Ceny paliw rosną i nikt nie ma wątpliwości, że warto ocieplać domy, żeby płacić mniej za ogrzewanie. Wiele osób próbuje zmieniać urządzenia grzewcze, licząc na niższe koszty ogrzewania. Czy warto zainwestować w kocioł na olej opałowy? Pokazujemy, jak zmieniały się ceny oleju opałowego w ostatnich latach i jakie były dawniej różnice w cenach ciepła wytwarzanego z różnych paliw.
Ogrzewanie domów jednorodzinnych olejem opałowym jest u nas mało popularne. Można to wytłumaczyć względami praktycznymi – kotły na olej zajmują znacznie więcej miejsca niż nowoczesne gazowe, których większość jest przeznaczonych do zawieszenia na ścianie i można je umieścić nawet w kuchni czy łazience. Natomiast olejowe mają duże i ciężkie korpusy wymagające ustawienia ich na solidnym podłożu, w specjalnie wydzielonym pomieszczeniu technicznym. Miejsce w domu trzeba też poświęcić na duży zbiornik (co najmniej 1000 l) do magazynowania oleju, który powinien być przechowywany w w dodatniej temperaturze. Do tego dochodzą ograniczenia techniczne – minimalna moc cieplna palnika olejowego to kilkanaście kilowatów, a to zdecydowanie za dużo, gdy się chce ogrzewać dobrze ocieplony dom jednorodzinny, o powierzchni znacznie mniejszej niż 200 m2.
Do wyboru oleju opałowego, jako paliwa do ogrzewania domu, nie zachęcają też ceny. W listopadzie 2018 r. olej kosztował średnio 3,55 zł/l, co po przeliczeniu na koszt ogrzewania daje wynik 0,365 zł/kWh. Ceny tego paliwa nie są regulowane, więc stale się wahają, podobnie jak ceny benzyny i oleju napędowego na stacjach benzynowych. W 2018 r. olej opałowy był najdroższy w październiku, kosztował wtedy średnio 3,77 zł/l, natomiast najtańszy - w marcu (2,99 zł/l). Można by pomyśleć, że jest to związane z początkiem i końcem sezonu grzewczego, ale zmiany cen w poprzednich latach tego nie potwierdzają - są wynikają raczej ze zmian cen ropy naftowej na rynkach światowych.
Choć ogrzewający domy olejem zapłacą za to w tym sezonie średnio o kilkanaście procent więcej niż w poprzednim, to jednak pocieszeniem dla nich może być, że i tak olej jest obecnie tańszy niż w latach 2012-14 - wówczas jego ceny zimą zbliżały się do 4 zł/l.
Przedstawiamy dane, jak kształtowała się cena oleju opałowego i innych paliw na przestrzeni wielu lat. Dane pochodzą przede wszystkim z publikacji „Muratora”. Ceny paliw na ogół nie były uśredniane dla całego roku, obowiązywały w chwili pisania artykułów i oczywiście trzeba je traktować jako orientacyjne.
Ile kosztowały paliwa i energia w latach 1999 - 2018
1999 | 2006 | 2008 | 2010 | 2018 | |
Gaz ziemny (z opłatami przesyłowymi) |
0,82 zł/m3 | 1,45 zł/m3 | 1,55 zł/m3 | 2,00 zł/m3 | 2,20 zł/m3 |
Gaz płynny (propan) | 0,90 zł/l | 1,72 zł/l | 2,00 zł/l | 2,30 zł/l | 1,90 zł/l |
Olej opałowy | 1,10 zł/l | 2,70 zł/l | 3,30 zł/l | 2,85 zł/l | 3,55 zł/l |
Węgiel kamienny | 350 zł/t | 470 zł/t | 500 zł/t | 740 zł/t | 850 zł/t |
Węgiel ekogroszek | b.d. | 550 zł/t | 700 zł/t | 800 zł/t | 1000 zł/t |
Drewno kominkowe | 70 zł/m3 | 150 zł/m3 | 160 zł/m3 | 180 zł/m3 | 180 zł/m3 |
Energia elektryczna (taryfa całodobowa G11) |
0,26 zł/kWh | 0,40 zł/kWh | 0,45 zł/kWh | 0,50 zł/kWh | 0,55 zł/kWh |
Energia elektryczna (taryfa dwustrefowa G12) |
0,30/0,13 zł/kWh | 0,44/0,23 zł/kWh | 0,49/0,23 zł/kWh | 0,55/0,30 zł/kWh | 0,68/0,37 zł/kWh |
Przewidzieć ceny energii - wypowiedź z 2010 r.
