Modernizacja kotłowni, wymiana pieców węglowych na ogrzewanie gazowe. Walka z niską emisją w Krakowie

2014-04-28 18:06

Kraków walczy z problemem smogu. Od początku 2014 roku w nowo wybudowanych domach nie wolno instalować urządzeń grzewczych na paliwa stałe. Od 2018 roku zakaz palenia węglem i drewnem będzie obowiazywał już wszystkich mieszkanców. Dzięki dofinansowaniu mieszkańcy będą mogli wymienić piece węglowe na ogrzewanie gazowe, olejowe lub elektryczne. Można również starać się o podłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej.  

Sąsiad pali w piecu śmieci. Czy można go zmusić do zmiany sposobu ogrzewania domu?
Autor: Paweł de Ville SE/EASYT NEWS

Poważny problem ze smogiem w Krakowie

Smog krakowski jest wielki – tuczy się dymem z 40 tys. palenisk. Zakończono właśnie inwentaryzację w centrum miasta – naliczono prawie 6 tys. czynnych pieców i kotłów. Za złą jakość powietrza odpowiada też ruch samochodowy. W ciągu dnia po mieście krąży 200 tys. pojazdów silnikowych. Wpływa na nią także przemysł na czele z mniej groźnymi niż kiedyś, ale wciąż dymiącymi hutami w Skawinie i Nowej Hucie. Do tego swoje robi położenie – Kraków leży w niecce, w której rzadko wieje wiatr.

Co odpowiada za smog w Krakowie:

  • 42% – piece i kotły na paliwa stałe 
  • 23% – lokalny przemysł 
  • 19% – zanieczyszczenia napływające spoza Krakowa 
  • 16% – samochody

Lekarze biją na alarm - konsekwencje złej jakości powietrza

Lekarze biją na alarm. Norma określa dopuszczalne dobowe stężenie pyłów zawieszonych PM10 na 50 g/m3, a w Krakowie rejestruje się okresowo nawet 600. W 2013 r. norma była przekroczona przez 138 dni. Średnie stężenie roczne rakotwórczego benzo(a)pirenu (powstaje głównie w wyniku spalania węgla i drewna w indywidualnych paleniskach) nie powinno być wyższe niż 1 ng/m3, a w Krakowie wynosi 7,7 ng/m3. Mieszkańcy częściej niż gdzie indziej zapadają tam na choroby serca, mają udary mózgu. Stwierdzono też naukowo, że dzieci rodzą się tam mniejsze i gorzej rozwijają się intelektualnie.

Kiedy powietrze jest czyste:
  • PM2,5: średnie stężenie roczne poniżej 10 g/m³. Średnie stężenie 24-godzinne poniżej 25 g/m³.
  • PM10: średnie stężenie roczne poniżej 20 g/m³. Średnie stężenie 24-godzinne poniżej 50 g/m³.
Pył PM10 zawiera cząstki o średnicy mniejszej niż 10 μm (mikrometrów), które mogą docierać do górnych dróg oddechowych i płuc. Podobnie pył PM2,5 – na cząstki o średnicy 2,5 μm. (Źródło: WHO – Światowa Organizacja Zdrowia)
 

Alarm smogowy w okresie grzewczym

W mieście wielokrotnie – szczególnie w okresie grzewczym – był ogłaszany alarm smogowy. W lokalnym radiu, Internecie, na monitorach w autobusach prosi się, by ludzie bez potrzeby nie wychodzili z domu. Popularny w Krakowie balon widokowy windujący chętnych w górę ma mieć na powłoce specjalne panele. Będą one zmieniać kolor w zależności od jakości powietrza: zielony – czyste, żółty – stan średni, czerwony – smog! A to wszystko w 750-tysięcznym mieście, do którego co roku przyjeżdża coraz więcej turystów. W 2013 r. było ich 9,5 mln.

