Panele elewacyjne i płytki: zamienniki klinkieru, betonu i drewna
Wybieramy nowoczesne panele elewacyjne. Drewniana oblicówka, fasada z kamienia lub klinkier to duży wydatek i problem technologiczny, zwłaszcza w przypadku domu remontowanego. Żeby ułatwić sobie zadanie i trochę zaoszczędzić, można się zdecydować na elewacyjne imitacje.
Wstawki dekoracyjne poprawiają wygląd elewacji. Gdy monotonną płaszczyznę tynku urozmaicisz na fragmentach klinkierem, deskami czy metalem, dom z miejsca zyska na atrakcyjności. Takie kontrastowe pola, jeśli zostaną zaprojektowane w odpowiednich miejscach na elewacji, mogą też skorygować optycznie nietrafione proporcje budynku – stworzyć złudzenie, że jest niższy, szerszy lub smuklejszy niż w rzeczywistości. Wiele projektów gotowych zakłada, że tynkom towarzyszyć będą fasadowe aplikacje z tradycyjnych, naturalnych materiałów. Projektanci rezerwują dla nich miejsca przeważnie między oknami, w podcieniach, na ścianach szczytowych, wokół strefy wejściowej. Zakładają przy tym, że to wykonawcy będą się borykać z kwestiami technicznymi. Łatwo to sprawdzić, przeglądając projekty. Ze świecą szukać w nich szczegółowych rozwiązań wyjaśniających, w jaki sposób elewacyjne dodatki powinny być zamocowane, żeby były nie tylko ładne, ale też trwałe i funkcjonalne. W przypadku desek na elewacji na przykład celowo pomijana jest kwestia wentylacji takiej okładziny czy też obrobienia styku z tynkiem, choć są to sprawy bardzo istotne. Także na montażu dużych płyt kamiennych na elewacji niejeden wykonawca połamał już sobie zęby. Kolejne zagadnienie to cena takich wstawek. Użycie klinkieru, desek ze szlachetniejszych niż sosna gatunków drewna, paneli ze stali nierdzewnej czy kamienia może zwiększyć koszt elewacji nawet o ponad połowę, chociaż ozdobią tylko jej niewielkie fragmenty. Warto się więc przyjrzeć technologiom imitacyjnym. Pozwalają one uzyskać efekt „identyczny z naturalnym” i to przy znacznie mniejszym nakładzie pracy i kosztów.
Płytki na elewacji imitujące klinkier
Prawdziwe klinkierowe elewacje powstają z cegieł. Buduje się z nich mur zewnętrzny ściany trójwarstwowej. Trzon nośny wznosi się wtedy z pustaków lub bloczków. Między jednym a drugim jest przestrzeń wypełniana materiałem termoizolacyjnym. Budowa takiej ściany stawia wiele wymagań. Przede wszystkim trzeba zaplanować dużo szersze fundamenty. Zakładając, że ściana nośna ma 19 cm, mur elewacyjny 12 cm, a ocieplenie 15 cm, okazuje się, że ławy fundamentowe muszą mieć szerokość około 55 cm, podczas gdy w przypadku ściany dwuwarstwowej (mur i ocieplenie) wystarczyłoby około 30 cm. Mur klinkierowy musi być ponadto odpowiednio połączony z nośnym za pośrednictwem specjalnych kotew. Kłopotliwe jest też budowanie nadproży i wieńców w elewacjach klinkierowych. Jeśli do tego mur taki ma być zrobiony tylko jako fragment elewacji, skórka zaczyna przekraczać cenę wyprawki.
- Płytki klinkierowe na elewacji
Producenci klinkieru już dawno zorientowali się w takiej sytuacji i zachęcają do kupowania płytek klinkierowych. Mają takie same wymiary jak cegły, z tym że są zdecydowanie cieńsze – 6,5-10 mm. Przykleja się je do warstwy zbrojonej wykonanej na ociepleniu ściany nośnej albo wprost do nośnej ściany jednowarstwowej, która nie potrzebuje ocieplenia. Płytki mają takie same kolory i faktury jak klinkier. Często są dłuższe i węższe, żeby efektownie imitować cegły w historycznych rozmiarach. O ile cegła klinkierowa kosztuje 99-380 zł/m2, za płytki zapłacisz tylko 33-240 zł/m2. Daje to wyobrażenie o oszczędnościach, jakie niesie zastąpienie prawdziwego muru okładziną klinkierową.
