Pompy ciepła tylko z Unii Europejskiej? Nowe regulacje w programie Czyste powietrze uderzą w producentów pomp ciepła – branża alarmuje

2025-07-16 13:08

Program Czyste Powietrze planuje wprowadzenie kolejnych zmian w zasadach dotacji. Jedną z propozycji jest wprowadzenie dofinansowania tylko na pompy ciepła wyprodukowane w UE z komponentami pochodzącym tylko z unijnych zakładów. Branżowe stowarzyszenia i polscy producenci protestują i przestrzegają przed protekcjonizmem.

Czyste powietrze - propozycja zmian. Pompy ciepła tylko z UE

i

Autor: Andrzej Papliński Dobre zmiany w "Czystym powietrzu" nie są dobre nawet dla polskich producentów pomp ciepła

Spis treści

  1. Pompy ciepła – co ma się zmienić?
  2. Dlaczego tylko pompy ciepła?
  3. Branża mówi „stop protekcjonizmowi”
  4. Polscy producenci w odwrocie?
  5. Główny powód zmian – czy to lobbing?
  6. Branża postuluje wstrzymać zmiany

Nowe kryteria programu Czyste Powietrze – skupione wyłącznie na pompach ciepła i produkcji w UE – budzą sprzeciw branży. Główne zarzuty: niejasne regulacje, protekcjonizm, brak transparentnych konsultacji. Zamiast otwartego wsparcia efektywności oraz jakości, program może przekształcić się w narzędzie ochrony lokalnych interesów – kosztem konsumentów i zgodności z jednolitym rynkiem. Stowarzyszenia i producenci pomp ciepła są przeciwni zmianom i mają argumenty.

Pompy ciepła – co ma się zmienić?

NFOŚiGW i Ministerstwo Klimatu i Środowiska planują dopuszczenie do programu Czyste Powietrze tylko pomp ciepła z pełnymi badaniami w akredytowanych laboratoriach UE/EFTA – wpisanymi na nową listę ZUM.

Dofinansowanie ma być udzielane jedynie na urządzenia wyprodukowane w UE – pozaunijne pompy ciepła zostaną wykluczone z dotacji. Co ciekawe z możliwości dotacji wykluczono w projekcie zmian także pompy, produkowane w UE, ale z częściami pochodzącymi spoza jej granic.

Niedozwolone stanie się finansowe wsparcie najbardziej efektywnych urządzeń klasy A+ W55, przy jednoczesnym dopuszczeniu urządzeń o klasie D. Jak podaje serwis gramwzielone.pl Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC), zwraca uwagę, że w bazie ZUM dalej nie ma ani jednego modelu pomp ciepła tego typu, a jest blisko 800 urządzeń elektrycznych, które mają efektywność 4-5 razy niższą.

Dlaczego tylko pompy ciepła?

Z jednej strony NFOŚiGW tłumaczy, że celem jest ochrona beneficjentów przed niskiej jakości urządzeniami bez certyfikatów lub pochodzących z wątpliwych źródeł i od nieznanych szerzej producentów oraz ujednolicenie rynku przeciekowego – dzięki liście ZUM i standardom badawczym w UE/EFTA.

Inne źródła ciepła, np. kotły pelletowe, elektryczne klasy D pozostają w programie bez dodatkowych restrykcji – co zdaniem producentów jest całkowicie niezrozumiale i oznacza nierówną i niejasną politykę.

W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy MKiŚ wielokrotnie zmieniało zasady tego programu, wprowadzając kolejne obostrzenia wymierzone przede wszystkim w pompy ciepła. To ogromne obciążenie dla rozwijającej się branży tych urządzeń w Polsce. To również wyraźny sygnał dla inwestorów, że technologia pomp ciepła ma ograniczone zaufanie decydentów.

Branża mówi „stop protekcjonizmowi”

PORT PC, SPIUG i APPLiA Polska wystosowały wspólny apel: Ustawowe faworyzowanie pomp produkowanych w UE łamie zasady jednolitego rynku i może być uznane za protekcjonizm – grożą sankcje ze strony KE.

„Obecne propozycje zmian uderzają w fundamenty rynku pomp ciepła w Polsce” – Paweł Lachman, PORT PC.

Polscy producenci w odwrocie?

Galmet i inni ostrzegają, że nowy model premiuje kotły elektryczne klasy D (mniej efektywne), a objęcie regulacjami tylko pomp ciepła grozi wyeliminowaniem polskich producentów korzystających z komponentów spoza UE. Zresztą większość firm wytwarzających pompy ciepła wykorzystuje w swoich produktach części składowe, które wyprodukowano poza UE.

Choć NFOŚiGW zapowiada likwidację niepotrzebnych wymogów (jak niskotemperaturowe testy) branża podkreśla: przyczyna zmian to nie troska o efektywność, ale wygoda administracyjna i faworyzowanie lokalnych interesów. Zarzuca się brak konsultacji, łamanie wytycznych UE i nierówne traktowanie technologii grzewczych.

Główny powód zmian – czy to lobbing?

Oficjalnie – ochrona konsumentów i jakość sprzętu, nieoficjalnie – to ruch o charakterze protekcjonistycznym. Kierowanie dotacji do producentów z UE, co ogranicza konkurencję i może wpływać na ceny.

Pominięcie w regulacjach innych technologii (kotły pelletowe, elektryczne) sugeruje wybiórcze podejście, a nie dbałość o cele ekologiczne.

Branża wskazuje, że zmiany powstały bez dialogu, a NFOŚiGW uległ naciskom rządowym lub branżowym – co jest de facto formą lobbingu. Co prawda propozycje te trafiły do konsultacji, ale jak pokazuje już wcześniejsza praktyka część wniosków pochodzących z branży pomp ciepła była pomijana.

Branża postuluje wstrzymać zmiany

PORT PC, SPIUG oraz APPLIA Polska w stanowisku przekazanym Ministerstwu Klimatu i Środowiska zaapelowały o:

  • wstrzymanie prac nad ograniczeniami dotyczącymi miejsca produkcji do czasu zakończenia prac legislacyjnych Komisji Europejskiej;
  • zachowanie proponowanego kryterium środowiskowego – obowiązku wpisu producentów do rejestru BDO, czyli bazy danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami;
  • wprowadzenie klarownych i technicznie wykonalnych kryteriów jakościowych dla pomp ciepła po dalszych konsultacjach z branżą;
  • ustanowienie realnych okresów przejściowych dla nowych wymagań technicznych.
Debata Muratora: Czyste powietrze
Materiał sponsorowany
Materiał sponsorowany
Murator Google News
Murowane starcie
Ściany działowe – murowane czy szkieletowe? MUROWANE STARCIE

Zobacz także: Pompa ciepła w bloku