Styk ściany szczytowej z dachem. Jak poprawnie wykonać to połączenie?
Styk ściany szczytowej i dachu to pole do popisu dla architektów i wyzwanie dla wykonawców. Sprawdźmy, jak może wyglądać ten detal i jak poprawnie wykonać to połączenie.
Spis treści
- Od czego zależy styk ściany szczytowej z dachem?
- Jak poprawnie wykonać połączenie styku ściany z dachem?
- Dach z okapem szczytowym
- Styk ściany szczytowej z dachem bez okapu
- Połączenie ściany szczytowej z attyką
- Styk ściany szczytowej z dachem - detale
Od czego zależy styk ściany szczytowej z dachem?
Ściana szczytowa to bardzo eksponowany fragment budynku, szczególnie widoczny w domach zwróconych szczytami do ulicy. Na wygląd szczytu wpływa przede wszystkim decyzja, jak będą się z nim stykać połacie dachu. Mogą one wychodzić poza płaszczyznę ściany szczytowej, kończyć się równo z nią lub stykać się z wyższą od połaci ścianą szczytową tworzącą osłaniającą go attykę. Detal styku ściany szczytowej z dachem zależy od rodzaju ściany, pokrycia dachowego i sposobu ocieplenia połaci. Obecnie w domach jednorodzinnych najczęściej projektuje się poddasza użytkowe. Ocieplenie połaci znajduje się między krokwiami lub na krokwiach. Ściany szczytowe są budowane w technologii warstwowej z ociepleniem umieszczonym od zewnątrz lub znajdującym się pod warstwą osłonową. Strome dachy są najczęściej pokryte dachówką na łatach albo pokryciem na deskowaniu.
Kombinacji i w związku z tym możliwości projektowych może być wiele. Zawsze jednak trzeba rozwiązać ten detal tak, aby po zbudowaniu szczyt był szczelny, trwały i nie stanowił mostka termicznego, przez który ucieka z poddasza ciepło. Wszystkie elementy pokrycia znajdujące się na krawędzi dachu należy dokładnie zamocować, są bowiem szczególnie narażone na podwiewanie przez wiatr (dotyczy to szczególnie rozwiązań z okapem).
Jak poprawnie wykonać połączenie styku ściany z dachem?
Autor: Katarzyna Jankowska
Dach może wystawać poza ścianę
Dach z okapem szczytowym
To rozwiązanie jest stosowane w przeważającej liczbie polskich domów. Ma ono swoje zalety i wady. Korzystne jest to, że szczyt jest chroniony szerokim okapem przed opadami atmosferycznymi. Płaszczyzna okapu jest jednak narażona na działanie wiatru, co przy bardzo silnych, huraganowych podmuchach i niedokładnym mocowaniu konstrukcji lub pokrycia (czyli błędach w wykonaniu) może być jednym z powodów jego zerwania.
Efekt wysunięcia połaci przed ścianę szczytową osiąga się różnymi sposobami. Niewielki nawis można utworzyć, przedłużając poza mur deskowanie nabite na krokwie. Deski stabilizuje się za pomocą łat i kontrłat oraz wiatrownicy. Najczęściej jednak wysuwa się poza szczyt poziome elementy konstrukcyjne więźby dachowej – murłaty, płatwie oraz belkę (płatew) kalenicową. Na nich może leżeć deskowanie lub tylko membrana dachowa, kontrłaty i łaty oraz pokrycie. Czasami przed ścianą umieszcza się też ostatnią parę krokwi wraz ze znajdującą się pomiędzy nimi poziomą belką (jętką). Krokwie opierają się wtedy na wysuniętych płatwiach i murłatach.
Konstrukcji więźby nie powinno się wysuwać na zbyt dużą odległość, najczęściej jest to 60-70 cm. Jeżeli planuje się szerszy okap, wysunięte poziome belki (murłaty i płatwie) można podeprzeć ukośnymi zastrzałami, które wspierają się na murze konstrukcyjnym lub słupie. W nowoczesnych domach jednorodzinnych zdarzają się też rozwiązania, w których wysunięte przed ścianę więzary albo krokwie są całkowicie podparte przez stalowe wsporniki zamocowane do warstwy nośnej ściany szczytowej. Wysunięty fragment dachu ma wówczas niezależną konstrukcję.
W okapie nie trzeba układać izolacji termicznej. Ocieplenie połaci, które najczęściej układa się między krokwiami, trzeba połączyć z izolacją ściany. Aby było to możliwe, mur ściany szczytowej wznosi się jedynie do wysokości dolnej płaszczyzny krokwi, a nawet nieco poniżej. Pozwala to na ułożenie ocieplenia nad murem i wyeliminowanie mostka cieplnego. Kiedyś, gdy strychy były w większości nieużytkowe, a mury jednowarstwowe, ściany szczytowe murowano do poziomu więźby. Zdarza się, że wykonawcy robią tak nadal. Uniemożliwia to, niestety, prawidłowe zaizolowanie tego miejsca.
Jeśli ocieplenie leży na krokwiach, wznoszenie ściany szczytowej jest nieco łatwiejsze. Mur buduje się do wysokości górnej płaszczyzny krokwi, a warstwa izolacji przebiega ponad nim. Widoczne w szczycie warstwy dachu (łaty, kontrłaty, membranę dachową lub deskowanie) licuje się deską czołową, tak zwaną wiatrownicą. Wiatrownicę często zabezpiecza się jeszcze obróbką blacharską lub, jeżeli dach jest pokryty dachówkami, wykańcza się dachówkami szczytowymi z rantem ochraniającym krawędź styku płaszczyzny poziomej i pionowej.
Najpopularniejszym sposobem wykończenia spodu wysuniętego okapu jest osłonięcie go podbitką. Pozwala ona ukryć fragment ściany z miejscem styku wielu materiałów oraz widoczną, wystającą drewnianą konstrukcję dachową zrobioną często z nieheblowanych belek zabezpieczonych kolorowym impregnatem. Tynk lub okładzinę układa się wówczas zazwyczaj tylko do wysokości podbitki. Zamiast podbijać cały okap, można oblicować deskami albo blachą jedynie wystające elementy konstrukcyjne. Jednak jeśli chcemy pozostawić widoczne belki, warto pomyśleć o tym wcześniej i wybrać konstrukcyjne drewno strugane nasączone bezbarwnym impregnatem.
Styk ściany szczytowej z dachem bez okapu
Detal ocieplenia i zakończenia muru w tym rozwiązaniu wygląda podobnie jak w wersji z okapem, tylko połać dachu kończy się równo ze ścianą. Ostatnią parę krokwi od strony wnętrza zazwyczaj ustawia się blisko muru, tak żeby między nimi a murem zmieściła się cienka warstwa ocieplenia. Gdy są ustawione ponad ścianą szczytową, drewno powoduje powstanie w tym miejscu mostka cieplnego. W takim przypadku, aby go uniknąć, mur kończy się kilka centymetrów poniżej krokwi i umieszcza się między tymi elementami warstwę izolacji.
- Zobacz też: Okap dachu. Kiedy można z niego zrezygnować?
Krawędź połaci wykańcza się podobnie jak w rozwiązaniu z okapem – deską szczytową, zwaną wiatrownicą, oraz zazwyczaj obróbką blacharską. To miejsce, gdzie łatwo popełnić błąd skutkujący nieestetycznym wyglądem szczytu. Polega on na zastosowaniu w tym miejscu dość długich pasów blachy. Z powodu dużej rozszerzalności termicznej tego materiału zdarza się, że przy silnym nasłonecznieniu brzydko falują lub odkształcają się (tylko wtedy, gdy zostały źle zamontowane). Na krawędzi dachu często układa się dachówkę brzegową. Jeżeli chcemy, aby od frontu był widoczny jedynie bardzo cienki pasek blachy, zamiast mocować taką dachówkę, można zrobić specjalną rynienkę między obróbką oraz pokryciem, która odprowadzi wodę ze szczytu.
Połączenie ściany szczytowej z attyką
Attyką nazywamy ścianę, która wystaje ponad dach. Dochodzą do niej warstwy pokrycia dachowego. Ich styk ze ścianą trzeba bardzo dobrze uszczelnić, inaczej deszcz będzie zaciekać na attykę. W efekcie na poddasze oraz pod pokrycie dostanie się woda. Musi się tam pojawić szczelna obróbka blacharska. Przy tym sposobie wykończenia szczytu należy też zwrócić szczególną uwagę na prawidłowe ułożenie izolacji termicznej. Nieocieplona attyka może stanowić duży mostek cieplny. Zapobiega się temu, układając ocieplenie od góry i z boków wyciągniętej ponad dach ściany i łącząc je z izolacją dachu.
Jeśli attyka jest bardzo wysoka (ponad 1 m), od góry można ją ocieplić cieńszą warstwą izolacji lub w przypadku bardzo wysokiej attyki w ogóle zrezygnować z ocieplenia. Niestety, jeżeli detal ten nie jest w porę przemyślany i rozrysowany, często dochodzi w tym miejscu do błędów wykonawczych. W domach, w których ocieplenie układa się między krokwiami i poniżej nich (czyli w większości polskich domów), trzeba odsunąć ostatnią parę krokwi od ściany szczytowej na taką odległość, aby zmieściła się tam warstwa izolacji (na przykład 20 cm styropianu albo wełny mineralnej). W dachu z ociepleniem ułożonym na krokwiach po prostu wywija się ocieplenie na mur attyki. W tym rozwiązaniu krokwie mogą być dostawione do samego muru ściany szczytowej lub nawet wcięte w mur. Umożliwia to uzyskanie ciekawych efektów architektonicznych we wnętrzu.
Styk ściany szczytowej z dachem - detale
Autor: Agnieszka i Marek Sterniccy