- Elastyczne płytki udające klinkier
Kto szuka jeszcze tańszych rozwiązań lub musi się zdecydować na materiał lekki, który nie obciąży elewacji, która z jakichś powodów nie może za dużo dźwigać, powinien się zainteresować elastycznymi płytkami udającymi klinkier. Wytwarza się je z kolorowego piasku kwarcowego zlepionego żywicą polimerową i formowanego w kształt płytek odpowiadających rozmiarami takim z klinkieru. Płytki takie są na tyle elastyczne, że da się je przytwierdzać nawet do ścian łukowych. Ich montaż jest banalnie prosty, polega na równym przyklejeniu płytek do ściany tak, żeby uzyskać wzór prawdziwego ceglanego muru. Są bardzo lekkie, ważą zaledwie 7 kg/m2, podczas gdy klinkierowe 25-27 kg/ m2, a cegły – 88-127 kg/m2. Kolorystyka zależy od producenta, niektórzy proponują nawet 6000 barw i odcieni. Cena elastycznego pseudoklinkieru to 120-138 zł/m2.
- Wielkoformatowe panele elewacyjne z PCW lub żywicy poliestrowej
Innym produktem imitującym klinkier są wielkoformatowe panele z PCW lub żywicy poliestrowej zbrojonej włóknem szklanym, które mają idealnie odwzorowaną powierzchnię okładzin z cegieł. Mocuje się je do elewacji w podobny sposób jak siding winylowy lub deski elewacyjne, a więc za pośrednictwem drewnianego lub metalowego rusztu. Są lżejsze i łatwiejsze w montażu niż ich szlachetne pierwowzory. Takie panele elewacyjne mają grubość od 4 mm do 1 cm. Ważą około 5-6 kg/m2. Panele elewacyjna - kosztują około 240-270 zł/m2. Ocieplenie i wykończenie w jednym zapewniają specjalne panele, których podłoże stanowi płyta poliuretanowa, a okładzinę – płytki klinkierowe. Przykleja się je do muru lub innego stabilnego podłoża mineralnego. Zazębienia na krawędziach pozwalają zachować niezakłócony wzór wiązania murarskiego. W ofercie są także panele elewacyjne do wykańczania naroży ścian. Grubość paneli to 25 mm. Kosztują około 580 zł/m2.
Panele elewacyjne - imitacja betonu
Prawdziwe, nieosłonięte betonowe ściany zewnętrzne w domach jednorodzinnych widujemy sporadycznie. To domena najbardziej designerskich budynków, które z miejsca stają się ikonami architektury lub przynajmniej dumnymi przykładami najnowocześniejszych trendów w budownictwie. Ze ścianami żelbetowymi są jednak poważne kłopoty, nie tyle związane z ich wznoszeniem, co z zapewnieniem im wymaganej izolacyjności termicznej. Beton to „zimny” materiał. Pozostawiony bez izolacji przepuszcza ciepło z wnętrza domu. Aby więc żelbetowa przegroda nie narażała domowników na straty, musi być ocieplona od wewnątrz, bo tylko wtedy od strony zewnętrznej zachowa swój unikalny charakter. Jeśli napotkasz gdzieś dom z betonową elewacją, możesz być niemal pewny, że jest to udana imitacja. Może ona powstać na kilka sposobów.
- Okładziny z płyt betonowych na elewację
Bardzo dobry efekt uzyskuje się, mocując do ocieplonych ścian okładzinę z płyt betonowych. Stosowane są tu cienkie (8-10 mm) płyty z betonu architektonicznego lub z betonu wzmacnianego włóknem szklanym. Przykleja się je do stabilnego i równego podłoża. Może to być warstwa zbrojona systemu ociepleniowego.
- Tynk imitujący beton
Efekt betonu można też uzyskać, stosując specjalny tynk cienkowarstwowy o kolorze zbliżonym do niego. Nakłada się go identycznie jak każdy inny, zaciera na gładko, a później delikatnie fakturuje, żeby upodobnić powierzchnię do prawdziwego betonu. Jeśli ma naśladować ścianę monolityczną, robi się w nim dziurki (pozostałość po pęcherzykach powietrza) szczotką, a pacą modeluje ślady po deskowaniu. Można też zrobić odciski po śrubach szalunkowych. Żeby stworzyć podział na poszczególne płyty, nakleja się najpierw wąskie pasy dobrej jakości taśmy malarskiej, która zostaje później oderwana, zanim tynk zaschnie. Pozostałe po niej miejsca, gdy podkreśli się je ciemną farbą, udają spoiny między rzekomymi płytami.
- Elastyczne panele elewacyjne imitujące beton
Jeszcze łatwiej zastąpić płyty betonowe elastycznymi panelami odwzorowującymi barwą, rozmiarem (120 x 120 lub 120 x 60 cm) oraz strukturą powierzchni prawdziwe betonowe elementy fasadowe. Takie panele elewacyjne mocuje się klejem do mineralnego podłoża i tym samym klejem robi wokół nich spoiny. Kosztują około 210 zł/m2, a więc podobnie jak płyty z betonu architektonicznego, za które zapłacimy 180-300 zł/m2. Tańsze są płyty włóknocementowe, także naśladujące beton. Kosztują już od 50 zł/m2 (średnio 70-190 zł/ m2). Niestety, trzeba je mocować do rusztu nośnego, co zwiększa oczywiście koszt i nakład pracy.
