Ten dom wszystkich zaskakuje! Zwłaszcza tych, którzy widzieli go przed remontem

2023-03-26 8:41
przebudowa domu
Autor: Paweł Ulatowski Przed przebudową był to typowy, seryjny dom dla rodziny 2+2. Szary, przeciętny, niczym niewyróżniający się projekt

Przed remontem był zwykły. Właściciele chcieli go nawet zburzyć, a na fundamencie postawić nowy, w stylu prowansalskim. W rezultacie zafundowali mu metamorfozę. Postawili na drewno i całkowite przekształcenie budynku. Efektem remontu jest dom, który wszystkich zaskakuje. Zobacz, dlaczego.

Spis treści

  1. Burzenie, budowanie, wykańczanie
  2. Zdjęcia domu po przebudowie - daj się zaskoczyć!
  3. Metamorfoza wnętrza - zmiana rozkładu i funkcji pomieszczeń
  4. Zakopiańskie klimaty przeniesione do wnętrza domu

O inwestycji zdecydowały nie walory architektury domu, ale bajkowa okolica. Początkowo inwestorzy - Agnieszka i Dawid - zamierzali „Emila” (tak nazwali ten dom) zburzyć. Marzyła im się podmurówka z pińczowskiego piaskowca. Zrezygnowali, gdy okazało się, że takie rozwiązanie wymaga wylania fundamentów, które uniosą ciężar nowej skorupy z litych kamieni. Plan B to drewno i... całkowite przekształcenie domu, zarówno pod względem konstrukcji (funkcji) wnętrz, jak i estetyki elewacji. Swój projekt transformacji nazwali więc „Emil 2.0”.

Burzenie, budowanie, wykańczanie

Ostatecznie z „Emila” została tylko skorupa: owe pustaki i betonowe pokrycie dachu. Bo same oryginalne jętki też wypruli, to znaczy zastąpili je nowymi, które teraz zdobią odsłonięte poddasze w stylu zakopiańskim.

Dolną kondygnację przerobili całkowicie. Obecnie za krótkim przedsionkiem otwiera się widok na nowoczesne studio powstałe z połączenia: kuchni, salonu, jadalnio-pracowni. Dwa biegi schodów (bez balustrad) prowadzą na piętro, a szereg przesuwnych drzwi z wejścia do domu prowadzi do toalety i łazienki z sauną. Na dole wszystko w sznycie industrialnym, bo taki się nasunął po początkowych zabiegach.

Gdy wykonawcy kuli tynk na suficie dolnej kondygnacji (robiony dawnymi metodami tynk wapno-cement, więc przy dotknięciu sypał się piach), pokazał się żelbetowy strop… mocno klawiszujący, czyli nierówny na skutek rozepchania deskowanych szalunków naporem betonu. Za to z pięknym rysunkiem po deskach szalunkowych. Do tego usunięte ściany konstrukcyjne musieli zastąpić wzmocnionymi słupami – z żelbetu, nadlaniem ławy fundamentowej, oraz stalowymi dwuteownikami. Stal i beton ładnie ze sobą zagrały.

Zdjęcia domu po przebudowie - daj się zaskoczyć!

Trzeba było jeszcze wymyślić odpowiednią posadzkę. Myśleli o lastriko. Ale dobre lastriko to dziś rzadkość. Idealne okazały się włoskie spieki imitujące lastriko o powierzchni wypalanej w piecu. Taką bazę można już koncertowo rozegrać.

Na spiekach stanęła rozłożysta wyspa kuchenna ze stali walcowanej, przykryta grubym dębowym blatem o nieobrobionych krawędziach zaprojektowana przez Agnieszkę Brzostek. Pod oknem z widokiem na podjazd – zabudowa kuchenna w estetyce Inox. Sam dół, bo gospodarze nie są fanami górnej zabudowy. Ścianę nad blatem woleli wykorzystać na dekoracyjne płytki (Diesel Living), inspirowane szprosowymi przeszkleniami w dawnych fabrykach. Reszta to detale, które podkręcają klimat. Takie jak ikona francuskiego designu, lampa Jieldé, wyszperana na paryskim pchlim targu czy stalowe krzesło – praca dyplomowa Agnieszki z ASP.

