Zawsze widzieli w niej dom i chcieli wyremontować. Tak zmienili starą stolarnię dziadka

2024-10-31 15:55

Patrycja i jej mąż Grzesiek podjęli się remontu wyjątkowego - poniemiecką stolarnię dziadka zmienili w swój dom. Łatwo nie było, bo stary budynek zdążył podupaść. Wszystko robiliśmy od zera, własnymi rękami z pomocą rodziny i przyjaciół. Prezentujemy tę przemianę w ramach cyklu "Metamorfozy na Plus".

Spis treści

  1. Od stolarni dziadka do wymarzonego domu
  2. Metamorfoza z duchem przeszłości
  3. Projektowanie z sercem i intuicją
  4. Finansowe ramy projektu 
  5. Metamorfoza starej stolarni. Zdjęcia
  6. Inne „Metamorfozy na Plus”. Zobacz najbardziej spektakularne przemiany!

Od stolarni dziadka do wymarzonego domu

Decyzja o remoncie starej stolarni dziadka nie była dla Patrycji i Grześka (ig: witajwdomku) tylko kwestią wyboru miejsca do zamieszkania. 

Budynek pełnił przez lata rolę warsztatu stolarskiego dziadka i w ich oczach miał coś wyjątkowego. 

Od początku widzieliśmy w nim dom i marzyliśmy o tym, żeby go wyremontować.

– wspomina Patrycja, której historia tego miejsca jest bliska sercu. 

Stolarnię, będącą poniemieckim budynkiem, zdecydowali się przekształcić właśnie dlatego, że wiązała ich z nią rodzinna więź i świadomość, że w pewnym sensie przywrócą życie tej części przeszłości.

Od początku mieli plan i wyraźną wizję, jak to miejsce ma wyglądać, ale nie wszyscy podzielali ich entuzjazm. Patrycja wspomina, że nie brakowało osób, które odradzały im tę inwestycję.

Na szczęście słuchaliśmy własnej intuicji i tego, co podpowiadało nam serce.

- W cyklu „Metamorfozy na Plus” prezentujemy przedsięwzięcia, dzięki którym zapomniane historyczne obiekty i wnętrza otrzymują drugie życie za sprawą pasjonatów, racjonalnych biznesmenów, rzetelnych samorządowców, czy wreszcie – niespokojnych dusz... Wszyscy oni ożywiają dzięki swoim wizjom dorobek umysłów i rąk pokoleń architektów, inwestorów i budowniczych, którzy na placu budowy zostawili przed laty nadzieję, że ich dzieło ucieszy w odległej przyszłości jeszcze niejedno oko…

Metamorfoza z duchem przeszłości

Patrycja i Grzesiek od samego początku czuli się pewnie w swoim przedsięwzięciu. 

Chociaż warsztat dziadka był pozbawiony podstawowych instalacji, prace przebiegały bez większych komplikacji, głównie dzięki przemyślanemu planowi i wsparciu rodziny oraz przyjaciół.

Wszystko robiliśmy od zera, własnymi rękami z pomocą rodziny i przyjaciół.

– wspomina Patrycja, doceniając zaangażowanie bliskich.

Najbardziej wymagającym elementem remontu okazał się dach, który potrzebował gruntownej renowacji, bo po latach użytkowania był w złym stanie. 

Zobacz także:

Udało nam się zachować niektóre drewniane elementy, które po odrestaurowaniu nadal cieszą nasze wnętrze.

Dzięki pozostawieniu części oryginalnej konstrukcji nadali wnętrzom niepowtarzalny, autentyczny charakter.

Przeczytaj także: Nowe życie drewnianego dworu Reyów w Sieciechowicach. Zobacz efektowne zmiany

Projektowanie z sercem i intuicją

Cały proces planowania przestrzeni był dla Patrycji i Grześka „czystą przyjemnością”.

Pomimo że budynek jest stosunkowo niewielki, udało im się znaleźć miejsce na wszystkie niezbędne pomieszczenia. 

Trochę musieliśmy się głowić, żeby znalazły się w nim wszystkie zaplanowane pomieszczenia.

– mówi Patrycja, dodając, że przy każdym wyborze kierowali się prostotą i wygodą.

Ciekawym aspektem jest fakt, że Patrycja i jej mąż nie korzystali z usług architekta ani projektanta wnętrz.

Dzięki ich wyczuciu wnętrza stolarni nabrały wyjątkowego charakteru, który łączy w sobie estetykę przeszłości z komfortem współczesnego życia.

Finansowe ramy projektu 

Metamorfoza starej stolarni pochłonęła około 300 tys. złotych, co jak przyznaje Patrycja, było zgodne z ich pierwotnym założeniem budżetowym. 

Dzięki dobrej organizacji oraz wsparciu rodziny i przyjaciół udało im się ukończyć projekt w przeciągu 9 miesięcy.

Zapytana, czy podjęłaby tę decyzję ponownie, Patrycja odpowiada z uśmiechem:

Czy było warto? Oczywiście! Pokochaliśmy ten dom i na szczęście z wzajemnością.

Remont przyniósł nie tylko nową przestrzeń do życia, ale także spełnienie marzeń o stworzeniu czegoś unikalnego. 

W ich oczach, miejsce to nie jest już tylko domem – jest świadkiem przeszłości i symbolem rodzinnych wartości, które zdołali zachować w nowym rozdziale życia.

Metamorfoza starej stolarni. Zdjęcia

Inne „Metamorfozy na Plus”. Zobacz najbardziej spektakularne przemiany!

W naszym cyklu „Metamorfozy na Plus” odwiedzamy miejsca, w których współcześni wizjonerzy i inwestorzy przywracają do świetności dorobek swoich poprzedników. Do tej pory zwróciliśmy uwagę m.in. na takie obiekty jak odrestaurowane dworce kolejowe, pałace, dworki, budynki fabryczne, świątynie, kamienice i domy jednorodzinne.

Chcesz zobaczyć więcej niezwykłych przemian budowli z całej Polski? Poznaj inne artykuły z cyklu „Metamorfozy na Plus”

Dom - drewniany czy murowany? Rozmowa Piotra Laskowskiego i Radosława Murata
Elewacja - mokra czy sucha. MUROWANE STARCIE
Piotr Laskowski oraz Radosław Murat zapraszają na "Murowane Starcie". W tym odcinku, prowadzący zetrą się o wybór technologii ocieplenia ścian zewnętrznych. Co i w jakich sytuacjach wybrać, elewację mokrą czy suchą? Zapraszamy do odsłuchu
Murowane starcie
Nasi Partnerzy polecają