Czym ogrzewać dom w 2023? Ogrzewanie na wysokie koszty energii

2023-08-04 10:48

Czym ogrzewać dom w 2023? Odwiedziliśmy wiele domów jednorodzinnych, aby zobaczyć, jak ogrzewają je ludzie, którzy są przygotowani na trudne czasy i rosnące koszty energii.

Czym ogrzewać dom 2023
Autor: Andrzej Papliński Czym ogrzewać dom w 2023? Standard na dzisiejsze czasy: dom zasilany gazem, pompą ciepła i energią elektryczną z paneli fotowoltaicznych

Spis treści

  1. Czym ogrzewać dom? Nie jest tanio i nie będzie
  2. Jak zarabiać na ogrzewaniu 15 tys. zł?
  3. Tanie ogrzewanie na 6 sposobów plus kolektory słoneczne
  4. Magazyn ciepła dla kilku źródeł
  5. System ogrzewania akumulacyjno-buforowy
  6. Ogrzewanie hybrydowe
  7. Ogrzewanie domu na podczerwień
  8. Raz kotłem, raz kominkiem, raz pompą ciepła
  9. 3 wnioski z kryzysu

Czym ogrzewać dom? Nie jest tanio i nie będzie

Wszystkie nośniki energii do ogrzewania domu są drogie i mają drożeć, już ich czasami brakuje albo może zabraknąć: węgiel, gaz, pellet, drewno opałowe, olej opałowy, energia elektryczna. Takiego spiętrzenia problemów jak zimą 2022 właściciele domów i mieszkań jeszcze nie przeżywali. Rok, dwa lata temu ogrzewanie gazem ziemnym domu o powierzchni 120 m² kosztowało około 3,5 tys. zł rocznie.

Według cenników obowiązujących od początku 2022 roku byłby to wydatek 5,5 tys. zł, gdyby nie wprowadzone przez rząd tymczasowe zwolnienie z VAT. A jeśli ceny gazu nie zostaną zamrożone, koszt ten – prognozują analitycy – może niedługo wzrosnąć do 25 tys. zł.

Gazem ogrzewa się 2 mln domów i mieszkań w Polsce. Węglem, po który ustawiały się tasiemcowe kolejki i którego wolnorynkowe ceny przekraczały już nawet 4 tys. zł za tonę – ponad 3,5 mln gospodarstw domowych. Można sobie wyobrazić skalę dramatu...

Nie ma prostych rad, jak tanio ogrzewać, są za to inspirujące przykłady z życia. Odwiedziliśmy wiele domów i mieszkań, by zobaczyć, jak ogrzewają dom ludzie, którzy – jak zobaczycie sami – starali się przygotować na trudne czasy.

Jak zarabiać na ogrzewaniu 15 tys. zł?

Dom niedaleko Jeleniej Góry, w którym mieszka pan Mariusz z rodziną, zbudowany został w 2008 r. Powierzchnia ogrzewana to około 170 m². Pierwszym sposobem ogrzewania było centralne ogrzewanie z kotłem węglowym. To klasyczny wybór na terenach podmiejskich i wiejskich, gdzie nie ma sieci gazowej. Właściciel domu wspomina: – Spalaliśmy 5 t węgla, a dodatkowo 2 m³ drewna na ogrzewanie wody w okresie letnim.

Pan Mariusz ma umysł ścisły. Dogłębnie analizuje zagadnienia związane z utrzymaniem domu, parametrami urządzeń. Już w 2014 r., paląc wciąż węglem, dokonał zaskakującego dla niego odkrycia: ogrzewanie domu pompą ciepła będzie kosztowało tyle samo albo i taniej!

Powietrzna pompa ciepła ma moc 9 kW. Co podkreśla pan Mariusz, moc jest obliczona dla temperatury -15°C, a więc warunków wymagających od urządzenia dużej sprawności.

Pompa rzeczywiście jest bardzo wydajna. Przez osiem lat nie było sytuacji, nawet przy największych mrozach (wtedy pracuje bez przerwy), żeby nie dostarczyła do klasycznych grzejników płytowych czynnika grzewczego o temperaturze 42-48°C. Przygotowuje też ciepłą wodę użytkową. Roczne zużycie energii przez powietrzną pompę ciepła to 7 tys. kWh. Pan Mariusz dodaje: – Przed podwyżkami cen energii koszt ogrzewania pompą wynosił 3 tys. zł, czyli mniej niż węglem i drewnem opałowym.

