Spis treści
Rekuperacja, czyli wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła, z roku na rok zyskuje na popularności, chętnie zastępuje się nią wentylację grawitacyjną w nowoczesnym budownictwie. Dzięki niej można zyskać oszczędności, komfort i zdrowe powietrze. Centrala wentylacyjna nie tylko pozwala odzyskiwać ciepło z powietrza wywiewanego, ale też poprawiać jego jakość. Intensywność wymiany powietrza jest kontrolowana i sterowana przez użytkowników.
Jednak wokół tej technologii narosło też wiele mitów, które często wprowadzają inwestorów w błąd. Czy rekuperacja to panaceum na wszystkie problemy z wentylacją, czy może kosztowna fanaberia? Rozwiewamy wątpliwości wokół 5 popularnych kwestii i stwierdzeń dotyczących rekuperacji, które krążą w powszechnej opinii.
W domu z rekuperacją nie wolno otwierać okien
Owszem, otwarte okna zaburzają cyrkulację powietrza i zmniejszają skuteczność odzysku ciepła i z tego względu wietrzenie wnętrz za pomocą otwierania okien jest niewskazane. Ale nie jest zabronione. Konsekwencją otwierania okien jest tylko mniejszy zysk z rekuperacji. Rekuperacja działa w oparciu o precyzyjnie wyliczony bilans powietrza nawiewanego i wywiewanego. Otwarcie okna zaburza ten bilans, co może prowadzić do niekontrolowanych przeciągów, nierównomiernej wymiany powietrza w różnych pomieszczeniach.
W domu z rekuperacją okna można więc otwierać w celu szybkiego przewietrzenia pomieszczeń z intensywnych zapachów lub gdy warunki zewnętrzne (temperatura, jakość powietrza) są szczególnie sprzyjające i nie wpływają bardzo negatywnie na efektywność systemu.
Rekuperacja jest bardzo droga
Sam koszt rekuperatora i instalacji wentylacyjnej do domu jednorodzinnego to kwota rzędu 25-30 tys. zł. Do tego dochodzą koszty eksploatacji – wymiany filtrów, wizyt autoryzowanego serwisu i energii elektrycznej – 500-600 zł rocznie. Po zsumowaniu kosztów kwota może się wydawać wysoka. Ale trzeba mieć świadomość, że pozornie tańsza wentylacja grawitacyjna to także wydatki – na kominy, kratki i nawiewniki na etapie budowy, a także na ogrzewanie świeżego powietrza podczas eksploatacji.
Po uwzględnieniu wszystkich kosztów okaże się, że rekuperacja to niezła inwestycja.
Rekuperacja hałasuje
Tu zdania są podzielone. Owszem, wentylacja mechaniczna generuje dźwięk – szumią wentylatory i powietrze w kanałach. Jest to raczej tak zwany white noise, czyli dźwięk, którego nie słychać. O głośności decydują jakość zastosowanych komponentów i staranność montażu. Co do zasady, im większa prędkość powietrza, tym większy hałas, więc po przełączeniu rekuperatora na wyższy bieg zwykle zaczyna być on słyszalny. A im dalej od rekuperatora, tym ciszej. Ale może się zdarzyć, że przyczyną hałasu jest zbyt mocno skręcony, czyli nieprawidłowo wyregulowany, anemostat w pomieszczeniu.
Wybierając urządzenia, z których ma się składać system rekuperacji, należy zwracać uwagę na wartość ciśnienia akustycznego jakie wytwarzają w czasie pracy. Informację o tym można znaleźć w ich danych technicznych. Warto szukać nowoczesnych wentylatorów z cichymi silnikami bezszczotkowymi. O głośności decyduje też wytłumienie obudowy, które może być bardzo skuteczne, ale ponieważjest kosztowne, w tańszych urządzeniach pozostawia wiele do życzenia.
Dźwięk tłumi izolacja przewodów stosowana w systemach wentylacji z odzyskiem ciepła. Dodatkowo można jeszcze zainstalować specjalne tłumiki akustyczne, ale w instalacjach w domach jednorodzinnych nie są one niezbędne, bo nawet bez nich poziom głośności jest wystarczająco niski. Źródłem hałasu bywają elementy nawiewne i wywiewne (anemostaty i kratki wentylacyjne). Dlatego warto wybierać te o solidnej konstrukcji, których elementy są stabilne i nie wpadają w drgania.
A przede wszystkim projektant instalacji powinien zadbać o prawidłowe zwymiarowanie wszystkich urządzeń i elementów systemu, by prędkość przepływającego nimi powietrza nie była za duża, a silniki wentylatorów nie pracowały pod zbyt dużym obciążeniem (z tegopowodu należy też regularnie czyścić filtry powietrza).
Anemostaty i sufit dookoła nich się brudzą
To prawda, ale nie na tyle, żeby dyskwalifikowało to sens posiadania rekuperacji. Na anemostatach i wokół nich może zbierać się kurz. Powietrze, które przepływa przez anemostaty (nawiewne i wywiewne), nigdy nie jest idealnie czyste. Zawsze zawiera mikroskopijne cząsteczki kurzu, pyłków, włókien, a także drobinki tłuszczu (zwłaszcza w kuchni) czy dymu (jeśli np. palimy świece). Te zanieczyszczenia osiadają na powierzchni sufitu w strefie bezpośredniego kontaktu z strumieniem powietrza, tworząc charakterystyczne ciemne pierścienie lub smugi.
Rekuperator może zastąpić klimatyzację i ogrzewanie
Rekuperacja nie zastąpi ani klimatyzatora, ani systemu grzewczego. Może tylko nieco wspomagać ich działanie. W większym stopniu dotyczy to grzania, bo dzięki odzyskowi ciepła oszczędności energii potrzebnej do ogrzewania pomieszczeń sięgają 20%. Rekuperator nie chłodzi powietrza, zapewnia tylko jego wymianę we wnętrzach, więc jego praca może wspomagać działanie klimatyzatora, pod warunkiem że na zewnątrz jest chłodniej niż w domu
i