Chcesz postawić ogrodzenie na granicy działki? Co mówi prawo i czego unikać, by nie wpaść w konflikt z sąsiadem

2025-04-10 11:04

Można postawić ogrodzenie dokładnie na granicy działek? A jeśli tak – kto powinien pokryć koszty? I co w sytuacji, gdy sąsiad nie chce partycypować? To częste pytania inwestorów i właścicieli działek, którzy chcą zadbać o swoją prywatność, ale też nie wpaść w kłopoty prawne. Wyjaśniamy, co na temat ogrodzenia na granicy mówi prawo i jak podejść do tej sprawy z głową.

Ogrodzenie na granicy działek

i

Autor: Kinek00 / iStock / Getty Images Plus

Spis treści

  1. Dlaczego ogrodzenie na granicy działki budzi emocje?
  2. Co na temat ogrodzenia mówi prawo budowlane?
  3. Ogrodzenie na granicy działek – kodeks cywilny
  4. Czy ogrodzenie na granicy działek to dobre rozwiązanie?

Dlaczego ogrodzenie na granicy działki budzi emocje?

To nie tylko kwestia estetyki czy zabezpieczenia posesji. Dla wielu właścicieli jest symbolem niezależności i granicą własności, której chcą chronić. Nic więc dziwnego, że temat ogrodzenie na granicy działek bywa powodem sąsiedzkich sporów.

Z jednej strony – chcemy mieć swój kawałek przestrzeni odgrodzony od innych, z drugiej – granice działek bywają delikatnym tematem. Właśnie dlatego warto wiedzieć, co mówią przepisy i jak odpowiednio podejść do sprawy, by uniknąć konfliktów. Bo choć ogrodzenie to inwestycja na lata, to nieporozumienia z sąsiadem potrafią ciągnąć się jeszcze dłużej.

Co na temat ogrodzenia mówi prawo budowlane?

Zanim postawisz pierwszy słupek, warto zajrzeć do Ustaw Prawa Budowlanego. Wprawdzie przepisy te nie odnoszą się ściśle do aspektów budowy ogrodzenia na granicy działki czy też nie wskazują minimalnej odległość, jaką należy zachować od działki sąsiada, ale regulują w ogólny sposób kwestie związane z tego rodzaju budową.

Zgodnie z Ustawą Prawa Budowlanego z dnia 7 lipca 1994 r. oraz z wszelkimi późniejszymi zmianami  – ogrodzenie do wysokości 2,2 metra nie wymaga ani pozwolenia, ani nawet zgłoszenia, o ile nie przylega do drogi publicznej, torów kolejowych czy innych terenów objętych szczególnym nadzorem. Nie oznacza to jednak pełnej dowolności.

Zgodnie z przepisami musi być wykonane w sposób bezpieczny. Nie może zagrażać ludziom ani zwierzętom, dlatego wszelkie ostro zakończone elementy – jak pręty czy druty kolczaste – mogą znajdować się wyłącznie na wysokości powyżej 1,8 metra. Samo ogrodzenie klasyfikowane jest przez prawo jako urządzenie budowlane, co oznacza, że powinno spełniać określone normy trwałości i odporności na czynniki atmosferyczne.

Warto też zaznaczyć, że przepisy nie narzucają konkretnego rodzaju materiału, z jakiego ma być wykonane. To, czy zdecydujesz się na siatkę, przęsła metalowe, drewno, beton czy żywopłot, zależy od twoich preferencji i budżetu. Istotne jednak, by konstrukcja była stabilna i zgodna z lokalnym planem zagospodarowania przestrzennego.

Przeczytaj także: Jakie ogrodzenia są modne, a które już wyszły z mody? Poznaj najnowocześniejsze rozwiązania!

Ogrodzenie na granicy działek – kodeks cywilny

Jak wyjaśnia radca prawny Agata Kluczek, temat postawienia ogrodzenia dokładnie na granicy działek sąsiedzkich dotyczy nie tylko kwestii własności płotu, ale również sposobu korzystania z niego oraz ewentualnych kosztów związanych z jego utrzymaniem.

Regulacja dotycząca ogrodzenia znajdującego się na granicy działek unormowana jest przepisami prawa, w tym art. 154 § 1 kodeksu cywilnego (T. j. Dz. U. z 2024 poz. 1061 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem: "Domniemywa się, że mury, płoty, miedze, rowy i inne urządzenia podobne, znajdujące się na granicy gruntów sąsiadujących, służą do wspólnego użytku sąsiadów". To samo dotyczy drzew i krzewów na granicy. Przepis ten normuje również zasady ponoszenia kosztów utrzymania wymienionych urządzeń, czyli również płotów. W myśl tego przepisu: "Korzystający z wymienionych urządzeń obowiązani są ponosić wspólnie koszty ich utrzymania."

Co ważne, zapis ten obejmuje nie tylko klasyczne płoty, ale również inne struktury i urządzenia wzniesione na granicy – mury, żywopłoty czy rowy melioracyjne - gdyż nie zawiera zamkniętego katalogu urządzeń. Kluczowe jest tu założenie o wspólnym użytkowaniu, które funkcjonuje niezależnie od tego, kto odpowiada za jego budowę.

- Zgodnie z art. 154 § 1 kodeksu cywilnego ogrodzenie postawione na granicy działek ma służyć do wspólnego użytku sąsiadów, niezależnie jednak od tego kto poniósł koszt jego wybudowania - wyjaśnia r. pr. Agata Kluczek i podkreśla:

Należy pamiętać, że przewidziany w art. 154 § 2 kodeksu cywilnego obowiązek ponoszenia kosztów urządzeń znajdujących się na granicy gruntów sąsiadujących nie obejmuje kosztów wybudowania nowego urządzenia, co zostało potwierdzone w Uchwale Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2002 r., sygn. akt. III CZP 75/01.

Warto mieć więc świadomość, że samo użytkowanie ogrodzenia, a jego budowa to dwie różne kwestie. Nie ma prawnego obowiązku, by drugi właściciel partycypował w kosztach budowy. Natomiast, jeśli płot już istnieje, to jego utrzymanie powinno zostać wspólnie omówione.

- Sąsiedzi mogą zawsze umówić się w odmienny sposób co do kosztów związanych z utrzymaniem ogrodzenia, ale wydaje się, że w braku takiej umowy należałoby przyjąć, że koszty takie będą ponoszone po połowie - wyjaśnia radca prawny.

Wnioski są więc jasne – jeśli planujesz postawić ogrodzenie dokładnie w granicy, warto wcześniej porozmawiać z sąsiadem. Nie tylko po to, by uniknąć nieporozumień, ale także by ewentualnie ustalić zasady późniejszego korzystania z płotu oraz podział kosztów jego konserwacji.

Czy ogrodzenie na granicy działek to dobre rozwiązanie?

Teoretycznie – tak. W praktyce – zależy od relacji z sąsiadem. Jeśli macie ze sobą dobry kontakt i potraficie ustalić zasady – wspólne ogrodzenie może być korzystne finansowo i funkcjonalnie. Jednak w przypadku jakichkolwiek nieporozumień, łatwo może przerodzić się w zarzewie konfliktu.

Jeśli sąsiad nie chce dbać o „swoją połowę” ogrodzenia – np. nie maluje, nie czyści lub zawiesza na nim rzeczy bez uzgodnienia – trudno będzie egzekwować cokolwiek bez umowy.

Zdarza się też, że właściciel drugiej działki nie chce, by ogrodzenie w ogóle się tam znalazło lub nie zgadza się na jego wygląd. W takiej sytuacji warto rozważyć przesunięcie ogrodzenia kilka centymetrów w głąb własnej działki, by nie było ono traktowane jako wspólne. Oczywiście wiąże się to z utratą fragmentu terenu, ale może oszczędzić wielu nerwów.

Zobacz także: Lifting starej kostki w Wielkopolsce. Monika tchnęła nowe życie w dom rodzinny

Murowane starcie
Taras naziemny - masywny czy lekki. MUROWANE STARCIE
Murator Remontuje #2: Wylewka samopoziomująca
Materiał sponsorowany
Materiał sponsorowany
Murator Plus Google News