Walka o lepsze powietrze w mieście - wymiana urządzeń grzewczych w prywatnych domach

Władze Krakowa od wielu już lat mają ten sam cel – starają się ograniczyć niską emisję. Od lat dofinansowują wymianę urządzeń grzewczych w domach prywatnych. Pierwszy program ruszył w 1995 r. Do 2012 r. miasto wydało na ten cel prawie 14 mln zł. Efektem jest likwidacja 20 tys. pieców i prawie 400 kotłowni węglowych. W 2013 r. zlikwidowano prawie 1600 pieców węglowych i 255 kotłowni opalanych paliwem stałym. Miasto wydało na to 22,3 mln zł, z tego 19,5 mln przekazał Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie (w tym 10 mln zł w formie pożyczki). Wynik robi wrażenie, a jednak jest niewystarczający wobec skali problemu. 

– Zdajemy sobie sprawę z tego, że problem jest ogromny – mówi radny Paweł Ścigalski, przewodniczący Komisji Ekologii i Ochrony Powietrza w Radzie Miasta Krakowa. – Nie tylko oczekiwania mieszkańców motywowały nas do działania.

Przeczytaj też: Zmiana kotłowni węglowej na gazową: procedura, koszty i opłacalność

Zdaniem eksperta

 

Dlaczego gaz ziemny to bezpieczne źródło energii?

Maciej Pióro, kierownik działu marketingu produktowego i analiz rynku Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG)

Korzystanie z gazu ziemnego jest komfortowe i bezpieczne, pod warunkiem że korzysta się z prawidłowo wykonanej instalacji gazowej i odpowiednio konserwowanych urządzeń grzewczych, a pomieszczenia, w których się one znajdują, mają sprawną wentylację. Zasady bezpiecznego wykonywania instalacji gazowych są określone w przepisach Prawa budowlanego oraz warunkach technicznych. Podstawą do zbudowania instalacji gazowej jest projekt. Może go sporządzić jedynie osoba z uprawnieniami do projektowania zewnętrznych i wewnętrznych instalacji gazowych. Zwykle instalacja gazowa jest doprowadzona do kotłowni lub innego pomieszczenia z kotłem gazowym, podgrzewaczem ciepłej wody albo innym odbiornikiem. Za instalację gazową odpowiada właściciel budynku, którego obowiązkiem jest dbałość o jej prawidłowe funkcjonowanie oraz dopilnowanie, aby minimum raz w roku została sprawdzona. Kontrole stanu technicznego mogą być prowadzone wyłącznie przez osoby z kwalifikacjami wymaganymi do wykonywania dozoru nad eksploatacją urządzeń, instalacji oraz sieci gazowych. Każda nowo wykonana, przebudowana lub wyłączona na dłużej niż sześć miesięcy, a potem ponownie włączona instalacja gazowa musi być przed przekazaniem jej do użytku poddana próbie szczelności. Po jej zakończeniu musi być sporządzony protokół, pod którym podpisują się właściciel budynku oraz wykonawca instalacji gazowej.

Kontrola stanu technicznego instalacji gazowej powinna być dokonywana równocześnie z kontrolą przewodów spalinowych i wentylacyjnych. Aby w pełni bezpiecznie korzystać z instalacji gazowej, należy przestrzegać kilku prostych reguł. Stosowanie się do nich nie wymaga od użytkownika dużego zaangażowania. Ważne, by korzystać z odbiorników gazowych zgodnie z instrukcją obsługi oraz regularnie je konserwować zgodnie ze wskazaniami producenta. To podnosi bezpieczeństwo ich użytkowania oraz wpływa na optymalizację zużycia gazu. W pomieszczeniu, w którym są zamontowane urządzenia gazowe, koniecznie musi być dobra wentylacja, co oznacza, że powinny być w nim kratka wentylacyjna i nawiewnik (nawiewniki). Należy również pamiętać o regularnym wietrzeniu pomieszczeń, aby zapewnić dopływ świeżego powietrza niezbędnego do pełnego spalania gazu w kuchenkach i piecykach. Aby poprawić bezpieczeństwo użytkowników, do bezwonnego gazu ziemnego dodaje się środek o charakterystycznym silnym zapachu, tak zwany nawaniacz, dzięki czemu ulatniający się gaz jest wyczuwalny już w małym stężeniu. Dodatkowo warto zamontować detektory i czujniki wykrywające obecność ulatniającego się gazu lub sygnalizujące występowanie czadu. Jeżeli instalacja lub zasilane przez nią urządzenie są nieszczelne, czujnik uruchamia alarm już przy niewielkim stężeniu gazu, dając nam czas na reakcję. Podstawowy model takiego czujnika kosztuje kilkadziesiąt złotych.

Finansowanie walki z niską emisją - program KAWKA

Jest dyrektywa unijna zakładająca stopniową poprawę jakości powietrza do 2020 r. Unia nałoży na Polskę kary – minimum 200 tys. euro dziennie – jeśli emisja zanieczyszczeń nie zostanie ograniczona. Pojawiły się też pozytywy – coraz większe możliwości finansowania walki z niską emisją. Kraków pozyskiwał pieniądze z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchomił program KAWKA na finansowanie walki z niską emisją. Natychmiast złożyliśmy wniosek o dofinansowanie i je dostaliśmy – 33,2 mln zł. Cel programu jest osiągany przez zmniejszenie emisji zanieczyszczeń, w szczególności pyłów PM2,5, PM10 oraz emisji CO2. W pierwszym programie KAWKA w 2013 r. samorządy pozyskały na walkę ze smogiem 200 mln zł. W tym roku będzie kolejna edycja, do podziału będzie aż 800 mln zł. Połowę tej kwoty dają wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej.

Pojawiła się też możliwość finansowania działań proekologicznych z pieniędzy unijnych. Wszystkie te argumenty sprawiły, że radni postanowili z determinacją działać w walce ze smogiem – mówi Paweł Ścigalski. 25 listopada 2013 r. po długiej i burzliwej dyskusji Sejmik Województwa Małopolskiego przyjął uchwałę w sprawie paliw dopuszczonych do stosowania w Krakowie. Zadekretowano, że w ciągu pięciu lat kotły i piece opalane węglem i drewnem zostaną wygaszone. Od 1 września 2018 r. nie będzie wolno dymić w Krakowie. Tak ambitnego programu nie ma żadne inne miasto. Kraków nie poprzestał na sfinansowaniu wymiany kotłów. Radni podjęli też decyzję o utworzeniu Lokalnego Programu Osłonowego. Dopłaca się do rachunków tym mieszkańcom, których po wymianie źródła ogrzewania nie stać na opłacenie kosztów energii. Z programu mogą skorzystać osoby samotne, których miesięczny dochód nie przekracza 2 tys. 439 zł netto, oraz rodziny, w których miesięczny dochód na osobę nie jest wyższy niż 1368 zł netto. Dopłata wynosi 100, 75 lub 50% różnicy między kosztem ogrzewania domu kiedyś węglem, a teraz gazem, prądem lub ciepłem z sieci miejskiej. W wyliczaniu stawki pomocy przyjęto średnie zapotrzebowanie na ciepło na poziomie 153 kWh/(m².rok). Na dopłaty miasto zarezerwowało 6,4 mln zł. Program będzie działał do 2022 r.

Kraków dopłaca w stu procentach modernizację instalacji grzewczych

Aby zrealizować uchwałę, trzeba będzie każdego roku likwidować 8 tys. palenisk. Jest szansa na to, że tak się stanie. Przez cały 2013 r. do urzędu miasta wpłynęło 1600 wniosków o dopłatę, w tym roku tylko przez pierwsze dwa miesiące złożono 1000 wniosków. Miasto dopłaca właścicielowi pieca czy kotłowni węglowej 900 zł za każdy 1 kW mocy nowego urządzenia lub 1000 zł za 1 mkw. zainstalowanego kolektora słonecznego. Za te pieniądze beneficjent może nie tylko wymienić kocioł, ale także zmodernizować instalację domową, kupić grzejniki.