Problem w tym, że energia elektryczna zaczęła mocno drożeć, stąd kolejny etap historii domu pod Jelenią Górą. W 2019 r. wykonano instalację fotowoltaiczną. Na zbudowanej w tym celu wiacie dla samochodów ułożono panele o mocy 9,9 kWp.

– Fotowoltaika to naturalna konsekwencja ogrzewania domu prądem – tłumaczy pan Mariusz. – Nie bez znaczenia były też dopłata z programu „Mój prąd” oraz ulga termomodernizacyjna.

Produkcja energii elektrycznej jest rozliczana w systemie net-metering. Można odebrać z sieci energetycznej 80% wprowadzonej tam energii. Roczna produkcja instalacji pana Mariusza to 9800 kWh, a po potrąceniach realny uzysk wynosi około 8500 kWh.

– W 100% energia z fotowoltaiki pokrywa więc zapotrzebowanie na pracę pompy ciepła oraz 30-50% zapotrzebowania na energię elektryczną w domu: na oświetlenie i pracę urządzeń – dopowiada pan Mariusz.

Kolejnym plusem instalacji z pompą ciepła i fotowoltaiką są klimakonwektory, czyli grzejniki, które można wykorzystać też do chłodzenia. Pompa ciepła jest w stanie schładzać wodę w instalacji zasilającej klimakonwektory do temperatury +6°C. Lepiej się wtedy pracuje i śpi na poddaszu. Pan Mariusz ocenia swoje decyzje: – Strzałem w dziesiątkę było skorzystanie z możliwości inwestycji w nowoczesne odnawialne źródła energii. Dziś mogę powiedzieć, że jesteśmy przygotowani na gorsze czasy. – I dopowiada: – Gdybym pozostał przy węglu, musiałbym kupić 5 t za 15 tys. zł. Te pieniądze zostają w domowym budżecie, bo nasz dom ma zerowe koszty ogrzewania.

Dodajmy, że inwestycja w pompę ciepła zwróciła się po sześciu latach, a w fotowoltaikę zwróci się już po trzech. A może szybciej, jeśli ceny energii będą jeszcze rosły...

Dom na czasie. Czym ogrzewać dom. Sposoby na wysokie koszty energii
Autor: Andrzej Papliński 13-letni dom, początkowo ogrzewany węglem, dziś generuje oszczędności na ogrzewaniu w kwocie 15 tys. zł
Dom na czasie. Czym ogrzewać dom. Sposoby na wysokie koszty energii
Autor: Andrzej Papliński Wiata garażowa, zbudowana specjalnie po to, by na dachu ułożyć instalację fotowoltaiczną

Tanie ogrzewanie na 6 sposobów plus kolektory słoneczne

Pan Krzysztof mieszka w domu z lat siedemdziesiątych w Krynicy-Zdroju. Dom był docieplany etapami, wymieniono okna na dwu- i trzyszybowe (40% okien w budynku ma współczynnik przenikania ciepła 0,7!). Powierzchnia ogrzewana domu to aż 280 m², ale dodajmy – mieszkają tu dwa pokolenia.

Pierwszym źródłem ciepła, jeszcze za Gierka, był kopciuch na węgiel i drewno. Za PRL-u doprowadzono do budynku gaz – to przywilej miejscowości uzdrowiskowej. W domu pana Krzysztofa zamontowany został kocioł gazowy. W latach dziewięćdziesiątych, po 10 latach ogrzewania gazem, błękitne paliwo zrobiło się bardzo drogie. W kotłowni znów pojawił się kocioł na węgiel, tyle że nowoczesny na tamte czasy – zasypowy kocioł miałowy. Plusem urządzenia było spalanie od góry. Nie dymił. Zużycie? 5-6 t węgla rocznie plus 10 m³ drewna na okresy przejściowe i grzanie wody użytkowej poza sezonem grzewczym.

Pan Krzysztof jest człowiekiem o dużej świadomości ekologicznej. W urzędzie miasta, gdzie pracuje, zajmuje się ochroną środowiska. W 2020 r. mieszkańcy Krynicy mogli skorzystać z dopłat do inwestycji w energetykę odnawialną. Dzięki dopłatom w domu pana Krzysztofa wymieniono źródło ciepła – tym razem na kocioł na pellet. Urządzenie ma moc 21 kW. Zużycie pelletu: 6-7 t na sezon grzewczy. Pellet kiedyś kosztował 500 zł za tonę. W tym roku – już się domyślacie – to wydatek od 2 do 3 tys. zł za tonę. Jak łatwo policzyć, roczny koszt ogrzewania domu wzrósł do nawet 21 tys. zł.

