyczna – chroniła podłogę przed żarem, ułatwiała obsługę paleniska i podkreślała jego obecność. Dziś jednak podesty wprowadzają niepotrzebne podziały przestrzeni.
Stopnie i kamienne płyty wystające poza obudowę utrudniają ustawienie mebli i zmieniają proporcje wnętrza.
W nowoczesnych salonach stawia się na płynne przejścia między strefami – kominek ma być częścią ściany, a nie osobnym meblem. Podesty wyglądają dziś topornie, szczególnie gdy są wykonane z ciemnego granitu lub kafli o błyszczącej powierzchni.
Narożne kominki
Przez długi czas narożne kominki uważano za idealne rozwiązanie do mniejszych salonów. Miały oszczędzać miejsce i umożliwiać oglądanie ognia z kilku stron. W praktyce jednak rzadko się sprawdzały.
Asymetryczne obudowy z lat 90. i początku XXI wieku – często z wąskimi pionami i wystającymi półkami – dziś wyglądają nieproporcjonalnie. Ich konstrukcja komplikuje aranżację, utrudnia dostęp do komina i ogranicza możliwości zmian wystroju. Wnętrza, które kiedyś miały wyglądać dynamicznie, dziś wydają się chaotyczne.
i
Małe szybki i kratki w palenisku
Charakterystyczne dla dawnych projektów były niewielkie, kwadratowe szybki w żeliwnych drzwiczkach, często z ozdobną kratką lub ornamentem. Takie rozwiązanie miało chronić przed żarem i ograniczać wydostawanie się dymu.
Małe okienka dziś wyglądają archaicznie. Nie pozwalają w pełni cieszyć się widokiem ognia, a dekoracyjne kratki zatrzymują sadzę i brud.
Połysk, lustra i metaliczne panele
W niektórych starszych aranżacjach przy kominku montowano błyszczące płytki, lustra lub panele o metalizowanej powierzchni. Miały one odbijać światło płomieni i wizualnie powiększać wnętrze. Niestety, efekt często był odwrotny. Odbicia i refleksy męczą wzrok!
Dodatkowo takie powierzchnie są wyjątkowo trudne w utrzymaniu – każdy odcisk dłoni, każda smuga staje się widoczna. W efekcie wnętrze, które miało błyszczeć elegancją, sprawia wrażenie niechlujnego.
Te kominki są już niemodne. Zobacz zdjęcia
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Czym czyścić szybę w kominku? Jak utrzymać szybę kominka w czystości?