Dofinansowanie podłączenia do miejskiej sieci grzewczej

Dofinansowane jest też podłączenie do miejskiej sieci grzewczej. Na jakie źródła ciepła są wymieniane paleniska na węgiel? Przede wszystkim na kotły gazowe. W ramach porozumienia z miastem PGNiG daje każdemu, kto przyłączy się do sieci, 500 zł bonifikaty. Najczęściej w domach jednorodzinnych instaluje się kotły gazowe o mocy 24 kW, a w mieszkaniach – poniżej 20 kW. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej też jest poważnym graczem – w ramach bonifikaty oferuje uproszczoną procedurę przyłączania. Ostatnio MPEC złożyła ofertę 127 właścicielom budynków w ścisłym centrum Krakowa. Zainteresowanie było zaskakująco małe.

Powód – koszty przyłączenia, chęć oszczędzania na kosztach ogrzewania tak długo, jak się da (to głos wspólnot mieszkaniowych) i nieuregulowany status prawny kamienic. Mimo takich trudności w ostatnich latach w Krakowie przybyło 57 km ciepłociągu, co przełożyło się na likwidację 2 tys. pieców i kotłów. Spółka dostanie pieniądze z programu KAWKA – to obniży koszt rozbudowy instalacji, a więc i koszt przyłączenia.

Zdaniem eksperta

Dobrze wybrać urządzenie grzewcze, by nie przepłacać za ogrzewanie

Marek Bednarz, dyrektor sprzedaży z firmy Viessmann

Zamiast pieców i kotłów węglowych warto instalować urządzenia, które w miejscu zamontowania prawie nie emitują zanieczyszczeń. Do takich urządzeń należą gazowe kotły kondensacyjne i pompy ciepła. Można także podłączyć się do lokalnej sieci cieplnej. Które z tych rozwiązań wybrać? Jeśli decydujemy się na samodzielne ogrzewanie domu, wybierajmy urządzenie, które będzie pracować z najwyższą możliwą sprawnością. Właściwe wyliczenie mocy urządzenia jest kwestią zasadniczą. Dla mieszkańców Krakowa lub innych miejscowości, gdzie samorząd dotuje modernizację, najważniejsza wydaje się wysokość dopłat (im wyższa moc kotła, tym wyższa dopłata). Z punktu widzenia efektywności pracy kotła to nie jest właściwe kryterium wyboru - urządzenie przewymiarowane będzie pracować mniej oszczędnie niż to poprawnie dobrane.

Ważny jest także stan techniczny mieszkania bądź domu. Modernizację kotłowni warto połączyć z termomodernizacją budynku. Dobrze ocieplony będzie miał mniejszy apetyt na ciepło – jeżeli wybierzemy kocioł gazowy, koszt gazu może być porównywalny z kosztem ogrzewania, gdy paliwem był tańszy węgiel. Warto przy okazji modernizacji kotłowni wymienić też okna, docieplić strych.

Znaczenie ma również prawidłowy montaż instalacji. Trzeba ostrożnie wybierać wykonawcę. Dziś instalacja centralnego ogrzewania oraz sterowanie systemem grzewczym wymagają pracy specjalisty. Właściwym sposobem postępowania właściciela domu jest kontakt z autoryzowanymi dystrybutorami urządzeń grzewczych. Te firmy mają albo polecają autoryzowanych wykonawców. Pomagają też właściwie dobrać moc urządzenia grzewczego i zapewniają później serwis. Wymagający klienci mogą skorzystać z nowinek technicznych, na przykład sterowania kotłem lub pompą ciepła online przez iPhone’a bądź iPada.

Dotacje do pompy ciepła, elektrycznego ogrzewania podłogowego

Trzecim popularnym wyborem krakowian są wbudowane na trwałe urządzenia elektryczne, na przykład elektryczne ogrzewanie podłogowe, pompa ciepła. Droga do otrzymania dotacji nie jest biurokratycznym labiryntem – to kolejna dobra wiadomość z Krakowa. Wniosek można pobrać w urzędzie albo z jego strony www. Trzeba przedstawić dokument potwierdzający prawo do dysponowania nieruchomością oraz potwierdzający możliwość zawarcia umowy przyłączeniowej z dostawcą ciepła. Osoba uprawniona, najczęściej instalator, musi dać zaświadczenie, że realizacja inwestycji grzewczej o mocy powyżej 20 kW jest uzasadniona. Jeśli beneficjantem jest wspólnota mieszkaniowa, miasto nie wymaga zgody wszystkich współwłaścicieli, a tylko większości głosów. Dotacja jest wypłacana po wykonaniu modernizacji i przedstawieniu faktur przez właściciela domu czy mieszkania. Dla wielu osób konieczność wyłożenia ponad 20 tys. zł jest największą przeszkodą w podjęciu decyzji o wymianie.