– Nie do przyjęcia! – kręci głową pan Krzysztof, a jako że jest człowiekiem czynu, właśnie zdecydował się na kolejne inwestycje w ogrzewaniu domu. Trwa montaż nowoczesnego kotła kondensacyjnego na gaz ziemny. W samą porę, by zdążyć przed sezonem grzewczym.

To nie koniec dywersyfikacji źródeł ciepła. Ciepłą wodę użytkową już od 17 lat grzeją kolektory słoneczne o powierzchni około 6 m². Zasilają bufor ciepła o pojemności 300 l. Kolektor bez problemu ogrzewa latem wodę do temperatury 70-80°C.

– To najbardziej wydajne źródło ciepła w domu – mówi z przekonaniem pan Krzysztof. – Pokrywa 80% zapotrzebowania na ciepłą wodę od wiosny do jesieni, a zimą 5%. Jeśli temperatura w zbiorniku spada poniżej 45°C, włącza się kocioł grzewczy.

Ciekawa obserwacja z praktyki użytkowania: kolektor (skierowany na południe) jest o wiele bardziej wydajny teraz, kiedy został umieszczony na stelażu na ścianie budynku, niż kiedy był zainstalowany na połaci dachu. I druga obserwacja: zimą przy słonecznej pogodzie, gdy na kolektorach nie leży śnieg, mają one taką samą wydajność jak latem.

To jeszcze nie koniec inwestycji. W planach jest instalacja fotowoltaiczna o mocy 10 kWp. Bufor ciepła w kotłowni ma dwie wężownice – jedna odbiera ciepło od kotła grzewczego, druga z kolektorów słonecznych. Trzecim elementem grzewczym w zasobniku ciepła będzie grzałka elektryczna zasilana energią słońca.

Puenta? Pan Krzysztof poprzez dywersyfikację źródeł ciepła chce optymalizować koszt ogrzewania domu. Czy boi się nadchodzącej zimy? – Kilka sposobów grzania pozwoli mi na wybór takiego źródła ciepła, które będzie najtańsze – mówi.

Dom na czasie. Czym ogrzewać dom. Sposoby na wysokie koszty energii
Autor: Andrzej Papliński Dom pana Krzysztofa: w starych murach okna trzyszybowe i pełen wachlarz rozwiązań problemu ogrzewania
Dom na czasie. Czym ogrzewać dom. Sposoby na wysokie koszty energii
Autor: Andrzej Papliński Zbiornik buforowy kumuluje ciepło z kotła na pellet, z kolektora słonecznego, a niedługo także z kotła gazowego

Magazyn ciepła dla kilku źródeł

Znowu Krynica-Zdrój. Dom, w którym mieszka pięcioosobowa rodzina Szyszków, został przez nich kupiony w 2005 r. Powierzchnia ogrzewana to 160 m². Pierwszym źródłem ciepła był kocioł miałowy, w którym dodatkowo spalano drewno, by ogrzać wodę użytkową poza sezonem. Potem była inwestycja w ocieplenie budynku, a w 2018 r. wymiana kotła węglowego na kocioł gazowy. Kocioł ogrzewa wodę w 300-litrowym zasobniku.

Od 10 lat na budynku są kolektory słoneczne. Grzeją wodę w drugim buforze ciepła, stojącym w kotłowni, również o pojemności 300 l. Dwa zbiorniki na ogrzaną wodę to niewątpliwie serce tej instalacji.

Pan Piotr opowiada dalej: – Wraz z drożejącymi nośnikami energii starałem się dywersyfikować źródła ciepła. Od trzech lat mamy instalację fotowoltaiczną o mocy 4,27 kWp. W buforze zasilanym ciepłem z kolektora pojawiła się dodatkowa grzałka elektryczna. Pan Piotr wylicza czas zwrotu instalacji fotowoltaicznej na sześć lat. Produkcja energii to 4,5 tys. kWh rocznie.

