Balustrady wewnętrzne. Mocowanie balustrady do schodów żelbetowych

2018-02-05 10:58

Balustrady wewnętrzne znacząco wpływają na wygląd schodów. Oprócz kształtu i materiału z jakiego zostanie wykonana, ważny jest też sposób mocowania. Dowiedz się, jak przebiega prawidłowe mocowanie balustrady do schodów.

Balustrady wewnętrzne
Autor: Piotr Mastalerz Słupki nie muszą być prostopadłe do stopni, ale powinny być sztywniejsze od wiotkich prętów wypełnienia oraz trwale połączone z pochwytem, który usztywnia całość. Dzięki punktowemu przytwierdzeniu do boku schodów mocowanie jest niewidoczne

Balustrada wewnętrzna jest narażona na obciążenia dynamiczne. Chwyta się ją energicznie podczas poślizgnięcia, dzieci często wieszają się na niej albo trzymają się jej kurczowo, wspinając na stopnie od zewnętrznej strony. Poza ryzykiem zarwania groźne jest też uszkodzenie poszczególnych elementów – ich wygięcie czy pęknięcie. Podstawowe znaczenie dla stabilności balustrady wewnętrznej mają słupki. Odpowiednio wzmocnione mają za zadanie bezpiecznie przenieść obciążenia na konstrukcję schodów, a także usztywnić balustradę na tyle, żeby nie powyginała się wskutek działających na nią sił.

Zazwyczaj słupki rozmieszcza się co 90-120 cm lub co trzeci-czwarty stopień. Czasami słupki kotwi się do każdego albo co drugiego stopnia, ale bywa też tak, że balustrada jest zamocowana tylko na górze i na dole biegu. Samo wypełnienie przestrzeni między słupkami, czyli element będący przęsłem, nie ma znaczenia konstrukcyjnego. Musi być jednak stabilnie umocowane.

Usytuowanie balustrady a światło przejścia

Trzeba pamiętać, że balustrada mocowana na stopniach zawęża bieg. Kotwy muszą bowiem być odpowiednio oddalone od krawędzi – liczonej nie od krańca okładziny, ale od żelbetowej konstrukcji schodów. Przykładowo jeśli gotowy wykończony bieg ma mieć szerokość 120 cm, a okładzina stopni wystaje po 2 cm z każdej strony, to konstrukcja żelbetowa ma 116 cm. Wydaje się, że to dużo, bo minimalna szerokość przejścia to 80 cm. Słupki przykręcane do biegu muszą stanąć w takim miejscu, żeby ich łączniki znalazły się przynajmniej 4-5 cm od krawędzi betonu – a więc 6-7 cm od krawędzi okładziny.

Jeśli słupki mocuje się na ustawionym osiowo pojedynczym długim trzpieniu, to te 6-7 cm wyznacza usytuowanie trzpienia i jednocześnie osi słupka. W zależności od jego wymiarów – zazwyczaj od 6 do 12 cm – wewnętrzna krawędź słupka znajdzie się średnio 9-19 cm od krawędzi. Jeżeli schody z żadnej strony nie są ograniczone ścianą i balustrada musi się znaleźć po obu stronach biegu, trzeba przyjąć, że jego efektywna szerokość zmniejszy się o 18-38 cm. Zamiast zakładanych 120 cm zostaje wówczas tylko 102 lub nawet 82 cm, a więc wartość praktycznie minimalna.

Jeszcze więcej miejsca zabierają słupki montowane na metalowych stopkach – ich oś jest bowiem przesunięta względem osi kotew jeszcze kilka dodatkowych centymetrów w stronę środka biegu. Zwłaszcza przy schodach krętych świadomość problemu jest szczególnie ważna, bo ze względu na trójkątny kształt stopni najbezpieczniej jest poruszać się po nich blisko zewnętrznej krawędzi.

Jeśli staną tam słupki balustrady, może się okazać, że na stopniach jest za mało miejsca na bezpieczne postawienie stopy. Dlatego taki montaż sprawdza się tylko w bardzo dużych konstrukcjach, średnicy powyżej 250 cm, o charakterze reprezentacyjnym, gdzie stopnie są bardzo szerokie. W standardowych schodach krętych o średnicy od 150 do 250 cm balustradę najczęściej mocuje się na zewnątrz biegu, ewentualnie z góry do belki policzkowej, jeśli taka jest. Po wewnętrznej stronie, jeżeli schody mają szeroką duszę, można przykręcać słupki albo do boku biegu, albo do stopni. Ich wąskie fragmenty i tak nie są wykorzystywane jako wsparcie dla stóp i obecność słupków nie jest niewygodna. W przypadku schodów o bardzo wąskiej duszy najczęściej jedynym elementem, jaki się w niej znajduje, jest centralnie umieszczony słup.

