Tanie podlewanie ogrodu. Sposoby na ekonomiczne nawadnianie roślin
Do podlewania 1 m2 ogrodu zużywamy średnio w ciągu roku 1200 l wody. Zmieniając tylko sposób podlewania ogrodu na oszczędny, możemy zmniejszyć zużycie wody o 70 proc. Podpowiadamy, jak ekonomicznie podlewać ogród.
Spis treści
- Tanie podlewanie ogrodu. Jak często podlewać rośliny?
- Podlewanie tradycyjne czy systemy nawadniania? Co wybrać? Zdjęcia
- Kiedy podlewać rośliny?
- Czym polewać ogród?
- Ekonomiczne podlewanie ogrodu - wykorzystaj deszczówkę
Wymagania roślin co do wilgotności podłoża są różne – warto je znać, aby nie marnować wody.
Tanie podlewanie ogrodu. Jak często podlewać rośliny?
Częstotliwość i obfitość podlewania zależy od właściwych gatunkowi, a czasami też odmianie, wymagań poszczególnych roślin, od stanowiska, na którym rosną, a więc rodzaju gleby, nasłonecznienia i naturalnej wilgotności podłoża. Istotny jest też wiek rośliny, rozbudowanie jej systemu korzeniowego oraz faza rozwoju (najwięcej wody potrzebują rośliny kwitnące i owocujące).
Ze względu na wymagania rośliny możemy podzielić na trzy grupy:
- rośliny tolerujące niedostatek wody i źle znoszące jej nadmiar. Do tej grupy zaliczamy rośliny pochodzące ze zbiorowisk porastających piaszczyste gleby oraz niektóre z terenów górskich. Podlewamy je dość rzadko – podczas suszy, gdy wierzchnia warstwa podłoża przeschnie na głębokość 5 cm.
- rośliny dobrze czujące się w podłożu umiarkowanie wilgotnym. Należy podlewać je wtedy, gdy wierzchnia warstwa podłoża przeschnie do głębokości nie większej niż 2-3 cm. Tu należy większość naszych roślin ogrodowych;
- rośliny wymagające podłoża wilgotnego lub mokrego, dobrze znoszące okresowe zalewanie, ale takie, dla których nawet krótkotrwałe przesuszenie podłoża bywa niszczące. Tu znajdą się rośliny pochodzące ze środowisk bagiennych i wilgotnych łąk.
Warto pamiętać, że wskaźnikiem zapotrzebowania na wodę jest też wielkość liści: im mają większą powierzchnię, tym szybciej parują. Natomiast liście zredukowane lub gromadzące zapas wody świadczą o tym, że można się nimi nie przejmować, bo zupełnie wystarcza im woda opadowa, nawet jeśli deszcze padają dość rzadko. Bardziej odporne na suszę są także rośliny pokryte kutnerem, czyli drobnymi włoskami lub grubą warstwą wosku (są to rośliny o srebrnym zabarwieniu liści lub igieł).
Trzeba pamiętać, że intensywnego podlewania wymagają rośliny młode, świeżo posadzone, obficie kwitnące i owocujące, a także te, które rosną w miejscach nasłonecznionych przez cały dzień. Szczególna sytuacja panuje, gdy wieje wiatr – nawet przy pochmurnej pogodzie rośliny szybko tracą wodę z komórek, bo intensywnie parują.
Najtrudniejsze dla roślin są dni słoneczne i wietrzne – wtedy często więdną mimo wilgotnego podłoża, bo szybciej oddają wodę, niż transportują ją do części nadziemnej. Takie rośliny lepiej przenieść do półcienia. Obok siebie należy sadzić gatunki o podobnych wymaganiach co do wilgotności gleby. Wtedy nie będziemy musieli nawadniać całego ogrodu, a tylko te grupy roślin, które tego potrzebują.
Częstotliwość podlewania zależy też od rodzaju podłoża:
- na glebach ciężkich i zwięzłych (gliniastych) lepiej podlewać rośliny częściej, ale mniejszą dawką wody – tak by nie pozostawała na dłużej wokół korzeni;
- na glebach żyznych, a przepuszczalnych warto podlewać długo i obficie, tak by woda dotarła na głębokość 15-20 cm, bo wtedy będzie można robić to rzadziej (rośliny skorzystają z wody zatrzymanej w podłożu)
- na glebach piaszczystych woda szybko ucieka do głębszych warstw, trzeba więc dostarczać jej więcej i częściej (chyba że rosną tam rośliny mało wymagające).
Rodzaje gleb ogrodowych: gleba piaszczysta, gliniasta, piaszczysto-gliniasta
Podlewanie tradycyjne czy systemy nawadniania? Co wybrać? Zdjęcia
Autor: GettyImages
W niedużych ogrodach do podlewania sprawdzą się ręczne zraszacze z regulowanym strumieniem wody
Kiedy podlewać rośliny?
Nie wystarczy podlewać roślin wymaganą dawką wody. Trzeba jeszcze postępować tak, by nasze zabiegi przyniosły im same korzyści. Doświadczenie wielu pokoleń ogrodników dowodzi, że krople wody znajdujące się na liściach i pędach stają się przyczyną ich oparzeń, ponieważ działają jak soczewki i padające na nie promienie słoneczne niszczą żywe tkanki. Wraz z wodą przenoszą się też z rośliny na roślinę patogeny chorobotwórcze, a wilgoć utrzymująca się po zmroku wzmaga aktywność ślimaków.
Dlatego właśnie najlepszą porą na podlewanie jest ranek, czyli pora, zanim słońce zacznie mocno operować (w dni pochmurne zasada ta nie obowiązuje), oraz późne popołudnie, gdy słońce chyli się ku zachodowi, bo przed nocą woda zdąży obeschnąć. Jeżeli nie musimy codziennie spłukiwać kurzu z liści, a zależy nam jedynie na dostarczaniu roślinom wody, warto unikać zraszania ich części nadziemnej i dostarczać wodę wprost na podłoże.
Czym polewać ogród?
Jeśli mamy czas, a ogródek jest niewielki, wystarczy używać węża ogrodniczego z odpowiednio dobraną końcówką rozpraszającą strumień wody. Wąż powinien być elastyczny, wzmocniony specjalnym oplotem, co pozwoli uniknąć uszkodzeń mechanicznych. Najmniej trwałe są tanie węże z jednej lub dwóch warstw tworzywa sztucznego, najtrwalsze, ale też najdroższe, są węże pięciowarstwowe, nietoksyczne, niezawierające pierwiastków szkodliwych (kadmu, ołowiu, baru), z wewnętrzną warstwą uniemożliwiającą rozwój glonów.
Usprawnimy podlewanie, jeśli wykorzystamy zraszacze stacjonarne, które można przenosić z miejsca na miejsce. Mogą być rotacyjne, pulsacyjne i wahadłowe. Zależnie od konstrukcji obejmują swym zasięgiem teren prostokątny lub kolisty (albo wycinki koła). W wielu modelach zraszaczy zasięg można regulować zależnie od potrzeb.
Rozwiązaniem ułatwiającym podlewanie jest system nawadniający składający się ze zraszaczy (wynurzalnych lub niewynurzalnych) i przewodów doprowadzających do nich wodę. Można go rozbudować, dodając linię kroplującą składającą się z rur i mikrorur doprowadzających wodę oraz kroplowników, z których woda nie tryska, lecz wycieka w określonym miejscu, nawilżając glebę. Innym sposobem oszczędnego podlewania są węże pocące się, które rozkładamy na powierzchni ziemi lub nieco zagłębiamy w podłożu. Woda wydostaje się porami na całej powierzchni i równomiernie nawilża glebę pod roślinami.
Najekonomiczniejszym sposobem podlewania jest połączenie tych kilku typów instalacji w jeden system składający się z sekcji. Każda powinna obejmować urządzenia jednego typu (zraszacze, mikrozraszacze, linie kroplujące albo pocące się węże) i nawadniać rośliny o podobnych wymaganiach. Taka instalacja może być wyposażona w automatyczny sterownik nawadniania (nazywany też komputerem lub programatorem).
Najprostsze pozwalają ustawić jedynie czas podlewania, ale w ofercie są też bardziej skomplikowane, które programuje się indywidualnie. Można ustawić porę i długość nawadniania (od kilku minut do kilku godzin), codziennie lub w wybranych dniach tygodnia, wielokrotne podlewanie w czasie doby, a także kolejność włączania się i wyłączania poszczególnych sekcji. Jeżeli do takiej instalacji dodamy jeszcze czujniki deszczu i wilgoci, dzięki którym będziemy nawadniać tylko wtedy, gdy jest to rzeczywiście potrzebne, możemy być pewni, że ogród będzie wyglądał wspaniale.
Polecany artykuł:
- Jeżeli rośliny rosną gęsto i ich pędy osłaniają podłoże, zmniejsza się parowanie gleby, zatem podlewać możemy rzadziej.
- Na rabatach i grządkach warzywnych, gdzie między roślinami pozostaje wolna przestrzeń, utrata wody jest znacznie większa – warto więc miejsca te ściółkować skoszoną i rozdrobnioną trawą, korą lub trocinami. To zmniejszy zapotrzebowanie ogrodu na wodę.
- Jeśli chcemy stosować linie kroplujące albo węże pocące się, posadzenie roślin w grupach ułatwi dostarczanie im wody.
- Do nawadniania trawników najlepiej wykorzystywać przenośne zraszacze stacjonarne lub system nawadniający ze zraszaczamiwynurzalnymi.
Ekonomiczne podlewanie ogrodu - wykorzystaj deszczówkę
Warto wrócić do zaniechanego zwyczaju zbierania wody deszczowej i wykorzystywania jej do podlewania ogrodu oraz prac porządkowych. W ten sposób nie tylko przyczynimy się do ochrony tak cennego dobra, jakim jest woda, ale i zmniejszymy koszty utrzymania naszego gospodarstwa domowego – zużyta do nawadniania ogrodu woda stanowi niemałą pozycję w budżecie.
Podczas deszczu możemy jej zgromadzić sporą ilość (z dachu o powierzchni 100 m² w ciągu dwudziestominutowego opadu można pozyskać około 360 l wody). W ofercie firm specjalistycznych znajdziemy nakładki na rynny (łapacze wody) kierujące deszczówkę wprost do stojącego obok zbiornika, z którego za pomocą pompy tłoczy się ją do podlewania.
Można też wodę ze wszystkich rynien skierować do jednego dużego zbiornika zakopanego w ziemi. Należy jednak pamiętać, że nie zawsze jest możliwe zbieranie wody; zabronione jest pozyskiwanie jej z dachów krytych płytami azbestowo-cementowymi, czyli eternitem.