Spis treści
- Układanie płytek - to musisz wiedzieć
- Pomiar wilgotności podłoża
- Bez poziomnicy ani rusz
- Do cięcia i wiercenia
Układanie płytek - to musisz wiedzieć
Układanie płytek nie jest trudne i poradzą z tym sobie również mniej wprawni majsterkowicze. Warunkiem powodzenia prac glazurniczych będzie jednak skompletowanie zestawu narzędzi pomiarowych, tnących, wiercących i montażowych.
Pomijając sprzęt często spotykany w każdym domu – miarki, młotki, śrubokręty, nożyki, ołówki – przedstawiamy to, bez czego wykańczanie domu kafelkami nie będzie możliwe oraz ekwipunek, który nie jest konieczny, ale zdecydowanie ułatwi i przyśpieszy prace remontowe.
Zaznaczmy również, że nie wszystko musimy kupować, bo wiele urządzeń, zwłaszcza elektrycznych, bardziej opłaca się wynająć na kilka dni, po czym zwrócić do wypożyczalni.
Przeczytaj także: Ile kosztuje remont w 2025 roku? Cennik usług remontowych i budowlanych

i
Do pomiaru i przymiaru
Mierzenie rozpoczyna wszelkie prace budowlane, wykończeniowe i remontowe. Nie inaczej będzie przed układaniem glazury. Zmierzyć musimy powierzchnie płaszczyzn zakwalifikowanych do wykończenia płytkami, by na tej podstawie ustalić ilość potrzebnych materiałów. Dobrze jest też sprawdzić wilgotność podłoża, jego twardość i równość, żeby upewnić się, czy przed klejeniem płytek nie czekają nas dodatkowe roboty przygotowawcze. W trakcie prac kontrolujemy też poziom okładziny. Używamy ponadto przyrządów wytyczających linie przymiarowe, wzdłuż których biec będą krawędzie okładziny lub spoiny między płytkami.
Do pomiaru powierzchni i wytyczania odcinków nadaje się tania miarka taśmowa, a przy większych powierzchniach – taśma miernicza nawijana na bęben, ale warto pomyśleć o czymś wygodniejszym i dokładniejszym – dalmierzu elektronicznym. Sprzedawane są dalmierze laserowe – o zasięgu dochodzącym do 150 m, i ultradźwiękowe, których zasięg zbliża się do 75 m. Te ostatnie, jeśli odległość przekracza 18 m, do wykonania pomiaru potrzebują oddzielnego urządzenia – odbiornika fali. Promień laserowy jest widoczny, natomiast fala ultradźwiękowa nie. Dalmierze mają kształt i wielkość podobną do pilota do telewizora lub większego telefonu komórkowego. Potrafią zapamiętywać wyniki pomiaru i je sumować albo odejmować. Obliczają także powierzchnię oraz kubaturę. Niektóre potrafią określać wysokość, obliczając ją w oparciu o teorię Pitagorasa. Są i takie, które wzbogacono w funkcję odszukiwania minimalnej i maksymalnej odległości.
Metalowy liniał będzie dobrym sprzętem do odmierzania na płytkach odcinków przeznaczonych do odcięcia. Niektóre modele mają w środkowej części uchwyt, dzięki któremu liniał wygodniej i pewniej się przytrzymuje. W sprzedaży są liniały elastyczne, półsztywne, sztywne oraz sztywne wzmocnione.
Zarówno do sprawdzania kąta, jak i wytyczania linii cięcia biegnących pod kątem lub krzyżujących się linii wytyczających krawędzie okładziny przyda się metalowa lub drewniana węgielnica, czyli kątownik. Tradycyjny kątownik ma dwa nieruchome ramiona zrobione z drewna lub metalu. Jedno z ramion może mieć podziałkę. Są i kątowniki nastawne, z jednym ramieniem ruchomym. Oba ramiona można ustawić pod dowolnym kątem i zablokować. W sprzedaży są też kątowniki o kształcie trójkąta, którymi można dodatkowo skontrolować kąt 45o.
Pomiar wilgotności podłoża
Żeby zbadać wilgotność podłoża, profesjonaliści posługują się higrometrami karbidowymi. W przypadku pomiaru za pomocą tego narzędzia trzeba pobrać próbkę materiału i umieścić ją w specjalnym pojemniku wyposażonym we wskaźnik. Do domowego użytku lepszy jest elektroniczny miernik wilgotności (elektrooporowy, elektrometryczny) wyposażony w dwie elektrody, które prztyka się do badanej powierzchni. Na wyświetlaczu pojawia się wtedy procentowa zawartość wilgotności. Bardziej precyzyjne są mierniki dotykowe (dielektryczne), wyposażone w metalową kulkę umieszczoną na trzonku, którą przytyka się do podłoża. Dzięki miernikom wilgotności szybko zorientujemy się, czy podłoże nie wymaga najpierw wysuszenia, czy od razu można zabrać się do klejenia. Miernik taki jest zasilany z baterii. Ma niewielkie rozmiary. Często mierzy też temperaturę powietrza i podłoża.
- Czytaj też: Jak odnowić elewację? Wyjaśniamy, kiedy wystarczy ją umyć, a kiedy wyczyścić i pomalować
Bez poziomnicy ani rusz
Podczas układania płytek trzeba kontrolować ich poziom i pion. Najczęściej pomaga w tym łata z poziomnicą. Najpopularniejsze poziomnice są zrobione z aluminium i mają długość od 60 do 200 cm. Wyposażone są w trzy libelki. Jedna umieszczona jest pionowo i może wskazywać położenie względem pionu, druga ustawiona jest poziomo, a trzecia pod kątem 45o. Są i takie modele, w których jedną z libelek można obracać w lewo lub w prawo i ustawiać w ten sposób pod dowolnym kątem. Większość libelek ma obecnie kształt wrzecionowaty. Dzięki niemu można użyć ich do pomiaru poziomu także wtedy, gdy trzymamy poziomnicę do góry nogami. Oprócz libelek poziomnica może mieć podziałkę, a także magnesy bądź gumowe podkładki, które pomagają stabilnie ustawić ją na powierzchni. Wygodne, precyzyjne i krótsze są poziomnice laserowe. Mają wyświetlacze, które wskazują poziom kąta między krawędzią poziomnicy, a mierzonym elementem. Nachylenie może być podawane w stopniach lub procentach. Sygnałem dźwiękowym informują, gdy wykryją idealnie poziome położenie.
Najnowocześniejszym jak dotąd sprzętem pomocnym w pracach glazurniczych jest laser krzyżowy. To sprzęt zastępujący poziomnicę, liniał i kątownik. Wysyła promień laserowy tak, by był on widoczny w postaci punktu lub prostej czerwonej linii na jakiejś powierzchni. Urządzenia takie mogą wytyczać także linie pionowe i krzyżujące się. Ich zasięg wynosi zazwyczaj około 30 m. Niektóre modele są wyposażone w urządzenie samopoziomujące.

