Rośliny balkonowe przed sezonem
Jak postępować z przechowywanymi w domu roślinami balkonowymi, takimi jak fuksja, oleander, bugenwilla i datura? Kiedy zacząć nawożenie? Czy można je rozmnożyć przez sadzonki?
Autor: Andrzej Szandomirski
Fuksje
Rośliny balkonowe zimą powinny stać w chłodnym i widnym pomieszczeniu. W tym czasie należy ograniczyć ich podlewanie (im jest chłodniej, tym potrzebują mniej wody), ale nie wolno go zaprzestać (ziemia powinna być lekko wilgotna). W lutym, gdy dni stają się coraz dłuższe, w roślinach zachodzą procesy przerywające zimowy spoczynek. Wtedy zaczynamy je intensywniej podlewać i nawozić. W sprzedaży są nawozy przeznaczone do konkretnych gatunków; dawki i częstotliwość ich stosowania są podane na opakowaniu. Rośliny zasilamy regularnie, aż do sierpnia (ale nie dłużej, bo nie zdrewnieją i będą gorzej zimowały). Na dwór wynosimy je po 15 maja.
Fuksja
Najlepiej zimuje w jasnym pomieszczeniu, w temperaturze 10 st. C. W lutym należy ją przesadzić i zacząć obficie podlewać, wkrótce wyrosną pędy. Można z nich zrobić sadzonki: pociąć je na odcinki długości 6-10 cm, oberwać dolne liście, pozostawiając dwa-trzy wierzchołkowe, i umieścić w podłożu (dobra jest mieszanka piasku i odkwaszonego torfu, w proporcji 1:1). Sadzonki okrywamy namiotami z przezroczystej folii (na przykład z torebek śniadaniowych) i umieszczamy w ciepłym oraz jasnym, ale nie słonecznym miejscu. Gdy rośliny się ukorzenią (poznamy to po tym, że mocno siedzą w pojemniku), przesadzamy je do donicy wypełnionej żyznym podłożem, na przykład ziemią do kwiatów. Zakwitną latem.
Oleander
W okresie spoczynku trzebamu zapewnić jasne, często wietrzone pomieszczenie i temperaturę 4-6 st. C (w zbyt ciepłym roślina wyciąga się i słabnie). Oleandry nie lubią przesadzania, robimy to jedynie wtedy, gdy korzenie całkiem wypełnią pojemnik. Najlepszy termin to przełom maja i czerwca. Co roku, żeby zapewnić roślinie lepsze warunki wzrostu, warto pod koniec lutego wymienić górną warstwę podłoża na żyzne. Trzeba to robić ostrożnie, by nie uszkodzić korzeni. Starsze rośliny, które się ogołociły od dołu, warto odmłodzić, wycinając zdrewniałe pędy jesienią lub w lutym. Po cięciu rośliny zakwitną z opóźnieniem. Ponieważ oleander jest odporny na niską temperaturę, możemy wynieść go na zewnątrz już w kwietniu.
Bugenwilla
Bugenwilla zimę musi spędzić w widnym, przewiewnym pomieszczeniu w temperaturze około 10 st. C. Podlewamy ją raz w tygodniu niewielką ilością wody. Liście mogą opaść, jednak pędy powinny zostać zielone. Pod koniec lutego przycinamy je o 1/4-1/3 długości, przenosimy w ciepłe miejsce i zaczynamy obficie podlewać. Z wyciętych półzdrewniałych pędów możemy zrobić sadzonki. Dzielimy je nożem na odcinki długości 10 cm, dolne końce zanurzamy w ukorzeniaczu i sadzimy w skrzynce wypełnionej wilgotnym podłożem (mieszanka torfu z piaskiem 1:1). Nakrywamy folią i ustawiamy w miejscu ciepłym (25-30 st. C) i jasnym – ukorzenią się po czterech-sześciu tygodniach. Wtedy przesadzamy je do doniczek i przycinamy, by się rozkrzewiły. Rośliny zakwitną po dwóch-trzech latach. Młode bugenwille przesadzamy co roku wczesną wiosną, a stare jedynie wtedy, gdy korzenie wypełnią pojemnik (w ciasnej donicy roślina obficiej kwitnie). Można też tylko wymieniać im górną warstwę podłoża.
Datura
Często jesienią ma jeszcze kwiaty. Umieszczamy ją w widnym pomieszczeniu i stopniowo ograniczamy podlewanie. Przechowujemy ją na dwa sposoby:
- jesienią przycinamy pędy tak, aby miały trzy-pięć pączków, stawiamy roślinę w ciemnym miejscu (temperatura 5-8 st. C) i podlewamy co trzy-cztery tygodnie;
- pędy przycinamy tylko trochę, roślinę ustawiamy w widnym miejscu (temperatura 8-10 st. C) i częściej podlewamy. Mimo że będzie tracić liście, dotrwa do wiosny.
Tak przechowywana roślina zachowuje swój pokrój, niestety, w wyższej temperaturze częściej jest atakowana przez szkodniki i słabiej kwitnie. W marcu daturę przesadzamy do świeżej ziemi, usuwamy uschnięte lub uszkodzone pędy i formujemy koronę. Rozmnażamy ją przez sadzonki pędowe. Kilkumiesięczny lub roczny pęd tniemy na odcinki długości 10 cm (każdy musi mieć pączek i dwa-trzy liście) i zanurzamy w ukorzeniaczu. Sadzonki umieszczamy w podłożu (mieszanka torfu z piaskiem 3:1) tak, aby nad powierzchnię wystawał tylko pączek i listek. Pojemnik przykrywamy folią, stawiamy w ciepłym i widnym pomieszczeniu. Od czasu do czasu zraszamy rośliny. Ukorzenią się po trzech-czterech tygodniach, po następnych dwóch-trzech można je przesadzić do donic. Datura łatwo się też rozmnaża przez sadzonki wierzchołkowe. Szczytowe odcinki pędów długości 20 cm umieszczamy w naczyniu z wodą (co kilka dni trzeba ją wymienić); po czterech tygodniach, gdy na pędach pojawią się korzenie, będzie je można posadzić do doniczek.