Spis treści
W realiach życia sąsiedzkiego różne, mniej lub bardziej dokuczliwe, zachowania mogą przeszkadzać w codziennej egzystencji. Chyba najpowszechniejszą bolączką, zwłaszcza w budownictwie o niskiej izolacji akustycznej, jest hałas. Sąsiedzi narzekają, że słyszą wycinki z prywatnego życia sąsiadów, choć wcale nie chcą go znać, jednak znacznie bardziej męczący może być uporczywy hałas – na przykład wskutek nocnych imprez, głośnej muzyki czy awantur.
Ingerencją w spokój lokatora może być też też zalanie mieszkania przez sąsiada, konieczność obcowania z jego agresywnym psem w częściach wspólnych budynku itp. Sytuacji, które potrafią odebrać radość z funkcjonowania we własnym mieszkaniu, jest wiele, jednak dopóki nie wiążą się one z bezprawnym wtargnięciem do naszej nieruchomości, nie stanowią naruszenia miru domowego.
Mój dom moją twierdzą
Mir (czyli inaczej ład) jest słowem funkcjonującym w języku staropolskim - jednak o znacznie starszej etymologii. Wywodzi się wprost z języka prasłowiańskiego, funkcjonuje zresztą do tej pory w niektórych językach słowiańskich, między innymi rosyjskim i czeskim. Znaczy równocześnie spokój, ład, pokój, jak i świat/wszechświat. Mir jest więc pewną całością cechującą się harmonią i organizacją. Mir domowy to właśnie taki nasz domowy, prywatny „wszechświat”.
Drzwi otwarte dla służb i komornika
Wejście osoby obcej do naszego domu zawsze wymaga naszej zgody. Jej brak narusza mir domowy. Wyjątkiem w zakresie prawa do wkroczenia do czyjegoś domu wbrew woli domownika jest działanie służb (między innymi policji), choć należy pamiętać, że przesłanki ku temu muszą być wyraźne, a interwencja uzasadniona i udokumentowana.
Policja nie ma prawa wejść do czyjejś nieruchomości bez nakazu sądowego lub decyzji prokuratorskiej. Jeśli funkcjonariusze chcą dokonać przeszukania, powinno się to odbyć przy udziale świadka. Policja nie ma też prawa wchodzić do nieruchomości w godzinach między 22 a 6 rano. Wyjątkiem od powyższych reguł jest jednak uzasadnione podejrzenie zagrożenia życia czy zacierania dowodów przestępstwa.
Jeżeli funkcjonariusz przybył do naszego domu w celu zadania pytań w jakiejś sprawie lub na przykład pouczenia w kwestii łamania ciszy nocnej, nie mamy obowiązku wpuścić go do środka. Możemy też nawet nie otworzyć drzwi policjantom, jednak nie będzie to opłacalna taktyka. W takiej sytuacji policja może przekazać sprawę na drogę sądową. Wówczas nie tylko tracimy możliwość wytłumaczenia się i przedstawienia swego stanowiska funkcjonariuszom, ale narażamy na większe koszty – oprócz kary nałożonej przez policję także koszty postępowania sądowego.
Do mieszkania może wejść również straż miejska w celu kontroli palenisk i jakości powietrza. Zgodnie z przepisami mamy obowiązek ich wpuścić.
Co ciekawe – bez żadnego uzasadnienia do nieruchomości może wkroczyć natomiast straż graniczna, jeśli jest to uzasadnione na przykład możliwością dokonania przestępstwa..
Bez żadnego upoważnienia i o każdej porze - przy obecności lokatora lub bez - do nieruchomości może wejść natomiast straż pożarna. Może to zrobić w sytuacji, gdy istnieje uzasadniona obawa zagrożenia życia, zdrowia bądź mienia.
Kolejną instytucją, która ma prawo wkroczyć do naszej nieruchomości, jest komornik. Jeśli dysponuje decyzją o wszczęciu egzekucji komorniczej i zgodą sądu, ma prawo wejść do nieruchomości niezależnie od woli osoby w niej przebywającej. Lokator ma natomiast obowiązek wpuścić komornika, ten jednak może wejść do mieszkania także wtedy, gdy nie zostanie wpuszczony lub gdy jest ono puste. Może wezwać ślusarza do otwarcia drzwi, obowiązkiem jest natomiast asysta policji. Należy jednak zaznaczyć, że na gruncie przepisów wizyty komornika są ograniczone czasowo do dni roboczych i sobót od 7 rano do 21.