i
Do cięcia i wiercenia
Płytka ceramiczna to twarda sztuka. Zwykła piła połamie na niej zęby. Do cięcia i szlifowania potrzebne tu będą specjalne narzędzia. Każdy glazurnik ma na podorędziu gilotynę, służącą do cięcia płytek wzdłuż wytyczonej linii prostej. Jej elementem tnącym jest wymienne, obrotowe kółko. Nacina ono linię, wzdłuż której płytka jest później przełamywana. Wszystko odbywa się za naciśnięciem specjalnej rękojeści. Gilotyny mają różną wielkość, można je dobierać do długości ciętych płytek. Często są wyposażone w podziałki pomagające precyzyjnie ustalić szerokość odcinanego fragmentu oraz kątowniki ułatwiające cięcie pod różnym kątem. Gumowe okładziny to dodatek sprawiający, że podczas ustawiania i cięcia płytki nie będą się przesuwać. Polecamy gilotyny z łożyskiem. Nie wymagają one użycia dużej siły do przecięcia płytek. Wiele z gilotyn ma też wysuwane elementy podpierające, żeby dało się nimi ciąć również płytki wielkoformatowe.
Elektrycznym odpowiednikiem gilotyny jest pilarka elektryczna do płytek. W sprzedaży są dwa typy takich pilarek. Te z silnikiem ruchomym mają wygląd stołowych pił do drewna. Ich moduł tnący, z silnikiem i obrotową tarczą, porusza się po prowadnicy, a płytka pozostaje w tym czasie oparta na stole i unieruchomiona w odpowiedniej pozycji. System zraszania zwilża wtedy tarczę, ponieważ płytki tnie się na mokro. Stół takiej pilarki jest dość duży i z powodzeniem mieszczą się na nim nawet płytki o dużych gabarytach. Nogi są składane, aby narzędzie było wygodne w przenoszeniu i nie zajmowało dużo miejsca w samochodzie.
Mniejsze są pilarki z silnikiem stałym, których moduł tnący pozostaje unieruchomiony. Tarcza wystaje wtedy ponad powierzchnię blatu roboczego, a płytkę przesuwa się po nim. Dolna połowa tarczy jest zanurzona w wodzie, która je schładza i zmniejsza pylenie.
Oba typy pilarek umożliwiają szybkie i dokładne cięcie, także pod kątem 45o lub innym. Najnowocześniejsze z takich pilarek wzbogacone są o laserowy wskaźnik linii cięcia, emitujący na płytce czerwoną, prostą kreskę, wzdłuż której prowadzone jest ostrze tarczy.
Niekiedy użycie pilarki stołowej nie jest potrzebne, wtedy wyręczy ją szlifierka kątowa z założoną tarczą diamentową. Jeśli tylko mamy dużo siły i potrafimy się precyzyjnie posługiwać tym narzędziem, możemy przycinać nim płytki wzdłuż naciętych lub narysowanych wcześniej linii. Szlifierki możemy także użyć do wygładzania przeciętych krawędzi płytek lub do nadawania im zaokrąglonych kształtów. Producenci szlifierek oferują też różne przystawki usprawniające prace tymi narzędziami, na przykład prowadnice saneczkowe do równych cięć z końcówką, do której można przyłączyć rurę odkurzacza, by na bieżąco odsysać pył. Są też przystawki do cięcia pod kątem. Czasem trzeba odłamać tylko mały fragment płytki, wzdłuż wyznaczonej linii – prostej albo łukowej. Do tego nadają się szczypce glazurnicze (kleszcze, cęgi). Tnie się też nimi płytki, gdy brak możliwości skorzystania ze sprzętu elektrycznego, a estetyczny, równy wygląd krawędzi nie jest istotny, bo miejsce cięcia zostanie zamaskowane. Szczypce takie mają przeważnie dwa noże do cięcia i odłamywania odciętej części płytki. Szczypce zwane papużkami nadają się natomiast do wycinania zaobleń i gniazd w krawędzi płytek.
