Co to jest szalunek tracony i kiedy się przydaje? Sprawdź, co radzą eksperci

2024-07-26 15:28

Typowe szalunki, gdy przestają być potrzebne, rozmontowujemy i usuwamy. Tracone pozostają na miejscu jako trwały element budynku. Kiedy warto stosować szalunek tracony i do jakich elementów może być użyty?

Murator Remontuje: test kołków montażowych
Materiał sponsorowany

Spis treści

  1. Szalunek tracony, czyli jednorazowego użytku
  2. Co zyskujemy, tracąc szalunek?
  3. Szalunek tracony do fundamentów
  4. Szalunek tracony do płyt fundamentowych
  5. Szalunek tracony do wieńców
  6. Szalunek tracony do nadproży
  7. Szalunek tracony do ścian betonowych
  8. Szalunek tracony do stropów

Szalunek to forma, w którą wkłada się zbrojenie, a następnie wypełnia betonem, żeby powstały żelbetowe elementy konstrukcyjne domu, na przykład fundamenty, nadproża lub wieńce. Inna nazwa szalunku to deskowanie. Sugeruje ona, że materiałem potrzebnym do jego zbudowania jest drewno. Owszem, surowiec taki wciąż dominuje na polskich budowach, ale nie jest już, tak jak kiedyś, monopolistą w tej dziedzinie. Coraz chętniej bowiem wykorzystuje się szalunki przestawne – wykonywane z metalu i sklejki, zastępuje deski sklejką lub płytami OSB albo wybiera się szalunki tracone.

Szalunek tracony, czyli jednorazowego użytku

O ile zwykłe deskowanie potrzebne jest nam wyłącznie na czas wiązania betonu wprowadzonego między jego ścianki, o tyle z szalunkiem traconym już się nie rozstajemy. Owszem, tak jak deskowanie tworzy on formę dla betonu, ale będzie mu towarzyszył do czasu, aż dom zostanie zburzony. Szalunki takie produkuje się więc z materiałów, które staną się pełnowartościowymi elementami poszczególnych części budynku. Przykładowo, szalunki do całych ścian lub ich fragmentów wytwarzane są z betonu komórkowego, keramzytobetonu, ceramiki, silikatów, styropianu lub różnego typu płyt cementowych. Coraz więcej firm specjalizuje się w produkcji i sprzedaży takich szalunków i wiele wskazuje na to, że wkrótce mogą one zepchnąć na margines deskowania tradycyjne.

Co zyskujemy, tracąc szalunek?

Określenie szalunek tracony wydaje się nieco mylące. Czy o materiale, który staje się na zawsze częścią budynku, można powiedzieć, że został stracony? Na pewno większe straty ponosimy, gdy marnujemy drewno pozostałe po rozbiórce standardowego szalunku. Zabrudzone betonem, często połamane przy demontażu deski trafiają przeważnie do kontenera ze śmieciami. Płacimy więc za materiał, montaż, demontaż i wywóz resztek. W przypadku szalunku traconego wydajemy tylko na sam produkt i jego montaż.

Inwestorzy stawiają na nowocześniejsze rozwiązanie, także po to, by uprościć i przyspieszyć budowę. Przyjmuje się bowiem, że ustawienie szalunku traconego zajmuje od 50 do 80% czasu mniej niż zbijanie typowego deskowania. Odpada kłopotliwy montaż i demontaż. Nie trzeba też używać preparatów antyadhezyjnych, które potrzebne są, aby deski nie przywarły za mocno do betonu.

Niektóre z szalunków traconych dają pewne dodatkowe korzyści. Na przykład ich wysoka izolacyjność termiczna zwalnia nas z potrzeby ocieplania tych czy innych betonowych elementów.

Szalunek tracony do fundamentów

Typowe fundamenty pod dom to ławy, na których opierają się ściany fundamentowe. Na nich wznoszone są nośne ściany parteru. Oprócz ław i ścian wykonywane są także stopy, to kwadratowy, okrągły lub prostokątny wariant ław, niezbędny jako oparcie dla słupów, murowanych pionów kominowych, kominków. Ławy i stopy to także elementy posadowienia ogrodzeń. W stopach kotwi się słupki stalowe lub drewniane albo opiera na nich słupy murowane lub żelbetowe. Ławy stanowią oparcie dla murów lub niskich murków biegnących od słupka do słupka.

