Termomodernizacja domu krok po kroku. Jeśli to wiesz, nie będzie niespodzianek

2024-10-08 13:54

Termomodernizacja lub inaczej mówiąc renowacja termiczna domu to duży wydatek i zamieszanie dla właścicieli. Szkoda, by cały ten wysiłek poszedł na marne, a może do tego dojść, gdy popełnimy błędy. Wyjaśniamy, jakie nam grożą i jak ich uniknąć.

Spis treści

  1. Co to jest termomodernizacja?
  2. Co obejmuje termomodernizacja budynku? Jak ją planować?
  3. Ile kosztuje termomodernizacja budynku? Czy warto na niej oszczędzać?
  4. Plan termomodernizacji budynku
  5. Niefachowe ocieplanie ścian - termomodernizacja nie spełni oczekiwań
  6. Ocieplenie dachu bez mostków termicznych
  7. Termomodernizacja a tarasy i balkony
  8. Fundamenty też należy ocieplić
  9. Termomodernizacja to też wymiana okien i drzwi
  10. Błędy podczas termomodernizacji domu
  11. Tak powinna wyglądać termomodernizacja - zobacz zdjęcia
Murator Remontuje: Jak samodzielnie wykonać efekt betonowej ściany?
Materiał sponsorowany

Co to jest termomodernizacja?

Z termomodernizacją zawsze wiążemy duże nadzieje. Niekiedy jednak efekty są dalekie od tego, czego oczekiwaliśmy. Po pewnym czasie ujawniają się bowiem usterki łatwe do zaobserwowania gołym okiem lub takie, których obecność zdradzają rachunki za ogrzewanie – niewiele niższe niż na to liczyliśmy. Zastanawiamy się wówczas, w którym miejscu zrobiliśmy błąd. Niestety, można je popełnić na wszystkich etapach tej inwestycji – od planowania po ostatnie zabiegi wykończeniowe. Poznajmy potencjalne zagrożenia, by móc skutecznie je ominąć.

Co obejmuje termomodernizacja budynku? Jak ją planować?

Termorenowacja powinna być głęboko przemyślana i dobrze zaplanowana. Trzeba się dobrze zastanowić, co w domu wymaga poprawek, i najlepiej spisać to na kartce. W drugiej kolejności należy wynająć fachowca, który dokona audytu energetycznego budynku. Dobrze, żeby zjawił się osobiście, nawet mimo przekazania mu do wglądu dokładnego projektu budynku. Doświadczone oko, wsparte profesjonalnym sprzętem – kamerą termowizyjną, pirometrem, zdoła dostrzec rozbieżności między dokumentacją techniczną a stanem faktycznym.

Za błąd uznać też trzeba planowanie prac remontowych na okres kapryśnej lub niesprzyjającej pogody. Najlepiej zacząć późną wiosną. Z pewnością złym pomysłem będzie start robót pod koniec października lub na początku listopada, bo aura może pokrzyżować szyki wykonawcom. Sezon jesienno-zimowy lepiej poświęcić na rekonesans – porównywanie cen, studiowanie opinii na forach internetowych i poszukiwanie wykonawców.

Ile kosztuje termomodernizacja budynku? Czy warto na niej oszczędzać?

Często sami jesteśmy winni porażki w działaniach termorenowacyjnych. Podstawowym powodem bywa nasze skąpstwo. Próbujemy na siłę zminimalizować wydatki, obniżając tym samym wszelkie standardy.

Błędem jest rezygnacja z pomocy audytora. Oszczędzamy na tym około 1000 zł, a w zamian pozostajemy zdani na własną wiedzę budowlaną, przeważnie niewielką, lub na kompetencje i uczciwość sprzedawców oraz wykonawców, którzy chętnie wyręczą audytora w doradztwie, lansując przy tym swoje produkty i najwygodniejsze dla nich rozwiązania techniczne.

Kolejny pomysł racjonalizatorski to zastosowanie cieńszych płyt termoizolacyjnych lub gorszych pod względem izolacyjności cieplnej niż zakładał audyt. W efekcie termoizolujemy na pół gwizdka, a wtedy trudno liczyć, że osiągniemy zakładane oszczędności.

