Spis treści
- Dom inteligentny wpisany w teren
- Elka z ogrodem
- Otwarty na słońce
- Dom energooszczędny
- Centrum dowodzenia w szafie
- Samowystarczalny
- Muzykalny i bezobsługowy
Jeszcze niedawno tak zwane domy inteligentne były ciekawostką dostępną tylko dla bardzo zamożnych inwestorów. Dziś włączanie świateł, opuszczanie rolet czy kontrolowanie domu na odległość przez kamery nie jest już fantastyką naukową. Dzięki coraz powszechniejszym aplikacjom na smartfony może stać się codziennością.
W tym domu technika służy naturze. Budynek wykorzystuje nowe technologie nie tylko w zakresie automatyki, lecz także zawiera sporo rozwiązań z budownictwa energooszczędnego i pasywnego.
Jego mieszkańcy mówią o nim: dom docelowy. – Budowaliśmy z myślą spędzenia tu szczęśliwej jesieni życia. Postawiliśmy na nowoczesne rozwiązania, aby dom obywał się bez remontów, kosztownej obsługi i większych nakładów pracy – opowiadają.
Jak dodają, decydując się na tego typu inwestycję, trzeba patrzeć perspektywicznie. – Już wkrótce przejdziemy na emeryturę, musieliśmy więc brać pod uwagę niższe dochody. Przy budowie ważna była dla nas kalkulacja kosztów późniejszego utrzymania budynku. Wybór technologii energooszczędnych był oczywisty. To najlepszy sposób, aby zminimalizować przyszłe opłaty za energię – wyjaśniają gospodarze.
- Sprawdź też: Inteligentna kuchnia. Jak smart urządzenia rewolucjonizują gotowanie i przechowywanie jedzenia
Dom inteligentny wpisany w teren
Łódzką pracownię RAAS Architekci inwestorzy wybrali z racji jej dużego doświadczenia w projektowaniu nowoczesnych domów energooszczędnych i pasywnych. Architekci Remigiusz i Arkadiusz Strzeleccy są laureatami konkursu „Muratora” Dom Dostępny 2021 na projekt domu jednorodzinnego, który spełni przyszłe standardy termiczne. Inwestorzy przyszli do nich jeszcze przed zakupem działki i radzili się w sprawie jej wyboru. Mieli świadomość, że w budownictwie energooszczędnym ważne jest zorientowanie budynku względem stron świata. Ostatecznie wybrano działkę w otulinie lasu, pod miastem. Wprawdzie jest ona narożna, ale inwestorów i architektów przekonała możliwość zbudowania wjazdu od północy lub wschodu oraz otwarcie na słońce i las od południowego zachodu – rozmieszczenie funkcji względem stron świata mogło więc być podręcznikowe.
Mankamentem był brak mediów: wodociągu, kanalizacji i gazu. Jednak inwestorzy i tak pragnęli mieć dom praktycznie samowystarczalny, od początku zakładali więc budowę autonomicznych instalacji niezależnych od zewnętrznych dostawców.
Elka z ogrodem
Rozmieszczenie bryły na działce ułatwiła projektantom jeszcze jedna sugestia klientów: chcieli maksymalnej prywatności. W poprzednim domu – kostce z lat 80. wciśniętej pomiędzy sąsiadów – ich ogród był na widoku. Aby stworzyć intymną enklawę, architekci zaproponowali dom na planie zbliżonym do litery L. Jej ramiona biegną równolegle do obu ulic. Dwa skrzydła osłaniają fragment ogrodu – prawdziwie prywatną, zaciszną enklawę. Wypoczynkowi w ogrodzie sprzyja to, że działka od zachodu graniczy z laskiem, a od południa z dużym ogrodem sąsiadów.
W planie miejscowym zapisano wymóg dachu dwuspadowego. Inwestorzy chcieli wybudować dom parterowy. Projektanci przedstawili więc w urzędzie analizę otoczenia działki, w której występuje sporo różnych typów dachów, i uzyskali pozwolenie na zastosowanie wysokiego dachu tylko w jednym skrzydle domu.
Od wschodu budynek ma niską, parterową część z płaskim dachem. Ustawiona prostopadle do niej bryła ze skośnym dachem została nieznacznie wycofana. Jej trójkątny szczyt jest widoczny nad modernistycznym prostopadłościanem, w którym umieszczono wejście główne.