O ile ściany fundamentowe przeważnie muruje się z bloczków, więc nie wymagają szalunków, o tyle żelbetowe ławy i stopy zazwyczaj nie mogą się bez nich obejść (wyjątkiem są ławy robione w ten sposób, że beton wtłaczany jest wprost między ścianki wąskich wykopów, wyłożonych jedynie folią).

Szalunek ław i stóp zbijany jest więc mozolnie z desek lub płyt drewnopochodnych. Powstaje dość skomplikowana, materiałochłonna konstrukcja, którą demontuje się, kiedy beton już zwiąże. Pozostały materiał (przynajmniej częściowo) może być użyty do montażu kolejnych szalunków. Ostatecznie zyskuje status śmiecia. Zabrudzone betonem deski lub płyty nie nadają się już bowiem do żadnego racjonalnego wykorzystania.

Nie ma tego problemu, gdy użyjemy szalunków traconych. Przykładem ich najprostszej formy są niepotrzebne wiadra po farbie lub tynku, używane jako szalunek słupków ogrodzeniowych. Wraz z żelbetowymi stopami pozostają już na zawsze w gruncie.

Przejdźmy jednak do bardziej profesjonalnych rozwiązań. Jednym z nich są szalunki tracone ław fundamentowych, będące połączeniem prętów stalowych i folii. Pręty tworzą kratownicę o wysokości i szerokości odpowiadającej przekrojom ław podanym w projekcie. Zestawiając je, uzyskujemy właściwą długość. Kratownice łatwo się skraca – używając nożyc do metalu – więc wykonanie szalunków o odpowiedniej długości nie nastręcza zbyt wielu kłopotów. Każda kratownica jest też od zewnątrz obłożona grubą folią. Dzięki niej mieszanka betonowa nie wycieknie na boki. Co więcej, folia tworzy też rodzaj hydroizolacji przeciwwilgociowej, wystarczającej dla gruntów przepuszczalnych, przy niskim poziomie wód gruntowych. Zauważmy, że korytka takie nie wymagają robienia podłużnych wykopów. Wystarczy je ustawić na dnie wykopu szerokoprzestrzennego. Długość takich elementów wynosi od 80 cm do 5 m, wysokość to 20, 30 lub 40 cm, a dostępne szerokości mieszczą się w przedziale 40-100 cm. W takiej samej technologii wytwarza się również szalunki do budowy stóp fundamentowych.

Dwa w jednym, czyli formę i ocieplenie ław fundamentowych, zapewnią szalunki tracone z płyt XPS (polistyren ekstrudowany). Dostępne są w szerokościach 40, 45, 50 i 60 cm. Długość jednego elementu wynosi 2,5 m, a wysokość – 56 cm. Budowane są z płyt grubości 10 cm, tworzących dno deskowania i tej samej grubości płyt pionowych. Łączone są one ze sobą na pióro i wpust.

Z czego jeszcze uda można wykonać szalunek tracony fundamentów? Z różnych, odpornych na wilgoć i wodę płyt budowlanych. Prym wiodą tu impregnowane płyty z wiórów lub zrębków drzewnych spojonych cementem. Są lekkie, dość odporne na wilgoć, łatwe w obróbce i sztywne. Można też posłużyć się płytami cementowo-włóknowymi, jeśli tylko ich producent zezwala na takie zastosowanie.

Szalunek tracony do płyt fundamentowych

Płyty fundamentowe nie wymagają szalunku w tradycyjnym rozumieniu tego słowa, a wręcz przeciwnie. Ich żelbetowa płyta powstaje bowiem w formie utworzonej z płyt termoizolacyjnych i to one stanowią jej „deskowanie”. Wokół wykopu ustawia się więc opaskę termoizolacyjną, a jego dno wykłada dwoma lub nawet trzema warstwami izolacji cieplnej. Wykonywana jest z polistyrenu XPS, sztywnej piany PIR lub hydrofobizowanego styropianu PODŁOGA/PARKING. Całość tworzy szalunek tracony, czyli formę, którą wypełni się później betonem. Zapewni przy tym ocieplenie bocznych krawędzi płyty.

W ofercie niektórych producentów są gotowe systemy obrzeży płyt fundamentowych, w skład których wchodzą płyty z polistyrenu ekstrudowanego. Z jednych układa się obwodową poziomą opaskę, z drugich pionowe obrzeże. Pionowe łączy się z poziomymi na pióro i wpust.