Sztuczny kamień na elewacje
Ściany kamienne to dziś prawdziwa rzadkość. Znacznie częściej spotykanym rozwiązaniem są płyty kamienne naklejane do muru lub przytwierdzane do niego na kotwy, podobnie jak wspomniane wcześniej płyty betonowe. Okładzina taka kosztuje średnio 300-500 zł/m2, i to nie licząc robocizny oraz niezbędnych produktów dodatkowych. Znane są też trudności związane z ich montażem, więc od razu zaproponujemy coś tańszego i łatwiejszego. Taniej wychodzą płytki kamienne wielkości cegły, które przykleja się podobnie jak płytki klinkierowe, pomijając z reguły fugowanie. Kosztują 130-180 zł/m2. Są też dostępne płytki betonowe, które imitują kamień i są tańsze od kamiennych. Kosztują 70-90 zł/m2. Udaną imitacją kamienia są też lekkie panele kwarcytowe, które można przyklejać do elewacji. Mają wymiary 100 x 40 cm i grubość 0,3 cm. Co ważne, są elastyczne, więc da się nimi wykańczać również powierzchnie łukowe. Kosztują około 150 zł/m2. Skoro tynk może imitować beton, poradzi też sobie w roli piaskowca, granitu bądź wapienia. Oferowane są więc tynki akrylowe z grubszym kruszywem, naśladujące kamień o jednorodnej strukturze i barwie, oraz tynki mozaikowe, zawierające oprócz drobnego kruszywa także kamyczki zbliżające tynk wyglądem do granitu. Wiele firm specjalizujących się w systemach ociepleniowych ETICS ma takie tynki w ofercie i podpowiada, jak je zastosować, aby uzyskać najlepszy efekt, najbardziej zbliżony do kamiennego oryginału. Układ płyt o regularnym kształcie uzyskamy, stosując obramowania z taśmy malarskiej, a naturalny kształt kamiennych bloków – dzięki specjalnym samoprzylepnym szablonom.
Deski w rolce - imitacja drewna na elewacji
Montaż desek na elewacji nie jest aż tak trudny jak klinkieru, betonu i kamienia, lecz i tak warto się zainteresować prostszymi patentami na drewniane wstawki.
- Deski z rolki na elewacje
Na przykład deskami w rolce. To specjalne maty z tworzywa sztucznego z powłoką imitującą drewno. Mają długość i szerokość typowych desek. Dostępne są w kilku wariantach barwnych. Przykleja się je do muru identycznie jak płytki klinkierowe lub panele udające beton. Sztuczne drewno, w odróżnieniu od naturalnego, zwalnia z konieczności okresowo powtarzających się prac konserwacyjnych, szlifowania i lakierowania. Nie musisz się też martwić, że zaatakują je grzyby, sinizna, owady lub że spłowieje bądź sczernieje pod wpływem słońca. Deski z rolki kosztują 105-170 zł/ m2. Są i tańsze, przeznaczone do samodzielnego pomalowania, kosztują od 30 zł/m2.
- Deski elewacyjne ze styropianu
Za mniej więcej 20-30 zł/m możesz kupić sztuczne deski elewacyjne ze styropianu o szerokości 14 cm i grubości 1,4 lub 2 cm. Ich powłokę stanowią masa mineralna zbrojona włóknami oraz tynk mający wytłoczoną fakturę drewna pomalowany na kolor drewnopodobny. Takie deski mocuje się do ścian klejem wskazanym przez ich producenta. Jedna waży mniej niż 1 kg.
- Tynk cienkowarstwowy imitujący drewno na elewacji
Podróbkę drewna na elewacji uzyskasz również dzięki tynkowi cienkowarstwowemu (mineralnemu lub akrylowemu) przystosowanemu do fakturowania za pomocą silikonowej formy. Pozostawia ona w świeżej masie rysunek słojów drzewnych. Zwija się ją w rulon i przykłada do tynku, który zdążył trochę przeschnąć, po czym rozwija. Fugi między deskami wykonuje się albo wąską szpachelką do spoinowania klinkieru, albo śrubokrętem. Grunt, żeby nie była za szeroka i miała później proste krawędzie. Resztę załatwia odpowiednia bejca nanoszona, gdy tynk wyschnie.
Metalowe wstawki na elewacji
Industrialne wstawki metalowe na elewacji uzyskuje się, montując do muru ruszt nośny, umieszczając między jego profilami ocieplenie i przykręcając od zewnątrz stalowe kasetony. Taka wentylowana fasada do tanich nie należy. Koszt 1 m2 to 300-400 zł. Niestety blacha jest najtrudniejsza do podrobienia. Metaliczny efekt, daleki jednak od pierwowzoru, uda się stworzyć, stosując specjalny tynk cienkowarstwowy. Połysk zapewni natomiast specjalna farba metaliczna, którą trzeba nanosić przynajmniej dwukrotnie. W ofercie producentów są farby udające stop cynkowo-tytanowy, miedź, srebro lub stare złoto.