Parterowe skrzydło to część prywatna z sypialnią gospodarzy i rozbudowanym programem dodatkowym. Z kolei pod dwuspadowym dachem umieszczono reprezentacyjną strefę dzienną. Jej niestandardowa wysokość robi wrażenie – otwarta przestrzeń połączonych w jedno kuchni, jadalni i salonu ciągnie się aż po pułap dachu!
– W starym domu kostce, który powstał w czasach permanentnych niedoborów materiałów budowlanych, sufity znajdowały się nisko, a metraże pokoi były nieduże. Tu chcieliśmy nareszcie mieć przestrzeń i oddech – mówią gospodarze.
Inwestorzy nie potrzebowali dodatkowej powierzchni na poddaszu, dlatego górna kondygnacja ogranicza się do jednego pomieszczenia. Prowadzą tam jedyne schody w domu znajdujące się w holu przy wejściu. Zapewniające dosyć dużą prywatność wnętrze na poddaszu pełni funkcję pokoju gościnnego.
Otwarty na słońce
– Dom miał mieć parametry zbliżone do budynku pasywnego, stąd istotne było rozmieszczenie przeszkleń. Od strony obu ulic, czyli północy i wschodu, ma minimalną liczbę otworów – wąskie okna łazienki czy pralni. Z kolei od południa i zachodu, czyli od strony najbardziej nasłonecznionej, ramiona „elki” otwierają się na otoczenie poprzez duże okna – tłumaczy architekt Arkadiusz Strzelecki z pracowni RAAS. W budownictwie pasywnym ważne jest pozyskiwanie energii słonecznej z otoczenia. Jednocześnie należy unikać nadmiernego przegrzania wnętrz, bo to wymaga energochłonnego chłodzenia. Dlatego przeszklenia od strony zachodniej i południowej zostały osłonięte przez wysunięty na 80 cm fragment stropodachu oraz (w wyższym skrzydle domu) częściowe nadwieszenie bryły. To chroni okna przed promieniami słońca, gdy są najsilniejsze, a więc kiedy kąt ich padania jest największy (na przykład latem w południe). Natomiast wysokie okna salonu w ścianie szczytowej są osłonięte wysuniętymi połaciami dwuspadowego dachu. Dodatkowo architekci skonstruowali stalową kratownicę przykręconą do elewacji, którą obłożono lekkimi płytami i otynkowano. Kratownica zacienia przeszklenia i jest dekoracją budynku. W tym zacisznym podcieniu w szczycie domu, otwartym na ogród i zasłoniętym pełną ścianą od strony ulicy, znajduje się taras.
Dom energooszczędny
Gospodarze kładli duży nacisk na energooszczędność. Szedł z tym w parze oczekiwany komfort cieplny, gdyż pani domu lubi temperaturę wyższą od standardowej. Przegrody musiały więc być maksymalnie ciepłe.
Inwestorzy zaproponowali ściany z keramzytobetonu. To ciepły i lekki materiał, choć jego nośność nie jest duża, więc wymagał punktowych wzmocnień ścian w postaci żelbetowych słupów. W domu zastosowano bloczki o standardowej grubości 24 cm, na które nałożono warstwę ocieplenia w postaci styropianu o grubości 20 cm. To pozwoliło uzyskać współczynnik przenikania ciepła na bardzo wyśrubowanym poziomie U = 0,14 W/(m2·K) – dom spełnia z nawiązką obecne wymagania termiczne, a nawet ich zaostrzone wartości, które mają obowiązywać od 2021 r.
Budynek jest świetnie zaizolowany zarówno od strony gruntu, jak i od góry. Płyta fundamentowa została ocieplona twardym styropianem o grubości 20 cm. Na stropodachu warstwa izolacji termicznej wynosi od 30 do nawet 40 cm. Z kolei w dwuspadowym dachu zastosowano podwójną warstwę wełny mineralnej – pomiędzy krokwiami i pod nimi.
