Nowoczesna wersja domu kostki na Śląsku. Węglowa czerń elewacji wyróżnia go z otoczenia

2024-05-17 11:29

Kształt domu to nowoczesna wersja kostki. Cegła mocno wpisana jest w historię regionu. A ciemna elewacja wzięła swój kolor od śląskiego węgla – skrótowo tłumaczy architektka nawiązania zawarte w budynku.

Spis treści

  1. Dom jak na wyspie
  2. Ogrodzeni po skosie
  3. Nowoczesny dom kostka stanął na Śląsku. Zobacz zdjęcia
  4. Dom w ramach
  5. Elewacja w węglowej czerni
  6. Cegła ze starej stodoły

Osiedle w Siemianowicach, na którym stanął ten nowoczesny dom, to prawdziwe zagłębie typowej dla czasów PRL-u kostki. Piętrowe budynki jednorodzinne, czasem bliźniaki, mają płaskie dachy i zwarte bryły, niektóre z nich zachowały oryginalne oblicowanie z drobnych kamyków, wiele ma nowoczesny, ekologiczny rys: fotowoltaikę na dachach.

Właśnie takie kubiki stały się punktem wyjścia dla Domu Ramowego, który zaprojektowała na Ptasim Osiedlu Anna Witor, architektka prowadząca lokalną pracownię Awinci Architects.

Nowoczesna wersja domu kostki nagrodzona przez internautów
Autor: Marcin Czechowicz, projekt architekt Anna Wiktor / Awinci Architects Ramy nad tarasem dają możliwość zamknięcia w przyszłości tej części za szkłem. Dziś w belkach są haki, na których wiszą huśtawki i hamaki. Korzysta z nich cała rodzina

Dom jak na wyspie

Działka o powierzchni 750 m² miała lekki spadek, który okazał się tylko jednym i bodaj najmniejszym z problemów. – Nie chcieliśmy spadków, zależało nam na tym, by wykorzystać całą zieloną przestrzeń, dzieci miały jeździć po ogrodzie rowerami – wyjaśnia właścicielka.

Po pierwsze, trzeba było wyrównać 1,5 m różnicy poziomów. Grunt został podniesiony z jednej strony. Podtrzymują go mury oporowe. Po drugie, na działce pierwotnie znajdowały się fragmentaryczne fundamenty pod nieduży pawilon. Konstruktor uznał, że fundamenty nie nadają się do wykorzystania i trzeba je było usunąć. Ale pojawiła się kolejna przeszkoda. Prawie przez środek działki biegnie podziemna linia niskiego napięcia. Koszty przeniesienia takiej instalacji byłyby zbyt wysokie. I tak zaczęły się zapasy z niewidocznym, ale krzepkim przeciwnikiem. Zamiast zwarcia czy przerzutu zastosowano unik.

– Najlepsze ustawienie względem stron świata dla budynku jednorodzinnego jest wtedy, gdy otwiera się on na południe. Tu nie mogliśmy tego zrobić właśnie z powodu zakopanego kabla. Dlatego budynek ma salon i taras od południowego zachodu, a od południa duże narożne okno w salonie – wyjaśnia Anna Witor.

Podziemna instalacja zmusiła też architektkę do przysunięcia domu maksymalnie do granicy działki od strony północnej. Zlokalizowano tam garaż ze ślepą ścianą. – Dom stoi jak na wyspie. Z trzech stron otaczają go asfaltowe drogi, a z czwartej – ślepa uliczka prowadząca do przedszkola. Latem ta zielona okolica jest bardzo chętnie odwiedzana, osiedle staje się celem pielgrzymek. Dzięki przybliżeniu domu do granicy działki spacerujący widzą pozbawiony okien mur, a my nie czujemy się jak zwierzęta w zoo – komentują właściciele domu.

– Pod tym względem pomocne są również mury oporowe. Mur pełny uniemożliwia zajrzenie na działkę z poziomu parteru, a jego dodatkową zaletą jest to, że właściwie nie wymaga opieki. Zależało nam na prywatności. Zupełnie wystarczy, że z balkonów na piętrach okolicznych budynków łatwo jest zajrzeć do ogrodu sąsiada – dodaje.

Ogrodzeni po skosie

Bryła budynku robi wrażenie niedostępnej – z powodu zwartości, ciemnej barwy, a także wąskich, pionowych okien od frontu (zwłaszcza gdy zasłonią je ciemne żaluzje fasadowe). Początkowo okien od tej strony w ogóle miało nie być, ponieważ to północno-wschodnia ściana, a jednym z podstawowych wymogów, jaki mieli właściciele, była energooszczędność. W takich budynkach ściany północno-wschodnie lepiej zostawiać bez okien. W końcu jednak zdecydowano się na pięć przeszkleń, które doświetlają kuchnię i toaletę na parterze (poziome), sypialnię i łazienkę na piętrze (pionowe).

– W naszym klimacie trzeba łapać tyle słońca, ile się da. Ale potrzebne jest ono przede wszystkim w strefie dziennej. Od wschodu, tam gdzie rozpoczynamy dzień, wystarcza go tyle tylko, żeby się obudzić. Potem w sypialni i tak się już nie przebywa – uzasadniają właściciele.

Ponieważ budynek od strony głównego wejścia został maksymalnie przybliżony do granicy działki, brama garażowa jest dostępna bezpośrednio z ulicy. Projektant ze względów bezpieczeństwa nie chcieli ogrodzeniem ograniczać widoczności na skrzyżowaniu dróg. Stalowa przegroda między garażem a głównym wejściem biegnie niekonwencjonalnie, bo po skosie, dzięki czemu łatwiejszy jest także wjazd. Skos, jak podkreśla projektantka, koresponduje ze ściętym z jednej strony ceglanym zadaszeniem garażu. – Nie zrezygnowaliśmy całkiem z ogrodzenia, ponieważ dzieci są jeszcze małe. Zaraz przed garażem mamy niewielki spadek terenu i gdy spadnie śnieg, można z niego zjeżdżać na sankach, a w lecie rozpędzać się na rowerach. Bałam się, że takie zabawy w pobliżu ulicy będą niebezpieczne – tłumaczą właściciele.

Nowoczesny dom kostka stanął na Śląsku. Zobacz zdjęcia

Listen on Spreaker.

Dom w ramach

Bryła energooszczędnego domu powinna być zwarta, ponieważ wtedy straty ciepła są najmniejsze. Tak jest więc i w tym przypadku. Żeby uniknąć mostków ciepła, garaż oddzielono termicznie od budynku. Architektka chciała, by jej kostka otoczona przecież przez inne kostki, była spójną całością, miała wyraźny kształt prostopadłościanu. Dlatego formę budynku domknęła ramami poprowadzonymi nad garażem (mają tę samą grubość co attyka głównej bryły), a następnie przedłużonymi od strony ogrodu. To im budynek zawdzięcza nazwę Domu Ramowego.

Rozległe otwarcia na piętrze widziane z ulicy mogą mylnie sugerować, że nad garażem znajduje się taras. Ta otwarta przestrzeń, choć dostępna z pokoju gościnnego i z pralni, jest jednak wykorzystywana rzadko. Pierwotnie ramy miały być wykonane z żelbetu, jednak wykonawca bał się, że nie udźwignie takiego zadania. Ostatecznie powstały więc ze stali i są konstrukcją samonośną – nie tworzą szkieletu budynku. Żeby uniknąć ugięć, wybrano duże przekroje stalówek, 10 x 30 cm. Zamontowano je, gdy budynek był już w stanie surowym, na podkładkach, aby zniwelować mostki termiczne.

Elewacja w węglowej czerni

Szukanie kolorystyki tynku zajęło trochę czasu. Wygrał bardzo ciemny grafit, który jest dobrym tłem, wydobywającym odcienie pozostałych barw i faktur. – W standardowej palecie barw tynków różnych producentów mamy kolory zmieszane po trochu z innymi, dużo zazwyczaj jest koloru czerwonego. A każdy kolor z czasem się odbarwia. Dlatego farba w przypadku tego domu była mieszana na indywidualne zamówienie. Pozbyłam się wszystkich pigmentów poza sadzą. Tylko ona została. Dom długo zachowa swój pierwotny kolor – podkreśla Anna Witor. Węglową czerń elewacji skontrastowano z rudymi odcieniami cegły.

Cegła ze starej stodoły

Współczesność formy – z rustykalnym materiałem, który ma długą, ważną dla lokalnej architektury historię. – Ze względów ekologicznych zawsze chciałam odzyskiwać materiały, używać takich, które mają jakąś przeszłość. Zbieraliśmy więc starą cegłę po różnych rozbiórkach na Śląsku.

W samych Siemianowicach sporo jest ceglanych budynków. W porównaniu z nową taka cegła jest bardzo trwała, nie sypie się, nie kruszy. Wystarczy ją oczyścić z nadmiaru tynku. To materiał wypalany ręcznie. Właśnie podczas wypalania powstają zróżnicowane przebarwienia, kolory od piaskowego, przez rudy i ciemnoczerwony, aż po głęboki brąz. Mur wykonany z takiej cegły ma niepowtarzalny, melanżowy charakter. Pewnym kłopotem były zróżnicowane rozmiary poszczególnych okazów, musieliśmy je selekcjonować, żeby przynajmniej w rzędzie wymiary się zgadzały – relacjonuje architektka.

Ceglany mur wokół domu jest z pełnych cegieł, natomiast te przeznaczone na elewację pocięto i potraktowano jak klinkier. Ciemne fugi nawiązują do koloru budynku. W nawiązaniu do wielobarwnej cegły powstał swobodnie skomponowany melanżowy wzór na podjeździe. Mieszkańcy domu osobiście zaangażowali się w jego układanie. Kostka betonowa, którą wykorzystano, jest wprawdzie standardowa, ale ma trzy rozmiary.

Nowoczesna wersja domu kostki nagrodzona przez internautów
Autor: Marcin Czechowicz, projekt architekt Anna Wiktor / Awinci Architects Plastyczną, otwartą przestrzeń parteru budują osie widokowe z dwóch stron umieszczonej centralnie klatki schodowej i światło. Zarówno to naturalne wprowadzane przez duże przeszklenia i świetlik nad schodami, jak i sztuczne oświetlenie umieszczone na szynie, które może być dowolnie przesuwane
Szkoła Budowania: Otoczenie Domu

Dom polski w górach, a w środku: glamour, ludwiki, błysk. "Drugiego takiego domu nie ma w okolicy", mówią dumni właściciele