Kuchnia częściowo zamknięta. Idealny pomysł dla nieprzekonanych do kuchni otwartych.

2012-09-03 21:11

Kompozycja ciemnego drewna i jasnego zebrano tworzy niepowtarzalny klimat, a niewielka ścianka i szerokie drzwi izolują kuchenny rozgardiasz.

Kuchnia półzamknięta
Autor: Marcin Czechowicz Drewno szafek na dole kontarstuje z jasnym zebrano. Kontrasty łagodzi jasnobrązowa podłoga.

Kuchnia częściowo zamknięta to świetne rozwiązanie dla osób nie do końca przekonanych do całkowicie otwartych kuchni. Te, mimo niezaprzeczalnych właściwości powiększających przestrzeń i dekoracyjnych, potrafią być prawdziwym utrapieniem, gdyż nieporządek w kuchni rzutuje na bałagan w całym domu. Dlatego też właścielka zdecydowała się obudować kuchnię małą ścianką i przesuwanymi drzwiami.

W planie deweloperskim przewidziano kuchnię połączoną z salonem, ale właścicielka architekt chciała mieć możliwość zakrycia w razie potrzeby kuchennego rozgardiaszu. Nie chciała jednak całkowicie zamykać przestrzeni, więc postanowiła wybudować małą ściankę i zamówić szerokie przesuwne drzwi. Całą jedną ścianę kuchni zajmuje wysoka zabudowa, a w niej ukrywają się lodówka i pralka. Znalazło się tam również miejsce na szafki z garnkami i zapasami.

Ciemne drewno dolnych szafek kontrastuje z jasnym zebrano, którym fornirowane są wiszące szafki. Brązowe są również laminowany blat roboczy oraz podłoga z gresu. Zestawienie kilku odcieni tego samego koloru wymaga wyczucia. Tutaj sekret harmonii polega na dobraniu ciepłych tonów oraz ożywieniu aranżacji dodatkami.

Zabudowę kuchenną stanowią zestawione naprzemiennie wzdłuż i w poprzek fronty szafek fornirowane zebrano. Charakterystyczne usłojenie w paski stworzyło dekoracyjny układ widoczny z salonu i nadający kuchni pokojowy charakter. Zebrano pozostaje głównym elementem dekoracyjnym wnętrza, a do niego dodano jedynie spokojny ciemny brąz dolnych szafek, trochę stali i pomarańczowe dodatki. Są ciepłe, energetyczne i sprawiają, że gdy wchodzi się do kuchni, od razu jest się w dobrym nastroju.

Ważne

Jak wybrać mikrofalówkę?

Jeśli kuchenka mikrofalowa ma służyć wyłącznie do szybkiego podgrzewania potraw czy do ich rozmrażania, wystarczy, gdy ma niewielką moc (na przykład 700 W). Jeśli jednak zamierzasz w niej dużo gotować, piec, a nawet grillować, bo na przykład w kuchni nie mieści się piekarnik, zdecyduj się na model o dużej mocy (ponad 1000 W).

Ważne jest też, ilu domowników będzie z kuchenki korzystało. Duża pojemność (na przykład 34 l) przyda się, jeżeli zwykle przygotowujesz potrawy dla kilku osób.

Mikrofalówka może być wyposażona również w wiele różnych funkcji – wybierz takie, z których masz zamiar korzystać:

grill – w kuchenkach o małej mocy grillowanie trwa dość długo;

rozmrażanie – w droższych modelach jest specjalny system, który zapobiega nagrzewaniu się rozmrażanej żywności;

szybkie podgrzewanie – wystarczy włączyć jeden przycisk, aby danie delikatnie się podgrzało, ta funkcja przydaje się, gdy bardzo się spieszymy i nie mamy czasu na zastanawianie się, ile waży potrawa;

gotowanie na parze – jeden z najnowszych pomysłów producentów kuchenek, w wyposażeniu jest specjalne naczynie, które umożliwia taki sposób przyrządzania potraw (ważne dla osób na diecie);

opiekanie – pozwala przygotować chrupiące potrawy, na przykład tosty;

termoobieg – dzięki niemu ciasto upiecze się szybko i równomiernie.

Z czego zrobić blat?

Jeśli ma być odporny na wysoką temperaturę, ścieranie i zaplamienie substancjami używanymi w gospodarstwie domowym, a do tego niedrogi – na przykład z płytek ceramicznych. Płyty laminowane lub MDF. Łatwo się je przycina, ale potem ich krawędzie są nieodporne na wodę, dlatego należy je zabezpieczyć metalową lub akrylową listwą, a miejsce styku ze zlewozmywakiem uszczelnić silikonem. Podczas eksploatacji trzeba uważać na zarysowania i kontakt blatu z parą wodną, która może powodować zmatowienie powierzchni.

