Spis treści
- Docieplanie od strony poddasza wełną mineralną
- Paroizolacja i wykończenie skosów
- Izolacja nakrokwiowa
- Materiały do ocieplenia nakrokwiowego
- Izolacja nadmuchowa
Docieplanie od strony poddasza wełną mineralną
To przedsięwzięcie wymagające rozmontowania całej okładziny skosów i być może również usunięcia zabudowy ścianek kolankowych. Trzeba się bowiem dostać do materiału termoizolacyjnego.
Najwygodniejszym materiałem do ocieplania poddaszy są lekkie, sprężyste maty z wełny mineralnej. Ich gęstość rzadko przekracza 26 kg/m3. Są sprzedawane w belach szerokości od 20 do 125 cm. Mają długość od 2 do 18 m. Po odpakowaniu i rozwinięciu muszą przez kilka minut rozprężać się, aby osiągnąć deklarowaną przez producenta grubość. Po rozprężeniu wynosi ona od 5 do 20 cm. Deklarowany współczynnik przewodzenia ciepła przez maty wynosi od 0,033 do 0,042 W/(m·K). Zamiast mat można też ułożyć wełniane płyty.
W niedostatecznie zaizolowanych dachach materiał ociepleniowy ułożony jest tylko między krokwiami. Trzeba wtedy dołożyć dodatkową warstwę wełny pod krokwiami. Aby to zrobić, do krokwi przykręca się stalowe wieszaki, a do nich profile nośne, także z ocynkowanej stali. Gdy powstanie w ten sposób rodzaj rusztu, pod profile wkłada się wełnę, dbając o to, by płyty lub maty utworzyły szczelną otulinę bez szpar. Wełny nie trzeba niczym mocować, będzie dobrze zaklinowana między profilami a krokwiami. Zwiększy izolacyjność połaci, a przy tym przyczyni się do wyeliminowania mostków termicznych, jakimi są nieocieplone krokwie. Po takiej termorenowacji łączna grubość izolacji z wełny powinna sięgać przynajmniej 30-40 cm.
Paroizolacja i wykończenie skosów
Po ułożeniu warstwy ocieplenia trzeba ułożyć paroizolację. Folię paroizolacyjną mocuje się do profili stalowych, wykorzystując dwustronnie klejącą taśmę. Pasy folii układa się na około 20-centymetrowe zakłady i dodatkowo skleja połączenia specjalną taśmą. Uszczelnia się nią również połączenia folii z elementami nieocieplanymi od środka – ścianami i podłogą.
Następnie trzeba ponownie wykończyć skosy i ścianki kolankowe. Najczęściej wykorzystuje się do tego płyty gipsowo-kartonowe. Wadą tej metody docieplenia poddasza jest zmniejszenie kubatury znajdujących się na nim pomieszczeń. Na sufitach, skosach i ścianach zewnętrznych przybędzie dodatkowo 10-15 cm ocieplenia, nie licząc materiałów okładzinowych.
Izolacja nakrokwiowa
To również dosyć kosztowna i inwazyjna metoda, ale gdy ją wybierzesz, poddasze pozostanie nienaruszone i będzie można z niego nieprzerwanie korzystać.
Rozwiązanie to polega na usunięciu pokrycia dachowego i znajdującej się pod nim hydroizolacji, tak aby odsłonić krokwie dachowe lub znajdujące się na nich sztywne poszycie. Trzeba zatrudnić dekarzy, którzy zdemontują dachówki lub blachę w taki sposób, żeby można je było ponownie ułożyć. Gontów bitumicznych lub blachy płaskiej nie da się niestety zdemontować bez ich zniszczenia. Należy mieć też świadomość, że do wymiany pójdą obróbki blacharskie, trzeba będzie bowiem zastosować szersze – uwzględniające nową grubość połaci. To oznacza też demontaż i ponowny montaż orynnowania.