Co ciekawe, w uzasadnionych przypadkach komornik może wejść również do mieszkania osoby trzeciej. Wystarczy podejrzenie, że w środku znajduje się majątek dłużnika, który można objąć egzekucją komorniczą (wyrok SA w Białymstoku z 22.11.2006 r., sygn. I ACa 551/06). Właściciel lub osoba uprawniona do nieruchomości, w której mogą być rzeczy dłużnika, ma obowiązek udostępnić ją komornikowi. Jeśli tego nie zrobi, komornik może dokonać wejścia samodzielnie, w asyście policji.
Naruszenie miru domowego a obrona konieczna
Kolejną istotną sprawą w kwestii miru domowego jest reakcja domownika na bezprawne wkroczenie na jego posesję. Oczywiście powinien on w tym wypadku zawiadomić policję, jednak często są to sytuacje kryminalne zagrażające także jego życiu i zdrowiu, takie jak przykładowo napad.
Co ważne, na gruncie przepisów Kodeksu karnego mamy prawo skorzystać z tak zwanej obrony koniecznej. Zgodnie z art. 25 § 1 k.k. nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
Obrona konieczna powinna być adekwatna do zagrożenia. Inaczej może dojść do przekroczenia jej granic, jednak w 2018 r. wprowadzono dodatkowy przepis wzmacniający pozycję osoby, która reaguje w przypadku naruszenia miru domowego. Od tej pory nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące (art. 25 § 2a k.k.).
Kwestia tego, jakie działanie uznać za rażące, podlega już oczywiście ocenie i interpretacji, jednak można podać tu prosty przykład. Zakładając, że celem obrony jest „konieczność”, wówczas jej złamaniem będą te działania, które wykraczają poza powstrzymanie napastnika. Jeśli więc unieszkodliwionego włamywacza lokator dodatkowo dotkliwie pobije, mimo że ten już nie stanowi zagrożenia dla mienia i zdrowia napadniętego, wówczas można mówić o rażącym przekroczeniu granic obrony koniecznej.
O tym, czy nastąpiło takie przekroczenie, każdorazowo decyduje prokurator. Jeśli uzna, że nie nastąpiło, może umorzyć sprawę. Warto równocześnie przytoczyć kolejny paragraf z powyższego przepisu: nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu (art. 25 § 3 k.k.).
Jak więc widzimy – ustawodawca zaznaczył także kwestię poczucia zagrożenia i wzburzenia jako usprawiedliwienie dla ewentualnego przekroczenia granic obrony koniecznej.
Zakłócanie miru domowego w przepisach
Naruszenie miru domowego reguluje art. 193 Kodeksu karnego:
- kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku (§ 1);
- ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego (§ 2).
Jak więc widzimy, naruszenie miru domowego oznacza bezprawne wtargnięcie na teren czyjejś nieruchomości lub uporczywe pozostawanie w niej mimo woli domownika i jako takie jest przestępstwem.
Kary za naruszenie miru domowego to:
- grzywna, której wysokość zależy od oceny sytuacji przez sąd;
- ograniczenie wolności, na przykład w formie prac społecznych lub zakazu opuszczenia miejsca zamieszkania;
- pozbawienie wolności do roku, w przypadku poważniejszych naruszeń lub powtarzających się sytuacji.
Zakłócać mir domowy mogą osoby pozbawione prawa do użytkowania danej nieruchomości. W takim przypadku każde wejście na czyjąś posesję bez zgody właściciela/domownika równa się zakłóceniu miru domowego.
Jeśli natomiast doskwiera nam działalność sąsiadów, ale ogranicza się ona do działania z zewnątrz, bez naruszania przestrzeni naszej nieruchomości, wówczas nie ma mowy o naruszeniu miru domowego, co oczywiście nie znaczy, że takie działania pozostaną bezkarne. Reguluje to choćby art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń: kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
- Zobacz też: Od 1 stycznia 2026 r. nowy obowiązek dla właścicieli nieruchomości. Chodzi o montaż czujników
Mir domowy chroniony przez prawo
Na podstawie wskazanych w tym artykule przepisów widać, że mir domowy jest szczególnie cennym dobrem chronionym przez prawo. Warto mieć tego świadomość, co pozwala regulować sytuacje i komunikację w różnych okolicznościach, a także reagować, gdy ktoś naruszy mir domowy w miejscu naszego zamieszkania.
Podstawa prawna
- Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (t.j. DzU z 2025 r., poz. 383);
- Ustawa z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń (t.j. DzU z 2023 r., poz. 2119 ze zm.);
- Ustawa z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (t.j. DzU z 2023 r., poz. 725).
- Przejdź do galerii: Kontrowersyjne przebudowy domów jednorodzinnych