Zakłócanie ciszy nocnej. Kiedy obowiązuje cisza nocna, co grozi za jej zakłócanie
Choć cisza nocna nie jest zdefiniowana w prawie, to znajdziemy przepisy, np. kodeksu wykroczeń, określające kary za zachowanie, które można uznać za zakłócanie ciszy nocnej.
Dobre stosunki sąsiedzkie mogą zdecydowanie poprawić komfort życia w domu lub mieszkaniu. Jednym z podstawowych działań, które są wyrazem uszanowania potrzeb wszystkich mieszkańców danej okolicy jest przestrzeganie ciszy nocnej.
Odpowiednia ilość snu jest podstawą dobrego samopoczucia i sprawnego funkcjonowania. Rytm życia człowieka jest tak ustawiony przez naturę, że odpoczywamy nocą. Dlatego nie powinno się o tej porze tak hałasować, żeby uniemożliwić sąsiadom wypoczynek.
Cisza nocna jest pojęciem zwyczajowym, nie jest zdefiniowana ani uregulowana w żadnych przepisach. Powszechnie przyjęte zasady współżycia społecznego mówią jednak, że nie powinno się zakłócać ciszy nocnej, która trwa od godziny 22 do 6. Przyjmuje się, że w tym czasie poziom hałasu nie powinien przekraczać 60 dB.
Zalecany przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) poziom hałasu w porze dziennej nie powinien przekraczać 50 dB, co odpowiada odgłosom tłumu ludzi. Hałas powyżej 60 dB wywołuje pracujący odkurzacz, przejeżdżający pociąg. Puszczanie głośno muzyki to może być ponad 80 dB.
Spis treści
Cisza nocna w regulaminach
Cisza nocna obowiązująca w godzinach 22-6 jest powszechnie zapisywana w regulaminach spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot mieszkańców kamienic lub bloków albo domów na zamkniętych osiedlach deweloperskich. Wprowadzenie takiego zapisu ma na celu ułatwienie wspólnego życia dużej grupie obcych osób funkcjonujących na określonym obszarze. Wskazanie pory ciszy nocnej pozwala określić czas i warunki do spokojnego wypoczynku.
Trudno wprowadzić regulamin, który określałby dobre stosunki sąsiedzkie między osobami mieszkającymi we własnych domach w miastach lub na wsi.
Zakłócanie ciszy nocnej
Jednak rozsądek i poszanowanie innych osób nakazuje nie hałasować po godzinie 22, kiedy większość osób kończy dzień i powoli zaczyna udawać się na spoczynek, ani przed godziną 6, kiedy większość jeszcze śpi. O tej porze nie tniemy drewna na opał piłą spalinową, nie puszczamy głośno muzyki, nie robimy hałaśliwych i oddziałujących na otoczenie prac na podwórku. W ocenie zakłócania ciszy nocnej należy jednak zachować rozsądek. Nie można mieć pretensji za odgłosy dziecka płaczącego w nocy, ale uporczywe szczekanie psa o tej porze może być męczące. Robienie nocą remontu mieszkania w bloku z używaniem wiertarki, szlifierki, waleniem młotkiem itp. może zostać potraktowane jako nadmiernie uciążliwe. Codzienne odjeżdżanie spod domu wczesną porą z rykiem silnika z pewnością spotka się z dezaprobatą sąsiadów.
Przeczytaj też:
Czym jest mir domowy? Kto może wejść bez pozwolenia do naszego domu, a komu możemy tego zabronić?
Kluczową kwestią jest częstotliwość zakłócania ciszy nocnej. Każdy od czasu do czasu przyjmuje gości i robi imprezę z głośną muzyką, która przeciąga się do rana. Jeśli poinformujemy wcześniej sąsiadów o naszych planach i przeprosimy za uciążliwość, powinno spotkać się to ze zrozumieniem. Jednak jeśli sąsiad będzie często hałasował silnikami i innymi maszynami w otwartym garażu, będzie to przekroczeniem norm społecznych. W razie sporadycznego zakłócania ciszy nocnej można zwrócić uwagę takiej osobie. Jeśli jednak nie spowoduje to zmiany postępowania na lepsze, ktoś z sąsiedztwa może złożyć skargę na zakłócanie ciszy nocnej na policji lub w straży miejskiej. Wizyta funkcjonariuszy może skończyć się pouczeniem i sporządzeniem notatki służbowej albo skierowaniem sprawy do sądu.
Kary za zakłócanie ciszy nocnej
Choć definicji ciszy nocnej nie ma nigdzie określonej, to są inne przepisy, które wskazują kary za naruszanie zasad dobrego sąsiedztwa. Artykuł 51 paragraf 1 kodeksu wykroczeń mówi:
- Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
W przypadku mieszkańców bloków i członków wspólnot do zakłócania ciszy nocnej można zastosować również przepis artykułu 16 ustawy o własności lokali:
- Jeżeli właściciel lokalu zalega długotrwale z zapłatą należnych od niego opłat lub wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu albo przez swoje niewłaściwe zachowanie czyni korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym, wspólnota mieszkaniowa może w trybie procesu żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z nieruchomości.
Z kolei właścicieli nieruchomości dotyczy art. 144 kodeksu cywilnego zakazujący immisji, czyli działań właściciela nieruchomości na własnym gruncie, którego skutki odczuwalne są na gruncie sąsiedzkim. Wyróżnia się: immisję pośrednią (dźwięk, cień), materialną (zapach, dźwięk) i niematerialną (wpływają na odczucia sąsiada, np. gromadzenie materiałów wybuchowych) i immisję bezpośrednią (np. porzucenie nieczystości).
Przeczytaj też:
Obrona konieczna. Jakie mamy prawa, broniąc własnego domu i rodziny?
- Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.
Osoba uporczywie naruszająca zasady dobrego sąsiedztwa, np. zakłócająca ciszę nocną, musi liczyć się interwencją służb porządkowych, która może skończyć się mandatem albo w ostateczności skierowaniem sprawy do sądu. Nałożoną przez sąd karą może być grzywna, a nawet areszt.