Dom warmiński. Nowy, ale nawiązujący do architektury regionalnej
Czerwona cegła, mur pruski, dach kryty dachówką ceramiczną, to charakterystyczne cechy domu warmińskiego, typowe dla architektury regionalnej okolic Olsztyna. Kasia i Thomas zdecydowali się właśnie na dom w takim stylu. Czy udało im się oddać charakter dawnego budownictwa warmińskiego?
Nowy zabytek architektury regionalnej
Kasia i Thomas długi czas objeżdżali okolice Olsztyna i dokumentowali najbardziej charakterystyczne elementy lokalnego budownictwa. Fotografowali stare domy i detale architektury. Kiedyś kupili działkę nad jeziorem nieopodal Olsztyna z pozostałościami zabudowy. Dom z żużlobetonu był do wyburzenia, za to budynek gospodarczy wydawał się wart ocalenia. Ulokowany na zboczu pobudzał wyobraźnię. Miał szeroką bramę wjazdową z łukowym nadprożem i palenisko, a pod sufitem poziome okienka. Dowiedzieli się, że był to warsztat kołodzieja, zwanego też z niemiecka stelmachem. Postanowili wybudować dom, w obrębie którego zachowa się stara budowla. Niestety, ekspertyza techniczna nie zostawiała złudzeń – warsztat był do rozbiórki. Wtedy zdecydowali, że odtworzą jego założenia w nowym domu. Takie właśnie zadanie zlecili Mariuszowi Szafarzyńskiemu, architektowi z Olsztyna.
Autor: Andrzej T. Papliński
Ten budynek nawiązuje stylem do starego domu warmińskiego. Powstał na miejscu dawnego warsztatu kołodzieja
Dom na skarpie
Budynek na zboczu jest zawsze wyzwaniem dla inwestora i projektanta. Zaczyna się wysoko – na poziomie drogi i bramy wjazdowej. Jak od strony skarpy połączyć dom z działką? Inwestorzy nie chcieli garażu, do którego trzeba by wjeżdżać od strony jeziora, nie chcieli tarasu na słupach ani potężnych schodów do ogrodu. Do tego upierali się, że chcą mieć stelmaszarnię w obrębie budynku... Upór inwestorów okazał się kluczem do sprawy. Kiedyś warsztat stał niżej niż dom, niech więc tak będzie i teraz. Efekt: na górnym poziomie są wejście do domu, sień, jadalnia, kuchnia i część nocna. Schodami z jadalni schodzi się do pokoju dziennego, który jest odtworzeniem stelmaszarni. Ta część stoi na wyniesionym 2-metrowym fundamencie. Cokół obsypany ziemią, obłożony kamieniami, obsadzony kwiatami idealnie łączy działkę oraz dom.
Dom jak stary, lecz z nowych materiałów
Dach z czerwonej dachówki ceramicznej i ściany ze starej czerwonej cegły to pierwsze spojrzenie na dom. Cegła licowa, która daje tak piękny efekt, nie pochodzi z rozbiórki. To nowy, ręcznie formowany materiał, który cieszy się wielkim powodzeniem wśród miłośników budowania domów w klimacie retro. Drugim odkryciem inwestorów był niewątpliwie wykonawca. Omawiał każdą pracę, robił próby, a nawet konstruował narzędzia, by osiągnąć oczekiwany efekt (jak choćby tynki gipsowe imitujące tynki z gliny). Dom został zbudowany zgodnie ze współczesnymi standardami. Fundamenty są schodkowe – żelbetowe i z bloczków betonowych. Ściany zewnętrzne są trójwarstwowe – z bloczków silikatowych (24 cm), w środku izolacja z wełny mineralnej (12 cm). Między izolacją a ścianą licową jest 2-centymetrowa szczelina wentylacyjna. Ściana trójwarstwowa pozwala nie tylko na wykorzystanie cegły jako materiału elewacyjnego, ale też na upiększanie domu gzymsem, parapetami, cokołami. Okna są dwuszybowe. Profile z tworzywa sztucznego mają okleinę drewnopodobną, ale domyślić się, że okna nie są drewniane, jest naprawdę trudno. Drzwi zewnętrzne i wewnętrzne wykonano w lokalnej stolarni – są stylizowane na stare.
Autor: Andrzej T. Papliński
Najpierw zrobiono murki, a później wstawiono szafki. Konsekwentnie motywem przewodnim wnętrza jest czerwona cegła
Wygodne wnętrza w stylu warmińskim
Pierwszym pomieszczeniem jest obszerna sień, z której przechodzi się do jadalni. W sieni, blisko drzwi wejściowych, są schody na poddasze. W domu warmińskim schody musiały być blisko wejścia, bo wnoszono po nich worki ze zbożem. Poddasze jest użytkowe. Można z dworu wejść na górę, nie przeszkadzając tym, którzy są na parterze. Poddasze jest samodzielnym mieszkaniem z kuchnią, które ma być w przyszłości wynajmowane letnikom. Jadalnia z dużym stołem jest naturalnym miejscem, gdzie na dłużej zatrzymują się domowy ruch i goście. Jadalnia spełnia też funkcję salonu przy kuchni. Wielkim atutem kuchni jest wyjście na mały taras. Pokój dzienny ma 4,5 m wysokości. Są tam wygodne fotele, a w surowym kominku, w który wbudowano stare kafle, płonie zimą ogień. Okno tarasowe nawiązuje do drzwi stelmaszarni. Nadproże łukowe, dwa skrzydła – znów, jak dawniej, można by wjechać do środka powozem. Okienka w salonie mają taki kształt jak te w zburzonej stelmaszarni!
Autor: Andrzej T. Papliński
Główną bryłę przykrywa dach naczółkowy. Okładzina imituje fundament z kamieni polnych. Pietyzm wykonawcy był taki, że nawet narożniki, czyli winkle, są wykonane z jednego ociosanego kamienia