Kotłownia działa automatycznie. Gdy kolektory słoneczne albo grzałka elektryczna grzeją wodę, to w obydwu zbiornikach. A gdy źródła odnawialne nie zapewniają wystarczająco dużo ciepła, włącza się kocioł gazowy.

Koszty? Pan Piotr podsumowuje: – Porównałem pierwszą zimę na gazie i poprzednią na węglu. Ogrzewanie kotłem gazowym było tylko o 300 zł droższe. To nie jest duża kwota, a bezcenne są bezobsługowość i czystość.

Co sądzi o aktualnej sytuacji? – To jest okres oczekiwania. Nie wiadomo, co będzie. Mam nadzieję, że trzy źródła ciepła w domu zapewnią nam bezpieczeństwo.

Dom na czasie. Czym ogrzewać dom. Sposoby na wysokie koszty energii
Autor: Andrzej Papliński Dom pana Piotra. Kolejny duży i nienowy już dom, który ma niskie koszty ogrzewania dzięki dywersyfikacji źródeł ciepła
Dom na czasie. Czym ogrzewać dom. Sposoby na wysokie koszty energii
Autor: Andrzej Papliński Automatyka w kotłowni: precyzyjnie przełącza źródła ciepła, by optymalizować i efekt, i koszty

System ogrzewania akumulacyjno-buforowy

Grzegorz Salomon mieszka niedaleko Wrocławia. Rodzinny dom o powierzchni 130 m² długo ogrzewany był kotłem na węgiel. Dzisiaj już wiadomo, że to towar deficytowy, ale pan Grzegorz zdecydował się na zmianę sposobu ogrzewania przede wszystkim z powodu uciążliwości palenia węglem.

– Mój wybór to instalacja fotowoltaiczna o mocy 10 kWp na dachu domu z założeniem, że będzie produkować energię elektryczną do ogrzewania budynku. W kotłowni zamontowany został zbiornik buforowy na wodę o pojemności 1000 l. Ma dwie grzałki elektryczne o mocy 17 kW.

Zasada działania jest bardzo prosta. Instalacja fotowoltaiczna działa w systemie opustów. Energia latem zmagazynowana w sieci zimą grzeje wodę w buforze, skąd ciepło przez wężownice i instalację c.o. trafia do grzejników ściennych. Bufor podgrzewa też wodę użytkową. Grzałki elektryczne włączają się tylko w drugiej taryfie G12w, czyli od 22.00 do 6.00 rano i między godziną 13.00 a 15.00. – Magazyn ciepła o pojemności 1000 l jest wystarczającym akumulatorem, aby pokryć zapotrzebowanie na ciepło średniej wielkości domu – dopowiada instalator, Artur Zioło z Wilksztyna pod Wrocławiem.

Czy to rozwiązanie się sprawdza? Pan Grzegorz pokazuje faktury: – Po roku grzania energią elektryczną zużycie prądu było o 3 tys. kWh większe niż produkcja z instalacji fotowoltaicznej. To dodatkowy koszt 900 zł. Tyle kosztuje mnie rocznie ogrzewanie domu – mówi z satysfakcją. – Uważam, że to bardzo niska cena za sprawne, bezobsługowe i ekologiczne ogrzewanie. Jestem na pewno w lepszej sytuacji niż właściciele domów nieogrzewanych energią słońca – podsumowuje pan Grzegorz.

Dodajmy jeszcze, że poważnym argumentem za modernizacją kotłowni były dopłaty. W sumie 22 tys. zł dotacji i zwolnienia z podatku.

Dom na czasie. Czym ogrzewać dom. Sposoby na wysokie koszty energii
Autor: Andrzej Papliński Dom pana Grzegorza: 10 kWp na instalacji fotowoltaicznej zamontowano po to, by ogrzewać dom energią elektryczną
Dom na czasie. Czym ogrzewać dom. Sposoby na wysokie koszty energii
Autor: Andrzej Papliński Grzałki w zbiorniku pobierają energię elektryczną oddaną i zmagazynowaną w sieci. Pracują tylko w drugiej taryfie

Ogrzewanie hybrydowe

Pan Piotr z rodziną mieszka w domu pod Toruniem od siedmiu lat. Zastane po zakupie nieruchomości ogrzewanie? Jednofunkcyjny kocioł na olej opałowy magazynowany w zbiorniku o pojemności 1500 l. Jak się okazało, magazyn był za mały, by ogrzewać dom o powierzchni 200 m². Wysoka cena oleju opałowego (około 7,5 tys. zł na sezon), konieczność uzupełniania paliwa nawet trzykrotnie w trakcie sezonu grzewczego, a także kłopotliwy serwis (wymiana filtra paliwa, czyszczenie dysz) zniechęcały.