Te same pobudki mogą nas skłonić do rezygnacji z firmowych systemów ociepleniowych, czyli przebadanych kompletów niezbędnych do ocieplenia materiałów. Łatwo bowiem można znaleźć różne tańsze zamienniki i z nich skomponować system „autorski”. Tyle tylko, że elementy kombinowanego systemu mogą źle ze sobą współpracować, a w razie usterki nie będziemy mogli liczyć na dochodzenie roszczeń z tytułu gwarancji.

Polecamy też: Jak docieplić budynek już ocieplony i dlaczego warto? Taka termomodernizacja ma wiele zalet

Rezygnowanie z prac trudniejszych z tego powodu, że nie dają wizualnego efektu, to też dowód nierozsądnej oszczędności. Przykładem może być pomijanie docieplania ścian fundamentowych, mimo tego, że zalecił je audytor. Kupowanie okien o wyższym współczynniku Uw niż sugerowany w audycie to kolejny nieprzemyślany krok. Nie wszystkie nowe okna są jednakowo dobre pod względem izolacyjności termicznej. Te o wyższym Uw są jednak tańsze, a to dla niektórych pokusa trudna do odparcia. Podobne przykłady można przedstawiać w nieskończoność. Efekty są zawsze podobne – oszczędność na etapie remontu oznacza mniejsze oszczędności w dłuższym okresie eksploatacji domu.

Plan termomodernizacji budynku

Jeśli audyt wykazał, że cała termomodernizacja sprowadzi się do wymiany kotła, albo że wystarczy docieplić ściany, to trudno mówić o planowaniu kolejności prac. Problemy mogą się pojawić, gdy zadań modernizacyjnych jest kilka. Błędem jest zaczynać od ocieplania ścian i dachu, żeby później zająć się wymianą okien. Lepiej też nie brać się za ściany parteru, skoro o ocieplenie proszą się też fundamenty lub ściany piwnic, a to im należy się pierwszeństwo. Harmonogram całościowej termorenowacji powinien wyglądać tak:

  • wymiana stolarki,
  • ocieplenie fundamentów, ścian, dachu i innych przegród,
  • modernizacja instalacji grzewczej.

Często jednak musimy rozłożyć termomodernizację na raty, zmuszeni do tego choćby sytuacją finansową. Pojawia się wtedy kluczowe pytanie: który z etapów uznać za najistotniejszy? Powinien być to ten, który według zapisów w audycie rokuje najszybszy zwrot poczynionych nakładów. Wtedy to, co zaoszczędzimy na ogrzewaniu, będziemy mogli przeznaczyć na kolejne prace z termomodernizacyjnej listy.

Praktyka pokazuje, że największe zyski początkowe daje ocieplenie ścian i wymiana stolarki. Jeżeli musimy wybrać między wymianą okien, a dociepleniem ścian, a wiemy, że oba działania dadzą podobny efekt ekonomiczny, wybierzmy okna, ponieważ ich wymiana po dociepleniu ścian spowoduje konieczność naprawiania nowej elewacji.

Niefachowe ocieplanie ścian - termomodernizacja nie spełni oczekiwań

Docieplaniem domów zajmuje się sporo firm. Poziom oferowanych przez nie usług jest różny. Nie brakuje w tym gronie wspaniałych fachowców, ale też możemy trafić na ekipy, które w pogoni za zleceniem podejmą się każdej pracy, nawet takiej, o której nie mają zielonego pojęcia. Niezwykle istotny jest więc dobry, przemyślany wybór wykonawcy oraz nadzór nad prowadzonymi robotami. W razie potrzeby można też zwrócić się o pomoc do doradców technicznych firmy, której system stosujemy, lub zatrudnić inspektora nadzoru. Jakie błędy można popełnić przy docieplaniu ścian? Ich katalog jest bardzo obszerny i wciąż przybywa nowych przypadków. Oto najczęstsze z nich: ·