Wątpliwości i rozterki mieszkańców Krakowa w sprawie zakazu palenia węglem i drewnem

Jako społeczność – są za. Z badania przeprowadzonego przez CEM – Instytut Badań Rynku i Opinii Publicznej wynika, że 90% mieszkańców miasta postrzega problem niskiej emisji jako ważny, a 85% opowiada się za zakazem palenia węglem i drewnem.

Krakowianin – właściciel pieca czy kotła na węgiel – ma coraz więcej wątpliwości i rozterek... – Trzeba zlikwidować kotłownię, bo tak każą – mówi pan Marek, właściciel wielkiego domu sąsiadującego z wieżowcami w dzielnicy Podgórze, z którego właśnie buchają przez komin kłęby czarnego dymu. – Tak, palę węglem. Spalam 6 t na rok, co kosztuje mnie 4800 zł. A ile zapłacę za ogrzewanie gazem? Znajomy, który ma dom taki jak nasz, płaci 10 tys. zł rocznie – dodaje pan Marek.

Obawa o koszt ogrzewania jest najczęstszym powodem tego, że uchwała radnych budzi negatywne emocje, a nawet oskarżenia o krzywdzenie mieszkańców. – Dlaczego nie walczą z ruchem samochodowym? Dlaczego pozwalają zabudowywać korytarze przewietrzania miasta? Najłatwiej atakować najbiedniejszych – to głos spotkanej na ulicy starszej osoby.

Właściciele zautomatyzowanych kotłów na ekogroszek i kominków z płaszczem wodnym czują się oszukani. Pan Jerzy z dzielnicy Krowodrza: – Zainwestowałem w drogi kocioł z podajnikiem. Za pięć lat będę musiał się go pozbyć – mówi z żalem w głosie. Spór na argumenty dotyczy też drewna. Początkowo radni chcieli bezwzględnie zakazać palenia drewnem w mieście, ponieważ dym zawiera trujący benzo(a)piren. Po protestach i dyskusji dopuszczono stosowanie drewna w celach rekreacyjnych. Można zapalić w kominku (jest ich 12 tys. w mieście) dla przyjemności widoku ognia. Wiele osób uważa, że to otwarta furtka do nadużyć. Zagrożeniem są też kuchnie węglowe – zakaz nie obejmuje używania węgla do gotowania. Póki co nadużycia w paleniu drewnem będzie tropić straż miejska. Już dziś karze palących śmieci w domowych kotłowniach i piecach.

Zmagania z niską emisją - inne miasta chcą brać przykład z Krakowa

Do Krakowa przyjechała delegacja z Dublina. Stolica Irlandii miała kiedyś te same problemy ze smogiem. Zakaz palenia węglem wprowadzono w 1990 r. W krótkim czasie zanieczyszczenie pyłem węglowym zmniejszyło się o 71%. Dzisiaj tylko 1% domów ogrzewa się tam węglem. Zakaz obowiązuje już w ponad 20 miastach Irlandii. Goście z Zielonej Wyspy mówili radnym: – Niepotrzebnie daliście tak długi okres przejściowy.

Koszt wymiany kotłów w całym województwie małopolskim obliczono na ponad 2 mld zł. Prezydent Majchrowski prorokuje, że Kraków będzie uzdrowiskiem. Tymczasem w Zabrzu stężenie PM10 sięgnęło 699 g/m3, w Częstochowie – 483 g/m3. Sucha Beskidzka w niskiej emisji bije na głowę i Kraków, i całą Małopolskę. Problem smogu mają Zakopane, Skawina, Szczawnica. W sumie ponad 80 miejscowości. Inne miasta też chcą być jak Kraków. Cel został nazwany – będzie walka o czyste powietrze.

Nasi Partnerzy polecają
Pozostałe podkategorie