Szkodniki drewna: zwalczanie

2021-06-08 17:19
Ślady żerowania owadów
Autor: Andrzej T. Papliński Ze zwalczaniem owadów nie wolno zwlekać. Im wcześniej zareagujesz, tym tańsza metoda wystarczy

Najczęściej występujące szkodniki drewna i metody ich zwalczania: poradnik. Nocne skrobanie i dziurki w deskach lub belkach to groźne sygnały ostrzegawcze. Świadczą o tym, że zalęgły się szkodniki niszczące drewno. Nie pozwól im zamienić drewnianych konstrukcji w ser szwajcarski.

Im więcej drewna w budynku, tym większe ryzyko, że zalęgną się w nim owady, zwane jego technicznymi szkodnikami. Najwięcej powodów do obaw mają zatem właściciele budynków szkieletowych, domów z bali, domów z poddaszami użytkowymi w konstrukcji drewnianej i drewnianymi stropami. Specjaliści ostrzegają, że w ciągu 8-10 lat szkodniki drewna mogą do tego stopnia zniszczyć belki i słupy, że utracą nośność, co narazi nas na niebezpieczeństwo katastrofy budowlanej. W pierwszej fazie owady działają bardzo dyskretnie. Wtedy szkodników drewna nie widać, ani nie ma żadnych śladów zniszczenia. Tylko w kompletnej ciszy do twych uszu dochodzi ciche, miarowe skrobanie, które z czasem będzie się nasilało. Po pierwszej rójce, kiedy to larwy zdążyły się zmienić w poczwarki i dalej w osobniki dojrzałe, tu i ówdzie można się natknąć na puste otwory, których wcześniej nie było. Ich średnica oraz kształt są cennymi wskazówkami pomocnymi w ustaleniu rodziny, do której zalicza się szkodnik, a nawet jego gatunku. Z roku na rok przybywa takich dziur, gdyż szkodniki drewna przywiązują się do ulubionej stołówki i samice składają tu jaja, z których wyrośnie następne pokolenie drewnojadów, o ile oczywiście nie położysz kresu ich planom rozrodczym. Im szybciej zareagujesz, tym lepiej. Zdołasz wtedy wytruć szkodniki drewna. Gdy nie podejmiesz niezwłocznych działań, może cię czekać nawet wymiana sporych fragmentów zdewastowanych drewnianych konstrukcji na nowe, a to trudne i kosztowne przedsięwzięcie.

Ochrona drewna
Autor: TARTAK BIELE Impregnacja ciśnieniowa tarcicy ochroni ją przed atakiem owadów. Lepiej się zabezpieczyć, niż później wojować z insektami

Korniki: techniczne szkodniki drewna

Niepohamowanymi żarłokami i smakoszami drewna są korniki. Ich czarna legenda sprawiła, że to je obwinia się o niszczenie drewna w domu. Zupełnie niesłusznie. Korniki oraz ich kuzyni – cetyńce, drzewożerki, rytowniki, rozwiertki, bruzdkowce i zakorki – to rzeczywiście szkodniki drewna, ale ograniczają się do tego, co rośnie. Są niebezpieczne dla drzew, zwłaszcza schnących i schorowanych. Mieszkają przeważnie tuż pod ich korą i tylko niektóre (np. drwalniki) zapuszczają się w głąb pni. Dlatego raczej nie znajdziesz ich w tarcicy i produkowanych z niej elementach konstrukcyjnych czy też wykończeniowych.

Termity i spuszczele: szkodniki drewna

Mitycznymi szkodnikami drewna potrafiącymi zamienić sążnistą belkę w kupkę drobniutkich trocin są termity. Na szczęście na wolności u nas nie występują, choć nie wiadomo, czy w ślad za postępującym ociepleniem klimatu nie zawitają kiedyś i tu. Całkowicie realne zagrożenie stanowią natomiast spuszczele. To spore chrząszcze z rodziny kózkowatych (liczni jej przedstawiciele szczycą się rekordowo długimi czułkami). Spuszczele dorastają do 2 cm, nic zatem dziwnego, że pozostawiają otwory średnicy dochodzącej do 11 mm. Ich larwy żerują w drewnie sosnowym, świerkowym i jodłowym. Lubią, gdy jest ciepło i sucho. W postaci dorosłej te szkodniki drewna pojawiają się już w drugiej połowie czerwca. Od innych owadów odróżnia je nie tylko duża średnica otworów, ale też wypełniająca je często zbita mączka drzewna.