  • zła ocena i brak właściwego przygotowania podłoża - to najczęstsze wpadki firm ociepleniowych. Pamiętajmy, że nie wolno kleić płyt do ścian mokrych, zatłuszczonych lub o niestabilnej powierzchni (odpadający tynk, łuszcząca się farba). Wilgoć z murów musi odparować, a ocieplenie to znacznie utrudni. Należy też upewnić się, że zawilgocenie nie ma charakteru trwałego, bo wówczas musimy najpierw wyeliminować jego przyczynę, a bywa nią choćby uszkodzone pokrycie dachowe lub brak hydroizolacji fundamentów. Robotnicy przed ocieplaniem powinni skuć odpadający tynk i wypełnić ubytki. Chłonne podłoże trzeba zagruntować;
  • złe rozrobienie zaprawy klejącej – nieprzestrzeganie proporcji wody i mieszanki;
  • niestaranne przyklejanie płyt – niezbyt dokładne nanoszenie kleju na płyty, pozostawianie jego nadmiaru między płytami, co skutkuje powstaniem liniowych mostków termicznych. Ten sam skutek nastąpi, jeśli płyty nie będą do siebie ściśle przylegały. Sporym błędem jest także przystępowanie do klejenia, gdy temperatura spadła poniżej zera. Górna krawędź warstwy ocieplającej powinna być odpowiednio osłonięta gzymsem, okapem lub – w przypadku ścianki attykowej – obróbką blacharską. W przeciwnym razie woda deszczowa będzie zaciekać pod ocieplenie i osłabiać przyczepność płyt. Połączenie górnej krawędzi izolacji cieplnej z obróbką powinno być elastyczne i wodoszczelne (dzięki zastosowaniu masy lub taśmy uszczelniającej);
  • niewłaściwe kołkowanie – na małych budynkach nie jest ono konieczne, przynajmniej nie na całej powierzchni ocieplenia. Kołków nie może jednak zabraknąć w zewnętrznych narożach lub wokół okien i drzwi. Ekipy mają różne pomysły, także w przypadku kołkowania. Podstawowy problem to pośpiech. Żeby skrócić pracę, kołki rozmieszczane są rzadziej. Zdarzały się również sytuacje, w których wykonawcy, aby zwieść inwestora, wtykali w sam styropian ucięte kołki, które nie dosięgały muru. Z zewnątrz powierzchnia wyglądała na solidnie zakołkowaną, a pseudofachowcom odpadła mozolna czynność, jaką jest nawiercanie otworów. Pilnować trzeba także, żeby kołki były kotwione w murze na wymaganą głębokość i zostały odpowiednio zlicowane z powierzchnią ocieplenia;
  • wadliwe zbrojenie podkładu siatką – tu ważna jest jakość siatki. Niestety, czasem zamienia się siatkę z włókna szklanego na łatwiejszą do układania polipropylenową, o zdecydowanie gorszej przyczepności do zaprawy. Nagminnie zdarza się niestaranne wtapianie siatki, przez co ta tu i ówdzie wystaje. Gorszą praktyką jest w pierwszej kolejności mocowanie siatki (gwoździami lub na placki kleju) i późniejsze nakładanie masy zbrojącej. To bardzo wygodny sposób, jednak absolutnie niedopuszczalny. Aby przyspieszyć prace, pomija się też wzmacnianie narożników i dokładne mocowanie siatki wokół otworów drzwiowych oraz okiennych;
  • niedbałe nakładanie tynku – tynkowanie wymaga dużej wprawy i staranności. Często robotnicy przystępują do niego za szybko; na drugi dzień po ułożeniu warstwa zbrojona może jeszcze nie osiągnąć pełnej wytrzymałości. Z kolei przerwy w czasie tynkowania, które nastąpią zanim cała powierzchnia będzie wykończona, skutkują tym, że później na ścianie doskonale widać miejsca, w których prace były przerywane;
  • zbyt szybkie demontowanie siatki osłaniającej elewację – często ekipa zwija rusztowania zaraz po zakończeniu ocieplania. Wówczas silne słońce może nadmiernie przyspieszyć wiązanie tynku, co zakończy się jego spękaniem. Bywa też, że nadejdzie gwałtowna ulewa i spłucze tynk z muru. Siatkowa osłona powinna pozostać na swoim miejscu jeszcze około 48 godz. po zakończeniu prac.

Ocieplenie dachu bez mostków termicznych

Generalne zasady ocieplania są wspólne dla różnych typów przegród. Chodzi bowiem o to, aby izolacja zamontowana została trwale, szczelnie, bez żadnych przerw mogących być mostkami termicznymi.

Dachy skośne. Połacie dachów skośnych docieplamy wówczas, gdy poddasze jest użytkowe. Przeważnie prace prowadzimy od środka. Jeśli poddasze jest zamieszkałe, wymaga to rozmontowania okładzin ścian, skosów i sufitów, aby dostać się do więźby. Izolację, najczęściej z wełny mineralnej, układamy między krokwiami. Błędem jest zaniechanie dołożenia dodatkowej izolacji pod krokwiami i innymi elementami konstrukcji dachowej, bo staną się one wtedy mostkami termicznymi. Za błąd uznajemy też zbyt luźne umocowanie wełnianych płyt bądź mat między belkami. Muszą być dobrze wpasowane, żeby z czasem się nie osunęły, odsłaniając puste przestrzenie, stanowiące potężne mostki termiczne. Kolejny błąd to brak ścisłego połączenia termoizolacji dachu z termoizolacją ścian.

