Spis treści
- Nowy dom, nowe życie
- Z wizytą w domu Agnieszki Lisowskiej – galeria zdjęć
- Narodziny pasji – jak to było?
- Z wizytą w pracowni Foxwood Art Agnieszki Lisowskiej – instrukcja wykonania wiosennej dekoracji ściennej
- Jak powstawała marka?
Nowy dom, nowe życie
Agnieszka wraz z rodziną pięć lat temu przeprowadziła się na wieś do nowego domu. Stanął on na miejscu drewniaka, w którym wychowała się babcia Agnieszki. – Nasze gniazdko miało być ciepłe, słoneczne, nawiązujące wystrojem do dawnych wnętrz, z rodzinnymi pamiątkami, ale funkcjonalne – mówi. Jego urządzanie sprawiło jej wiele radości i pomogło zacząć nowy rozdział w życiu.
Z wizytą w domu Agnieszki Lisowskiej – galeria zdjęć
W galerii efektownie urządzone wnętrza w domu Agnieszki Lisowskiej.
Narodziny pasji – jak to było?
Agnieszka szukając w sieci inspiracji, natrafiła na projekty DIY w drewnie, które jej się spodobały i które uznała za łatwe do zrobienia. Powiedziała wówczas do męża, że chciałaby umieć coś takiego sama zrobić i może są jakieś kursy typu „stolarka dla kobiet i nie tylko”. Kilka dni później rozpoczęła dwumiesięczny kurs renowacji i tapicerowania w „Wióry lecą” w Warszawie. Potem poszła na kursy stolarskie, już nie tylko dla pań. – Wkręciłam się na dobre – wspomina. – Nieważne, że wstawałam o 4.30 do pracy, a w dniach kursów wracałam po 22. Nie myślałam o zmęczeniu, cieszyłam się każdą nową umiejętnością.
Z wizytą w pracowni Foxwood Art Agnieszki Lisowskiej – instrukcja wykonania wiosennej dekoracji ściennej
Jak powstawała marka?
Nosidło do piwa to był pierwszy zrealizowany na kursie projekt. Kupiła żeliwny otwieracz do butelek, który umieściła na jednym z jego boków. Efekt spodobał się Adze i zachęcił do dalszej pracy. Równocześnie brała udział w warsztatach ze stylizacji mebli i technik malowania drewna. Powoli gromadziła niezbędne elektronarzędzia i narzędzia. W garażu powstał warsztat.
W weekendy od piątej rano pracowałam, ucząc się metodą prób i błędów. Kiedy doba stała się za krótka, a praca zawodowa przestała sprawiać jej przyjemność, podjęła szaloną decyzję i złożyła wypowiedzenie. Kilka miesięcy później powstało FoxWood Art. Wspierająca rodzina to nie tylko pochwały, ale i krytyka. – Najbliżsi są pierwszymi recenzentami moich prac – opowiada. – Często doradzają mi odnośnie dodatków, kolorów czy kształtów. Patrycja to moja specjalistka od doboru zdjęć, Rafał od spraw technicznych :).
Moje produkty sprzedaję poprzez Facebook (FoxWood Art) i Instagram (foxwood_art) – mówi. – Przede mną stworzenie strony www i sklepu. Nie spoczywam na laurach, ale działam. Przede mną jeszcze wiele wiele pracy, między innymi tworzenie strony internetowej i sklepu. Jakiś czas temu rozpoczęłam kwalifikacyjny kurs w zawodzie stolarz... Mimo, że nie zawsze jest lekko i różowo, moja pasja praca sprawia mi bardzo dużo satysfakcji, po prostu kocham to, co robię.