Jak ocieplać dom zimą. Metoda lekka mokra w mroźne dni
Ocieplanie ścian zimą jest możliwe, o ile nie jest ona zbyt surowa. Zobacz, kiedy ocieplać, a kiedy nie. Poznaj zasady ocieplania metodą lekką mokrą, gdy temperatura spadnie poniżej zera.
Z reguły nie ociepla się metodą lekką mokrą, gdy temperatura jest ujemna lub sięga nieco powyżej zera. Chyba, że stosujemy "zimowy" system ociepleniowy. Producenci ociepleń zalecają więc zwykle wstrzymanie robót ociepleniowych na okres zimy. Przed podjęciem decyzji o kontynuacji czy zawieszeniu prac, inwestor wraz wykonawcą powinni dobrze rozważyć wszystkie za i przeciw. Poza tym należy przestrzegać pewnych rygorów technologicznych, zarówno w przypadku kontynuacji, jak i przerwania prac (z jednoczesnym przygotowaniem na dokończenie ich w późniejszym czasie).
Wstrzymanie prac na zimę
Jeśli przed zimą wstrzyma się ocieplanie ścian, by dokończyć prace wiosną, warto zamknąć każdy z etapów wykonania ocieplenia w taki sposób, by zimowe warunki pogodowe nie spowodowały zniszczenia tego, co już zostało zrobione. Przyklejając płyty termoizolacyjne ze styropianu, należy doprowadzić najwyższą klejoną warstwę do spodu gzymsu lub do podsufitki, aby woda deszczowa nie dostawała się w strefę między płytami a budynkiem. W przeciwnym razie może dojść do zawilgocenia samej termoizolacji lub do zmniejszenia przyczepności zaprawy klejowej do podłoża lub płyt ociepleniowych.
Zobacz też:
Gdy zakończono prace na etapie klejenia, przed ich wznowieniem wiosną koniecznie trzeba przetrzeć powierzchnię styropianu grubym papierem ściernym. Ten zabieg usuwa zwietrzałe i uszkodzone przez promienie UV drobiny styropianu, które osłabiają przyczepność kolejnych warstw ocieplenia. Jeśli warunki na to pozwalają, najlepszym rozwiązaniem przed wstrzymaniem prac jest wykonanie jeszcze warstwy zbrojącej, a po związaniu zaprawy zagruntowanie jej. Zabezpieczy to ocieplenie na czas zimy przed niepożądanym zimowej pogody i wnikaniem wody. Jeśli zaś wykonanie tych kroków jest niemożliwe, przed przystąpieniem do prac w okresie wiosennym trzeba sprawdzić, czy nie doszło do uszkodzenia izolacji. Niezaszpachlowane płyty termoizolacyjne ze styropianu po przeszlifowaniu można szpachlować. Niczym niezabezpieczone płyty z wełny mineralnej należy ocenić pod kątem zawilgocenia. Jeśli są suche, można przystąpić do prac; jeśli mokre – trzeba poczekać, aż wyschną.
Zobacz też:
Ocieplanie ścian zimą
Gdy zapadnie decyzja o dokończeniu prac mimo niesprzyjającej pogody, trzeba pamiętać o sprawie najważniejszej: zakresie temperatur, w których można stosować poszczególne materiały. Każdy renomowany producent umieszcza taką informację na opakowaniu lub w karcie technicznej produktu. Co ważne, do tych wymogów trzeba stosować się nie tylko w momencie aplikacji materiału. Podane temperatury odnoszą się również do kilku następujących po niej godzin. A ponieważ w nocy temperatura spada, nie powinno się wykonywać prac ociepleniowych pod koniec dnia. W tym przypadku mogą być pomocne tak zwane zimowe materiały ociepleniowe. Nie oznacza to jednak, że można je bezkrytycznie stosować podczas mrozów. Najczęściej różnica pomiędzy standardowym a „zimowym” produktem polega na obniżeniu temperatury stosowania do 0 oC (klasyczne systemy ociepleń stosuje się w temperaturze nie niższej niż 5-8 oC). W dalszym ciągu odnosi się to do momentu układania oraz kilku godzin po nim.
Zobacz też:
Zimowe zaprawy murarskie i piany montażowe: produkty do stosowania w niskiej temperaturze
Dodatkowo materiały „zimowe” zazwyczaj szybciej uodparniają się na opady atmosferyczne oraz wymagają krótszych przerw technologicznych pomiędzy poszczególnymi czynnościami. Z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi można sobie także poradzić stosując siatki lub plandeki na rusztowaniach, osłaniające ściany lub dogrzewając powietrze wewnątrz strefy rusztowań za pomocą nagrzewnic.
Ocieplanie ścian zimą: czy warto ryzykować?
Zdarza się, że inwestor uprze się, żeby prowadzić ocieplanie ścian zimą, w myśl zasady „jakoś to będzie” lub „jeden dzień mrozu szkody nie czyni, a w razie problemów zrobi się reklamację u producenta”. Bardzo często także firmy wykonawcze próbują dokończyć prace ociepleniowe za wszelką cenę. Skłaniają je do tego: koszt przestoju czy ewentualnego demontażu rusztowań na zimę (i ponownego montażu wiosną), kary zapisane w umowie z inwestorem czy chęć szybkiego uzyskania zapłaty. W efekcie każdy z producentów systemów ociepleń na wiosnę otrzymuje zgłoszenia o „miejscowych wadach”. Niestety, często są one rezultatem kończenia prac ociepleniowych w nieodpowiednich warunkach atmosferycznych. Naprawa takich uszkodzonych miejsc najczęściej wiąże się z koniecznością dodatkowego przeszpachlowania całej elewacji i położenia od nowa tynku cienkowarstwowego. Decyzja o kontynuacji czy wstrzymaniu prac ociepleniowych na okres zimy należy do inwestora i wykonawcy. Warto jedynie pamiętać, że koszt całości robót ociepleniowych realizowanych bez zalecanej przerwy zimowej jest na ogół znacząco wyższy niż w przypadku przestrzegania rekomendacji specjalistów i zawieszenia robót na mroźne dni.