Spis treści
- Kiedy trzeba docieplać dom od środka
- Ekspertyza techniczna
- Projekt wykonawczy
- Dwa warianty ocieplenia
- Wełna mineralna
- Polistyren, poliizocyjanurat i fenol
- Izolacja z płyt lub bloczków
- Tynki termoizolacyjne
- Farba odbijająca ciepło
Kiedy trzeba docieplać dom od środka
Fachowcy zajmujący się fizyką budowli, specjalizujący się w ocieplaniu ścian, zawsze odradzają układanie izolacji termicznej od wewnątrz, motywując to kilkoma powodami. Dwa dają szczególnie do myślenia: nie zdołasz wtedy wyeliminować mostków termicznych oraz może dochodzić do wykraplania się pary wodnej między ociepleniem a ścianami. Nawet oni jednak przyznają, że w pewnych okolicznościach tylko taka metoda będzie możliwa. Przypadki, w których nie uda się ułożyć termoizolacji od zewnątrz, to:
- kiedy dom jest zabytkowy i konserwator nie daje na to zgody;
- gdy jest utrudniony dostęp do fasady;
- gdy istniejąca elewacja jest zbyt ładna, by ją zasłaniać ociepleniem;
- gdy ocieplamy bliźniak lub segment i współwłaściciel obiektu nie zgadza się na wykonywanie prac od zewnątrz;
- gdy dom stoi w granicy działki i sąsiad odmawia zgody na „wejście” z termoizolacją na jego przestrzeń;
- gdy musimy ocieplić głęboko posadowioną piwnicę, a niemożliwe jest odkopanie jej murów.
Ekspertyza techniczna
To, z której strony ściany umieścisz ocieplenie, wpływa na rozkład temperatury w tej przegrodzie. Gdy ocieplenie zamocowane jest od zewnątrz, mur znajduje się w strefie temperatury dodatniej. Inaczej jest, gdy ocieplenie umieszczone będzie od środka. Wtedy mur ma niską temperaturę, a zimą jego strefa zewnętrzna może mieć nawet temperaturę ujemną. Niestety, gdy mur jest zimy, ryzyko skraplania się pary wodnej tam, gdzie styka się z nim materiał ociepleniowy, staje się wysokie, a to grozi zawilgoceniem muru. Dlatego też przed przystąpieniem do prac koniecznie trzeba przeprowadzić tak zwaną analizę cieplno-wilgotnościową. Analizę taką przeprowadzi na nasze zlecenie mający w tym doświadczenie inżynier budowlany. Na jej podstawie zaleci odpowiedni materiał termoizolacyjny i określi sposób wykonania ocieplenia.
Przeczytaj też:
Ocieplanie domu krok po kroku: poradnik jak przygotować ściany, kleić styropian i unikać błędów
Projekt wykonawczy
Na podstawie analizy cieplno-wilgotnościowej inżynier może opracować szczegółowy projekt. Będzie w nim określona metoda ocieplenia, wybrany materiał oraz ustalona jego optymalna grubość. Ta będzie w dużej mierze zależała od wartości współczynnika λ wybranego produktu termoizolacyjnego. Przy dobieraniu grubości ocieplenia bierze się także pod uwagę izolacyjność cieplną muru. Przykładowo, jeśli wybudowany został z bloczków z betonu komórkowego o wysokiej izolacyjności cieplnej, warstwa ocieplenia będzie mogła być mniejsza niż ta do zaizolowania ściany z betonu zwykłego lub silikatów.
W przypadku ocieplania od wewnątrz nie sprawdza się zasada, że z ociepleniem nie da się przesadzić. Tu zbyt gruba warstwa może przynieść więcej szkody niż pożytku – spowodować wykraplanie się pary wodnej wewnątrz muru ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Dwa warianty ocieplenia
Wybierając materiał do izolacji ścian od wewnątrz, musisz zdecydować się na jedną z dwóch koncepcji:
- albo chcesz, żeby para wodna pozostawała w pomieszczeniach i była w całości usuwana przez system wentylacyjny;
- albo liczysz, że nadmiar pary przeniknie częściowo przez ścianę na zewnątrz.
Oba rozwiązania są poprawne, jeśli zostaną wykonane na podstawie projektu poprzedzonego analizą cieplno- -wilgotnościową.
Pierwsza metoda zakłada zastosowanie materiałów termoizolacyjnych o niskiej dyfuzyjności (PIR, płyty fenolowe, XPS, wełna mineralna plus folia paroizolacyjna), a druga przeciwnie – o wysokiej (płyty silikatowe, bloczki z betonu komórkowego).
Druga z metod jest warta uwagi wtedy, gdy system wentylacyjny w budynku nie jest wydolny, i wyłącznie w przypadku, gdy przegroda (podobnie jak ocieplenie) ma wysoką paroprzepuszczalność. Ze względu na właściwości materiałów o wysokiej dyfuzyjności tą metodą trudniej jest uzyskać znaczne zwiększenie współczynnika przenikania ciepła U ściany niż przy zastosowaniu materiałów o niskiej dyfuzyjności.
Przeczytaj również:
Docieplanie ścian domu - termomodernizacja 2025 - poradnik eksperta
Wełna mineralna
To najpopularniejszy materiał do ocieplania ścian od strony pomieszczeń. Ma bardzo dobre właściwości termoizolacyjne (współczynnik przewodzenia ciepła λ wynosi od 0,045 do 0,033 W/(m·K)). Charakteryzuje się dużą trwałością i wytrzymałością na odkształcenia. Jest niepalny i nie wydziela szkodliwych substancji. Ma dobrą paroprzepuszczalność i co za tym idzie – nie hamuje przepływu pary wodnej przez ściany domu. Wełna jest jednak nasiąkliwa i może wchłaniać wodę, a wówczas traci właściwości termoizolacyjne.
Do planowanych prac nadawać się będą płyty z wełny mineralnej, przystosowane do układania między elementami rusztu nośnego, a zatem takie, których gęstość wynosi do 60 do 100 kg/m3. Mają szerokość 50-120 cm, długość 100-180 cm i grubość od 4 do 24 cm. Dopuszczalne jest też zastosowanie wełnianych mat. Sprzedawane są w belach szerokości 50-120 cm. Mają grubość od 5 do 22 cm.
Polistyren, poliizocyjanurat i fenol
Jeśli wybrałeś system ocieplenia murów odcinający je od pary wodnej, wtedy można rozważyć zastosowanie twardych płyt o jak najniższej nasiąkliwości. Najtańszy będzie polistyren ekspandowany EPS, czyli styropian: fasadowy lub typu DACH/PODŁOGA. Jego współczynnik przewodzenia ciepła λ wynosi od 0,036 do 0,039 W/(m·K). Zalecany jest również polistyren ekstrudowany, wykazujący większą wodoszczelność. Jego współczynnik przewodzenia ciepła λ jest niższy, a więc korzystniejszy (około 0,027-0,038 W/(m.K)). Płyty z polistyrenu ekstrudowanego XPS mają wymiar 120 x 60 lub 125 x 60 cm, a ich grubość wynosi od 2 do 18 cm. Krawędzie są gładkie lub profilowane tak, aby dało się je łączyć wzajemnie na zakładkę. Polistyren ekstrudowany podobnie jak styropian jest wrażliwy na kontakt z materiałami zawierających rozpuszczalniki i oleje (smoła, lepik na zimno, ksylamit) oraz ich oparami. Substancje te powodują jego rozpuszczanie.
Aby uzyskać dobrą izolacyjność cieplną przy małej grubości warstwy termoizolacyjnej, warto sięgnąć po płyty poliizocyjanuratowe PIR lub poliuretanowe PUR. Wyróżnia je wyjątkowo niski współczynnik przewodzenia ciepła λ = 0,020-0,029 W/ (m·K). Już 10-centymetrowej grubości warstwa ocieplenia PIR o współczynniku λ 0,023 W/(m.K) śmiało zastąpi 15 cm polistyrenu XPS o współczynniku 0,035 W/(m.K) lub 17 cm wełny mineralnej o współczynniku 0,040 W/ (m.K). Wielkość płyt wynosi 240 x 102 cm lub 238 x 100 cm, grubość – od 5 do 14 cm. Ich nasiąkliwość osiąga maksymalnie 9%, zastępują więc paroizolację.
Najnowocześniejsze w tym gronie są płyty ze sztywnej piany fenolowej, zwanej też rezolową. Na pierwszy rzut oka wyglądają dość podobnie do płyt PIR. Są równie lekkie. Mają budowę zamkniętokomórkową, więc nie chłoną wody i nie przepuszczają pary wodnej. Z obu stron pokryte są welonem szklanym, folią aluminizowaną lub oklejone cienkimi płytami ze styropianu grafitowego – zapewniającego w tym przypadku lepszą przyczepność klejom lub tynkom mineralnym. Ich wymiary to 120 x 40 cm, a grubość od 2 do 20 cm. Płyty te charakteryzują się wyjątkowo dobrą izolacyjnością termiczną i pod tym względem dorównują płytom PIR. Ich współczynnik λ może bowiem osiągnąć poziom 0,020-0,024 W/(m.K). Wysoka izolacyjność cieplna przy niewielkiej grubości materiału termoizolacyjnego to podstawowa korzyść ze stosowania płyt fenolowych. Zamiast warstwy wełny lub styropianu grubości 12-14 cm można użyć fenolowych płyt grubości 7 cm, a rezultat będzie ten sam.
Przeczytaj także:
Poznaj nowoczesne metody ocieplania: PIR, PUR, Rezol i Peripor - ich właściwości i ceny
Izolacja z płyt lub bloczków
Produktem stworzonym wręcz właśnie do ocieplania ścian od środka są płyty silikatowe (wapienno-krzemianowe). Mają dość dobrą izolacyjność termiczną, choć daleko im do płyt PIR lub fenolowych. Ich współczynnik λ wynosi 0,06 W/(m·K). Tworzą estetyczną okładzinę wewnętrzną, łatwą do dalszego wykończenia. Płyty tego typu wchłaniają część wilgoci zawartej w pomieszczeniach i oddają ją, gdy robi się w nich sucho. Działają zatem jak swego rodzaju regulator klimatu, oczywiście pod warunkiem że wykończone zostaną materiałem paroprzepuszczalnym. Nie grożą im pleśnie, a to dzięki odczynowi pH powyżej 10. Płyty mają grubość 1,5-5 cm, a ich gęstość objętościowa wynosi od 200 do 360 kg/m3. Zawartość wapnia sprawia, że nie rozwija się na nich pleśń. Uwaga! Płyt takich nie wolno mocować do podłoży gipsowych, kleić zaprawami gipsowymi ani wykańczać gipsem.
Płyty mineralne o porowatej strukturze chronią przed ucieczką ciepła i jednocześnie przepuszczają parę wodną. Ich współczynnik przewodzenia ciepła λ osiąga 0,042 W/ (m·K). Dzięki porom są lekkie i łatwe do cięcia oraz montażu. Co ważne, nie wymagają już stosowania dodatkowych materiałów wykończeniowych. Płyty mają wymiary 58 x 38 cm i grubość 5-12 cm. Mocuje się je do ścian systemowym klejem, a w razie potrzeby można je też dodatkowo ustabilizować kołkami (na przykład wtedy, gdy mają udźwignąć okładzinę z płytek ceramicznych).
Do płyt mineralnych zaliczamy również płyty perlitowe. Perlit to granulat pochodzenia wulkanicznego, poddawany spienianiu, czyli ekspandowaniu. Wykonane z niego płyty mają współczynnik przewodzenia ciepła zbliżony do płyt silikatowych. Ich grubość mieści się w przedziale 5-20 cm. Są paroprzepuszczalne. Gęstość objętościowa takich płyt wynosi od 90 do 105 kg/m3. Produktem zalecanym do dociepania ścian są też bloczki z betonu komórkowego o największej porowatości, czyli o gęstości 300 kg/m3 i współczynniku przewodzenia ciepła λ = 0,043-0,045 W/(m·K). Podobnie jak płyty silikatowe, dokleja się je do ścian. To prosta i bardzo skuteczna metoda, eliminująca ryzyko wykraplania się pary wodnej między nimi a zimnym murem. Jest to poza tym metoda najprostsza do zastosowania i stosunkowo tania.
Bogatą grupę stanowią płyty warstwowe. To połączenie płyt ociepleniowych (wełnianych, styropianowych, XPS, PIR) z materiałem wykończeniowym (płyta gipsowo-kartonowa, płyta gipsowo-włóknowa, płyta silikatowa). Są one jednak dostępne przeważnie na zamówienie. Niestety, przy zastosowaniu takich płyt trudno zachować szczelność i niską paroprzepuszczalność. Para będzie bowiem mogła przenikać przez spoiny między nimi. Trzeba więc się nastawić, że będą stosowane jako wariant ocieplenia zakładający przenikanie pary do murów.
Tynki termoizolacyjne
Jeśli ściana wymaga tylko niewielkiego docieplenia, bo już wykazuje w miarę dobry poziom izolacyjności termicznej, można to osiągnąć przy zastosowaniu tynku o właściwościach ciepłochronnych. Układa się go warstwą grubości od 2 do nawet 10 cm. Jego współczynnik λ wynosi 0,028-0,15 W/(m·K). Najlepsze pod tym względem są tynki mające w składzie aerożel. Takie tynki, jak wszystkie inne, nakłada się albo ręcznie, albo maszynowo, po czym wygładza metalową łatą. Ich zaletą jest to, że łatwo nimi wykończyć zarówno ściany, jak i sufity we wszystkich pomieszczeniach, co w największym stopniu pozwoli wyeliminować mostki termiczne.
Farba odbijająca ciepło
Gdy pomalujesz nią ściany i sufity, będą one odbijać promieniowanie cieplne emitowane przez grzejniki i wszystkie rozgrzane elementy w pomieszczeniu. Ściany tego ciepła nie wchłoną, więc zostanie we wnętrzu. Silikonowe lub akrylowe farby termoizolacyjne mają w składzie mikropęcherzyki szklane, wypełnione gazem szlachetnym lub mikropęcherzyki ceramiczne, wpływające na to, że powłoka malarska zyskuje na refleksyjności, czyli potrafi odbić więcej promieniowania podczerwonego niż zwykła farba, zwłaszcza matowa. Jak zapewniają producenci, takie farby zdolne są odbijać nawet do 90% promieniowania cieplnego. Dzięki temu temperatura we wnętrzach wzrasta o 3 do 5°C.
Farby termoizolacyjne nadają się na wszelkie podłoża mineralne, drewniane lub drewnopochodne. Tworzą elastyczną, oddychającą powłokę odporną na naprężenia. Część z nich ma także podwyższoną odporność na porastanie grzybami pleśniowymi. Warto je stosować w połączeniu z tynkami termoizolacyjnymi lub płytami mineralnymi oraz bloczkami termoizolacyjnymi, jako dodatkowy składnik poprawiający szczelność termiczną ocieplanej od środka przegrody.