Pan Piotr postanowił działać. Ponieważ do budynku doprowadzono właśnie gaz, wybór padł na kompaktowe hybrydowe urządzenia grzewcze. W jednym urządzeniu jest zarówno gazowy kocioł kondensacyjny (o mocy 27 kW), jak i powietrzna pompa ciepła (o mocy 10 kW). Jednostka zewnętrzna pompy ustawiona jest przy ścianie na tyłach domu. W budynku są też dwa kominki: otwarty na parterze i z systemem dystrybucji gorącego powietrza na poddaszu. Ten drugi kominek jest ważnym ogniwem w systemie ogrzewania domu. Pan Piotr gromadzi zapasy drewna i pali w okresach przejściowych.

W kotłowni są dwa zasobniki na wodę: jeden o pojemności 200 l do ogrzewania budynku, drugi 300-litrowy do ciepłej wody użytkowej.

Urządzenie hybrydowe działa automatycznie. Im więcej ciepła da się uzyskać z pompy ciepła (COP = 4, czyli z 1 KWh produkuje 4 kWh energii), tym krócej pracuje kocioł gazowy. Pompa pracuje nawet przy temperaturze -20°C, a dostarcza ciepłą wodę o temperaturze 45-55°C.

W domu utrzymywana jest temperatura około 20°C, grzejniki są płytowe, ścienne.

Kolejny krok właścicieli domu: – Bardzo szybko założyliśmy instalację fotowoltaiczną o mocy 10 kWp. W planach jest ogrzewanie domu energią solarną w maksymalnym stopniu.

Pan Piotr podsumowuje swoje decyzje i nie kryje zadowolenia: – Jak widać, sytuacja ekonomiczna może się nagle zmienić i wtedy wcześniejsze kalkulacje przestają być aktualne. Koszty inwestycji są ważne, ale warto brać pod uwagę też inne okoliczności: niestabilność cen paliw, ich dostępność, ogólnie bezpieczeństwo energetyczne domu. Warto w domu stanąć na kilku nogach…

Dom na czasie. Czym ogrzewać dom. Sposoby na wysokie koszty energii
Autor: Andrzej Papliński Zbiorniki buforowe w domu z ogrzewaniem hybrydowym to ważny składnik magazynowania ciepła ze źródeł odnawialnych

Ogrzewanie domu na podczerwień

Dom pana Artura pod Wrocławiem to segment szeregówki – mieszkanie z poddaszem użytkowym o powierzchni 90 m². Dom jest ogrzewany panelami na podczerwień. Moc wszystkich grzejników to zaledwie 5 kW.

– W domu jest ogrzewanie podłogowe i grzejnikowe, zasilane kotłem gazowym – opowiada pan Artur. – Zdecydowałem się jednak na montaż instalacji fotowoltaicznej o mocy 5 kWp, z myślą, że chcę ogrzewać dom nie gazem, a panelami na podczerwień.

Jak to działa? W pokoju o powierzchni 12 m² są dwa panele grzewcze o łącznej mocy 700 W – jeden na suficie, drugi klasycznie na ścianie. To w zupełności wystarczy, by utrzymywać temperaturę 21oC. Panele nagrzewają się w ciągu 5 min do temperatury 80°C (ścienne) lub 90°C (sufitowe). Po uzyskaniu zadanej temperatury w pomieszczeniu grzejniki się wyłączają i przez kolejne 40 min emitują ciepło.

Pan Artur: – Gdybym chciał ogrzać ten pokój grzejnikiem elektrycznym nadmuchowym, tak zwaną farelką, potrzebny byłby grzejnik o mocy 2 tys. W. Ciepło z promiennika odczuwa się zupełnie inaczej niż z grzejnika z nadmuchem. Dzięki temu komfort cieplny mamy zapewniony przy mniejszym poborze energii elektrycznej.