Gdy w dachu są okna połaciowe, będą wymagać demontażu i zamocowania wyżej, aby ich ramy i kołnierze uszczelniające znalazły się na wysokości nowego pokrycia. W tym przypadku trzeba się liczyć z ponownym wykańczaniem od wewnątrz domu glifów, czyli wnęk okiennych, które z tego powodu trzeba będzie zdemontować. Metodę nakrokwiową warto zatem brać pod uwagę wtedy, gdy i tak nosisz się z zamiarem wymiany pokrycia lub wymiany okien połaciowych.
Ocieplenie w tej metodzie przytwierdza się do krokwi bezpośrednio lub przez sztywne poszycie, będące najczęściej wykonane z desek. Z reguły wygląda to tak, że płyty układa się prostopadle do układu belek więźby, w linii przebiegu krokwi umieszcza się kontrłaty, czyli listwy drewniane o przekroju 4 x 6 cm, i przykręca je długimi wkrętami, kotwiąc w ten sposób w krokwiach. Można też najpierw przymocować płyty, a później przykręcać krokwie, ale trudniej wtedy ustalić położenie krokwi, by wcelować w nie wkrętami. W zależności od wybranego materiału ociepleniowego układa się na nim membranę dachową lub nie. Z reguły potrzebna jest natomiast aktywna folia paroizolacyjna o zmiennej dyfuzyjności, którą umieszcza się na krokwiach lub na sztywnym poszyciu jeszcze przed ocieplaniem.
Materiały do ocieplenia nakrokwiowego
Najtańszy będzie styropian – twarde płyty DACH/PODŁOGA/PARKING. Można też użyć polistyrenu ekstrudowanego XPS. Stosuje się także wełnę mineralną, a do wyboru są tu dwa sposoby izolacji. Pierwszy zakłada wykorzystanie twardej odmiany wełny, takiej samej jak do izolacji dachów płaskich i tarasów. Umieszcza się ją na krokwiach. Aby miała właściwe podparcie, najpierw wzdłuż krokwi należy nabić deski o grubości 2,5 cm i szerokości 16 cm. Druga metoda zakłada użycie systemowych belek, które przykręca się wzdłuż krokwi. Belki te są zbudowane z wełny mineralnej umieszczonej między dwiema deskami. Mają więc dobrą izolacyjność termiczną i pozwalają wyeliminować liniowe mostki termiczne, którymi stałyby się niczym nieosłonięte krokwie. Wełnę, tym razem miękką i sprężystą (mata lub płyty), umieszcza się na wcisk między tymi belkami. W obu przypadkach wełnę okrywa się z wierzchu membraną wysokoparoprzepuszczalną i przytwierdza kontrłaty.
Z płyt termoizolacyjnych ogólnego stosowania najlepsze będą płyty PIR lub rezolowe. Oba typy mają bardzo niski, a zatem korzystny współczynnik przewodzenia ciepła λ, więc da się z nich zrobić cienką, a przy tym skuteczną warstwę termoizolacyjną. Grubość ma tu ogromne znaczenie, ponieważ im jest większa, tym masywniejsza robi się połać, a to może niekorzystnie wpłynąć na wygląd dachu. Pierwsze z wymienionych płyt mają współczynnik λ między 0,030 a 0,020 W/(m·K). Dzięki temu można osiągnąć niski współczynnik przenikania ciepła U przy warstwie o niedużej grubości. 10-centymetrowej grubości warstwa ocieplenia PIR o współczynniku λ = 0,024 W/ (m·K) może z powodzeniem zastąpić 15 cm polistyrenu XPS o współczynniku 0,035 W/(m·K) lub 17 cm wełny mineralnej o współczynniku 0,040 W/(m·K). Wielkość płyt poliizocyjanuratowych PIR to 240 x 102 cm lub 238 x 100 cm, grubość – od 5 do 16 cm. Mają one tak wyprofilowane krawędzie, by dało się je łączyć szczelnie na przylgę lub na pióro i wpust. Do dachów przeznaczone są płyty powlekane folią. Dzięki niej dokładnie ułożone i uszczelnione specjalną taśmą samoprzylepną pozwalają zrezygnować z paroizolacji, umieszczanej zwyczajowo od strony poddasza. Płyty rezolowe (fenolowe) są równie dobre, bo mają podobne właściwości i zbliżony współczynnik λ.