Dachy płaskie. Docieplanie dachów płaskich jest przeważnie prostsze. Metoda zależy od rodzaju konstrukcji. Jeśli jest to tak zwany stropodach niewentylowany – czyli strop z ociepleniem i izolacją wodochronną w roli pokrycia, wtedy najprościej byłoby dołożyć dodatkową warstwę wprost na pokrycie. Problemem mogą być wówczas elementy odwadniające, czyli wpusty przechodzące przez dach. Ich wysokość jest dobierana do konkretnej grubości termoizolacji. Jeśli nie da się przedłużyć wpustów „bezinwazyjnie”, koniecznością będzie rozebranie izolacji, wymiana wpustów na wyższe i ponowne ocieplanie albo zachowanie starych wpustów i wymiana materiału ociepleniowego na inny, o tej samej grubości, ale niższym współczynniku λ. Stropodachy wentylowane mają nad ocieplonym stropem zadaszenie oparte na niewysokich ścianach. Pod nim, dzięki otworom pozostawionym w ścianach, następuje wymiana powietrza. Wentylacja jest konieczna, żeby w warstwie termoizolacyjnej nie skraplała się para wodna, a to zmniejszyłoby jej zdolności izolacyjne. Docieplenie takiego stropodachu polega na zwiększeniu grubości izolacji termicznej lub jej wymianie na materiał o niższym współczynniku λ. Wszystko zależy od tego, czego użyto do ocieplenia i jaka jest łączna grubość owego materiału. Najprościej będzie dołożyć ocieplenia. Jeżeli wysokość pod zadaszeniem jest wystarczająca, żeby tam wejść, można rozwinąć swobodnie (ale szczelnie) maty z wełny mineralnej. To skuteczny i tani sposób. Jeśli jednak wysokość między dachem a dawniej ułożoną izolacją jest mała, pozostaje nam metoda nadmuchowa. Niezbędne będzie wówczas wykonaniu w dachu kilku otworów. Przez otwór przekłada się rurę podłączoną do agregatu nadmuchowego. Wtłacza się nią pod dach sypki materiał termoizolacyjny – na przykład granulat z wełny mineralnej lub granulat styropianowy. Błędem, który można tu popełnić, jest zatkanie otworów wentylacyjnych, mogące doprowadzić do zawilgocenia termoizolacji.

Termomodernizacja a tarasy i balkony

Najtrudniejsze jest docieplenie tarasu. Wiąże się bowiem ze zniszczeniem nawierzchni wraz z warstwami hydroizolacyjnymi. Trzeba bowiem dostać się do termoizolacji. Konieczne jest przy tym sprawdzenie, czy taras ma spadek 3% w kierunku odpływów wody deszczowej. Błędem jest pominięcie tej kwestii. Jeśli spadku brak, trzeba go uformować z zaprawy cementowej przed rozłożeniem płyt termoizolacyjnych. Kolejny błąd to brak połączenia izolacji cieplnej płyty tarasowej z izolacją ścian. Z wierzchu, na płytach termoizolacyjnych tarasowej podłogi, umieszcza się plandekę z folii budowlanej, a następnie robi cementowy jastrych dociskowy. Na nim nie może zabraknąć elastycznej hydroizolacji podpłytkowej.

Fundamenty też należy ocieplić

W starych domach ściany fundamentowe często nie mają żadnego ocieplenia. Aby ten błąd naprawić i je odbudować, konieczne jest odkopywanie fundamentów. Poważnym błędem jest odkopywanie ich od razu w całości. Należy to robić małymi odcinkami, aby nie naruszyć statyki budynku. Ocieplenie, najlepiej z polistyrenu ekstrudowanego, musi dochodzić aż do poziomu ław. Od góry natomiast powinno dojść do izolacji termicznej ścian zewnętrznych i zostać z nią szczelnie połączone.

Listen to "Schody - żelbetowe czy drewniane. MUROWANE STARCIE" on Spreaker.