Dom na czasie. Czym ogrzewać dom. Sposoby na wysokie koszty energii
Autor: Andrzej Papliński Prosty sposób na ogrzewanie domu zasilanego energią słońca: panele grzewcze na podczerwień

Raz kotłem, raz kominkiem, raz pompą ciepła

Nowy pierwszy nabytek młodej czteroosobowej rodziny: dom typu bungalow z 2004 r., stojący niedaleko Torunia. Powierzchnia ogrzewana wynosi 199 m², a sposób ogrzewania wyglądał tak: kocioł na pellet trzeciej klasy, powietrzna pompa ciepła i kominek z płaszczem wodnym. Do tego grzejniki ścienne.

Paweł Białecki opowiada: – Kupiliśmy nieruchomość w marcu tego roku i natychmiast zabraliśmy się za remont instalacji. Wszystko wyglądało dobrze, w praktyce konieczna była modernizacja. Do tego rosnące ceny pelletu dawały do myślenia. Czy na pewno chcemy tym paliwem ogrzewać dom?

Bardzo pomocny w planowaniu nowoczesnego ogrzewania był znany lokalny instalator, Łukasz Konieczyński. To on doradził rozwiązania i wykonał wszystkie prace.

Jak teraz wygląda kotłownia? Głównym źródłem ciepła jest kocioł kondensacyjny gazowy o mocy 25 kW. Dzięki automatyce kolejne dwa urządzenia grzewcze – kominek z płaszczem wodnym i powietrzna pompa ciepła – są zintegrowane. Nie ma zbiornika buforowego, jest za to bardzo precyzyjny wymiennik ciepła i sterowniki, które przełączają źródło ciepła w zależności od warunków. Jeśli nie działa kominek albo nie grzeje pompa ciepła, włącza się kocioł gazowy.

Pan Paweł dopowiada: – Nie jest potrzebny bufor ciepła, a więc nie ma konieczności utrzymywania wysokiej temperatury w 300-litrowym zbiorniku. To oszczędność. W okresach przejściowych głównym źródłem ciepła ma być kominek.

Średni koszt ogrzewania gazem pan Paweł wylicza na 5500-6000 zł przy bieżących cenach gazu.

Kolejną inwestycją będzie instalacja fotowoltaiczna oraz powietrzna pompa ciepła także do ogrzewania budynku. – Naszym zamysłem jest dywersyfikacja źródeł ciepła – podsumowuje pan Paweł. Podjęliśmy właściwe kroki. Mamy większe poczucie bezpieczeństwa.

Dom na czasie. Czym ogrzewać dom. Sposoby na wysokie koszty energii
Autor: Andrzej Papliński Kominek z płaszczem wodnym - Już prawie skazany na zapomnienie, wraca do łask. Będzie grzał w okresach przejściowych

3 wnioski z kryzysu

  1. Wbrew fali złych wiadomości z rynku paliw, wbrew czarnym scenariuszom, odpowiedź w sprawie domu na czasie jest wciąż bardzo optymistyczna: dom o niskim zapotrzebowaniu na energię potrzebuje bardzo mało energii do ogrzewania i na potrzeby bytowe. Jeśli do tego ma własną instalację fotowoltaiczną, staje się małą elektrownią, może wyprodukować więcej energii niż jej zużyje. Jeśli budujecie nowy dom, zgodnie z warunkami technicznymi WT 2021, wasze rachunki za energię mogą być niskie. Macie też swobodę w doborze źródła ciepła. A to bezcenne.
  2. Drugi wniosek jest mniej oczywisty, ale potwierdzają go swoimi decyzjami właściciele domów i mieszkań, których przedstawiliśmy: inwestycja w ogrzewanie domu nie musi się szybko zwrócić. Czas zwrotu nie jest warunkiem podstawowym wyboru źródła ciepła! Kiedy mamy, jak teraz, kryzys i obawiamy się zimy, okazuje się, że ważniejsze jest bezpieczeństwo energetyczne, możliwość wyboru źródła ciepła czy też dostęp do energii odnawialnej, w który kiedyś zainwestowaliśmy.
  3. Przy wyborze ogrzewania zawsze ważna jest bezobsługowość – możliwość pozostawienia źródła ciepła bez nadzoru użytkownika na dłużej. A dodatkowo poziom komfortu, a także niska emisyjność, trwałość urządzeń i dostępność do serwisu. Dbamy o siebie i świat – to się nie zmienia. No i miejmy nadzieję, że obawy o tę zimę okażą się na wyrost. Że kolejny raz świat i dom znajdzie wyjście z trudnej sytuacji. Tego się trzymamy.

Przeczytaj także:

Nasi Partnerzy polecają