Prostsza i szczelniejsza wersja takiego systemu zakłada użycie styropianowych elementów podstawowych i narożnikowych o jednorodnej budowie. To duże kształtki o przekroju L. Mają długość 1 m. Część pionowa ma wysokość 40 cm, a długość poziomej wynosi 46 cm. Dostępne są w rożnych grubościach. Skoro nie ma potrzeby spinania płyt pionowych z poziomymi, praca przy budowie takiego obrzeża trwa krócej i nie pojawia się ryzyko przypadkowego rozłączenia się płyt na etapie betonowania. Oprócz opasek polistyrenowych dostępne są też klinarytowe. Klinaryt to twardsza odmiana styropianu.

Szalunek tracony do wieńców

Wieniec to żelbetowy element spinający szczyt ściany. Znajduje się zazwyczaj na tej samej wysokości co strop. Wieńce wykonuje się też na ścianach kolankowych i szczytowych, przenoszących obciążenia z dachu skośnego.

Betonowanie stropu i wieńca przeprowadza się w tym samym czasie, chyba że strop jest wykonywany z płyt prefabrykowanych bądź z drewna – betonowanie wieńca przeprowadzane jest wówczas oddzielnie.

W obu przypadkach wieniec musi mieć szalunek. Gdy mamy do czynienia z wieńcem stropowym, jest to deskowanie biegnące dookoła danej kondygnacji, tylko od zewnętrznej strony ścian. Wieńce na ścianach kolankowych lub szczytowych mają szalunek w formie dwóch ścianek, po obu ich stronach, identycznie jak jest to robione przed betonowaniem nadproży.

Niektórzy producenci systemów do budowy ścian murowanych proponują specjalne płytki lub pustaki do obudowy wieńców stropowych, pełniące funkcję szalunku traconego. Są to po prostu elementy z ceramiki, keramzytobetonu, silikatów lub betonu komórkowego o szerokości 8-10 cm, murowane na zaprawę, tak jak bloczki lub pustaki podstawowe, i mające taką samą jak one wysokość. Wysokość wieńca nie jest bowiem duża i wystarcza jeden ich rząd. Jeśli budujemy ścianę jednowarstwową, która nie będzie później ocieplana, wtedy należy zastosować płytki połączone z wełną mineralną lub styropianem (łącznej szerokości 17 cm) albo pustaki wieńcowe mające otwory wypełnione wełną mineralną lub perlitem (szerokości 10 cm). Można także użyć zwykłych płytek bądź pustaków i samemu umieścić pasy materiału termoizolacyjnego. W domach z ceramiki lub keramzytobetonu obudowę wieńca można również wykonać ze specjalnych kształtek L – ceramicznych lub keramzytobetonowych. Ustawia się je na szczycie ściany, na warstwie zaprawy. Mają w poziomej części wyprofilowane żebra służące do oparcia zbrojenia. Jest to cenne z tej racji, że pręty są wtedy podniesione i beton może się dostać także pod nie, tworząc wymaganej grubości otulinę. Gdyby nie takie żebra, należałoby ustawiać zbrojenie na specjalnie zakupionych podkładkach dystansowych.

Od pewnego czasu mamy do dyspozycji także inny materiał na szalunki tracone wieńców, podpatrzony u naszych zachodnich sąsiadów. To elementy produkowane z impregnowanych płyt wiórowo-cementowych. Te z jedną ścianką stosowane są do wieńców stropowych, a te z dwoma ściankami – do budowy wieńców ścian kolankowych, wieńców betonowanych przed wykonaniem stropu oraz wieńców ścian szczytowych.

Użyte do budowy takich elementów płyty mają grubość 1-1,2 cm. Mogą być połączone z izolacją termiczną z płyt styropianowych lub płyt XPS grubości 4 cm.

Wiórowo-cementowe formy dobiera się do szerokości ścian. Nadają się do murów grubości 11,5, 17,5, 24, 30 i 36,5 cm. Mają wysokość 24 cm i długość 1,2, 1,25 lub 2 m.

Płyty mają przymocowane kątowniki montażowe grubości 2 cm, usztywniające szalunek, zapewniające stabilne oparcie na murze i dające podparcie zbrojeniu.

Szalunek tracony do nadproży

Nadproża to zbrojone belki betonowe umieszczane nad oknami, drzwiami, bramami garażowymi. Służą do przenoszenia obciążeń od elementów znajdujących się ponad takimi otworami. Można je wykonać z belek prefabrykowanych, ale najczęściej powstają metodą tradycyjną – ze stali zbrojeniowej i betonu.

Typowe deskowanie nadproża monolitycznego to dwie ścianki z desek usztywnionych pionowymi listwami. Jedna mocowana jest od zewnętrznej strony ściany, druga od wewnątrz domu. Obie spina się listwami lub drutem, aby ustrzec szalunek przed rozpierającą siłą betonu.