Termomodernizacja to też wymiana okien i drzwi

Z technicznego punktu widzenia termoizolację najlepiej będzie zacząć od wymiany stolarki, czyli okien i drzwi. Oczywiście, bierzemy to pod uwagę wtedy, gdy te, w które dom jest wyposażony, nie spełniają standardów energooszczędności. Nowe okna, bez względu na to, czy plastikowe, czy drewniane, powinny mieć współczynnik Uw nie wyższy niż 0,9 W/(m2.K). Nie pomylmy jednak tego parametru ze współczynnikiem Ug, bo ten odnosi się tylko do szyb i z reguły jest niższy.

Błędów przy montażu okien i drzwi można popełnić mnóstwo. Najczęstszym jest z pewnością pomijanie kotwienia ram w murze i osadzanie ich wyłącznie na pianę montażową. Pomyłkę można też popełnić podczas sytuowania ościeżnic w otworach. Jeśli ściany są lub mają być ocieplone od zewnątrz, wtedy ościeżnice muszą się znaleźć przy samej zewnętrznej krawędzi muru. Dobrą praktyką jest wysuwanie ościeżnic poza mur i opieranie ich na specjalnych konsolach wspornikowych lub twardych belkach termoizolacyjnych. Gdy ściana jest trójwarstwowa, z ociepleniem w środku muru, wtedy ościeżnicę musimy ustawić dokładnie w linii tego ocieplenia. Dobrzy fachowcy nie zapominają też o taśmach uszczelniających, przyczepianych do ościeżnic i ścian – paroizolacyjnej od zewnątrz oraz paroprzepuszczalnej od zewnątrz. Zasady te dotyczą także ościeżnic drzwi wejściowych.

Pamiętajmy również, żeby nie pozostawiać plastikowych klinów użytych do wypoziomowania i ustabilizowania ościeżnic. Mają gorszą izolacyjność cieplną niż piana montażowa, więc gdy ta zaschnie, kliny usuwamy, a dziury po nich piankujemy.

Między ościeżnicą a zewnętrzną warstwą ociepleniową umieszcza się później specjalny profil uszczelniający lub pas impregnowanej, rozprężnej gąbki polipropylenowej. Dzięki temu zminimalizujemy mostek termiczny na styku okna i warstwy termoizolacyjnej. Błędem będzie pozostawienie w ocieplonym i ogrzewanym garażu starej, zimnej bramy. Bramy uchylne lub rozwieralne można też ocieplić przez przyklejenie od ich środka płyty ze styropianu, polistyrenu XPS lub pianki PIR.

Błędy podczas termomodernizacji domu

Podczas modernizacji systemu grzewczego też można popełnić błędy. Jednym z nich jest zamówienie nowego kotła o zbyt dużej mocy w stosunku do potrzeb już docieplonego domu.

Czytaj też: Dofinansowanie do wymiany pieca 2024 - jak dostać? Jakie warunki trzeba spełnić?

Za błąd można też uznać wymianę całej instalacji grzewczej przy okazji wymiany kotła. Często po prostu nie ma takiej potrzeby. Powinniśmy raczej skupić się na usprawnieniu sterowania systemem grzewczym, a do tego może wystarczyć wymiana zaworów przy grzejnikach na takie z termostatem pozwalającym regulować temperaturę w poszczególnych pomieszczeniach.

CzP. Jak uniknąć błędów podczas termomodernizacji
Autor: SWISSPOR Błędem jest ocieplanie ścian styropianem grafitowym w upalny dzień bez osłaniania go siatką chroniącą przed słońcem. Chyba że wybrano płyty z cienką warstwą styropianu białego, który mniej się nagrzewa od słońca
Błędy podczas kołkowania

1. Rezygnacja z kołków przy ocieplaniu wełną

Zawsze kołkujemy wszystkie typowe płyty z wełny mineralnej, bo są dość ciężkie i sam klej może ich nie utrzymać. Kołkowania nie wymagają płyty lamelowe.

2. Za mała liczba kołków

Nie może ich zabraknąć w krzyżujących się spoinach między płytami (tak zwanych punktach T) oraz w 2-3 miejscach w środkowej części każdej z płyt pełnego wymiaru. Liczba kołków na 1 m2 ocieplenia powinna wynosić około 4-6, a przy narożnikach – 7-8.

3. Zbyt wczesne kołkowanie

Kołkować można dopiero po 2 dniach od zakończenia przyklejania płyt.

