Suszenie drewna

2010-03-03 16:54

Wiosną tego roku wycięliśmy z naszego lasu sosnowego kilkanaście drzew, z których w tartaku przygotowane zostały deski na podłogi do naszego domu. Deski suszymy w "naturalny" sposób, czyli schną na świeżym powietrzu, ułożone w odpowiedni sposób, w miejscu dość przewiewnym. Nie chcemy desek dosuszać w suszarni, ale zastanawiamy się po pierwsze jak długo powinny się w ten sposób suszyć, a po drugie, czy na sezon zimowy nie będzie lepiej, jeśli je schowamy do szopy. Znajomi odradzają nam przeniesienie desek do szopy i twierdzą, że mogą one stracić kolor (staną się siwe, a więc nieprzydatne), natomiast my obawiamy się, że pozostawiając deski na mrozie i wietrze (nawet zabezpieczając je przez budowę zadaszenia nad nimi) również narazimy je na zniszczenie. Nie chcemy popełnić błędu…

Drewno sezonuje się generalnie na zewnątrz, aby doprowadzić je do stanu powietrzno-suchego. Musi ono jednak być koniecznie pod solidnym zadaszeniem. Chodzi tutaj o maksymalną wentylację. Jeżeli w szopie wentylacja ta będzie zbyt słaba na drewnie bardzo szybko pojawią się glony lub grzyby pleśniowe.
Jeżeli chodzi o zmianę koloru (np. siwienie), to jest ona spowodowana przez promieniowanie UV, więc barwę zmienia drewno na zewnątrz, narażone na promieniowanie słoneczne. Przeniesienie drewna do szopy powstrzymuje ten proces.
Co do czasu sezonowania drewna, to jest to w przybliżeniu możliwe do obliczenia wg. wzoru: M = k x d, gdzie M to liczba miesięcy, d to grubość tarcicy w cm, a k to współczynnik inny dla każdego gatunku drewna. Dla sosny k = 4,50. Tak więc jeżeli Państwa deski mają grubość np. 3 cm, to należy je sezonować: M = 4,50 x 3 = 13,5 miesiąca.
Wilgotność powietrzno-sucha , to wilgotność w granicach 13-18%. Dalsze zmniejszanie wilgotności - gdyby zachodziła taka konieczność - musi odbywać się w pomieszczeniach ze stałą temperaturą otoczenia wynoszącą +24 stopnie C, przy zachowaniu sprawnej wentylacji.