Najpopularniejszą formą traconego szalunku nadproży są kształtki U. Mają je w ofercie producenci betonu komórkowego, silikatów, keramzytobetonu i niektórzy wytwórcy ceramiki. To elementy o długości około 1 m, wysokości i szerokości takiej, jak bloczki lub pustaki danego systemu. Mają kształt koryta, otwartego z obu stron. Ustawia się je w miejscu nadproża na podpartej drewnianymi słupkami desce. Należy w nich umieścić zbrojenie i wypełnić betonem. Po związaniu betonu usuwa się podporę, a kształtki pozostają na miejscu.

Gdy ściana ma być jednowarstwowa, czyli celowo pozbawiona ocieplenia, wtedy od zewnętrznej strony muru w środek każdej kształtki wkłada się pas materiału termoizolacyjnego – styropianu albo wełny mineralnej.

Niektórzy producenci ceramiki budowlanej sprzedają też taką wersję kształtek U, która ma jedną ściankę grubszą i wypełnioną materiałem termoizolacyjnym.

Kształtki U są o tyle lepsze od belek prefabrykowanych, że zestawiając je, można uzyskać nadproża o znacznej długości. Są lekkie, więc nie potrzeba dźwigu do ich transportowania. Wykonane z nich nadproża sprawiają, że cała powierzchnia ściany jest jednorodna pod względem materiałowym, co jest korzystne na etapie prac wykończeniowych. Tynkowanie płaszczyzn z żelbetowymi „wstawkami” wymaga specjalnych przygotowań, polegających choćby na wklejaniu wzdłuż betonowych wzmocnień siatki zbrojącej z włókna szklanego, żeby uniknąć w tych miejscach pękania tynku.

Szalunki nadprożowe znajdziemy też u producentów wspomnianych już obrzeży stropowych z płyt wiórowo-cementowych. Mają one dwie ścianki połączone profilami w kształcie litery U, zrobionymi ze stali nierdzewnej. Mocuje się je na ścianie w podobny sposób jak szalunki wieńcowe z tego samego materiału.

Szalunek tracony do ścian betonowych

Surowe, niczym niewykończone wewnętrzne ściany nośne z betonu przestały być traktowane jak budowlana niedoróbka i w nowoczesnych domach stają się pożądanym elementem architektonicznej koncepcji. Beton może być też surowcem konstrukcyjnym, który pozostanie ukryty w głębi ścian, w obudowie z pustaków szalunkowych. Pustaki tego rodzaju znacznie różnią się od tych, które w pierwszej kolejności przychodzą nam na myśl. Mają dwie ścianki zewnętrzne połączone poprzecznymi przegrodami. Wewnątrz pozostaje więc wystarczająco dużo miejsca na betonowy rdzeń. Pustaki szalunkowe ustawia się do pewnej wysokości – przeważnie 3-4 warstw – bez użycia zaprawy murarskiej, jeśli zachodzi taka potrzeba, umieszcza wewnątrz pionowe pręty zbrojeniowe, a w końcu wtłacza mieszankę betonową, najlepiej samozagęszczalną. Czynności te powtarza się aż do uzyskania ścian o ustalonej wysokości. Jeśli użyty będzie zwykły beton, nie obejdzie się bez jego zagęszczania. Na każdym etapie wznoszenia ściany trzeba będzie użyć wibratora budowlanego, zwłaszcza w okolicach naroży.

Pustaki szalunkowe wytwarza się z betonów lekkich, zwłaszcza z keramzytobetonu, ale również ze styropianu – białego lub szarego. W przypadku tych ostatnich oferowane są kompletne systemy budowy domów. Styropianowe pustaki są bardzo lekkie, łatwe w obróbce, a łączy się je jak klocki popularnej marki. Co ważne, zapewniają ścianom odpowiednią izolacyjność termiczną.

Pojedynczy pustak styropianowy ma długość 1 lub 2 m i wysokość 25 cm. Szerokość jest zróżnicowana. Obie ścianki takich pustaków mają grubość minimum 5 cm, ale bywają pustaki o jednej ściance pogrubionej, aby zapewnić ścianie lepszą izolacyjność termiczną. Powinna się ona znajdować od strony elewacyjnej ściany. Z pustaków styropianowych i betonu wykonuje się tylko ściany zewnętrzne. Wewnętrzne – nośne i działowe – wznosimy w tradycyjny sposób z cegieł lub pustaków.