Gdy zajdzie potrzeba wykonania w płytce otworu o dużej średnicy, dobrze mieć pod ręką piłę kabłąkową z wąskim brzeszczotem wolframowym. Wiertłem robi się wtedy otwór w płytce, przekłada przez niego brzeszczot i mocuje w pile. Zaraz po tym można łatwo robić wszelkie wycięcia. Ograniczeniem jest jedynie szerokość kabłąka. W ten sposób można wykonać jeden lub dwa otwory, ale przy większej liczbie będzie to nazbyt męczące. Lepiej wtedy sięgnąć po wiertarkę i zamocować do niej wiertło koronowe. Jest to rodzaj otwornicy – kupuje się ją na sztuki lub w zestawach obejmujących wiertła o rożnej średnicy. Jedne nadają się do wiercenia na mokro, inne do pracy na sucho. Te pierwsze dłużej posłużą, bo mniej się tępią. Wiercąc nimi, całą tnącą płaszczyznę przykłada się do płytki. Wiertła do pracy na sucho przystawia się do płytki tylko kawałkiem tnącej krawędzi, wykonując okrężne, wahadłowe ruchy, tak żeby cała płaszczyzna ostrza nie stykała się z materiałem.
Ciekawym produktem są zestawy do wiercenia w płytkach na mokro. W komplecie znajduje się kilka różnej średnicy wierteł koronowych, a także przykładnica i spryskiwacz (hydronetka). Przykładnicę przytwierdza się do płytek za pomocą wbudowanej przyssawki. Ma ona końcówkę, do której mocuje się wężyk doprowadzający wodę ze spryskiwacza oraz dwa ustawione pod kątem ograniczniki, dzięki którym wiertło w trakcie pracy nie będzie odjeżdżać na boki.
Szerokie otwory można także robić wycinakiem do glazury. Umieszcza się go w uchwycie wiertarki, najlepiej na statywie. Jest specyficznym rodzajem cyrkla. Ma szpic centrujący przechodzący w uchwyt umieszczany w gnieździe wiertarki oraz umocowane w nim prostopadle ramię z ostrzem tnącym, które można wysuwać, ustalając tym samym promień cięcia. Dzięki temu w płytkach natniemy otwory o różnych średnicach – od 20 do 100 mm. Po nacięciu środek otworu trzeba delikatnie wytłuc, kładąc przedtem płytkę na sprężystym materiale.
W wiertła koronowe wyposaża się też elektryczne frezarki do płytek. W ich uchwycie można także osadzać diamentowe frezy. System odsysania pyłu gwarantuje czystą pracę.
Otwory o średnicy kilku milimetrów robi się wiertłami do betonu, a gdy powierzchnia płytki jest szkliwiona – wiertłami do szkła. To wiertła o specyficznym, łopatkowym kształcie ostrza. Nawierca się nimi warstwę szkliwa i kontynuuje wiercenie wiertłem do betonu.
Specjalny rodzaj wierteł przeznaczony jest wyłącznie do ceramiki – szkliwionych kafli, gresu, angobowanych bądź szkliwionych dachówek. Mają one charakterystyczne ostrza z węglika spiekanego, o czterech krawędziach tnących (krzyżowe) o średnicy większej niż trzpień. Podobnie jak wiertłami do szkła nie wolno nimi wiercić z udarem, a prędkość obrotowa wiertarki musi być nieduża. Nie wymagają chłodzenia w trakcie pracy. Pamiętajmy, że do wiercenia w płytkach nigdy nie włącza się udaru.