Aby dom był naprawdę ciepły, trzeba pamiętać także o odpowiednich parametrach okien i drzwi. Wybrano drewniano-aluminiową stolarkę z potrójnym szkleniem. Zastosowano również wentylację z rekuperacją, czyli odzyskiem ciepła. Dopiero wszystkie elementy domu, współgrając ze sobą, mogą przełożyć się na jego energooszczędność. Ważną funkcję pełni też profesjonalne wykonawstwo, bo tylko dobrze wykonane przegrody będą spełniać zakładane parametry cieplne.
- Zobacz również: Dom z Obróconym Sercem zaprojektowany z myślą o postawieniu go na pięknej, leśnej działce pod Warszawą
Centrum dowodzenia w szafie
Wchodzącym do budynku ukazuje się jasny hol, pośrodku którego znajduje się niewielkie pomieszczenie obłożone fornirem z bielonego dębu. Boks skrywa szafy na ubrania oraz pomieszczenie techniczne stanowiące serce domu i centrum dowodzenia. Tu mieszczą się wszystkie najważniejsze urządzenia sterujące poszczególnymi systemami. Budynek ma własne ujęcie wody – pompa czerpie ją z naturalnego podziemnego zbiornika. W pomieszczeniu znajdują się więc hydrofor i urządzenie do uzdatniania wody. Są tu też pompa ciepła, rekuperator, odkurzacz centralny oraz urządzenie do przetwarzania prądu z instalacji fotowoltaicznej. Na zapleczu technicznym jest również skrzynka sterownicza systemu inteligentnego (rozdzielnica elektryczna).
– Za pomocą aplikacji w telefonie mogę nawet na odległość sterować światłem w budynku i w ogrodzie, zmieniać temperaturę poprzez regulację ogrzewania i wentylacji z chłodzeniem lub opuszczać rolety – opowiada gospodarz.
Samowystarczalny
Dwuskrzydłowy dom nie tylko pasywnie czerpie energię ze słońca, ale i aktywnie przetwarza ją na elektryczną. Na południowej połaci dwuspadowego dachu, która praktycznie przez cały dzień ma optymalną ekspozycję na promienie słonecznie, zamontowano 18 paneli fotowoltaicznych dających w sumie moc 4,3 kW. – Od marca do października dom właściwie nic nas nie kosztuje, bo sam wytwarza tyle energii, ile zużywa. Nadwyżki oddaje do miejskiej sieci, co również oznacza dodatkowe zwroty opłat od operatora. Mimo prawie 200 m² powierzchni użytkowej opłaty za media wynoszą nas miesięcznie maksymalnie 200 zł. W porównaniu ze starym domem kostką to czterokrotnie niższa kwota! – podliczają inwestorzy.
Dom aktywnie czerpie również ciepło z wnętrza ziemi. Zainstalowano pompę ciepła w połączeniu z ogrzewaniem podłogowym. Choć to kosztowna inwestycja, dostarcza mieszkańcom praktycznie darmowe ciepło. Samowystarczalny budynek ma też, jak większość sąsiadów, własne szambo.
Muzykalny i bezobsługowy
Trawnik w ogrodzie… kosi się sam. Tę ciężką pracę wykonuje robot – automatyczna kosiarka. Trawnik znajduje się na kilku płaskich poziomach połączonych porośniętą trawą pochylnią, po której może jeździć kosiarka. Pod ziemią ukryto przewody ograniczające. Ułatwiają one robotowi rozpoznanie obszaru koszenia i omijanie przeszkód (ale niespodziewany obcy obiekt na trawniku nie stanowi problemu, robot się od niego odbije i skosi trawę wokół). Trawa jest ścinana codziennie o kilka milimetrów, jej drobne resztki zostają na ziemi – stanowią świetny nawóz do trawnika. Po skończonej pracy kosiarka sama wraca do bazy dokującej, gdzie ładuje swój akumulator.
Inwestorzy zadbali nie tylko o wygodę, lecz także o możliwość przyjemnego spędzania czasu. W prywatnym skrzydle budynku znajduje się pokój muzyczny. Pomieszczenie jest specjalnie wygłuszone, można tu nastawiać muzykę na cały regulator. Ponadto w większości wnętrz (a także na zewnątrz – przy tarasie) zamontowano głośniki pochowane w ścianach i sufitach. Dom jest więc nie tylko energooszczędny i nowoczesny, lecz także muzykalny.