Sceptyków może do omówionej technologii skłonić fakt, że ścian takich nie trzeba już ocieplać, wystarczy od strony elewacyjnej ułożyć warstwę zbrojoną, a na niej tynk cienkowarstwowy, jak to się robi zazwyczaj po ociepleniu murów wełną bądź styropianem. Ściana grubości 45 cm będzie miała współczynnik przenikania ciepła U = 0,16 W/(m2.K).

Niestety trudniej jest wykończyć takie ściany od wewnątrz. Wieszanie na nich czegokolwiek cięższego niż obrazek wymaga bezwzględnie użycia długich kołków rozporowych, a otwory pod nie da się zrobić jedynie młotowiertarką, bo zwykła wiertarka może sobie nie poradzić.

Co ciekawe, są firmy produkujące w tej technologii prefabrykaty ścienne. W zakładzie kształtki ustawia się w stalowej ramie i wypełnia płynnym keramzytobetonem. Powstają w ten sposób całe fragmenty budynku (2-3 połączone ściany). Zazwyczaj na jedną kondygnację wystarczą cztery takie elementy. Od zewnątrz ściany mają wykonaną już warstwę zbrojoną z zaprawy i siatki. Są więc gotowe do tynkowania.

Szalunkowe pustaki betonowe lub keramzytobetonowe znajdują też zastosowanie przy budowie murów i murków ogrodzeniowych lub murów oporowych.

Szalunek ścian da się wykonać także z dużych płyt, co przebiega szybciej niż w przypadku pustaków. Stosowane są do tego płyty wiórowo-cementowe. Mają wysokość 2 m, szerokość 50 cm i grubość 2,5, 3,5 lub 5 cm. Ich rozstaw dopasowuje się do grubości muru. Między płyty, połączone ze sobą specjalnymi klamrami, wtłacza się beton. Ściany zewnętrzne wymagają wtedy dodatkowego ocieplenia. Jeśli od strony elewacyjnej użyje się płyt fabrycznie zespolonych ze styropianem, ocieplenie może nie być konieczne. Ustawia się je tak, aby styropian znajdował się wewnątrz szalunku. Mają łączną grubość od 7,5 do 18,5 cm, a ich współczynnik przewodzenia ciepła λ wynosi 0,11 W/(m.K). Zbudowane z nich ściany, zależnie od wybranej grubości płyt zespolonych, uzyskują współczynnik przenikania ciepła U między 0,430 a 0,14 W/(m2.K). Oczywiście, im wartość ta jest niższa, tym korzystniejsza.

Firma oferująca taki system ma w zanadrzu także grube płyty do budowy ścian działowych – stosowane pojedynczo, bez betonowego wypełnienia, oraz wiórowo-cementowe elementy do budowy stropów gęstożebrowych.

Szalunek tracony do stropów

Choć mało kto tak to odbiera, szalunek tracony tworzą też popularne stropy gęstożebrowe, a tym bardziej betonowe płyty stropowe typu vector o grubości 4 cm lub filigran o grubości 5-7 cm. Płyty takie zastępują bowiem deskowanie, na którym układa się zbrojenie stropu i rozprowadza mieszankę. Mają fabrycznie wykonane zbrojenie, którego podłużne żebra wystają ponad ich powierzchnię. Wystarczy ustawić je na poprzecznych podporach z belek podtrzymywanych przez dość gęsto rozmieszczone stemple o regulowanej wysokości. Długość płyt wynosi do 12 m, a szerokość od 60 cm do 2,4 m. Oba typy wykonywane są w wytwórniach, pod konkretny projekt domu i mogą mieć dowolny kształt.

Płyty takie muszą być ustawiane przy użyciu dźwigu. Wskazówką dla dźwigowego jest projekt montażowy dostarczony przez producenta. W projekcie domu podana będzie klasa betonu. Znajdziemy tam również wskazówki dotyczące ułożenia dodatkowego zbrojenia (płyty vector nie potrzebują go). Mieszanka wymaga oczywiście zagęszczenia i wyrównania. Później też odpowiedniej pielęgnacji, tak samo jak w przypadku stropów gęstożebrowych lub monolitycznych. Grubość betonowej warstwy nie powinna być mniejsza niż 9 cm.

Istotną zaletą omawianych płyt jest fakt, że utworzony przez nie sufit jest równy i jednorodny pod względem materiałowym. Można więc łatwo i tanio wykończyć go cienką warstwą tynku.

Listen to "Murowane starcie" on Spreaker.
Pozostałe podkategorie