Drewno. Do rustykalnych kuchni najbardziej pasuje blat z drewna litego (buku, dębu lub iroko), z nierównym usłojeniem i sękami, do nowoczesnych – na przykład z klejonego, które jest trwalsze, nie rozsycha się i nie paczy jak lite. Łatwo będzie uzyskać dowolny kształt blatu (obróbka nie jest trudna nawet dla niefachowca), ale jego powierzchnię trzeba dobrze zabezpieczyć (polakierować lub zaolejować), bo łatwo się plami. Nie jest także odporny na wysoką temperaturę.

Kamień. Na blacie kamiennym można bez obaw kroić i stawiać gorące naczynia. Również po latach zwykle nie traci nic ze swej urody, a jeśli nawet – będzie go można odnowić. Blatu z kamienia nie da się łatwo przyciąć i zamontować domowym sumptem. Są do tego potrzebne specjalistyczne narzędzia i wprawa. Kamień jest także jednym z droższych materiałów. Konglomerat (mieszanka minerałów). Zrobione z nich blaty są lżejsze od kamiennych, mniej trwałe, ale nie zawsze tańsze. Są jednak ciepłe w dotyku, odporne na zarysowania, uszkodzenia mechaniczne i kwasy. Można je dowolnie formować i łączyć w niewidoczny sposób, a w razie potrzeby łatwo je odnowić, przeszlifowując ich powierzchnię. Przycinanie i montaż wymagają zatrudnienia fachowca.

Płytki ceramiczne: gres, klinkier lub terakota. Są odporne na wysoką temperaturę i działanie środków chemicznych. Przykleja się je na wodoodporną płytę wiórową i fuguje również wodoodporną fugą. Brzegi – żeby nie były ostre – trzeba wykończyć specjalnymi ceramicznymi kształtkami lub listwami do narożników.

Metal. We wnętrza o nowoczesnym wystroju dobrze wkomponują się blaty z aluminium lub ze stali, najlepiej kwasoodpornej – higienicznej i łatwej do mycia, odpornej na zarysowania. Są niewrażliwe na wilgoć i niepalne. Trudno im nadać potrzebny kształt, a ponieważ są niestabilne, należy je zamocować na stelażu z drewna lub ze stali.

Warto wiedzieć

Jak zapewnić ciepło w kuchni

Grzejnik. W kuchni jest zwykle instalowany na ścianie pod oknem i może stanowić przeszkodę w wygodnym rozmieszczeniu szafek. Jeśli w jakikolwiek sposób chce się to miejsce zabudować, trzeba zdemontować grzejnik (pozostawienie go nie ma sensu, nie będzie z niego żadnego pożytku) lub przenieść. Jeżeli w nowym miejscu grzejnik będzie mocno rzucał się w oczy, zamiast tradycyjnego płytowego można zamontować dekoracyjny. Na pewno uda się znaleźć taki, który będzie pasował do wystroju nowej kuchni i zamiast szpecić – doda jej uroku. Grzejniki dekoracyjne najczęściej wiesza się na ścianie podobnie jak płytowe, ale są też modele przeznaczone do instalowania na przykład prostopadle do ściany lub na przegubach umożliwiających ustawienie ich pod różnymi kątami w stosunku do niej. Za pomocą grzejnika z nóżkami pozwalającymi na przymocowanie go do podłoża można stworzyć rodzaj ażurowej, a do tego grzejącej ścianki, dzielącej pomieszczenie na strefy o różnym przeznaczeniu. W każdym przypadku przy zmianie miejsca usytuowania grzejnika konieczna będzie przeróbka instalacji centralnego ogrzewania. Najłatwiej będzie ją zrobić, jeśli była rozprowadzona systemem rozdzielaczowym, ale i tak trzeba kuć i wyjść z remontem poza obręb kuchni.

Ogrzewanie podłogowe. Tańsze w eksploatacji byłoby wodne, ale ułożenie go w istniejącym domu jest trudne. Potrzebna jest grubsza warstwa izolacji i grubsza wylewka, a zwykle nie ma już na nie miejsca, skoro nie przewidziano tego w projekcie i podczas budowy domu. W takiej sytuacji łatwiej zrobić ogrzewanie podłogowe elektryczne. Materiały i montaż będą także dużo tańsze. Najwygodniej ułożyć elektryczne maty grzejne. Mają zaledwie 2,5 mm grubości, więc po ich ułożeniu poziom podłogi zmieni się tylko nieznacznie. Nie trzeba usuwać istniejącej posadzki, maty można przymocować do niej cienką warstwą zaprawy klejącej albo użyć samoprzylepnych, które najpierw się rozkłada na powierzchni, a dopiero potem pokrywa zaprawą. Na wierzchu układa się zazwyczaj terakotę, gres lub kamień. Czujnik temperatury zamontowany w podłodze powinien być umieszczony w rurze osłonowej. Ponieważ jej średnica jest większa niż grubość maty, konieczne może się okazać wykonanie w podłodze bruzdy, w której zostanie ukryta rura osłonowa.

Nasi Partnerzy polecają