Borodziej próchnik: szkodnik drewna

Jeszcze większe otwory pozostawia szkodnik drewna - borodziej próchnik, jednak łatwo je odróżnić po postrzępionych krawędziach. Borodziej jest ponadto dość rzadkim chrząszczem, lubiącym drewno wilgotne, atakującym przeważnie bardzo stare sosny. Dziurki do 2,2 mm średnicy mogą być sprawką kołatków – domowego bądź upartego, lubiących różne gatunki drewna. Kołatek uparty „dobija” drewno już zaatakowane przez grzyby.

Kołatek domowy, tykotek pstry, miazgowiec parkietowy: szkodniki drewna

Kołatek domowy nie gardzi też drewnem zdrowym. Jego obecność zdradza charakterystyczne stukanie i stąd ta zabawna nazwa. Jeśli dziurki mają średnicę 2-4 mm, a drewno to buk lub dąb, mamy prawdopodobnie do czynienia z innym szkodnikiem - tykotkiem pstrym. Jeśli z zaatakowanych miejsc dochodzi też charakterystyczne postukiwanie, możemy mieć pewność, że chodzi o niego. Owad ten preferuje drewno wilgotne i zagrzybione. Jeszcze mniejsze otwory, do 1,5-2 mm średnicy, pozostawia miazgowiec parkietowy, zadowalający się częściej deskami, meblami lub mniejszymi przedmiotami, byle były z dębu lub jesionu.

Zmorsznik czerwony

W polskich lasach iglastych często spotykany jest zmorsznik czerwony – ten spory przedstawiciel kózkowatych ma piękne, ciemnorude ubarwienie. Z reguły do życia wystarczą mu sosnowe pniaki, ale może się zdarzyć, że zasmakuje w tarcicy iglastej, zwłaszcza gdy ta będzie miała wilgotność powyżej 20%. Zmorsznik pozostawia otwory o średnicy 8 mm wypełnione mączką drzewną.

Wyschlik grzebykorożny: szkodnik drewna

Rzadkim szkodnikiem domowych konstrukcji drewnianych jest też wyschlik grzebykorożny atakujący drewno liściaste, pozostawiający otwory średnicy 1-2 mm wypełnione mączką drzewną i odchodami.

Gmachówka cieśla: szkodnik drewna

Jedynym owadem poza chrząszczami, który może pojawić się w domu i uszkodzić drewno, jest mrówka – gmachówka cieśla. Od swoich sióstr reprezentujących inne gatunki wyróżnia się znacznie masywniejszą budową. Gmachówki mają długość nawet ponad 1 cm. Same zdradzą swoją obecność w domu z racji dużej liczebności. Drewniane elementy – z gatunków liściastych lub iglastych – służą im za mrowiska.

Przeczytaj też:

Iniekcja: zwalczanie szkodników drewna

Najprostszą, choć nie zawsze skuteczną metodą na zlikwidowanie szkodników ryjących korytarze w drewnie jest iniekcja. Kup zatem jedną lub dwie strzykawki, kilka grubych igieł oraz środek owadobójczy. Nie zapomnij o rękawicach. Przyda się też maseczka, gdyż płynów tych nijak się nie da zaliczyć do pachnących. Do trucia szkodników drewna używa się przeważnie tych samych preparatów, które służą do impregnacji. To płynne lub żelowe środki, których substancją aktywną jest permetryna. Preparat wstrzykiwać trzeba w każdy widoczny otwór, ale też w pęknięcia lub szczeliny w drewnie. Po iniekcji należy zawinąć drewno w folię stretch na mniej więcej 48 godzin. Można też dziurki zalepiać taśmą samoprzylepną, ale pozostają po niej lepkie, przyciągające kurz ślady. Niektórzy zatykają otwory parafiną. To dobra metoda zwalczania szkodników drewna, pod warunkiem że nie korzystamy w tym celu z płonącej świeczki, która mogłaby spowodować zapłon impregnatu. Lepszy będzie kit do drewna, dobrany kolorystycznie do jego gatunku i odcienia. Niekiedy, gdy chodniki są głęboko lub znajdują się w trudno dostępnych miejscach, konieczne jest wykonywanie dodatkowych otworów. Nawierca się je cienkim wiertłem do drewna. Liczba takich otworów powinna wynosić mniej więcej trzy na 1 m2.