Ciekawym materiałem jest wełna drzewna. Oferowane są całe systemy do nakrokwiowego ocieplania dachów płytami z tego surowca. Na dachy przeznaczone są płyty o gęstości 270 kg/m3 oraz dużej wytrzymałości na ściskanie, przystosowane do łączenia na pióro i wpust, dzięki czemu tworzą szczelną, nieprzewiewną warstwę. Jak wszystkie płyty z włókien drzewnych, tak i te są paroprzepuszczalne. Ponieważ producenci uodporniają je na działanie wody, z powodzeniem zastępują też membranę dachową. Odpada więc jeden zakup, a dekarze mają o jedną czynność do wykonania mniej. Współczynnik przewodzenia ciepła λ przez takie płyty wynosi 0,037 W/(m·K), czyli jest porównywalny do współczynnika styropianu.
Produktem specjalnie przeznaczonym do izolacji nakrokwiowej są panele z rdzeniem z piany PUR lub PIR, obustronnie powleczone folią aluminiową o strukturze plastra miodu i przystosowane do łączenia na felc (dłuższe krawędzie) oraz pióro i wpust (krótsze krawędzie). Mają fabrycznie zamocowane metalowe łaty wysokości 4 cm. W łatach tych znajdują się otwory, które umożliwiają przepływ powietrza pod pokryciem, a taka wentylacja to warunek niezbędny w przypadku dachówek, blach profilowanych lub blaszanych paneli do łączenia na rąbki. Kontrłaty są tu już niepotrzebne. Panele mają współczynnik λ = 0,023 W/(m·K). Aby uzyskać współczynnik U co najmniej 0,15 W/(m2·K), trzeba użyć paneli o grubości 16 cm. Cieńsze mogą być stosowane jako uzupełnienie izolacji międzykrokwiowej.
Izolacja nadmuchowa
Strzępki wełny mineralnej, granulki styropianu lub celuloza to materiały, które można wtłaczać w zabudowane konstrukcje metodą nadmuchu. Można zatem sprawdzić, czy uda się tak docieplić opłytowane poddasze. W tej kwestii musi się jednak wypowiedzieć firma oferująca taką usługę. Trzeba się upewnić, czy pod płytami będzie miejsce na dodatkową izolację i czy da się wszędzie, gdzie trzeba, dostać z urządzeniem nadmuchowym. Żeby wtłoczyć dodatkową (lub jedyną – o ile pod zabudową poddasza jest pusto) izolację, trzeba w płytach lub deskach boazeryjnych wyciąć otwory na tyle dużej średnicy, by dało się w nich umieścić wąż dozujący wełnę, celulozę lub styropian. Czasem wystarczy kilkanaście, a czasem trzeba zrobić więcej takich dziur, które później będą wymagały wypełnienia. W trakcie prac nadmuchowych i po ich zakończeniu poddasze bada się kamerą termowizyjną, co daje możliwość sprawdzenia, czy nie pozostały miejsca niezaizolowane.
Spośród materiałów stosowanych w izolacji nadmuchowej najpopularniejsza jest celuloza. To drobniutkie włókna pochodzące z recyklingu makulatury. W fabrykach jest ona mielona i wzbogacana niewielkim dodatkiem soli. Sole mają działanie impregnujące i chronią celulozę przed ogniem i szkodnikami. Do stosowania w metodzie nadmuchowej używa się celulozy w stanie suchym. Jej współczynnik przewodzenia ciepła λ wynosi 0,037-0,042 W/(m·K).
- Przeczytaj również: Celuloza - ocieplenie. Jaka cena za m². Czy warto ocieplać celulozą? Na czym polega ocieplenie celulozą?