Balustrady wewnętrzne
Autor: Andrzej Szandomirski Czasami robi się tylko słupki na górze i na dole biegu, a wypełnienie mocuje się do stopni krótkimi wspornikami. To dobre rozwiązanie przy balustradach łukowych, które ze względu na wygięcie są sztywne. Jeśli przęsło jest proste i długie, to taką balustradę łatwo wprawić w drgania. Aby je wytłumić, warto zrobić pochwyt z drewna zamiast z metalu

Balustrada mocowana od góry czy z boku schodów?

Słupki mogą być przykręcane od zewnątrz, do boku płyty biegowej, albo do górnej powierzchni stopni. Jeśli stawia się słupki na stopniach, to do mocowania może służyć pojedynczy trzpień umieszczony w ich osi. Wówczas słupki stoją bezpośrednio na okładzinie i nie mają wyodrębnionej podstawy. Można też mocować słupki za pośrednictwem stopki – takie rozwiązanie zazwyczaj mają elementy metalowe. Stopkę przykręca się wtedy do podłoża trzema lub czterema kotwami. W balustradzie mocowanej na zewnątrz słupki przykręca się do bocznej powierzchni biegu tak, aby łączniki znajdowały się mniej więcej w połowie grubości płyty. Zachowuje się wtedy wymaganą grubość betonowej otuliny wokół kotwy. Specyficznym przypadkiem są schody z wyodrębnioną belką policzkową – najczęściej słupki przykręca się wtedy do górnej powierzchni belki.

Montaż balustrady obok schodów

Słupki balustrady nie muszą być przykręcone do płyty biegowej schodów. Górny i dolny słupek, a także balustradę chroniącą obrzeża otworu na schody można zamocować bezpośrednio do stropu lub podłogi na gruncie. Jeśli podstawę słupka przytwierdza się kilkoma łącznikami, zazwyczaj mogą one być krótkie i mieszczą się w grubości podkładu podłogowego. Gdy słupek jest przykręcany jedną kotwą, jest narażony na silne dynamiczne obciążenia, dlatego łączniki muszą być dłuższe. Mocowanie do samego podkładu podłogowego nie zapewni wystarczającej stabilności. Kotwy powinny przebić warstwę nienośnej izolacji i przynajmniej na 5 cm zagłębić się w płycie konstrukcyjnej stropu lub podłogi.

W przypadku podłogi na gruncie do montażu powinno się używać kotew chemicznych. Łączniki przebijają bowiem między innymi warstwę izolacji przeciwwilgociowej lub przeciwwodnej. Dzięki temu, że masa wypełniająca otwór jest wodoszczelna, kotwy chemiczne nie stwarzają ryzyka powstania przecieków w miejscach przebicia.

Z duszą czy bez duszy

W schodach zabiegowych spocznikowych, w których biegi są ustawione równolegle względem siebie, a prześwit między nimi jest mniejszy niż 5 cm bądź nie ma go wcale, nie ma możliwości zmieszczenia w prześwicie łączników oraz słupków. Balustrada zazwyczaj jest wtedy dzielona – jedna część jest umocowana do dolnego biegu, druga do górnego. Oczywiście dopuszczalne są rozmaite wariacje – osłona sięgająca od podłogi do dolnej powierzchni górnego biegu, tralki mocowane do stopni niższego biegu i przedłużone tak, żeby tworzyć balustradę również na górze. Muszą wtedy być dodatkowo przymocowane do boku biegu.

Gdy schody mają duszę, czyli między biegami pozostaje prześwit, rozwiązanie balustrady zależy od jej szerokości. Dusza mająca 5-15 cm daje możliwość wykonania wysokiej balustrady w jednej płaszczyźnie. Mocuje się ją wówczas w niższej części po jednej stronie do boku dolnego biegu, a w części wyższej po drugiej stronie do boku biegu górnego. Taka balustrada najczęściej jest zrobiona z pionowych metalowych tralek albo ze szkła. Schody z duszą szerszą niż 15 cm wymagają odrębnych balustrad na każdym biegu albo wymurowania od podłogi ścianki o odpowiedniej grubości, która będzie sięgała aż do górnego biegu i przejmie funkcję osłony.

