Nowoczesny dom z odważnymi, kontrastowymi zestawieniami. Galeria zdjęć

2023-09-22 11:20

Połączenie dachu skośnego z płaskim jest już powszechnie znane, ale asymetryczne rozlokowanie tak wielu materiałów wykończeniowych, różniących się barwą i fakturą – jeszcze nie. Nieczęsto naturalne materiały elewacyjne tworzą aż tak zróżnicowaną i jednocześnie geometryczną kompozycję. Zobacz zdjęcia.

Nowoczesny dom z odważnymi, kontrastowymi zestawieniami. Fasada Roku

Zobacz galerię 7 zdjęć

Autor: Marcin Czechowicz

Przytarasowe ramy to projektowy sposób na zagwarantowanie prywatności

Spis treści

Dach dwuspadowy połączony z płaskim
Parterowy dom z dużą powierzchnią zabudowy
Podział wnętrz i bryła domu
Pasy szkła przecinające bryłę
Konstrukcyjna oszczędność
Szukasz idealnego dla siebie projektu domu?

Choć zestawienie łupku, drewna, szkła oraz dwóch barw tynku na jednej bryle mogłoby się wydawać ryzykowne, tym razem tak nie jest. Kompozycja, choć zaplanowana z rozmachem, jest rozważna, bo gruntownie przemyślana. Przez to zestawienie pozostaje oryginalne mimo zmasowanej mody na wykorzystywanie w architekturze tego co naturalne.

Przyglądając się bryle domu, odnosi się wrażenie, jakby architekt utkał ją z przenikających się poziomych i pionowych pasów. Do siły pasiastego wzoru przekonał nas już dawno temu Leon Tarasewicz. Oczywiście architektura także zna ten motyw, choćby z projektów Piotra Kuczi. Tym razem jednak są to inne pasy. Mają bardziej przestrzenny charakter – przebiegając przez różne płaszczyzny, scalają je. Stają się nie tylko ozdobą, ale także formą. Wtapiają się w architekturę i są jej częścią, a nie jedynie dekoracją.

Zobacz galerię 7 zdjęć

Autor: Marcin Czechowicz

Przytarasowe ramy to projektowy sposób na zagwarantowanie prywatności

Dach dwuspadowy połączony z płaskim

Przyszli inwestorzy myśleli o budowie zupełnie innego domu. – Podobały nam się niestandardowe, nietuzinkowe projekty – na stronie Anta Architekci – stwierdza pani Magdalena. – A jednak podczas planowania budowy swojego domu przyszliśmy do pracowni z wydrukowanym projektem, który nam się podoba. – Myśleliśmy, że architekci po prostu dostosują go do nietypowego, wydłużonego kształtu działki – mówi pan Robert. To był rozłożysty dom z czterospadowym dachem. Pan Daniel Cieślik uważnie wysłuchał, co nam się podoba, a potem przedstawił swoją propozycję, która nie do końca zgadzała się z naszymi wyobrażeniami.

Na kolejnych spotkaniach omawiane były szczegółowo kwestie estetyczne i praktyczne. – Już po pierwszym wiedzieliśmy, że współpraca z architektem będzie bardzo dobra. A z doświadczenia znajomych, którym Anta projektowała domy – że pracownia poświęci nam tyle czasu, ile będzie potrzeba – mówi pan Robert. – Zawsze przygotowujemy tyle koncepcji, by projektowe tematy wyczerpać do końca. Uwzględniając oczywiście wątek ekonomiczny – rezygnując z niepotrzebnych kosztów, a ewentualnie zwiększając je tam, gdzie to ma uzasadnienie, choćby estetyczne – mówi architekt. Tak było i tym razem. Została wypracowana wspólna, spójna koncepcja nowoczesnego, funkcjonalnego domu, który nie miał drogiego czterospadowego dachu, ale tańszy dwuspadowy połączony z jeszcze tańszym płaskim.

Dom Zbigniewa Jasińskiego w Podkowie Leśnej

Parterowy dom z dużą powierzchnią zabudowy

Parterowy dom, o jakim marzyli inwestorzy, miał stanąć na dość dużej działce, ale niezbyt szerokiej działce. Dodatkowym utrudnieniem było to, że podczas projektowania parcela sąsiadowała z polami podzielonymi na działki, na których zabudowa miała się pojawić dopiero później. Kwestia nie wiadomo jakiego sąsiedztwa jest i niebezpieczna, i trudna, bo projekt powinien przewidywać różne scenariusze, tak aby mimo niepewności zapewnić intymność domownikom.

– Nigdy nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania, jak będzie w przyszłości. Dlatego zawsze trzeba tak zaprojektować dom, żeby był plastyczny i można było go dopasować do zmieniających się warunków i sposobu życia, a nie skazywać domowników na sztywne rozwiązania – mówi Daniel Cieślik. Przyznaje, że w tym przypadku najważniejsze było wpasowanie parterowego domu z dużą powierzchnią zabudowy w wydłużoną działkę o stosunkowo niewielkiej szerokości i jednoczesne rozrzeźbienie bryły po to, żeby powstały strefy gwarantujące intymność.

Tę konieczność rozrzeźbienia architekt połączył z podziałem funkcjonalnym. W efekcie powstały trzy mniejsze, połączone ze sobą bryły – mieszczące część garażową, nocną i dzienną. Dzięki temu między nimi mogło się pojawić patio – dodatkowa prywatna strefa, a obecnie ulubione miejsce spotkań.

Przeczytaj też:

TOP 10 najładniejszych domów jednorodzinnych

Jednak rozrzeźbienie budynku na tym się nie kończy. Oprócz jego wyraźnego podziału na trzy części architekt zaprojektował mniejsze i większe ramy aż z czterech stron bryły. Patrząc na dom od strony ogrodu widać cały rozmach i dynamikę kompozycji ramowej. Oczywiście oprócz roli estetycznej odgrywa ona bardzo ważną rolę praktyczną. Dzięki niej przy tarasach powstają zaciszne zakamarki gwarantujące, w różnym stopniu, intymność. Te ramy i patio to właśnie projektowa ostrożność, która powinna się pojawiać zawsze w przypadku działek z niewiadomym w przyszłości sąsiedztwem.

Podział wnętrz i bryła domu

– W budynkach, które mają parter i piętro, wyraźny podział na strefę dzienną na dole i strefę nocną na górze jest oczywisty. W parterowych sytuacja jest bardziej skomplikowana – mówi architekt. Są dwie podstawowe możliwości – albo obie strefy do siebie zbliżymy i będą się przenikać, albo oddalimy, rozciągając bryłę i tworząc korytarze. W tym domu inwestorzy i architekt wybrali to drugie rozwiązanie. – Dzięki funkcjonalnemu wyraźnemu rozczłonkowaniu bryły udało się stworzyć dziecięcą enklawę. Wieczorna impreza przy grillu nie zakłóca dzieciom spokoju – mówi Daniel Cieślik.

Ciekawe realizacje domów z Kolekcji Muratora

W połowę holu między strefą dzienną a nocną wcięte jest patio. Tam też powstało miejsce na duże okno. Korytarz został przełamany i optycznie wyraźnie skrócony. Właśnie podział wewnętrznej przestrzeni z wyraźnym oddzieleniem strefy dziennej od nocnej domownicy uznają za największy atut projektu, ale wymieniają też kolejne. – Bardzo lubię rozwiązanie wykorzystane w małej łazience. Z tyłu, za przesuwnymi ozdobnymi szklanymi drzwiami, mam ukrytą część, w której są pralnia i suszarnia. Wejście do pomieszczenia technicznego jest w sprytny sposób „ukryte”, nie trzeba było robić oddzielnych drzwi z korytarza – mówi pani Magdalena. Za następny atut gospodarze uznają rozmieszczenie w całym domu dużych, sięgających podłogi przeszkleń wychodzących na wszystkie strony świata. Dzięki nim domowa przestrzeń optycznie rozciąga się na ogród i wnętrza są doskonale doświetlone.

Pasy szkła przecinające bryłę

Okna są bardzo ważnym elementem tej architektury. Widać to zarówno we wnętrzu domu, jak i na zewnątrz. Najistotniejsze są dla niej przeszklenia narożne. A są w tym domu aż cztery. To one tworzą wyraźne pasy przecinające bryłę w różnych płaszczyznach – pokazujące jej głębię i nadające lekkość. Pasy przeszkleń mają zróżnicowaną szerokość. Najwęższy przecina frontowy narożnik domu. We wnętrzu doskonale oświetla kuchenny blat, ale oprócz funkcji praktycznej ma równie ważną estetyczną. To on stanowi kompozycyjną kropkę nad i w pierwszej oglądanej elewacji. Pozostałe trzy narożne przeszklenia są większe – sięgają do samej podłogi i towarzyszą tarasom. Dzięki tym narożnym oknom przestrzeń domu została spektakularnie otwarta na wszystkie strony świata i… ogrodu.

Konstrukcyjna oszczędność

Architekt zadbał o to, by konstrukcja była standardowa, tańsza od mniej powszechnych rozwiązań. I tak dom ma tradycyjne fundamenty żelbetowe, ściany z ceramiki poryzowanej, a dach, dzięki niedużej rozpiętości, ma najprostszą konstrukcję krokwiową. Ocieplenie w ścianach dwuwarstwowych wykonano ze styropianu grubości od 15 do 27 cm w ścianach szczytowych. Tam, gdzie elewacje są wentylowane – z oblicówką z drewna lub okładziną z kamienia – termoizolację wykonano z wełny mineralnej grubości 15 cm. Na dachu płaskim położono membranę EPDM, która bardzo dobrze się sprawdza. – Wszystkie technologie są dostępne na wyciągnięcie ręki. Dom był prosty w budowie. Może z wyjątkiem orynnowania schowanego w warstwie ocieplenia. To zawsze newralgiczny punkt. Tu najłatwiej o błędy wykonawcze. Na szczęście fachowcy byli dobrzy, a my wykorzystaliśmy swój sprawdzony patent na ukrycie orynnowania – mówi architekt.

Aitor: Anna Okołowska, Projekt domu: architekt Daniel Cieślik, Anta Architekci