4. Brak kleju pod kołkiem

Kołek nie może trafiać w pustą przestrzeń pod płytą ociepleniową.

5. Złe osadzanie kołków w ścianie

Minimalna głębokość osadzenia kołka w murze wynosi 5 cm, a dla ścian z betonu komórkowego lub pustaków ceramicznych – 6,5-9 cm.

6. Niezagłębianie kołków w ociepleniu

Nie traktuje się tego jako poważnego błędu, ale najlepszym rozwiązaniem jest jednak osadzanie kołków w nawierconych gniazdach sięgających około 1/3 grubości ocieplenia. Gniazda trzeba wtedy zaślepić krążkami z wełny lub styropianu, odpasowanymi do ich średnicy.

CzP. Jak uniknąć błędów podczas termomodernizacji
Autor: Piotr Mastalerz Poważnym błędem jest zatkanie wełną szczeliny wentylacyjnej między jej warstwą a folią dachową (jeśli jest niskoparoprzepuszczalna) lub deskowaniem połaci. Wymagany jest tu 3-centymetrowy odstęp
Czy ocieplanie od środka to błąd?

Może nie jest ono błędem, ale trudno uznać takie rozwiązanie za pożądane i skuteczne. Trzeba je zatem traktować jako wariant ostateczny, zarezerwowany dla sytuacji, gdy ocieplanie ścian od zewnątrz nie jest możliwe. Dotyczy to na przykład domów o szczególnie atrakcyjnej elewacji, zabytków lub domów w zabudowie bliźniaczej bądź szeregowej – w przypadku gdy sąsiedzi nie zezwolili na ocieplanie segmentu od zewnątrz. Najpopularniejszą metodą docieplania ścian od środka budynku jest układanie wełny mineralnej między elementami rusztu przykręconego do ścian. Na ruszcie wykonuje się później okładzinę ścienną, na przykład z płyt g-k. Niestety, po ociepleniu i tak pozostaną w murze mostki termiczne biegnące wzdłuż miejsc, w których ze ścianami zewnętrznymi łączą się stropy i ściany wewnętrzne. Dlatego, aby ich uciążliwość ograniczyć do minimum, fachowcy sugerują, by ocieplić też (minimum na odcinku 1 m) ściany wewnętrzne dochodzące do zewnętrznych.

Ogólne zasady ocieplania

1. Konieczne jest właściwe dobranie materiału ociepleniowego do ocieplanego miejsca. Inne produkty są potrzebne tam, gdzie będą występowały znaczne obciążenia mechaniczne, inne do wypełniania przestrzeni ograniczonych elementami konstrukcyjnymi, a jeszcze inne do trudnodostępnych przestrzeni.

2. Wykluczone jest izolowanie termiczne przegród o zbyt małej nośności lub takich, które są zawilgocone. Przed termorenowacją koniecznie trzeba te wady usunąć.

3. Docieplenie domu ma sens, jeśli dotyczy wszystkich przegród, które tego wymagają, a nie tylko wybranych fragmentów.

4. Izolacja musi być zawsze układana szczelnie. Nawet najmniejsze szpary lub miejsca niedokładnie wypełnione materiałem termoizolacyjnym stają się tak zwanymi mostkami, przez które następuje wychładzanie, czyli ucieczka ciepła na zewnątrz domu lub do miejsc chłodniejszych.

5. Izolacje poszczególnych przegród zewnętrznych – ścian, dachów, fundamentów, muszą być ze sobą połączone. Niezaizolowane odstępy między nimi to również mostki termiczne.

6. Podczas docieplania domu nie wolno pominąć balkonów. Nie wystarczy zaizolować ich tylko od góry. Płyty konstrukcyjne balkonów będą wielkimi mostkami termicznymi, jeśli nie ocieplimy ich także od spodu i po bokach.

7. Przy docieplaniu domu nie wolno pominąć przegród, które oddzielają pomieszczenia zimne od ogrzewanych. One też muszą zostać zaizolowane termicznie.

CzP. Jak uniknąć błędów podczas termomodernizacji
Autor: Andrzej T. Papliński Podczas termomodernizacji budynku warto zastanowić się nad wymianą kotła. Po ociepleniu domu może się okazać, że dotychczasowy jest zbyt duży, przez co pracuje z niską sprawnością

Tak powinna wyglądać termomodernizacja - zobacz zdjęcia

Murator Google News
Autor:
Pozostałe podkategorie