Nasz Nowy Dom w Guzowie. Pokazujemy zdjęcia przed i po metamorfozie
W kolejnym odcinku programu Nasz Nowy Dom objętym patronatem Muratora ekipa Polsatu pracowała w Guzowie pod Warszawą. Zobacz, jak ze starego budynku z przeciekającym dachem i niesprawną instalacją elektryczną powstał nowy dom – wygodny i funkcjonalny. Zdjęcia przed i po metamorfozie domu w Guzowie.
Autor: materiały prasowe Polsat
Weranda stała się jego integralną częścią, dach zyskał nowe pokrycie, a elewacja drewnianą oblicówkę
Spis treści
- Z trzech starych budynków jeden nowy dom
- Nasz Nowy Dom w Guzowie – najtrudniejsze decyzje
- Nasz Nowy Dom – powiększanie przestrzeni
- Nowy dom – nowy dach
- Jakie instalacje w Naszym Nowym Domu?
W niewielkiej mazowieckiej wsi mieszka pani Nina z córkami – Roksaną i Nikolą. Rodzina kilka lat temu przeżyła tragedię – w odstępie zaledwie kilku dni zmarli mąż pani Niny i jej mama. Pani Nina musiała radzić sobie sama.
Największym przeciwnikiem okazał się stary dom – z przeciekającym dachem krytym eternitem, niesprawną instalacją elektryczną, wymagającą zmian kotłownią. Mama z córkami spały w jednym pomieszczeniu. Los rodziny odmieniła ekipa Polsatu.
Z trzech starych budynków jeden nowy dom
Wydawało się, że dom o prostej bryle na planie prostokąta pod dwuspadowym dachem i dodatkową połacią przekrywającą werandę z cztero- i pięciokwaterowymi oknami to doskonały obiekt do przeprowadzenia łatwego remontu. Niestety, wszystko, co na początku wydawało się nieskomplikowane, po bliższym poznaniu takie nie było.
Dom miał około 60 m² powierzchni. Jeśli tę wielkość przymierzymy do mieszkania w bloku, wyda się całkiem rozsądna dla trzyosobowej rodziny. Jednak tu aż 20 m² zajmowała niefunkcjonalna weranda.
Dom był kilkakrotnie przebudowywany, składał się z trzech różnych brył. Główny budynek miał ściany drewniane, z kolei przybudówki murowane z różnych materiałów. Najważniejsze, że budynek stał na suchej działce, więc nie trzeba było walczyć z zaciekami lub pleśnią.
Stworzenie spójnego domu z miejscem dla każdego członka rodziny nie było łatwe. Osiągnęliśmy to przez scalenie przybudówki z główną częścią domu, zmianę układu pomieszczeń oraz lepsze ich doświetlenie światłem dziennym. – mówi architekt Maciej Pertkiewicz
Nasz Nowy Dom w Guzowie – najtrudniejsze decyzje
Przeszklona weranda bywa marzeniem właścicieli wielu domów. W przypadku pani Niny było inaczej. Nie dość, że ta najnowsza przybudówka była w najgorszym stanie technicznym, to właściwie okazała się nieużyteczna. Była nieogrzewana, długa i wąska. Zabierała aż 20 m² powierzchni, więc tak naprawdę trzyosobowa rodzina miała do dyspozycji tylko około 40 m². Nawet duża liczba przeszkleń nie poprawiała sytuacji, ponieważ doświetlały przestrzeń nieużytkową. Nie można było zrobić otworów w ścianie między werandą a wnętrzem domu, bo dzieliła je ściana nośna, poza tym bardzo by to ograniczyło możliwość zmiany układu pomieszczeń.
Ponieważ dom stoi dwiema ścianami w ostrej granicy działki, co uniemożliwia umieszczenie w nich okien, wyzwaniem stało się zaprojektowanie takiego podziału przestrzeni, by każde wymagające tego pomieszczenie miało okno. Nie było to łatwe.
Nasz Nowy Dom – powiększanie przestrzeni
Architekt Maciej Pertkiewicz uważa, że czasem zabranie przestrzeni jest korzystniejsze niż znajdowanie dla niej odpowiedniej funkcji. Skrócił więc werandę o ¼, dzięki czemu powstał taras przy wejściu (dach osłania go przed deszczem). Zyskano też miejsce na okno doświetlające pokój jednej z dziewczynek. Dawniej w tym miejscu był korytarz z kotłownią i z łazienką. Powstał też wiatrołap z oknem, które pośrednio, przez drzwi wejściowe, doświetla kuchnię.
Pozostała cześć werandy stała się integralną częścią domu. Podzielono ją na trzy pomieszczenia: wiatrołap z wejściem do łazienki, garderobę i pomieszczenie na hydrofor i stację zmiękczającą wodę.
Kuchnia została w starym miejscu, a w pozostałej części domu powstały oddzielne pokoje dla dziewczynek i dla mamy. Z kominkiem, o którym pani Nina zawsze marzyła. Ciepło z niego jest rozprowadzane do tych pomieszczeń, w których jest potrzebne.
W kuchni zostawiono otwartą przestrzeń aż do kalenicy i w połaci zamontowano okno. Dzięki temu strefa jadalniana jest dobrze oświetlona światłem z góry.
Nowy dom – nowy dach
Konieczność wymiany pokrycia i scalenie przybudówek w spójny funkcjonalnie dom wymusiło też zmianę dachu. Teraz jest dwuspadowy i pokryty blachodachówką. Budowa nowego dachu, ocieplenie go wełną i wykończenie drewnem połaci nad kuchnią nie były skomplikowane, ale czasochłonne.
Ekipa remontowa Polsatu przyznaje, że lubią pracę z drewnem i często stosują drewnianą oblicówkę, bo dla nich to najlepszy materiał. Łatwo dostępny, estetyczny i nie wymaga prac mokrych, więc nie ma przestojów.
Oblicówką szybko się wykańcza elewację, co ma ogromne znaczenie. Dodatkowo dom pani Niny miał mieszane konstrukcje. Na szczęście przybudówki były suche i dobrze odizolowane, więc ocieplenie wełną i drewniana elewacja dobrze się sprawdzą.
Autor: materiały prasowe Polsat
Weranda stała się jego integralną częścią, dach zyskał nowe pokrycie, a elewacja drewnianą oblicówkę
Jakie instalacje w Naszym Nowym Domu?
Stan instalacji elektrycznej spędzał sen z powiek pani Niny. Niejednokrotnie wstawała w nocy i sprawdzała, czy nie dzieje się nic groźnego. Raz uchroniła siebie, dzieci i dom przed pożarem. Teraz w jej domu cała instalacja jest nowa.
Zawsze kładziemy nowe instalacje. Nie ma znaczenia, czy któraś z nich jest w lepszym stanie, czy była naprawiana, czy jakaś część jest zrobiona niedawno. Instalacje w domu to zbyt poważna sprawa, żebyśmy ich nie wymieniali. Prawie każdy dom traktujemy tak, jakby w nim żadnej instalacji nie było. – mówi Wiesław Nowobilski, szef ekipy remontowej.