Zabudowa poddasza użytkowego - boazeria albo tynk zamiast płyt g-k
Najczęściej poddasza wykańczane są płytami gipsowo-kartonowymi, a to nie jest jedyna możliwość. Skosy i ścianki można wykończyć drewnianą boazerią, albo nawet tradycyjnym tynkiem gipsowym, układanym na stalowym nośniku.
Spis treści
Boazeria na poddaszu?
Drewno to wprawdzie nieco kapryśny, ale zdrowy, ładny i naturalny materiał, dlatego wielu posiadaczy poddaszy zastanawia się, czy zamiast płytami mineralnymi nie wykończyć skosów deskami. Okazuje się, że możesz ich użyć do wykończenia skosów, sufitów, a nawet ścian poddasza, i to nie tylko tych szkieletowych. Ma to swoje plusy. Montaż jest dość prosty, unikasz prac mokrych, a także pęknięć – tak charakterystycznych dla okładzin gipsowo-kartonowych.
Montaż boazerii krok po kroku
Deski przytwierdza się do konstrukcji nośnej z listew mocowanych do drewnianych elementów więźby. Stosuje się w tym celu listwy o przekroju 1,5 x 3 lub 2 x 4 cm. Gdy deski mają biec poziomo, listwy rozmieszczaj pionowo i odwrotnie. Listwy przytwierdzane są do belek wkrętami samonawiercającymi, a do muru wkrętami wyposażonymi w plastikowe kołki.
Aby wypoziomować ruszt, pod niektóre z listew podkładaj w trakcie montażu kliny z kawałków cienkiej sklejki, na bieżąco kontrolując efekt poziomnicą. Rozstaw między listwami nie powinien być mniejszy niż 30 cm.
Na okładzinę stosowane są przeważnie deski z drewna sosnowego, świerkowego, modrzewiowego, brzozowego, bukowego, jesionowego, klonowego, dębowego. Mają najczęściej 5-14 cm szerokości i 1,2-2 cm grubości. Długość możesz zamówić pod wymiar skosów i innych powierzchni do wykończenia.
Współczesne deski boazeryjne łączy się wzajemnie na pióro i wpust. Są przybijane do rusztu, a gwoździe, aby nie były później widoczne, umieszcza się we wpustach. Deski powinny być malowane lub lakierowane raz przed montażem, a drugi raz już po zbudowaniu okładziny.
Tynk na nośniku
Kiedyś podkładem pod tynk były trzcinowe lub słomiane maty, rozpinane między krokwiami niczym współczesne folie lub membrany. Dziś podkłady pod tynk wyglądają zupełnie inaczej, są trwalsze i łatwiejsze w stosowaniu. Tak zwane nośniki tynku, bo o nich mowa, to specjalne metalowe siatki, odporne na korozję, połączone z kartonem. Sprzedawane są w rolkach. Rozwija się je i mocuje mechanicznie do konstrukcji nośnej – krokwi lub podwieszonego do nich rusztu. W sprzedaży są ponadto nośniki z dodatkową warstwą wodoodpornego kartonu bitumizowanego, polecane do pomieszczeń o podwyższonej wilgotności powietrza oraz do stosowania od zewnętrznej strony budynku.
Jak stosuje się nośniki tynku
Nośniki są przytwierdzane podobnie jak płyty g-k, do wcześniej zamocowanego i wypoziomowanego rusztu z profili stalowych. Przykręca się je do profili blachowkrętami rozmieszczanymi co 15 cm, pomiędzy podwójnymi drutami siatki. Arkusze trzeba mocować z przesunięciem ich krótszych krawędzi o około połowę długości (na mijankę). Zakłady pionowe między arkuszami muszą mieć szerokość dwóch oczek siatki, a poziome – jednego oczka. Tu również przed wykonaniem zakładu trzeba oderwać karton. Na nośniku można układać tynk cementowo-wapienny lub gipsowy. Najwygodniej nanosić go maszynowo. Łączna warstwa tynku nie powinna być mniejsza niż 2 cm.
Przeczytaj także:
Autor: Piotr Mastalerz, projekt: Marcin Rubik
Nic tak nie pasuje do lasu, jak drewno. Elewacje domu tworzy oblicówka z modrzewia syberyjskiego, który jest twardy i odporny na zmienne warunki atmosferyczne