i

i

i

i

i
Czy będą to tarcze do pilarki, czy do szlifierki kątowej – muszą być z nasypem diamentowym. Ich zaletą jest ostrość, a wadą szybkie zużywanie. Żeby tarcza mniej się tępiła, musi się mniej nagrzewać, dlatego płytki najlepiej jest ciąć na mokro. Będzie to trudne przy zastosowaniu szlifierki kątowej. Pilarki mają systemy zwilżania tarczy, standardowe szlifierki - nie. Tarcze ze spiralnymi nacięciami nadają się do gresu porcelanowego. Nacięcia mają zmniejszać naprężenia i minimalizować drgania podczas przecinania.
Tarcze segmentowe polecamy do konglomeratów, kamienia i lastriko. Tarcze typu Turbo dobre są do twardych płytek, w tym do gresu porcelanowego. Tną najszybciej i najdokładniej. Tarcze z nasypem ciągłym są uniwersalne i jako jedyne nadają się też do cięcia pod kątem.

i

i
Układanie płytek to brudzące zajęcie. Po zakończeniu robót wypada więc odkurzyć podłogi. Teoretycznie wystarczyłby zwykły odkurzacz, ale będzie go szkoda. Nie jest to bowiem narzędzie przystosowane do zasysania drobnego pyłu pozostałego po pracach budowlanych. Nie każdy też nadaje się do odkurzania mokrych śmieci. Najlepszy więc będzie odkurzacz budowlany. Przyda się on też przed glazurowaniem – do oczyszczenia i odpylenia powierzchni, na które mają trafić płytki.
Płytki trzeba też domyć z osadu pozostałego po spoinowaniu. Podłogę doczyścimy dobrej jakości mopem, najlepiej parowym. Do powierzchni pionowych przyda się elektryczna myjka, mająca wbudowany zbiornik na wodę z płynem czyszczącym i płaską dyszę, na którą nakłada się końcówkę z miękkiego materiału.

i

i
