Zawsze widzieli w niej dom i chcieli wyremontować. Tak zmienili starą stolarnię dziadka
Patrycja i jej mąż Grzesiek podjęli się remontu wyjątkowego - poniemiecką stolarnię dziadka zmienili w swój dom. Łatwo nie było, bo stary budynek zdążył podupaść. Wszystko robiliśmy od zera, własnymi rękami z pomocą rodziny i przyjaciół. Prezentujemy tę przemianę w ramach cyklu "Metamorfozy na Plus".
Autor: Archiwum prywatne
Spis treści
- Od stolarni dziadka do wymarzonego domu
- Metamorfoza z duchem przeszłości
- Projektowanie z sercem i intuicją
- Finansowe ramy projektu
- Metamorfoza starej stolarni. Zdjęcia
- Inne „Metamorfozy na Plus”. Zobacz najbardziej spektakularne przemiany!
Od stolarni dziadka do wymarzonego domu
Decyzja o remoncie starej stolarni dziadka nie była dla Patrycji i Grześka (ig: witajwdomku) tylko kwestią wyboru miejsca do zamieszkania.
Budynek pełnił przez lata rolę warsztatu stolarskiego dziadka i w ich oczach miał coś wyjątkowego.
Od początku widzieliśmy w nim dom i marzyliśmy o tym, żeby go wyremontować.
– wspomina Patrycja, której historia tego miejsca jest bliska sercu.
Stolarnię, będącą poniemieckim budynkiem, zdecydowali się przekształcić właśnie dlatego, że wiązała ich z nią rodzinna więź i świadomość, że w pewnym sensie przywrócą życie tej części przeszłości.
Od początku mieli plan i wyraźną wizję, jak to miejsce ma wyglądać, ale nie wszyscy podzielali ich entuzjazm. Patrycja wspomina, że nie brakowało osób, które odradzały im tę inwestycję.
Na szczęście słuchaliśmy własnej intuicji i tego, co podpowiadało nam serce.
- W cyklu „Metamorfozy na Plus” prezentujemy przedsięwzięcia, dzięki którym zapomniane historyczne obiekty i wnętrza otrzymują drugie życie za sprawą pasjonatów, racjonalnych biznesmenów, rzetelnych samorządowców, czy wreszcie – niespokojnych dusz... Wszyscy oni ożywiają dzięki swoim wizjom dorobek umysłów i rąk pokoleń architektów, inwestorów i budowniczych, którzy na placu budowy zostawili przed laty nadzieję, że ich dzieło ucieszy w odległej przyszłości jeszcze niejedno oko…
Metamorfoza z duchem przeszłości
Patrycja i Grzesiek od samego początku czuli się pewnie w swoim przedsięwzięciu.
Chociaż warsztat dziadka był pozbawiony podstawowych instalacji, prace przebiegały bez większych komplikacji, głównie dzięki przemyślanemu planowi i wsparciu rodziny oraz przyjaciół.
Wszystko robiliśmy od zera, własnymi rękami z pomocą rodziny i przyjaciół.
– wspomina Patrycja, doceniając zaangażowanie bliskich.
Najbardziej wymagającym elementem remontu okazał się dach, który potrzebował gruntownej renowacji, bo po latach użytkowania był w złym stanie.
Zobacz także:
Udało nam się zachować niektóre drewniane elementy, które po odrestaurowaniu nadal cieszą nasze wnętrze.
Dzięki pozostawieniu części oryginalnej konstrukcji nadali wnętrzom niepowtarzalny, autentyczny charakter.
Przeczytaj także: Nowe życie drewnianego dworu Reyów w Sieciechowicach. Zobacz efektowne zmiany
Projektowanie z sercem i intuicją
Cały proces planowania przestrzeni był dla Patrycji i Grześka „czystą przyjemnością”.
Pomimo że budynek jest stosunkowo niewielki, udało im się znaleźć miejsce na wszystkie niezbędne pomieszczenia.
Trochę musieliśmy się głowić, żeby znalazły się w nim wszystkie zaplanowane pomieszczenia.
– mówi Patrycja, dodając, że przy każdym wyborze kierowali się prostotą i wygodą.
Ciekawym aspektem jest fakt, że Patrycja i jej mąż nie korzystali z usług architekta ani projektanta wnętrz.
Dzięki ich wyczuciu wnętrza stolarni nabrały wyjątkowego charakteru, który łączy w sobie estetykę przeszłości z komfortem współczesnego życia.
Finansowe ramy projektu
Metamorfoza starej stolarni pochłonęła około 300 tys. złotych, co jak przyznaje Patrycja, było zgodne z ich pierwotnym założeniem budżetowym.
Dzięki dobrej organizacji oraz wsparciu rodziny i przyjaciół udało im się ukończyć projekt w przeciągu 9 miesięcy.
Zapytana, czy podjęłaby tę decyzję ponownie, Patrycja odpowiada z uśmiechem:
Czy było warto? Oczywiście! Pokochaliśmy ten dom i na szczęście z wzajemnością.
Remont przyniósł nie tylko nową przestrzeń do życia, ale także spełnienie marzeń o stworzeniu czegoś unikalnego.
W ich oczach, miejsce to nie jest już tylko domem – jest świadkiem przeszłości i symbolem rodzinnych wartości, które zdołali zachować w nowym rozdziale życia.
Metamorfoza starej stolarni. Zdjęcia
Autor: Archiwum prywatne
Inne „Metamorfozy na Plus”. Zobacz najbardziej spektakularne przemiany!
W naszym cyklu „Metamorfozy na Plus” odwiedzamy miejsca, w których współcześni wizjonerzy i inwestorzy przywracają do świetności dorobek swoich poprzedników. Do tej pory zwróciliśmy uwagę m.in. na takie obiekty jak odrestaurowane dworce kolejowe, pałace, dworki, budynki fabryczne, świątynie, kamienice i domy jednorodzinne.
Chcesz zobaczyć więcej niezwykłych przemian budowli z całej Polski? Poznaj inne artykuły z cyklu „Metamorfozy na Plus”