Iniekcja
Autor: Radosław Murat Preparat wstrzykuje się dopóty, dopóki całkiem nie wypełni otworu. Jeśli jednak zużycie jest podejrzanie duże, możliwe, że otwór ma gdzieś wylot i impregnat tamtędy wycieka

Wymrażanie: zwalczanie szkodników drewna

Larwy wielu owadów zimują w drewnie, czekając na wiosenną pobudkę. W tym czasie można się ich pozbyć, wystawiając drewno na mróz przynajmniej na osiem godzin. Temperatura poniżej -16oC z pewnością je uśmierci. Metodą taką można uratować stare meble lub niewielkie przedmioty z drewna, ale raczej nie elementy konstrukcyjne, chyba że zima będzie ostra jak na Syberii i w największe mrozy otworzysz wszystkie okna i drzwi w budynku. Niestety, coraz łagodniejsze zimy sprawiają, że metoda ta może wkrótce przejść do lamusa.

Gazowanie (fumigacja): zwalczanie szkodników drewna

Gazowanie (fumigacja) to najskuteczniejsza metoda zwalczania szkodników drewna. Zleca się ją specjalistycznym firmom. Budynek jest wtedy zamykany w czymś w rodzaju szczelnego, foliowego namiotu. Pod nim rozpyla się fosforowodór. Cały zabieg zajmuje minimum cztery dni i w tym czasie w budynku nie mogą przebywać ludzie ani zwierzęta domowe. Firma regularnie kontroluje stężenie gazu, którego nadmiar może powodować różne uszkodzenia. Z tego względu zaleca się też na czas fumigacji usunąć z budynku urządzenia elektroniczne. Metoda ta jest o tyle skuteczna, że unicestwia owady nawet w tych miejscach, w których trudno nam odnaleźć miejsca żerowania larw – na przykład w trwale zabudowanych elementach więźby dachowej albo szkieletowej konstrukcji ścian. Koszt takiego zabiegu wynosi 10-30 tys. zł dla średniej wielkości budynku.

Impregnacja zanurzeniowa: sposób na szkodniki drewna

Impregnacja zanurzeniowa to metoda zwalczania szkodników drewna, które zaatakowały małe przedmioty. Można je zanurzyć na 2-3 godziny w impregnacie owadobójczym wlanym do wanny lub beczki.

Przeczytaj też:

Impregnacja drewna. Jak zabezpieczać tarcicę konstrukcyjną

To skuteczny sposób, ale materiałochłonny. Zużyjesz sporo impregnatu. W trakcie takiej kąpieli drewno trzeba dociążyć, żeby nie wypływało na powierzchnię.

Metoda mikrofalowa zwalczania szkodników drewna

Metoda mikrofalowa – szkodniki drewna zabija też wysoka temperatura – powyżej +50oC. W budynku najłatwiej i najbezpieczniej uzyskać ją, stosując generatory mikrofal. Podgrzewają one wodę zawartą w drewnie i tym samem gotują to, co je zamieszkuje. Metoda jest skuteczna, ale czasochłonna. Nadaje się głównie do usuwania insektów z odkrytych elementów konstrukcji, przy zabudowanych skuteczność jest znacznie mniejsza.

Zagazowywanie szkodników
Autor: DREVPOL Fumigacja to najskuteczniejsza, ale też najdroższa metoda pozbywania się owadów z drewnianego domu
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają