Prefabrykowane dachy - gotowe elementy do budowy oraz izolacji cieplnej dachów skośnych i ich ceny
Aby przyśpieszyć budowę lub wykończenie dachu skośnego, można wykorzystać elementy częściowo prefabrykowane. To panele, moduły, płyty warstwowe albo płyty izolacyjne wzbogacone o konstrukcję podpierającą pokrycie. Sprawdź, czy warto je stosować i zobacz, ile kosztują.
Autor: BALEX METAL
Dachowe płyty warstwowe zapewniają docieplenie dachu i tworzą estetyczne pokrycie. Niektóre z nich można stosować również do budowy fasad
Spis treści
- Prefabrykowane dachy: płyty warstwowe
- Montaż płyt warstwowych
- Dachowe panele SIP
- Montaż paneli SIP
- Szkieletowe moduły dachowe
- Płyty ociepleniowe z łatami
- Płyty ociepleniowe z kontrłatami
Prefabrykowane dachy: płyty warstwowe
Bardzo rzadko wykorzystuje się w budownictwie mieszkaniowym. Ich głównymi odbiorcami są inwestorzy wznoszący magazyny, hale produkcyjne, chłodnie, warsztaty. Tymczasem dachowy wariant takich płyt może z powodzeniem zastąpić pokrycie na domu jednorodzinnym i stworzyć przy tym dodatkową warstwę ocieplającą.
Budowa płyt warstwowych jest stosunkowo prosta. Ich rdzeń powstaje z materiału termoizolacyjnego, przeważnie jest to poliizocyjanurat PIR lub rzadziej wełna mineralna. Z jednej strony płyta jet obłożona powlekaną blachą płaską, z drugiej znajduje się przeważnie blacha trapezowa, grubsza i lepiej zabezpieczona przed szkodliwymi czynnikami atmosferycznymi oraz mająca atrakcyjniejszą kolorystykę. Długość płyt wynosi przeważnie od 2 do 12 m, a szerokość 1 m. Grubość jest bardzo zróżnicowana, przeważnie mieści się w przedziale 4-30 cm.
Najgrubsze warianty mogą stanowić samodzielną izolację cieplną połaci, spełniającą wymogi przepisów, czyli mającą współczynnik przenikania ciepła U nie wyższy niż 0,15 W/(m2·K).
Płyty kupuje się na zamówienie. Ich liczba i rozmiary są ustalane na podstawie projektu dostarczonego producentowi. Oferowane są wraz z kompletem obróbek blacharskich, niezbędnych do szczelnego i estetycznego wykończenia okapów, kalenic, boków dachu. Płyty nadają się na więźby o dość prostym kształcie. Najlepiej na jedno- lub dwuspadowe. Można się wtedy obejść bez ich docinania lub zamawiania elementów o nietypowym kształcie, na przykład płyt ściętych, niezbędnych do układania wzdłuż koszy bądź grzbietów dachu.
Kąt nachylenia połaci, w przypadku domów jednorodzinnych, które nie muszą być klasyfikowane pod względem zabezpieczenia przeciwpożarowego, może być niemal dowolny. Przeglądając bogatą ofertę płyt warstwowych, znajdziesz też modele specjalnie przeznaczone do domów mieszkalnych ze skośnymi dachami. Poznamy je po tym, że zamiast blachy trapezowej z izolacją cieplną zintegrowane jest pokrycie blaszane do złudzenia naśladujące łupek kamienny. Dla nich minimalny kąt nachylenia połaci to 25º. Maksymalny nie jest podany.
Zaletą płyt warstwowych jest przede wszystkim gotowe wykończenie. Po ich ułożeniu na więźbie dachowej nie trzeba już montować pokrycia. Są przy tym lekkie, ciepłe, sztywne i wyglądają nowocześnie. Warto też zaznaczyć, że można nimi obudować również elewację (całą, tylko niektóre ściany lub pewne ich fragmenty), co sprawi, że dom nabierze modnego charakteru.
Niestety, układane na krokwiach podnoszą grubość połaci dachowych, zwłaszcza jeśli mają stanowić jedyną warstwę termoizolacyjną. Gdy jednak wybrano je jako dodatkowe ocieplenie, oprócz tego, które umieszczone będzie między krokwiami, zwiększą grubość o 4-10 cm, a to nie jest dużo. Wadą takiego rozwiązania jest też trudność z wykonywaniem w nich otworów na kominy, przejścia antenowe, okna połaciowe itp. Wymaga to dużego doświadczenia od wykonawców, brak jest bowiem odnoszących się do tego szczegółowych instrukcji i zaleceń.
Koszt dachowych płyt warstwowych z blachą trapezową od góry to 260-430 zł/m², zależnie od długości, grubości, koloru i zastosowanego materiału ociepleniowego.
Montaż płyt warstwowych
Płyty opiera się na łatach zamocowanych prostopadle do krokwi lub na sztywnym poszyciu przytwierdzonym do więźby. Zwykłych płyt dachowych nie da się mocować wprost do krokwi, gdyż ich rozstaw jest zbyt duży jak na szerokość płyt, wynoszącą około 1 m. Można je za to ustawiać na poprzecznych płatwiach, ale wtedy więźba musiałaby zostać zaprojektowana już z myślą o takim pokryciu.
Na krokwiach układa się natomiast płyty z pokryciem udającym łupek, bo są one mocowane nie równolegle, tylko prostopadle do krokwi i wtedy zapewniają płytom właściwe podparcie.
Płyty łączy się wzajemnie na zamki wyprofilowane wzdłuż krawędzi. Zamki mogą być tak wykonane, żeby miejsca mocowania nie rzucały się w oczy, a spoiny były jak najbardziej szczelne. Gdy płyty nie mają szczelnych zamków (lub w miejscach docięcia), spoiny zabezpiecza się pianą PUR i samoprzylepną taśmą ołowianą. Płyty przytwierdza się do drewnianej konstrukcji długimi wkrętami wyposażonymi w uszczelki. Trzeba się z nimi delikatnie obchodzić, żeby nie wgnieść lub nie zarysować powierzchni. Zaleca się też, aby w miejscach podparcia elementy więźby podkleić wcześniej taśmą filcową, co poprawi akustykę dachu.
Dachowe panele SIP
Panele SIP to stosunkowo nowy materiał budowlany, z którego wznosi się ściany domów. W typowym wariancie zbudowane są z dwóch twardych płyt – przeważnie drewnopochodnych OSB albo MFP grubości 11, 12 lub 13 mm, przełożonych grubą warstwą materiału ociepleniowego – zamkniętokomórkowej piany PUR lub styropianu – białego bądź grafitowego.
Skrót bierze się od ich angielskiej nazwy Structural Insulated Panels (izolacyjne panele strukturalne). Typów paneli SIP jest sporo. Różnią się rodzajem termoizolacji i zastosowanymi płytami usztywniającymi. Często w miejsce tych drewnopochodnych dawane są mineralne – magnezytowe lub cementowo-włóknowe.
Kanapka z izolacją ze styropianu zachowuje integralność dzięki połączeniu warstw klejem poliuretanowym. Panele z izolacją PUR mają budowę skrzynkową. Oprócz płyt zewnętrznych są przeważnie wyposażone we wzmocnienie w postaci ramki z wąskich płyt OSB, zagłębionych nieco w stosunku do okładzin zewnętrznych. Czasem, w solidniejszych modelach samonośnych paneli, takie wzmocnienie jest wykonane z drewnianych dwuteowników. Tak przygotowaną „skrzynkę” szczelnie wypełnia się natryskową pianą.
Panele mają zwykle kształt prostokątny, ale można też wykonać inne warianty geometryczne, zależnie od potrzeb danego projektu domu. Oprócz paneli ściennych sprzedawane są też dachowe. Mają one szerokość 110 cm i długość od 100 do 125 cm. Ich grubość wynosi od 10 do 20 cm.
Pojedynczy, standardowy dachowy panel SIP grubości 17 cm, wykonany z płyt OSB i pianki PUR, mający powierzchnię 3,125 m2, kosztuje około 400-450 zł.
- Przeczytaj też: Dom z paneli SIP - szybka budowa z płyt warstwowych
Montaż paneli SIP
Można je układać na kilka sposobów. Przeważnie umieszczane są na krokwiach i przykręcane do nich długimi wkrętami ciesielskimi. Rozstaw krokwi może być wtedy mniejszy niż zwykle, co daje pewne oszczędności. Po zamontowaniu jednego panelu uszczelnia się go z boku wkładką dostarczaną przez producenta i dostawia panel sąsiedni. Styki można dodatkowo doszczelniać pianą PUR, jeśli zajdzie taka potrzeba, na przykład gdy pojawią się jakieś szpary.
Inny sposób montażu polega na umieszczaniu paneli między krokwiami. Oparte są wtedy na ścianach kolankowych, deskach kalenicowych i płatwiach biegnących równolegle do okapu i kalenicy. Styk z krokwiami trzeba uszczelnić materiałem trwale elastycznym, dobrze sprawdzi się więc piankowa taśma rozprężna.
Ułożone panele nie dość, że poprawiają izolacyjność termiczną (niestety nie są wystarczająco ciepłe, żeby samodzielnie spełniły wymogi przepisów), to tworzą sztywne poszycie, na którym wygodnie można ułożyć pokrycie dachowe z gontów bitumicznych albo po wykonaniu podkonstrukcji z kontrłat i łat – także z blachy lub dachówek. Panele są więc ciekawym produktem także do docieplania dachów metodą nakrokwiową.
Szkieletowe moduły dachowe
Dostawą częściowo zmontowanych elementów dachowych zajmują się producenci prefabrykowanych domów szkieletowych i modułowych. Takie moduły dachowe to fragmenty więźby, z ułożoną membraną wysokoparoprzepuszczalną oraz nabitymi kontrłatami i łatami. Przeważnie są też fabrycznie ocieplone, usztywnione płytami OSB i obłożone od strony poddasza folią paroizolacyjną. Ich trzon nośny stanowi para krokwi, rzadziej trzy lub cztery krokwie.
Moduły takie są mocowane do płatwi pośrednich i belki kalenicowej, opierających się na ścianach szczytowych domu i wewnętrznych ścianach nośnych poddasza. Płatwie wraz z podtrzymującymi je słupami zamocowanymi do belek podwalinowych mogą tworzyć równolegle rozmieszczone dwie tak zwane ścianki stolcowe, podobnie jak ma to miejsce w więźbach krokwiowo-płatwiowych.
Moduły takie kupić można u mniejszych producentów. Duże firmy wykonują je wyłącznie na potrzeby swoich domów i nie sprzedają na oddzielne zamówienie.
- Przeczytaj również: Drewno klejone na konstrukcje i nie tylko. Jakie ma zalety? Ile kosztuje?
Płyty ociepleniowe z łatami
Nowością są panele z rdzeniem termoizolacyjnym z piany PUR lub PIR, przeznaczone wyłącznie do izolacji nakrokwiowej. Panele są obustronnie powleczone folią aluminiową o strukturze plastra miodu i przystosowane do łączenia na felc (dłuższe krawędzie) oraz pióro i wpust (krótsze krawędzie). Oferowane są w grubościach 6, 8, 10, 12, 14 i 16 cm.
Tym, co je wyróżnia na tle innych płyt do izolacji nakrokwiowej, są fabrycznie zamocowane metalowe łaty wysokości 4 cm. W łatach znajdują się otwory, które umożliwiają przepływ powietrza pod pokryciem, a taka wentylacja to warunek niezbędny w przypadku dachówek, blach profilowanych lub blaszanych paneli do łączenia na rąbki.
Stosując tego typu materiał, możesz zrezygnować z kontrłat, których rola sprowadza się wyłącznie do utworzenia pod łatami takiej właśnie szczeliny wentylacyjnej.
Tego rodzaju płyty są produkowane na zamówienie. Dzięki temu rozstaw łat zostaje każdorazowo dopasowany precyzyjnie do wymogów stawianych przez wybrane i uwzględnione w projekcie pokrycie. Panele mają współczynnik λ = 0,023 W/(m·K). Aby uzyskać współczynnik U co najmniej 0,15 W/(m2·K), trzeba użyć paneli o grubości 16 cm. Cieńsze mogą być stosowane jako uzupełnienie izolacji międzykrokwiowej.
Płyty ociepleniowe z kontrłatami
To sztywne i lekkie, a przy tym samonośne płyty termoizolacyjne o budowie warstwowej. Popularne są dwa ich modele – Unidek i PIR L-Ments.
W płytach Unidek rdzeń powstaje ze styropianu – białego lub grafitowego. Po obu stronach przy podłużnych krawędziach wtopione są drewniane listwy montażowe. Od dołu element taki ma usztywnienie w postaci płyty drewnopochodnej, a od góry powleczony jest membraną dachową. Z wierzchu, wzdłuż górnych listew, nabite są też kontrłaty.
Płyty PIR L-Ments mają rdzeń z poliizocyjanuratu PIR o współczynniku przewodzenia ciepła λ = 0,023 W/ (m·K). Zamiast czterech listew wzmacniających usztywniają je dwie solidne belki pełniące funkcję krokwi. Płyty z obu stron są obłożone aluminiową folią paroizolacyjną, a od góry doklejona jest też membrana dachowa i przymocowane są dwie kontrłaty. Pod górnymi warstwami hydroizolacji znajdziemy też drewniane listwy wzmacniające, ustawione prostopadle do długości płyty. Płyty takie montuje się przeważnie na poprzecznych podporach w postaci płatwi, co pozwala zrezygnować z typowej, materiałochłonnej więźby krokwiowej. Po ułożeniu wystarczy tylko przytwierdzić do nich łaty i ułożyć pokrycie.
Płyty Unidek łączy się na styk, w czym pomagają boczne zamki, i doszczelnia pianą PUR. W zestawie jest też taka sama membrana jak zastosowana na płytach, aby można było identycznym materiałem zaizolować na przykład strefę okapową lub wyłożyć nim kosze. Płyty L-ments nie mają zamków, więc styki wypełnia się pianą PUR. Niestety obecnie płyty Unidek nie są dostępne na naszym rynku, ale można je sprowadzić z zagranicy. Koszt 1 m2 nie jest mały, wynosi bowiem około 70 euro.
Płyty PIR L-Ments dostarczane są na zamówienia, a cena ustalana jest z klientem indywidualnie.