Ryszard Gilecki, główny specjalista do spraw statystyki energii w Agencji Rynku Energii
Perspektywy są pesymistyczne – wszystko będzie drożeć.
- cena gazu – rosną, bo monopolista PGNiG, choć ma wielkie zyski, wciąż uzyskuje zgodę na ich podwyżki. Nowy kontrakt z Rosją zapewnia dostawy gazu do 2022 r. Za pięć lat popłynie gaz z budowanego właśnie gazoportu w Świnoujściu, to kolejny czynnik stabilizujący. Może wejdą zagraniczni dostawcy – konkurencja na rynku dostaw gazu byłoby korzystna dla indywidualnych odbiorców. Takie próby podejmował między innymi francuski koncern GDF, jednak ostatecznie zrezygnował z wejścia na nasz rynek. Wygląda na to, że PGNiG pozostanie monopolistą dyktującym ceny, zatem końca podwyżek nie widać.
- cena prądu – prognozy są bardzo pesymistyczne. Energetyka potrzebuje dużych nakładów inwestycyjnych – część pieniędzy musi pozyskać od klienta indywidualnego. Do 2022 r (może 2020 r.), kiedy ruszy pierwsza elektrownia atomowa w Polsce, trzeba znaleźć pieniądze na modernizację starej sieci, istniejących elektrowni i budowę elektrowni atomowej. Ważne – od 2013 r. zaczną obowiązywać opłaty za pozwolenia na emisję CO2. To już pewne, że koszty wytwarzania energii elektrycznej wzrosną z tego powodu o 20-30%, bo większość naszych elektrowni jest na węgiel, a więc będzie musiała płacić za emisję. Prąd ze źródeł odnawialnych to margines. Nie jesteśmy w stanie zapewnić tą drogą potrzebnej energii. Pamiętajmy, że elektrownia atomowa pracuje przez 95% roku, węglowa przez 80-90%, a wiatraki mogą pozyskiwać prąd najwyżej przez 20-25% roku. Nadzieja w pierwszej elektrowni atomowej – da nam gwarancję dostaw energii, niekoniecznie taniej.
- Cena oleju opałowego – ludzie sparzyli się gdy ceny oleju opałowego zostały mocno podwyższone po roku 2000, przemysł tam, gdzie jest gaz albo można palić węglem, unika korzystania z oleju, dlatego pozostaje on marginalnym źródłem energii (1-2% właścicieli domów). Przyszłość cen tego paliwa zależy oczywiście od sytuacji światowej, bo to rynek dyktuje ceny. Jeśli cena ropy naftowej nie będzie rosła, perspektywy w Polsce – co ciekawe – są optymistyczne. Polskie rafinerie, w przeciwieństwie do elektrowni, przeszły już proces modernizacji i są bardzo nowoczesne. Skoro nie potrzeba nakładów na inwestycje, cena oleju opałowego na tle innych paliw może być umiarkowana.
- Ceny paliw odnawialnych – są sensowną perspektywądla właściciela domu, który mieszka na wsi i ma dostęp na przykład do taniego drewna. Liczy się niewielka odległość od źródła dostaw (by koszty transportu były niskie). Generalnie, biomasa drożeje i będzie drożeć. Unijne dyrektywy wymuszają na elektrowniach spalanie biomasy, co powoduje wysysanie z rynku tego surowca i wzrost ceny. Jeśli właściciel domu mieszka w dużym mieście, jest skazany na dostawcę komercyjnego. To paliwo raczej nie będzie tanie. Sytuacja się zmieni, jeśli w Polsce na masową skalę zaczną być uprawiane rośliny energetyczne.
Jakie ogrzewanie wybrać żeby nie było za drogie?
Na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi – wiele zależy choćby od miejsca, w którym mamy dom, bo z tym jest związana dostępność paliw. Warto rozważyć wyposażenie domu w dwa lub więcej źródeł ogrzewania. Wtedy można grzać gazem, ale i spalać biomasę, jeśli uda się ją kupić tanio, w czasie obowiązywania tańszej taryfy można korzystać z ogrzewania elektrycznego albo pompy ciepła, w słoneczne dni pozyskiwać ciepło z kolektorów słonecznych i tak dalej. Trzeba jednak mieć na uwadze, że zróżnicowanie źródeł ogrzewania wiąże się z wyższymi nakładami na instalacje w domu
Zobacz wideo: Energia z paliw kopalnych czy energia odnawialna - co nas czeka
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: