Rozmieszczenie kanałów wentylacyjnych i podłączenie do nich odpowiednich pomieszczeń

2013-11-20 13:11

Mieszkam w bloku z wielkiej płyty w systemie W-70. Budynek ma 5 kondygnacji - wysoki parter i 4 piętra. Komin ma 75 cm szerokości i 60 cm głębokości (kuchnia i łazienka) na oko mieści się tam 8 kanałów. Podobno każdy ma indywidualny kanał wentylacyjny jednak na dachu bliźniaczego budynku na przeciwko widać jedynie 4 otwory wywiewne z komina a przecież mamy 5 kondygnacji.   Jak to jest? Czy ostatnia kondygnacja ma osobną wentylację? Mieszkam na 3 piętrze i często w łazience mam problem ze zmianą ciągu w zależności od wiatru (bez znaczenia czy okno otwarte czy zamknięte mam też nawiewniki). Najdziwniejsze jest to, że wlot od strony kuchni działa idealnie - ciągnie jak smok.   I jeszcze jedno pytanie - moje kanały są skrajne, nie są współdzielone, czy w związku z tym mogę wyburzyć dolną część swojego kanału zostawiając jedynie kratkę wywiewną u góry? Chodzi o te 17 cm, które mi zabiera w pionie.

Zagadnienie, które Pan opisuje (w części: dlaczego w kuchni wentylacja ciągnie jak smok, a w łazience czasowo są zakłócenia) można by opisywać z punktu widzenia przeróżnych wariantów, związanych z warunkami lokalnymi, których niestety bez wizji na miejscu nie da rady rozpoznać. Przepisy budowlane obowiązujące przed ponad 15 laty pozwalały na podłączanie do wspólnego kanału wentylacyjnego pomieszczeń o tym samym charakterze (np. samych kuchni lub samych łazienek), ale co drugą kondygnację. Nie dotyczyło to kondygnacji najwyższej.

 

Idąc jednak tym tropem dochodzi się do przypadku, w którym powinien Pan widzieć (w budynku sąsiednim) lub „na oko zmieścić” (w Pana bloku) 6 kanałów wentylacyjnych (np. do trzech: kuchnie z parteru i II piętra / kuchnie z I i III piętra / kuchnia z najwyższej kondygnacji, a do kolejnych trzech łazienki wg tego samego schematu). Tym tropem jednak dochodzi się do innego rozwiązania niż to co Pan zaobserwował. Nikt tego rozmieszczenia kanałów i podłączenia do nich odpowiednich pomieszczeń nie określi precyzyjniej (ja też nie) niż Zarządca budynku, np. dział techniczny spółdzielni, dysponujący planami (projektem budowlanym) bloku mieszkalnego.

 

Odnośnie drugiej części Pana pytania: nie może Pan samodzielnie zdecydować o wyburzeniu dolnej części kanałów wentylacyjnych, i to nie zależnie od tego czy ma Pan wspólny kanał z lokatorem z I piętra, czy indywidualny). Istnieje prawdopodobieństwo, że komin z kanałami wentylacyjnymi w Pana bloku jest częścią konstrukcji budynku, więc bez zapewnienia przez uprawnionego konstruktora, że tak nie jest oraz bez zgody Zarządcy, nie może Pan w mojej ocenie takich prac remontowych przeprowadzać.