Rodzaje łączników

Dawniej ze schodów żelbetowych trzeba było już podczas betonowania wypuszczać startery, czyli pręty przeznaczone do przyspawania balustrady metalowej albo nabicia drewnianej. Obecnie dzięki nowoczesnym technikom zamocowań takie przygotowania nie są potrzebne. Balustradę można zamontować łatwo i estetycznie zarówno w nowych, jak i w istniejących schodach.

Najbardziej typowym rozwiązaniem są stalowe kotwy rozporowe. Po wciśnięciu w otwór rozpychają one strukturę betonu, dzięki czemu nie wysuwają się z niego, tylko tkwią w miejscu. Tradycyjne mają jeden kołnierz, ale do nowych schodów z betonu o klasie wytrzymałości minimum C16/20 (zwłaszcza prefabrykowanych) można też używać bardziej wytrzymałych kotew dwurozporowych o dwóch kołnierzach. Kotwy rozporowe nie mogą być umieszczone zbyt blisko krawędzi schodów, żeby nie doszło do uszkodzenia konstrukcji. Betonowa otulina wokół łącznika powinna mieć z każdej strony 4-5 cm grubości.

Innym rodzajem łączników są kotwy chemiczne, czyli mieszaniny żywic, którymi wypełnia się otwór montażowy, a następnie umieszcza w nim trzpień. Kotwy chemiczne są stabilniejsze niż rozporowe, bo zaprawa wypełniająca otwór nie rozpycha struktury materiału, w którym jest umieszczana. Dlatego można je sytuować bliżej krawędzi biegu, oszczędzając miejsce na schodach (choć takie kotwy też wymagają 2-3 cm otuliny). Żywice mają krótki czas utwardzania i są wodoszczelne. Można je stosować zarówno w pionowych, jak i w poziomych otworach, bo dzięki właściwościom tiksotropowym nie wypływają.

Do prawidłowego zaaplikowania żywicy są potrzebne akcesoria – dysza mieszająca, pistolet, pompka lub szczotka do czyszczenia otworów montażowych i perforowana plastikowa tuleja. Aby kotwa miała deklarowaną wytrzymałość, należy bardzo starannie dozować mieszaninę – powinno jej być tyle, żeby po wciśnięciu trzpienia delikatnie wybrzuszyła się w otworze.

Kotwienie chemiczne jest niezastąpione podczas montażu biegu schodowego w podłodze na gruncie. Łączniki często przebijają wówczas izolację przeciwwilgociową czy przeciwwodną. Kotwa chemiczna uszczelnia połączenie, zapobiegając powstaniu ewentualnego przecieku w miejscu przebicia.

Balustrady wewnętrzne
Autor: Marcin Czechowicz Punktowe mocowanie z boku biegu przy użyciu imbusowych śrub z gumowymi podkładkami nie wymaga montażu słupków.

Przygotowanie otworów

W schodach, które nie będą wykańczane okładziną, albo tam, gdzie balustradę mocuje się z boku i miejsca łączników nie będą niczym przysłonięte, trzeba zwrócić uwagę na estetykę otworów montażowych. Nie wolno ich wiercić z użyciem udaru, najlepiej też robić to w dwóch etapach – najpierw wywiercić otwór o średnicy kilku milimetrów, a dopiero podczas drugiego wiercenia powiększyć go do wymaganej średnicy. Dzięki temu minimalizuje się naprężenia w miejscu pracy wiertła i powierzchnia betonu nie powinna odprysnąć.

Gdy miejsca łączników mają być przysłonięte maskownicą albo wierci się w poziomej powierzchni stopnia, który zostanie obłożony drewnem, kamieniem czy płytkami ceramicznymi, odpryski nie mają większego znaczenia. Trzeba tylko wypełnić ubytki zaprawą klejową, żeby pod okładziną nie zostało puste miejsce. Po wywierceniu otwór należy wyczyścić pompką lub szczotką, aby usunąć pył. Jest to istotne szczególnie w przypadku kotew chemicznych, które nie utworzą trwałego zespolenia z zanieczyszczoną strukturą betonu.