Metamorfoza wnętrza - zmiana rozkładu i funkcji pomieszczeń

Ciekawą metamorfozę przeszedł również garaż. Stał się dodatkowym pokojem hobby, wypełnionym akcesoriami rowerowymi i trofeami związanymi z licznymi górskimi wypadami gospodarzy. Litą ścianę oddzielającą dawny garaż od sieni zastąpiło faliste przeszklenie, co samo w sobie jest dodatkową ozdobą parteru.

Całe to spektakularne burzenie ścian i otwieranie przestrzeni nie miałoby większego sensu, gdyby nie dodatkowe zabiegi – już w samej elewacji. Gospodarzom nie wystarczyły duże okna. W miejscu dawnego wyjścia na taras urządzili całkowicie przeszkloną jadalnię (która służy im też za pracownię). Nieco przypomina scenę teatralną, ponieważ można ją przesłonić kotarami.

W pozostałych ścianach ulokowali (również przeszklone) przejścia na zewnątrz domu. Konkretnie na taras z kompozytowych desek, który okala teraz cały budynek. Gospodarze wyjaśniają, że otwarcie domu na piękne widoki to jedno. Ważne, że z każdego miejsca można w ten krajobraz wejść – fizycznie. I często to robią. Oni oraz ich goście.

– Architekt Wojciech Gawinowski z firmy Vostok Design zaprojektował to wszystko w taki sposób, że stojąc w centrum domu, widzimy, co dzieje się na zewnątrz „Emila” – z lewej, prawej, z przodu i z tyłu – podkreśla Dawid. – Nie mamy ogrodzenia, ale właśnie ten widok, poza walorami estetycznymi, daje nam poczucie bezpieczeństwa – dodaje Agnieszka.

Historia przebudowy typowego domu, który stał się nietypowy
Autor: Paweł Ulatowski Wnętrza zaprojektowała właścicielka, która na co dzień zajmuje się tym zawodowo. Na parterze odsłonięty betonowy strop przecięty szynami reflektorów i posadzka ze spieków (które przypominają lastriko) tworzą industrialny, loftowy klimat. Sprzyja on oryginalnym meblom o wyrazistych formach. Współczesnym (jak chociażby fotel RM56 marki Vzór czy krzesło proj. Oskara Zięty) i z odzysku: z europejskich pchlich targów
Przebudowa starego domu
Autor: Paweł Ulatowski

Zakopiańskie klimaty przeniesione do wnętrza domu

Z zewnątrz elewację okala drewniana skorupa z modrzewiowego gontu. Jej projekt, wraz z masywnymi okapami dachu i olbrzymim, trójkątnym oknem w jaskółce, wykonał przyjaciel gospodarzy Jan Karpiel Bułecka junior z zakopiańskiego biura Karpiel Steindel Architekci. Dawid śmieje się, że tę jaskółkę poziomowali na oko, jak przy zawieszaniu obrazu. To znaczy obserwator z pewnej odległości mówił, czy komponuje się z krzywiznami więźby dachu.

Cały ten zakopiański styl jest hołdem gospodarzy złożonym stolicy ukochanych Tatr, w których spędzają wiele wolnych chwil. Bo od wysypanego żwirem parkingu przed ich domem do Zakopanego mają tylko 1,5 godz. samochodem. Bardzo zakopiańskie jest też piętro (to za jaskółką), całe w drewnie świerkowym – jakże odmienne od industrialnego parteru. Trochę tak, jakbyśmy – wchodząc na schody – opuszczali strefę miejską i udawali się na wieś. Czy takie eklektyczne połączenie miało prawo się powieść? Właśnie przedstawiliśmy dowód na to, że tak.

Historia przebudowy typowego domu, który stał się nietypowy
Autor: Paweł Ulatowski Pierwotnie był tu garaż. Gospodarze, miłośnicy kolarstwa szosowego, przerobili go na pokój hobby. Wchodzi się z ogrodu lub z salonu

Piotr Baran, Projekt przebudowy architekt Wojtek Gawinowski / Vostok Design, współpraca autorska architekci: Jan Karpiel-Bułecka junior / Karpiel Steindel Architektura (projekt elewacji drewnianej) Konstrukcja inż. Rafał Grzywacz KONSTRA

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Podziel się opinią
Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE