Subit - jak rozpoznać i usnąć? Toksyczna substancja w starym domu
Subit to broń chemiczna z opóźnionym zapłonem, niestety kiedyś stosowana do wykańczania domu. Wyjaśniamy, jak rozpoznać i usunąć subit.
Kto przystępował do budowy w lach 80., cieszył się, że udało mu się zdobyć eternit z azbestem do krycia dachu lub szary gazobeton z popiołami lotnymi. Wznoszono nawet domy, niekiedy całoroczne, z podkładów kolejowych nasączonych kreozotem. Kto mógł wtedy podejrzewać, że wszystkie te wyroby, a wraz z nimi subit i ksylamit, są rakotwórcze? O ile na promieniotwórcze bloczki i domy pachnące kreozotem nie ma innej rady poza wyburzeniem, o tyle pozostałe produkty można zutylizować lub zneutralizować. Ponieważ o azbeście pisaliśmy już wielokrotnie, a rządowy program wspierający jego usuwanie idzie pełną parą, teraz zajmiemy się innymi skrytobójcą – subitem.
Subit
Nie wszyscy mają świadomość, że w czasach PRL-u, aby odwiedzić Castoramę, OBI lub inny market wypchany po dach wszystkim, co do budowy niezbędne, trzeba było wyjechać za granicę, i to zachodnią. Kto zdobył (w owych czasach słowo to było trafniejsze niż „kupił”) klepki parkietowe, klej do ich mocowania, taki z prawdziwego zdarzenia, mógł je przywieźć właśnie stamtąd lub poszukać w Pewexie bądź komisie. Niewielu było na to stać, więc reszcie pozostawał subit.
Subit to bitumiczna substancja klejąca zawierająca niezwykle groźny benzopiren. Groźny nie tylko dlatego, że cuchnie, ale również ze względu na wywoływanie różnego rodzaju dolegliwości i chorób. Ile parkietów trzyma się jeszcze na subicie, trudno oszacować. Mieszkańcy zmęczeni nieznośnym zapachem powinni jak najszybciej podjąć kroki prowadzące do jego usunięcia i zutylizowania.
Usuwanie subitu
Tę niebezpieczną i niewdzięczną czynność najlepiej zlecić firmie mającej doświadczenie w tym zakresie. Koszt usuwania subitu nie jest bardzo wysoki, sięga 60 zł/m2. Wykwalifikowana ekipa ma odpowiedni sprzęt, kombinezony antypyłowe, maski z dobrymi pochłaniaczami, rękawice i okulary ochronne. Ty na czas robót powinieneś opuścić lokal, żeby nie zatruć się powstającymi oparami. Pierwszym zadaniem jest zerwanie starych klepek, co już jest problematyczne, bo subit ma niezłe właściwości klejące. Ten etap firmy usuwające subit z reguły pozostawiają klientom. Pod parkietem odkryjesz czarnobrunatną substancję. Jeśli łatwo zmyć ją benzyną ekstrakcyjną, to prawdopodobnie zwykły lepik, jeśli trudno – to subit.
Przeczytaj też:
Ozonowanie w walce z koronawirusem >>>
Wykonawcy zdzierają subit specjalistycznymi szlifierkami planetarnymi lub frezarkami do betonu. Muszą to być maszyny o dużej mocy wyposażone w system pochłaniania pyłu. Już wielu majsterkowiczów i pseudofachowców poległo w starciu z subitem, gdy ich orężem były zwykłe cykliniarki lub szlifierki przeznaczone do innych celów. Potrafią one tylko rozgrzać i nadtopić czarną masę, co prowadzi do zadymienia pomieszczeń, a często też do uszkodzenia sprzętu.
Po profesjonalnym zdarciu subitu i obowiązkowym odkurzaniu pozostaje zazwyczaj czysta, równa i gładka powierzchnia gotowa do dalszych prac wykończeniowych. Można wtedy pomalować ją gruntem epoksydowym, a jego świeżą warstwę posypać piaskiem kwarcowym. Grunt odetnie zapach, jaki mógłby się jeszcze wydostawać z podłoża, a piasek zapewni dobrą przyczepność wylewce samopoziomującej.
Przeczytaj też:
Odnawianie drewna: leczenie sinizny, wypełnianie ubytków, odgrzybianie >>>
Na niej będziesz mógł zrobić dowolną posadzkę, np. nowy parkiet. Polecane są tu wylewki cementowe o grubości minimum 5 mm. Uprzedzamy, że wszelkie metody zamalowywania pozostałości subitu lub ukrywanie ich pod wylewkami na nic się zdają. Tłusty bitum skutecznie utrudni przyczepność. Radzimy też darować sobie odzyskiwanie zdemontowanych klepek. Z reguły nie da się ich doczyścić. Wraz z pyłem po szlifowaniu zapakuj je szczelnie w worki i przekaż firmie, która przyjmuje odpady toksyczne.
Polecany artykuł: